CZAS GOI RANY ......CZYZBY????

troche sie zastanawiałam nad tymi wypowiedziami innych na ten temat ....i wiele z nich to bardzo trafne spostrzezenia ...i chyba warto wziasc to pod uwage:)

jak samopoczucie?

mogge się dołączyc...chyba mam podobny problem...i kompletnie sobie z tym nie radze

coz samopoczucie za bardzo sie nie zmieniło..spałam zle ciagle snia mi sie jakies dziwne rzeczy budze sie wczesnie nad ranem i nie moge potem zasnac:( ciagle patrze na komorke az sie sama sobie dziwie ze nie wysłałam mu nawet strzałeczki .... tak chciała bym zeby sie pokazała strzałeczka ale..... mysle dalej...patrze na gg to puste gg i łzy mi sie cina do oczu ale nie moge płakac bo robie przykrosc mamie a ona nie moze sie denerowac i najgorzej jest wieczorem w dzien jako tako ale wieczorem brakuje mi jego rozmowy ...

ech pisałam isie znowu popłakałam:(

koszyczek współczuję bardzo bo wiem co przeżywasz nad ranem i wieczorem - masakra, pomysl ze mija kolejny dzień, a z każdym będzie bolało coraz mniej wot i co opowiedz jak to z Toba jest

mx a jak u ciebie jak ty sie czujesz ?? jak twoje samopoczucie??

kurde pogoda fatalna ale samopoczucie miałem dobre, do czasu jak nie przyszedł na skrzynke w pracy mail od NIEJ, taki w stylu "ale pogoda, jak samopoczucie?" Od razu szybsze bicie serca i sucho w ustach. Nie wiem czy odpisać. Nie chcę byc nieuprzejmy ale z drugiej strony...

czas leczy rany, zabliznia je, ale to my sami je rozdrapujmey i czas ma wiecej lat by leczyc je... sami zadajemy sobie rany np na przekor sobie sluchamy rozumu zamiast serca, potem mamy zal.. rany sa ale na wlasne zyczenie czlowiek to nie tylko egoista - do swego po trupach- ale i masochista -

moze to z jej strony zaczepka do ciebie .... zalezy czego oczekujesz czy chcesz o niej zapomniec czy chciałbys zeby wrociła .....jesli to pierwsze milcz jesli to drugie odpisz.....

lea-i kazdy mowi zeby teraz słuchac rozumu a nie serca bo serce mi mowicalkiem co innego to czego nie moge miec....

ja chyba jednak jestem troche naiwna ze czekam i mam nadzieje ze wroci... wiesz ja bym chciała nawet takiego meila o pogodzie dostac a nie to milczenie:(

wierze koszyczku, ale poczekaj trochę - ja poczekałem i sie doczekałem, tylko sam nie wiem co lepsze a co gorsze, odpowiedziałem na tego maila, uprzejmie i oficjalnie, a teraz burza myśli w głowie "to był zwykły oficjalny mail czy też chce coś wiecej?" ech...śmieszno i straszno

jesli cos tam sie jeszcze tli u niej to pewnie zacznie delikatnie zeby cie nie wystraszyc ze moze taka niezdecydowana raz koniec potem wroc nie moze powiedziec tak otwarcie jesli jej zalezy to dostaniesz nastepne :)rowniez nie zoobowiazujace a potem dostaniesz zapytanie a moze bys my wyskoczyli gdzies tak całkiem niezobowiazujaco.....

jak się czujesz dzisiaj????

po japonsku jako tako:) moze ciut lepiej niz wczoraj ale nie jest to szczyt moich marzen....tak jak napisałam wczesniej wieczorem strasznie sie czuje w dzien sie trzymam ale sie nie odezwałam do niego ...

a moj były zaczął do mnie pisać:(

tez bym chciała zeby cokolwiek napisał a co pisze cos ciekawego czy tak jak do mx niezobowiazujaco???

raczej niezobowiązującego

a długo milczał???

nie jem juz praktycznie miesiąc ...w pracy płacze wdomu płacze, jak mam wolne to z łóżka nie wychodze, wot i co... szlak mnie trafia bo w sumie to na własne życzenie...myślałam, że szybciej się z tym uporam, że będzie łatwiej, ale ostatni jak poczytalam ze ludzie latami z tego wychodzą to ... usiąść i plakać...buuuu

wot i co napisz cos wiecej ile byłas z tym kims mi pomogło troche wygadanie sie tutaj moze i tobie pomoze ....

no jakieś trzy miesiące nie licząc życzeń urodzinowych i na dzień kobiet

wot i co dokładnie, napisz coś więcej do koszyczka odpowiedziałaś?

ktos tu dobrze powiedział płaczesz i co z tego bedziesz miała nie znam historii waszego zwiazku dlacezgo sie rozstaliscie ...s siedzisz w domu zalewasz sie łazmi a on i tak tego nie widzi ..... a jak nie bedziesz jadła schudniesz i ponawiam pytanie co z tego bedziesz miała??? staraj sie nie myslec o nim i staraj sie miec zawsze jakies zajecie takie lezenie w łozku nic ci nie da tylko depresji jakiejs dostaniesz.... a kazdy z tego wychodzi inaczej wiec sie nie sugeruj innymi..

MX tak coś tam napisałam

do koszyczka->czy odpowiedziałas na tego meila???

juz gdzieś o tym pisałam...na innym topiku...więc zrobie ctrV :)) bo nie mam juz sił powtarzać tego mam troszeczkę ina sytuację...nie do konca z facetem ale z baaardzo dobrym kolegą...5 lat wszystko robilismy razem, prawie jak stare dobre małżeństwo,codziennie się widzieliśmy, śniadania razem, obiady, kolacje, wszystkie wolne chwile...no i doszłam do wniosku, że to zbyt długo już trwa a ja na niego na pewno nie patrze tylko jak na kolege, wydawalo mi się kiedyś, że może coś z tego będzie...ostatnio jakoś niezbyt często widzieliśmy się no i zdałam sobie sprawę, że cos muszę z tym zrobic bo zwariuje, napisałam mu o tym, a on się nie odzywa...chyba koniec. No i teraz schody...jeść nie moge bo co spojrze na talerz to jego widze, każda rzecz w pokoju jego mi przypomina, na spacer wyjśc nie mam sil bo wiecznie przecież razem chodziliśmy, nawet muzyki nie moge posłuchać bo wiekszość płyt razem odkrywaliśmy...

napisał sms tak popisaliśmy troche ze sobą

wot i co o czymś takim to nie słyszałem jeszcze...a nie odzywa sie bo pewnie go zaskoczyłas ostro, długo sie juz nie odzywa?