Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
ivaa

chlamydia pneumonia

Polecane posty

Gość gość
W skrócie - jeżeli organizm jest pobudzony infekcją i wytworzył stan zapalny składniki poszczególne stanu jak cytokiny ,histaminę i inne kolejna czy inna infekcja może ten stan pobudzać,utrzymywać szczególnie bakterie atypowe i wirusy WZW .U mnie była dawniej chlamydia trachomatis która być może zainicjowała stan zapalny i powikłania . Lekarze podejrzewają ,że jeszcze inna infekcja biegunkowa była w preszłości która wyzwoliła stan zapalny z konsekwencjami różnych narządów .Dlatego kolejne infekcje chlamydią pneumoniae a nie wykluczam mykoplazm podtrzymują stan zapalny .Antybiotyki łagodziły lecz nie usuwały choroby i jej powikłań. Nie odradzam stosowania antybityków ale należy stować bez emocji i z wiedzą czy niebezkrytycznie ,więc kto musi medycznie niech stosuje .Zalecam poszukiwać wiedzy jakie produkty naturalne i nie tylko naturalne mogą być pomocne załagodzić chroniczność objawów i dolegliwości miejscowo i wewnętrznie .Niestety gdy jesteś chory ,chora na przewlekłą postać chlamydiozy i przewlekłość leczenia to choroba jest nieuleczalna i można tylko zmniejszać objawy do bardziej tolerowanych a niektóre na dłużej wyeliminować. Dobrze byłoby zrobić badania imunologiczne na poziom immunoglobulin oraz jaki masz genotyp .Ja mam genotyp HLA B27 ,więc jestem podatny reumatologicznie na infekcje wirusowe ,bakteryjne i jedna z nich dawniej wywołała proces zapalny przewlekły a powszechna chlamydia pneumoniae go podtrzymuje .Aby wyleczyć się z objawów przewlekłej infekcji to trzeba byłoby wyeliminować wszystkie bakterie chlamydii z organizmu i kod który zostawiły po sobie .Ale organizm już pobudzony zostanie i nawet śladowe ilości tej bakterii będą go pobudzać i kolejne infekcje też a stosowanie antybiotyku stale do końca życia jest niebezpieczne i niepraktykowane . A raczej kuracje tygodniowe lub miesięczne w razie zaostrzeń i wskazań lekarskich jeżeli to konieczne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia 1981
Witam , tez u mnie i mojego męża to wykryli , byliśmy zbadać krew w poradni wenerelogicznej , to było pare miesięcy temu . Dali nam jakieś tabletki 3 lub 4 ( juz nie pamietam ) które miałam zjeść na raz przy tej babce która mi to podawała . Powiedzieli ze po tym chlamydia zniknie jak ręka odjął , ale teraz pare miesięcy pózniej zastanawiam sie czy to nie wróciło . Nie mam pojęcia juz co robić i co nam dolega , strasznie mnie i mojego męża swędzą ciała , mnie czasem sztywnieje i boli kark . Juz nawet kupowaliśmy maści na swierzba , jesteśmy czystymi ludźmi ale wiadomo te choróbska można złapać wszedzie, tak samo jak chlamydia czy kiła mogą być utajone. Mnie swędzi najbardziej dekolt i ręce bliżej ramion, szyja oraz twarz i czasem brzuch , po kąpieli mam straszna jakby wysypkę która wyglada okropnie a potem znika . Juz czytam o rożnych chorobach i można sie za głowę złapać bo nie wiemy co to jest . Córka nie ma swędzenia tylko ja z mężem dlatego pomyslałam o wenerycznej chorobie , juz ręce opadają . Teraz idziemy znów zbadać krew w poniedziałek do poradni wenerelogicznej , może tam cos wyjdzie bo maz robił badania krwi na dniach i wyszło mu ze ma cos z wątroba nie tak i idzie na dalsze badania w tym kierunku , aż strach pomysleć , brak sił szkoda słów na te wszystkie choroby :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapraszamy na biorezonans! www.biorezonans.tbg Leczymy bezinwazyjnie , bez antybiotyków i leków z chlamydii i wielu innych rzeczy. Warto spróbować, nie drogo a pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cały problem nie polega na tym że chlamydii nie można wyleczyć, bo można - niestety długotrwałą terapią antybiotykową na razie niczego innego nie wynaleziono, tylko na tym że standardy leczenia ustalane przez "możnych" świata medycznego dążą w innym kierunku - do leczenia wszystkiego za pomocą przeciwciał monoklonalnych. Po co leczyć chlamydiozę lekami za 300 zł miesięcnie jak można leczyć same objawy i to drożej. Szeregowi lekarze muszą stosować się do standardów postępowania a jak się nie stosują to są dotkliwie karani. Proponuje obejrzeć wykład Jerzego Zięby na