CZAS GOI RANY ......CZYZBY????

mozliwe ...u mnie calkiem swieze....chcialabym zyc po swojemy ale nie potrafie sie od tego uwolnic .....nie umiem zapomniec ....:( a wiem ze lepiej by było dla mnie gdyby tak nie było ......

niestety czasem potrzeba dużo czasu. Jeżeli chodzi o zapomnienie o drugiej osobie domyślam się że chodzi o faceta jak poznasz tego odpowiedniego z ktorym stworzysz związek zapomnisz ja tak miałam tylko że jak rostaniesz się z następnym zaczyna się znowu i tak w kółko

zawsze obawiałam sie rozsatania i zanim cos powaznego sie stworzyło zanim sie zaangazaowałam uciekałam ......a teraz gdy sie naprawde zaangazowałam to nastapił koniec i boli strasznie ......... nie wiem czy powtornie bede umiała sie tak otwoarzyc ...zaufac komus....zeby nie czuc tego jeszcze raz kiedys ..nie twierdze ze musi tak byc ale moze.....

jakbym slyszała siebie:) wiem co czujesz też zawsze tak mówiłam ale jak poznałam kogoś wartościowego zapominałam o swoich postanowieniach i niestety po jakimś czasie znowu cierpiałam i tak w kółko. Widocznie tak musi być. Głowa do góry

ja też teraz cierpie poraz kolejny się przejechałam:(

a jak sobie z tym radzisz?? co robisz zeby nie myslec??

niestety nie mam na to recepty. Myśle o tym cały czas i to boli bardzoo. Czasem już nie mam siły i mam ochote pierdolnąć to wszystko ale zaraz zapala się czerwona lampka że to nie jest rozwiązanie. Trzeba to poprostu przetrwać

a ile to juz u ciebie trwa??

cześć nie przeczytałam jeszcze wszytskich waszych wypowiedzi ale moge od razu napisać od siebie czas nie goi ran ale ty musisz walczyć aby bolało jak jak najmniej ja o tym niestety wiem nie jestem zrozpaczoną dziewczyną której facet powiedział ze nie umie z nią być ponieważ wcinam tabletki antydepresyjne i tylko dzięki nim nie czuję bólu ale mam tez czasem chwile załamania wiem natomiast ze nie wyobrażam sobie zycia bez NIEGO po prostu nie chce być z nikim innym i nie wyobrazam sobie bycia z nikim innym

zależy o którą znajomość Ci chodzi. Ostatni poważniejszy mój związek zakonczył się w wakacje zeszłego roku ale niestety boli do dziś tęsknie za nim bo był wyjątkowy ale chyba się troche pogodzilam z naszym rostaniem przyzwyczaiłam się do tego. Bolało mocniej do momentu jak poznałam fajnego kolesia wiem że przy nim mogłabym zapomnieć o tamtym ale niestety chyba koleś mnie olał trwa to tydzień jak narazie :(

ja tez nie wyobrazam sobie na dzien dzisiejszy zebym mogła byc z kims innym...tak jak napisała to jakas dziewczyna na innym topicu nie wyobrazam sobie zeby byłz jakas inna i ja dotykał ...............

niestety taka jest rzeczywistość ludzie są ze sobą i się rostają sama niewierze, że to mówie ale tak jest i trzeba z tym żyć A długo byliście ze sobą?? Dawno się rostaliście

oj nie umiem sobie z tym poradzic i przyznaje sie do tego ..... chce byc z nim nadal pomimo ze powiedział mi ze to koniec ale ja mam ciagle nadzieje ze jednak wroci ......pewnie ktos powie ze jestem naiwna ale cos nie umiem powiedziec nie koniec..... wciaz czekam............

nie, nie goi... przyzwyczaja do nich....

nie jesteś naiwna ja też tam mam czekam chociaż wiem że to nie możliwe ale nadzieja pomaga mi jakoś żyć

niezbyt dlugo jak ktos tu okreslił a skonczyło sie w niedziele ....tu sie wypłakiwałam w nocy ..bo nie mialam tego komu powiedziec .....i nie umiem sie z tym pogodzic ...mimo ze był taki czy taki to ja nadal go kocham .... i co poradze...:(

a czemu sie rostaliście??

bo stwierdził ze sie oddalilismy od siebie i kilka razy powiedziałam cos co mu sie nie zgdadzało z tym co mowilam wczesniej takie głupotki dosłownie ludzie o cos takiego sie nierozstaja jakbym powiedziała o co to pewnie ktos by sie usmiał ale on taki juz był dazył do idealnego zwiazku ....

a ty czemu sie rozstałas ???

wcześniejszy mój zwiiązek skończył się przez mój charakter. A teraz ten ostatni koleś poprostu się mną zabawił i tyle:(

a w ajkim ty jestes wieku ???? długo byłas z tamtym poprzednim??

mam 22 lata. Z tamtym byłam rok

czemu to zycie takie trudne .......i nie ma leku na wszytsko......

niewiem trudne pytanie. A Ty ile masz lat??

ciekawa jestem jak to jest ze strony facetow czy tez tak cierpia czy podchodza lezej nie ma to nie ma ..szkoda ze zadne sie nie wypowiedział.....

ciekawa jestem jak to jest ze strony facetow czy tez tak cierpia czy podchodza lezej nie ma to nie ma ..szkoda ze zadne sie nie wypowiedział.....

ciekawa jestem jak to jest ze strony facetow czy tez tak cierpia czy podchodza lezej nie ma to nie ma ..szkoda ze zadne sie nie wypowiedział.....

ciekawa jestem jak to jest ze strony facetow czy tez tak cierpia czy podchodza lezej nie ma to nie ma ..szkoda ze zadne sie nie wypowiedział.....

zdarzają się i tacy ale to w mniejszości. Faceci inaczej do tego podchodzą

26.... duzo a tak sie rozplywam ale chyba na to nie ma wieku....