Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KaliNeczkaaA

z brzydkiego kaczątka w piękną łabędzicę

Polecane posty

Gość KaliNeczkaaA

czy są wśród was dziewczyny/kobiety na które nikt nigdy nie zrwacał uwagi , a potem przemieniłyście się w piękne łabędzie i nagle zaczął was otaczać wianuszek mężczyzn, a wy poczułyście satysfakcję , bo kiedyś uważano was za ''szare myszki''?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość issaa
Kaczątkiem to ja byłam w podstawówce :) W drugiej liceum rozkwitłam i zostałam gwiazdką , tak juz pozostało, tylko teraz juz nie jest to dla mnie tak bardzo istotne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DamaKierr
ja tak mialam....do tych wakacji czulam sie jakas inna, niedostrzegalna dla innych. odkad zaczelam pracowac to sie zmienilo, spotykalam mnostwo ludzi, wielu facetow, ktorzy poprostu mnie w jakis sposob dowartosciowali. poza tym pieniadze ktore zarabialam tez robily swoje...mialam kase na ubrania, na dobre kosmetyki, na fryzjera.od tamtego momentu potrafie o siebie zadbac zupelnie inaczej niz kiedys i rzeczywiscie wielu facetow zaczelo zwracac na mnie wieksza uwage.tyle ze juz teraz nie zwracam na to takiej uwagi, jest to mile ale nie rpzwrocilo mi w glowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanilllla
To ja, to ja. Niegdyś bardzo, bardzo chuda, zawsze kródkie włosy bo moja mama niby w ten sposób je wzmacniał, ogromne oczy na pół twarzy. Po prostu brzydkie, no cóż bardzo brzydkie dziecko. W okresie dojrzewania wszystko się zmieniło, ciało się zaokrągliło tu i ówdzie, włoski uparłam się że zapuszczę. No i miałam nawet swoje medialne 5 min, a mężczyż to wybieram sama nie oni mnie jak niegdyś :D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nienalepiej sie zawsze prezentowałam i postanowiłam to zmienic , schudłam ( miałam z czego:/ ) kupiłam nowe ciuchy pare razy na solarium całkowicie zmieniłam włosy. w wakacje wszyscy byli pod wrazeniem a i chłopaka miałam:) a teraz........... przytyłam , ciuchy koszmarne a samopoczucie jeszcze gorsze:( nieumie sobie poradzic z problemami nieumie zaczać żyć!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaliNeczkaaA
życie okazuje się być sprawiedliwe jak widzę :) cieszę się, że Wam się teraz tak dobrze układa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaliNeczkaaA
taka22---> nie przejmuj się, skoro potrafisz dobrze wyglądać, to znowu o siebie zadbaj , może brak Ci motywacji ? Wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marthaa
To też ja. W podstawówce i początki liceum byłam raczej nieciekawa, moze nie brzydka, ale w każdym razie żaden nie chciał ze mną chodzić iogolnie byłam szarą myszą. Chude ciało chowane pod nieciekawymi ciuszkami(moi rodzice nie są zamozni). Któregoś dnia podszedl do mnie najprzystojniejszy facet w szkole i zaproponował mi randkę.Dziewczyny mnie wrecz nienawidziły. A ja uwierzyłam w siebie, troche ze sobą chodzilismy ale ostatecznie zostaliśmy przyjaciołmi, a ja nauczyłam sie dzieki niemu dostrzegać piękno w sobie, zrozumiałam, ze jestem bardzo zgrabna(wcześniej raczej czułam sie odwrotnie), doceniłam swoje gęste, grube włosy, delikatne rysy twarzy. Na studiach zaczęłam byc już dostrzegana i to bardzo, bardzo mnie to cieszyło:), bo wiadomo po latach czucia sie nijaką miło było czuć tą fascynację u facetów. Dzisiaj jestem po studiach i w sumie już nie przykładam do tego takiej wagi, czy sie komus podobam czy nie. Mysle ,ze z wiekiem takapotrzeba akceptacji przez otoczenie gdzies sie ulatnia. Dzisiaj ciesze sie przede wszystkim ,ze bardzo podobam sie mojemu meżowi :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×