ten temat , 21 minuta filmu https://www.youtube.com/watch?v=Qs8_Fl35III Lekarze mówią że Zięba to szarlatan, cóż dr Semmelweis też był szarlatanem. Każdy ma prawo do swojego zdania. Skoro lekarze tego nie chcą albo nie mogą leczyć to swój kawałek tortu próbują wykroić ludzie którzy chcą na nas po prostu zarobić: np handlarze suplementów diety, którzy próbują nam sprzedać swoje słoiczki w promocyjnej cenie 2 za cenę jednego. A pacjent się miota bo swędzi go skóra, bolą stawy, oczy pęcherz, ma depresje, fibromialgię i skoro każdy lekarz go przekonuje że jest zdrowy i nabył odporność bo ma IgG a nie IgM (W jakim mechaniźmie IgG miałoby działać na coś co żyje wewnątrzkomórkowo) . Może czas uczyć lekarzy logiki i fizjologii a nie tylko ślepej znajomości rekomendacji towarzystw naukowych, może czas do tych towarzystw wybierać ludzi mądrych a nie tych co mają najwięcej publikacji które sami sobie wzajemnie recenzują ale to tak hermetyczne środowisko że raczej nie ma nadziei). Problem tej choroby jest znany od kilkunastu lat. Ale świadomość zamiast rosnąć to wygasa. Lekarze którzy się na tym znają są szykanowani, ludzie chorują i każdy cierpi w samotności. Handlarze suplementów, pseudonaukowych metod głownie zza wschodniej granicy zacierają ręce i się reklamują, nawet na tym forum. Niestety nie wygramy z tym procesem. Każdemu z nas w końcu jakiś lekarz pierwszego kontaktu przepisze leki na nerwice albo handlarz odżywek kulturystycznych czy zipperów wydrenuje portfel i odbierze ostatnią nadzieję. Aż w końcu może za 50 lat coś się zmieni, nie wcześniej. Każdy będzie narzekał ale będzie tak jak z boreliozą której się nie leczy tylko "przelecza" ... przez 3 tygodnie doxycycliną a potem się rozpoznaje zespół poboreliozowy i amen. A lekarzy którzy będą chcieli nam pomagać będzie się zamykać w więzieniu jako największych szkodników i czarne owce w zawodzie. Smutne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej mam ten sam problem i objawy: ciągle przeziębienia, ból gardła, migdaly wyciete 2 lata temu,przewlekłe zmęczenie, zespol jelita nadwrazliwgo,niska temperatura.I niskie ciśnienie, a aktualnie doszło bóle stawów mięśni i kości. Zastanawiam się nad leczeniem kilka lat antybiotkami bo już byłam u tyłu lekarzy i nikt nie potrafi mi pomóc ale z drugiej strony boję się jak to zniszczy mój organizm ( jeden antybiotyk obniża odponorsc a co dopiero kilka lat 3 jednocześnie nie mówią o Tym ze po jedbm mam problem z moimi jelitami ) martwi mnie to ze na forach nie ma ludzi którzy piszą że się wyleczyli ( oporcz tych którzy piszą ze Jest lepiej po roku ale dalej biorą antybiotyki) bo tłumaczenie ze nie napisali ze sa zdrowi bo nie chce im się whodzic na fora skoro już mogą normalnie żyć nie przemawia do mnie dlatego ze każdy kto to przeszedł wie jakie to ciężkie i napewno ważne dla innych i skoro na forach tych czy chlamydioza.pl ludzie piszą że sobą czasami nawet 2 lata to dlaczego nie mieliby dac znać innym ze to pomaga! Ja przynajmniej dałabym. Więc martwi mnie ten fakt że nie znajduje wpisów o Tym ze ktoś Jest zdrowy. Gdybym miala pewnością ze to wina chlamydi i antybiotyki pomogą sprobowalabym Ale tak się boję :( bo wiem ile razy już jakieś objawy pasowaly mi do choroby a się okazywało ze to coś innego a jak teraz znowu ta Jest to już całkiem zmoszcze swój odporność której i tak Jest tak mało. przeciwxiala mam igg około 80 ale jak wiecie to ma 80 procent dorosłych ludzi i swidzyc może o przebytej inekcji. Nie wiem co robić jetem zła bo jak tak żyć ciągle będąc chorym :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autora postu powyżej jak mawiał Budda "nawet brak wyboru jest jakimś wyborem". A mówiąc poważnie: postanowiłem Ci odpisać bo widzę że masz problem i się miotasz. Możesz uwierzyć w to co pisze albo nie. Twój wybór. Ale pozostając w zwątpieniu też dokonujesz wyboru - wybierasz chorobę. Jestem "starym" chlamydiowcem. Tak starym że byłem już prawie zdrowy jak to forum powstawało. Na dowód napiszę że zanim było to forum to głównym miejscem wymiany doświadczeń było forum ... miasta Chojnice. Forum tamto było bardzo dobre a zostało zniszczone przez niejakiego Radka, Radosława czy kogoś takiego który w pewnym momencie