Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koszyczek

CZAS GOI RANY ......CZYZBY????

Polecane posty

Gość emiiii
ide lulku życzę dobrej nocki papap :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co wierzył...
koszyczek... a wiec Lublin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emii---->trzymaj sie czasem i smutki trzeba zatopik moze sobie pojda ... spij dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co wierzył...
koszyczek.. nie alez skad... dlaczego tek sobie pomyslałas...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakos tak zabrzmiało powaznie A WIEC ..... sama nie wiem to było pytanie tylko .... a jak ty masz na imie własciwie bo tak pisze ten .......no chyba ze chcesz byc w 100%anonimowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co wierzył...
mam na imie Daniel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co wierzył...
nierozumiem...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Rano napiszę o dzisiejszym dniu(a raczej wczorajszym ;) )Dobranoc,kolorowych snów wszystkim życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hibiscus
czesc, przeczytalam 23 strony topiku i juz nie dale rady :)ale obiecuje ze nadrobie te nastepne 24 stronki. a poki co, moglabym sie tutaj wyplakac? tez mam problemy w tej sferze i sobie nie radze sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten paskudny dzien:( ech brzydko za oknem ....... wczoraj zasnełam i nawet kompa nie wyłaczyłam he he he ciekawe kto to zrobił za mnie ;) jest tak paskudnie ze nie mam pomysłu na wieczor podrzuci ktos cos ciekawego :d:d:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co wierzył...
CZesc Koszyczku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co wierzył...
no niewiem jest wiele sposobów na nudę, albo na zła pogodę... ja własnie siedze na allegro, bo musze kupić CB radio bo mam już dość płacenia mandatów... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslałam i kine ale repertuar jest kiepski dosyc kozienalia moze dzis kabareton jest:) ale nie wiem jak pogoda dopisze .... cb radio mowisz a moze wolniej jezdzij ;) i jak ci idzie szukanie ? ja na allegro to tylko ubrania ogladam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hibiscus
dziekuje kochany koszczku :* postaram sie napisac wszystko zrozumiale ale nie obiecuje bo wciaz od nowa to przezywam. pytacie o wiek, to ja jesem troche mlodsza, za rowny tydzien koncze 20 lat. a moja historia zaczyna sie tak: w pazdzierniku (po maturze, ze studiami nie wyszlo) wyjechalam do anglii. przez miesiac pracowalam jako wolontariusz w centrum pomagajacym niepelnosprawnym ludziom. i tam wlasnie go poznalam. tez byl wolontariuszem i od razu pierwszego dnia cos miedzy nami... no wiecie o co mi chodzi. zauroczylam sie.niestety on mial dziewczyne, z ktora byl 2 lata. jednak po miesiacu z nia zerwal zeby byc ze mna. bylismy razem ponad pol roku. i bylo na prawde cudownie. dwa miesiace nawet mieszkalismy razem. w czasie mojego pobytu tam postanowilam studiowac w anglii, zeby byc blizej niego i on mi duzo pomogl i robil wszystko co w jego mocy by mi pomoc (bo sam pracuje na uniwersytecie). warunkiem zeby studiowac tam jest pewien egzamin dla obcokrajowcow jako dowod ze potrafi sie poslugiwac anglielskim, ktory (ten egzamin) pisze sie w swoim ojczystym kraju. wiec planowalam powrot do polski przed swietami, zeby sie przygotowac do egzaminu i pozalatwiac pare zaleglych spraw. planowalismy, zeby odwiedzil mnie w czerwcu w polsce i poznal moich rodzicow. pozniej w na przelomie lipca i sierpnia mielismy pojechac z jego rodzicami do francji. a rodzicow tez poznalam miesiac przed wyjazdem i sa na prewde przesympatyczni. jego mama wziela mnie na powazna rozmowe i mowila ze widzi ze on jest bardzo szczesliwy ze mna i ze mam zrobic wszystko co w mojej mocy by dostac sie na