zalewał forum dziesiątkami postów z których każdy następny był dłuższy i bardziej bezsensowny od poprzedniego. Nie dało się przez tamto forum przebrnąć i ktoś w końcu skasował cały wątek. Z resztą podobnie jak to forum zostało zabite przez trola Adasia który serwował zappery jakiegoś Tralalajcia. Piszę o tym tylko po to byś zobaczyła że ni jestem leszczem w temacie. Z zawodu jestem biochemikiem. Byłem leczony antybiotykami przez 5 lat przez przewijającego się na tym forum najbardziej znanego warszawskiego doktora którego nawet pierwszej litery nazwiska nie będę wymieniał żeby mu reklamy nie robić bo i tak znawcy zagadnienia wiedzą że to jest człowiek który powinien dostać nagrodę Nobla za swoją pracę i trud włożony nad tym zagadnieniem. Lekarza który walczył nie tylko z nieznaną a dotyczącą wielu ludzi chorobą ale i cały czas musiał i musi walczyć z systemem, nienawiścią większości środowiska lekarskiego i urzędniczego które nie ma bladego pojęcia o tej chorobie. Jestem wyleczony, od wielu lat nie mam żadnych objawów. Znam wielu ludzi którzy razem ze mną siedzieli u tegoż doktora w poczekalni. Utrzymujemy kontakty i prawie zapomnieliśmy że kiedyś prawie 10 lat temu chorowaliśmy na przewlekłą infekcję chlamydią czy mycoplazmą. Mimo ze minęło 10 lat i pojawiło się mnóstwo piśmiennictwa na ten temat środowisko lekarskie nie zajmuje się tym tematem. Ludzie się leczą na stawy i inne dolegliwości, głównie rehabilitacją, sterydami, methotrexatem, albo ziołami, okadzaniem, medycyną naturalną . Zwykle bez efektu oczywiście. Panele ekspertów reumatologów wraz z firmami farmaceutycznymi fascynują się wynajdywaniem coraz to kolejnych przeciwciał w diagnostyce i przeciwciał monoklonalnych w leczeniu które kosztują dziesiątki tysięcy złotych miesięcznie a które tylko likwidują objawy i działają tylko wtedy gdy je sie bierze, po odstawieniu choroba wraca. Przynajmniej w Polsce panele ekspertów zamiast zainteresować się choćby dorobkiem doktora który mnie leczył z uporem godnym lepszej sprawy robią wszystko żeby tego doktora i innych partyzantów którzy się na jego doświadczeniu wzoruję po prosu udupić, nie pozwolić im leczyć. Dlaczego? Czy to uderza w jaieś interesy? Czy to 50 lat za wcześnie? Takie wątpliwości jak Ty ma wiele osób. Piszesz już jeden antybiotyk obniża odporność ... tak? Naprawdę? Skąd ta wiedza? Czy z reklam probiotyków? A może z postrachówek pani prof od szczepień na grypę. Oczywiście ona ma rację. Na grypę antybiotyk nie będzie działał. A jak zabije wszystkie bakterie to ich miejsce mogą zająć gorsze. Ale makrolidy nie wyjaławiaja. One nie mają szerokiego spektrum. A to chlamydioza daje obniżenie odporności i to tej najważniejszej - komórkowej która chroni nas przed nowotworami, tę która chroni przed jelitem wrażliwym. Lecząc zakażenie wenątrzkomówrkowe które zajmuje cały potencjał granulocytów, poprawiasz sobie odporność. ciąg dalszy w następnym poście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do niewchodzenia na forum przez wyleczonych: dam Ci przykład. Masz np problem z samochodem bo Ci się zepsuły hamulce. Szukasz rady na forum. Znajdujesz wiele opinii i rad jak ten samochód naprawić. Żyjesz tym bo Twój samochód stoi w garażu a Ty się miotasz bo nie umiesz rozwiązać problemu. Wreszcie udaje Ci się znaleźć dobrego mechanika i masz samochód naprawiony. I co? Czy nadal siedzisz godzinami na forum o zepsutych hamulcach w Renault???? I co rok czy dwa lata później dalej tam zaglądasz? Po co? Ja jestem chyba wyjątkiem bo przez swoją chorobę ale i swój zawód interesuje się tematem a czasem na tym forum uda się znaleźć perły w postaci linków do piśmiennictwa czy słusznych spostrzeżeń innych ludzi. Ale 99% ozdrowieńców oleje temat. Inna sprawa że to forum umiera. Ono żyło przed zaperami trola Adasia teraz są 2 posty na miesiąc a chyba nie ma innego forum. Chlamydioza.pl też odpłynęła w bezsens. Tam jest milion podtematów dla maniaków. 99% o ziołach i pozytywnym nastawianiu się do świata i choroby a będzie lepiej...ja nie jestem w stanie się przebić przez tamto forum Gdybym miała pewność. W medycynie nigdy nie masz pewności. Nawet jak złamiesz nogę i Ci w gips wsadzą to też nie masz pewności że Ci się zrośnie. Ale jak się nie leczysz to możesz mieś pewność że bedzie coraz gorzej, w końcu będziesz mieć poważne problemy i nikt się nie będzie zastanwaił czy leki szkodzą jak Twoja choroba przejdze w nieodwracalną postać autoimmunologiczna. Tu możesz mieć pewność na 100% że jak nie weźmiesz spraw w swoje ręce to żaden lekarz pierwszego kontaktu czy specjalista w szpitalu Ci nie pomoże. Bo nie ma standardu. Tyle chorób ma podobne objawy: To co opisujesz to objawy zakażenia wewnątrzkomórkowego. Może chlamydia, może mycoplasma, może inny drobnoustrój. Są ich dziesiątki. Badania w Polsce mamy na 3-2 i to też igg a nie rtPCR. ale RT PCR trzeba by pobierać z tkanek docelowych a nie z krwi. To co robią w poznaniu to jest dobre w badaniach naukowych ale nie in vivo. Bo robią w krwi a chlamydia nie żyje we krwi. Rzeczywiście skąd człowiek będący laikiem ma wiedzieć jak rozpoznać chorobę . Ale na lekarza w przychodni czy szpitalu nie ma co liczyć bo... nie ma procedury. I koło się zamyka To w sumie moja przydługa odpowiedź na Twój post. Nie namawiam Cie do leczenia antybiotykami ale w świetle obecnej najlepszej wiedzy ( i to też znanej tylko PRAWDZIWYM znawcom zagadnienia jak prof. Garth Nicolson czy nasz polski doktor o którym pisałem) nie ma innego sposobu jak długotrwała i szczelna tj bez przerw terapia antybiotykowa. Jeszcze raz podkreślam. Nikogo do niczego nie namawiam. Wywołany do tablicy że nie ma na forum ludzi wyleczonych piszę swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo mądra opinia, thx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dla poczytania, może kogoś zaciekawi, bo mnie zainteresowało: Wszystkie dolegliwości ciała fizycznego, są skutkiem braku harmonii ciał subtelnych. Jeśli często opanowuje człowieka nienawiść, smutek, żal, zazdrość i inne negatywne myśli, uczucia, czy emocje, to za każdym razem, coraz bardziej niszczy swoje ciała subtelne. Po pewnym czasie te zanieczyszczone energie, znajdujące się w ciałach subtelnych, schodzą na ciało fizyczne, poprzez różne dolegliwości. Nieprawidłowe działania, myśli, negatywne emocje i uczucia, powodują dolegliwości i tylko sam człowiek jest za nie odpowiedzialny. Duża różnorodność dolegliwości, spowodowana jest przez różne przyczyny, jakie człowiek wywoła. Inne dolegliwości odczuwa kiedy, nie może komuś wybaczyć, inne kiedy jest ciągle pełni zazdrości, a jeszcze inne kiedy na przykład. źle się odżywia. Najistotniejsze w tym wszystkim jest to, że to sam człowiek tworzy je sobie i sam jest za nie odpowiedzialny. Również i sam może się ich skutecznie pozbyć. Powinien to jednak chcieć zrobić sam. Nie jest to proste, ale do wykonania. Jeśli dolegliwości ma małe dziecko, oznacza to że rodzic powinien popracować nad sobą. Zaczerpnięte z bloga: http://przygoda-z-duchowoscia.blog.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, fajne, tylko co to ma wspołnego z chlamydią czy mycoplasmą? Czy jak się nastawię pozytywnie to przestaną mi puchnąć stawy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
j****i spamerzy pozycjonujący strony nie dadzą spokoju nawet cięzko chorym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukass81
witam ma ktos uczucie zatkania nosa bez kataru do tego szarpanie miesni sztywnosc karku przy chlamydia pn, mykoplazma ja mecze sie od dawna raz prawie wyzdrowialem jak zaczela zchodzic z nosa zolta wydzielina ogrom wydzieliny zabarwionej na bardzo zolto (w tk tylko pogrubienie sluzowek) przy tym uczucie jakbym przechodzil wszystkie grypy na ktore chorowalem za zycia ale moje spiete cialo uda, barki, szyja, plecy odpuscily i to byl prawdziwy herx ale przekombinowalem bo wziolem antybiotyk i wszystko ustalo tak wlasnie antybiotyk bo to wszystko bylo bez antybotykow wczesniej je zazywalem 2mies a potem wzmocnilem odpornosc 2 ma glownymi specyfikami a teraz jednego nie moge dostac bo braki producenta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukass81
ciezko uwiezyc ze to jakas tam sobie chlamydia pn myko tak rozrabia w organizmie i dlaczego podkresle ze na początku nie czułem zadnych zatok kazdy mi wmawiał ze zatoki ok odwiedziłem około 30 laryngologów nie przesadzam miałem prostowaną przegrode migdalki wyciete bo były w ropie naturalnej wielkości jeden troche większy od drugiego odrobine a po ich ucisnieciu ropa wypływała potem fess jeszcze gorzej i plukanie zatok hydrodebriderem i po zabiegu zaczeło lekko schodzic tem prawie 39st wziołem antybiotyk i stanelo i znowu uciski w zatokach i gowniane samopoczucie podstepny stan zapalny gdzie nigdzie nic nie widać jakby organizm miał upośledzoną odpornosc na pewnych szczeblach np komórkowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukass81
ciezko uwiezyc ze to jakas tam sobie chlamydia pn myko tak rozrabia w organizmie i dlaczego podkresle ze na początku nie czułem zadnych zatok kazdy mi wmawiał ze zatoki ok odwiedziłem około 30 laryngologów nie przesadzam miałem prostowaną przegrode migdalki wyciete bo były w ropie naturalnej wielkości jeden troche większy od drugiego odrobine a po ich ucisnieciu ropa wypływała potem fess jeszcze gorzej i plukanie zatok hydrodebriderem i po zabiegu zaczeło lekko schodzic tem prawie 39st wziołem antybiotyk i stanelo i znowu uciski w zatokach i gowniane samopoczucie podstepny stan zapalny gdzie nigdzie nic nie widać jakby organizm miał upośledzoną odpornosc na pewnych szczeblach np komórkowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Infekcje wewnątrzkomórkowe tl. chlamydie pn i i tr, mycoplasmy, ureoplasmy itp tak naprawdę powodują dysfunkcje odporności komórkowej. Odporność komórkowa to w skrócie białe ciałka krwi,. WBC. Ich rola polega na wyłapywaniu wszystkiego co jest poza zasięgiem przeciwciał. Przeciwciało nie wejdzie do środka komórki, przeciwciała nie mogą niszczyć flory fizjologicznej, przeciwciała nie chronią nas przed nowotworami. To właśnie rola układu komórkowego. W zakażeniach wewnątrzkomórkowych układ białokrwinkowy a szczególnie granulocyty jest przeciążony pracą tj. zjadaniem całych zakażonych komórek. Gdy dużo komórek ma w sobie mycoplazmy, chlamydie albo innych pasażerów to białe ciałka krwi masywnie gromadzą się w miejscu swojego działania. A takie zgromadzenie białych ciałek krwi to właśnie ropa, zielona flegma, krótko mówiąc glut. Z kolei jeśli układ komorkowy walczy z mycoplasmą albo chlamydią to flora fizjologiczna niepilnowana przez białe krwinki rozrasta się ponad norme i mamy rózne objawy. A nawet jak laryngolog zrobi posiew to wychodzi tylko flora fizjologiczna wiec lekarz patrzy na pacjenta jak na hipochondryka. Tak samo jeśli granulocyty upodobają sobie stawy. Wtedy jest najpierw zapalenie stawów, ból. potem zmiany zwyrodnieniowe albo autoagresja. A flora fizjologiczna też robi co chce dlatego pieką nas oczy, spływa wydzielina, biały język, upławy, szczeliny o***tu itp. Oczywiscie jeśli weźmiemy antybiotyk, ale taki zwykły , nie wewnat4rkomórkowy to zwykle odczuwamy poprawę bo ten antybiotyk przydusi ta nadmiernie rozbuchana florę. Ale jak antybiotyk się odstawi to znów objawy wracają. > Krótko mówiąc infekcja chlamydia czy mykoplazma to tak naprawdę choroba układu odpornościowego. Biorą na nią nawet przewlekle antybiotyki w efekcie leczymy sobie układ odpornościowy czyli poprawiamy odporność bo przywracamy funkcje układu komórkowego. Poprawiamy również odporność przeciwnowotworową. Powszechny slogan żeby nie brać antybiotyków bo sobie odporność obniżymy nie ma zastosowania w tym przypadku, bo korzyść dla układu odpornościowego i to tego cenniejszego, komórkowego z powodu jego odciążenia jest znacznie większa niż obniżenie odporności z powodu działania chemicznego samego antybiotyku. A tak na marginesie: nie ma leków poprawiających odporność komórkową. S tylko leki stymulujące wydzielanie immunoglobulin i to główni niespecyficznych IgG. To że telewizja jest pełna reklam że coś: witaminy, jakieś suple poprawiają odporność kierowana jest do naiwnych. To taka reklamowa prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ostatnim zdaniu powinno być zamiast IgG -> IgE. Pomyliłem się przy pisaniu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukass81
witam masz racje z tymi komórkami ale ja to cos mam na 100% w zatokach bo od tego sie zaczelo a na odpornosc to beta glukan colostrum wyciag z grasicy mi pomogło citrosept i tfx ale tfxu niestety narazie niema a ty jakie miałes objawy czym leczyłeś i czy sie wyleczyłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadza się. Chorobę masz w zatokach bo akurat w zatokach twój układ immunologiczny nie radzi sobię z florą fizjologiczną. Tzn pewnie na skutek zakażenia chlamydią czy mycoplasmą masz obniżoną odporność komórkową. KOMÓRKOWĄ więc ani TFX ani żaden niespecyficzny immunostymulant Ci tej odporności nie poprawi. Co najwyżej zwiększy Ci ilość IgE i trochę ulgę poczujesz na chwilę tzn tak długo jak będziesz sobie wstrzykiwać TFX i może parę dni dłużej po czym objawy Ci nawrócą bo układ odpornościowy jest zajęty czym innym. Oczywiście można nie leczyć chlamydii, można leczyś się objawowo tj. antybiotykami na zatoki, potem zrobić operację która poprawi upowietrzenie zatok. Jak nie pomoże to można zadowolić się rozpoznaniem że to alergia. I to zwykle zamyka temat bo alergii się nie leczy. A tak na poważnie. Przy zakażeniu chlamydią choroba nie jest tam gdzie jest stan zapalny. Zakażenie wewnątrzkomórkowe to choroba układu odpornościowego i to nie tego co produkuje przeciwciała tylko komórkowego. Jeśli się tego nie zauważy można się nieskutecznie leczyć całe życie bez skutku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz każda osoba ma jakaś bakterie czy coś takiego..... to jest straszne ja mialam bakterie enterococcus w moczu....dlugo bralam na to antybiotyk. Al epodstawa jest szybka diagnostyka. Szybko zrobiłam badania ale prywatnie bo na nfz to bym na lekarza musiala czekać tydzien a tak się denerwowałam że szok. Moja znajoma polecila mi zakład który robi najrózniejsze badania http://www.apc-analizy.pl/ w łodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukass81
do gosc i tu nie masz racji ze tfx nie podniesie odpornosci komórkowej poniewaz zwieksza poziom limfocytów T i B które za tą odpornosc odpowiadają.Limfocyty to grupa białych krwinek. Pochodzą z różnych narządów (szpik, grasica, węzły chłonne, śledziona) i dzielą się na różne grupy. Zasadniczym podziałem jest ten na limfocyty T i B. Pierwsze odpowiadają za reakcje odpornościowe typu komórkowego, czyli takie, w których uczestniczą całe komórki. Limfocyty B z kolei są odpowiedzialne za tworzenie przeciwciał (rekacje odpornościowe typu humoralnego), ważnego oręża w walce z drobnoustrojami. moim zdaniem tu sie wszystko rozbija własnie o odpornosc a nie pakowanie w siebie niezliczone ilosci antyboli które cos dają ale niewyleczają do konca mozna pobrac jakis czas antybiotyki ale potem silnie wzmocnic odpornosc i tu sie pojawia problem ze nikt z lekarzy nawet o tym nie mówi(a byłem u wielu) tylko antybiotyki i tabletki byc moze nawet niewiedzą jak to zrobic mozna isc do immunologa ale tu tez problem bo immunologów jest jak gatunek na wymarciu i do tego musi byc dobry niech ktos napisze czy któremuś jak latał po lekarzach wszelkiej masci powiedział o podnoszeniu odpornosci ze ma ta konkretną zanizoną bo wiadomo ze jest ich kilka szczeblów i zastosował konkretną terapie? i niechodzi mi tu o witaminki czosnek itp, oczywiscie ze witaminy i mikroelementy to podstawa ale to za mało. drobnoustroje wewnątrzkomórkowe potrafią przestrajać organizm np dodatnie ana, a jak wyjasnic ze inni nie chorują? tak samo jak ładowanie w siebie antybiotykow mp przez 1rok 2lata i jakims cudem wyzdrowiejesz i złapiesz jedna z tych bakterii nie mówie o boreliozie chlamydia mykoplazma wirusy które tez rozrabiaja z tymi bakteriami i infekcja sie rozwinie to co znowu prochy przez 2lata? to są moje obserwacje poparte faktami brałem antybiotyki testowałem czytałem obserwowałem siebie i innych malo ludzi sie wylecza antybiotykami poniewaz to jest złozony problem który tkwi w odpornosc****ewnie czlowiek nie doleczal infekcji do konca bo kto sie tym przejmował jak był przeziebiony i tak sie to skonczyło bakterie i wirusy nagromadzone przeważnie w śluzowkach przelamaly barjere ochronna org i przeszlo w stan przewlekly proste i zaczely sie schody bo to sa malo widoczne i ukryte infekcje potem sie nazywa zespół przewlekłego zmęczenia. prosze piszcie kto sie wyleczyl na dobre antybiotykami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do lukass81 co do TFX to zgodzę się z Tobą ale tylko w połowie. Zgoda, mechanizm działania leku jest taki jak piszesz, tylko problem nie polega na dysfunkcji limfocytów T i B które "można sobie zwiększyć "za pomocą stymulacji TFX. W infekcjach wewnątrzkomórkowych nie ma problemu z produkcją limfocytów czy nawet neurocytów (tych których zwykle brakuje u chlamydiowców). One się tworzą w ilości prawidłowej, tylko są natychmiast zużytkowane na apoptozę komórek zakażonych patogenami wewnątrzkomórkowymi. Przeciwciała również te produkowane przez limfocyty B są zupełnie nieużyteczne w zwalczeniu zakażeń wewnątrzkomórkowych, ze względu na sekwestracje kompartmentów tj przeciwciało nie ma dostępu do bakterii bo ta żyje wewnątrzkomórkowo a przeciwciało do środka do komórki nie wejdzie. Oczywiście poprawa odporności humoralnej ma znaczenie przy zakażeniach bakteriami typowymi, zewnątrzkomórkowymi i tu masz całkowitą rację w swoim poście. Drugi niuans dotyczący odporności: w zakażeniach chlamydią nie mamy deficytu odporności tylko jej " przekierowanie" . Z jednej strony apoptoza zakażonych komórek prowadzi do nasilonego nacieku granulocytów a więc stanu zapalnego w tkankach (ropawica) a w dłuższej perspektywie wytworzenia humoralnych przeciwciał w stosunku do uwolnionych z wnętrza komórek organelli komórkowych (np. ANA, RF, antyccp, ANCA itp to nic innego jak przeciwciała przeciw własnym fragmentom komórek) I tu zaczyna się prawdziwa twarda reumatologia. Zatem podkręcanie układu odpornościowego np za pomocą TFX lub innych immunostymulantów tylko przyspieszy ten proces i nasili i przyspieszy autoagresję. Z drugiej strony te granulocyty które zamiast chronić nas przed zwykłymi bakteriami czy komórkami nowotworowymi są "zajęte" na eliminację komórek zakażonych pasożytami wewnątrzkomórkowymi i tu podkręcenie TFX byłoby dobre ale znów "nasili się reumatologia" Krótko mówiąc deficyt immunologiczny i reumatologia to dwa przeciwne końce tego samego kija. Immunolog będzie dążył do poprawy skuteczności ukłądu immunologicznego a reumatolog wolałby do przytłumić lekami immunosupresyjnymi, sterydami czy "biologią". Ale to są dwa sprzeczne kierunki. A u chorych z zakażeniami wewnątrzkomórkowymi mamy do czynienia z oboma komponentami. I tu będę bronił antybiotyków bo ich rola nie polega na wyleczeniu zakażeń wywołanych zmniejszoną odpornością (tu masz całkowitą rację że antybiotyków o szerokim spektrum nie powinno się stosować) tylko na zmniejszeniu wysycenia komórek pasożytami wewnątrzkomórkowymi czyli bakteriami atypowymi. Rola antybiotyku i to w długiej terapii nie polega na tym żeby był to parasol przed wszystkimi bakteriami ale żeby usunąć te które żyją w środku komórek i powodują "przekierowanie" funkcji układu komórkowego. Jeśli doprowadzimy do eradykacji czy nawet zmniejszenia nasilenia tego procesu który opisałem wyżej to układ odpornościowy wróci do swojej właściwej funkcji i z jednej strony ustąpią objawy zapalne wywołane autoagresją z drugiej poprawi się odporność na zakażenia bakteriami zewnątrzkomórkowymi. Niestety nie ma sposobu uodpornienia się na zakażenia wewnątrzkomórkowe i tu masz rację że nawet jeśli jeśli wytrzymasz z leczeniem do końca i się wyleczysz a potem pozwolisz na odnowienie się zakażenia to jedyny sposób to ponowna antybiotykoterapia. Niestety immunostymulatory mimo że podniosą odporność ogólną nie uchronią przed ponowna infekcją florą atypową. I prawdą jest że 2 lata to zwykle za krótko żeby wyleczyć np mycoplasmę. Człowiek ma już dość antybiotyków a jeszcze nie jest doleczony. Dostępne piśmiennictwo mówi o dłuższych okresach leczenia. Oczywiście przyjmowanie TFX (swoją drogą wcale nie takie fajne i tanie) poprawi odporność na opryszczkę czy przewlekłe zapalenie zatok ale u objawowych chorych z chlamydią mycoplasmą, boreliozą niewiele da najwyżej "przesunie punkt ciężkości choroby" ze słabej odporności w kierunku reumatologii. Leczenie protokołami antybiotykowymi jest długie, trudne, drogie i niepopularne bo opinie o antybiotykach są negatywne. Mało tego, poprawa jest po długim czasie i też nie zawsze stuprocentowa, zwłaszcza jeśli pacjent ma już seropozytywną reumatologię albo dodatni HLA B27. Ale póki co nie ma lepszej drogi leczenia tych infekcji. Pozostawienie ich nieleczonych zwykle prowadzi do powikłań, które co prawda są chorobami standardowymi a więc chętnie leczonymi przez konowałów tyle że nie każdy dostanie się na leczenie biologiczne (które też nie leczy tylko likwiduje objawy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
program TVN Uwaga nt boreliozy http://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/jezeli-ktos-chce-popelnic-samobojstwo-to-jego-problem,202382.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, teraz nie dziwi fakt że skoro ludzie którzy z racji zajmowanego stanowiska powinni uczyć innych lekarzy jak walczyć z boreliozą czy chlamydiozą, uparcie twierdzą że tej choroby nie ma bo przecież Ziemia jest płaska... Dlatego człowiek chory skazany jest na cierpienie i inwalidztwo , a lekarze praktycy którzy mają świadomość tych chorób są szykanowani i karani przez "ekspertów" czyli najwyżej postawionych lekarzy. A tak na marginesie. W tym programie ekspert powołał się na medycynę potwierdzoną faktami i prace które wykazały nieskuteczność antybiotykoterapii. Tak? A czy te prace można gdziekolwiek znaleźć żeby je przeanalizować pod kątem DLACZEGO te badania nie wyszły. Jakoś o tych pracach wiadomo tylko że są i profesorowie się na nie powołują ale samych prac znaleźć nie można tylko opinie o tych pracach . A zupełnie pomijają te które wskazują że antybiotykoterapia JEST skuteczna. Dlaczego żadna komisja etyczna nie wyda zezwolenia na badania które mogłyby to zweryfikować. Czyżby godziły w jakieś interesy? Jakie? Czyje? Pytań jest coraz więcej. Nie wiem jak do was ale do mnie nie przemawia że w pewnym wieku to człowiek musi wszystko boleć i nie ma sensu szukać przyczyny tak jak powiedział ten "ekspert" w programie. Przynajmniej mnie nie powinno boleć. Mam 29 lat... Może w tym myśleniu w końcu powinna nastąpić jakaś " dobra zmiana" Bardzo dobry program. Thx za linka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy bywa tu jeszcze stary chlamydiowiec (biochemik), który tak mądrze pisał ostatnio? Chciałbym o coś zapytać, może jakiś kontakt mailowy albo wiadomość priv? Bede bardzo wdzięczny. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocie_Oko
Mam koty z chlamydiowym zapaleniem spojówek. Leczenie antybiotykami jest dużo trudniejsze niż u ludzi, ponieważ koty znacznie szybciej chorują na nerki i wątrobę. Pytanie już zadane na kocim forum, ale tam doświadczeń mniej niż na ludzkich stronach (bo większość osób akceptuje fakt, że co jakiś czas powróci lekki stan zapalny oczu, w trosce o wspomniane wcześniej narządy). Sytuacja jest skomplikowana, dlatego bardzo by mi pomogły rzetelne rady. Jeśli biochemik z poprzedniej strony ("stary chlamydiowiec") jeszcze tu się pojawia, to serdecznie proszę o kontakt. Maila podam, jak tylko się odezwie. Z góry dziękuję i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anu25
Slonce49. Leczenie się u dr Borowicza w lux Eddie. Dr ma podpisaną umowę na leczenie osteoporozy, zgodnie z umową nie ma prawa leczyć w innej dziedzinie niż ta na którą podpisaną umowę. Jak kupujesz kiełbasę to nie dzwonił się, że nie dostajesz szynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek 88_p
domyślam się że lekarze pierwszego kontaktu (biała śmierć) nie znają się zbytnio na chlamydiach. podobnie pewnie laryngolodzy czy urolodzy (przy trahamatis). Co z zakaźnikami? (lekarze chorób zakaźnych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Mam stwierdzoną chlamydie pneumonia i mój maż rownież . Jak rownież bratowa która miała się zajmować moim kilku miesięcznym synem ale lekarz kazał się od niej odizolować na miesiąc . A tak szczegółowo to rownież ma mój brat i nawet nie możemy jeździć do nich do domu. Czy takie odizolowanie od brata, bratowej i ich domu jest potrzebne ? Wg mnie to jakiś absurd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy chlamydia jest całkowicie uleczalna? Jeśli jest to początkowe stadium to owszem, ale kiedy przejdzie do innej klasy i nasz organizm ja 'zapisze', to raczej już się jej nie pozbędziemy. Bywa zarazliwa i sporo ludzi ma te przypadlosc nawet o tym nie wiedzac. Dopóki układ odpornościowy mamy zdrowy i silny bakteria siedzi w uśpieniu. Odzywa się, kiedy układ jest osłabiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×