studia do anglii i byc z nim. bylam taka szczesliwa, bezgranicznie mu ufalam i wszystko bylo cudownie. nie wstydze sie powiedziec ze sie zakochalam i go pokochalam. wydawalo mi sie, ze on odwzajemnial moje uczucia. po powrocie do polski, we wtorek zaraz po swietach dostalam maila od niego, ze bardzo mu przykro ale to koniec bo on nie czuje tego samego gdy jestem w oddali. bylam w szoku i nie moglam uwierzyc. zaczelam plakac i krzyczec, mama byla w domu i dala mi jakies tabletki na uspokojenie. gdy sie troche uspokoilam probowalam zadzwonic do niego, ale poczatkowo nie odbieral a pozniej wylaczyl telefony. jedyna droga ktora sie kontaktowalismy byl email. napisalam mu wiec zeby mi wytlumaczyl, cos ie stalo i ze go wciaz kocham i czekam. podczas mailowania wytlumaczyl mi, ze mnie nic do mnie nie czul od jakiegos czasu (okolo miesiaca) i ze juz nigdy nie chce byc ze mna. nie rozumialam dlaczego, co zrobilam zle. pozniej pisal w mailach, ze wciaz chce trzymac kontakt i byc przyjacielem i ze przezylismy razem kilka niesamowitych miesiecy ktorych nigdy nie zapomni i przez ten czas bylo mu na prawde dobrze. ja tego zupelnie nie rozumiem... bardzo mi go brakuje. najgorsze jednak dla mnie jest to, ze zerwal ze mna przez maila... potraktowal mnie nie jak kobiete, nie jak czlowieka. nie wiem jak to okreslic, jak sie wtedy poczulam i wciaz sie czuje. i jeszcze to, ze ja zupelnie nic nie podejrzewalam, ze cos bylo nie tak, on mi nie dal ani jednym slowem czy gestem, ze cos bylo nie tak. nie rozumiem jak mozna przytulac, calowac, mowic ze sie kocha i obiecywac tyle rzeczy osobie do ktorej nic sie nie czuje. gdybym ja byla na jego miejscu czulabym do obojetnej osoby w tych sytuacjach cos jakby obrzydzenie. nie wiem co mam robic. poki co zgodzilam sie na trzymanie kontaktu mailowego, lepsze to niz nic. on nie chce zadnej innej formy kontaktu jak rozmowa telefoniczna czy chociazby glupi sms! nie wiem co mam robic: czasem mu pisze takie okropne maile, dogryzam mu, zale sie itp. a nastepnego dnia probuje sie opamietac i pisze neutralnego maila. mam straszne hustawki nastrojow. nigdzie nie wychodze bo nie mam ochoty, stracilam chec do wszystkiego. wiem ze tak nie mozna ale nie umiem inaczej... bardzo mnie to wszystko boli i wciaz nie umiem zrozumiec co sie wlasciwie stalo miedzy nami i jak mogl mnie przez takie dlugi okres czasu oszukiwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hibiscus
przepraszam ze wyszlo to tak dlugo... ale ja nie umiem sie streszczac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno... on ma 26 lat, wiec wydawalo sie ze jest rozsadny i wystarczajaco dojrzaly do powaznego zwiazku. napisal mi tez ze nie mowil mi nic wczesniej bo bal sie mojej reakcji a pozatym nie chcial nieszczyc naszych ostatnich wspolnych tygodni i co o tym wszystkim myslec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co wierzył...
Koszyczek Sorki zasiedziałem sie namierzyłem radyjko i chyba je kupię sklepik jest w Lukowie a wiec nie tak daleko jeszcze tylko antenka... a co do tego wolniej jeżdzij to i tak powoli jeżdzę ale wystarcy o 20km/h przekroczyc predkosc i juz sie czepiaja a dodam ze codziennie jezdze okolo 100km wiec radio szybko sie zwróci... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emiiii
olej Ty tego chłopaka widać sam nie wie czego chce troche pokazał jaki jest dojżały tym że najpierw rzucił dla Ciebie dziewczyne a teraz rzucił Ciebie przez meila.... jak dzieciak brak słów na takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emiiii
a ja dziś dzień spędziłam w domku zajmowałam się troszke moją 11 miesięczną sasiadką zawsze przy niej odżywam :) a teraz lecę do kościółka i do znajomych ;) Miełego wieczorku wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emiiii
ten co wierzył ----> jesteś facetem wieć pytam :) co by cię ruszyło (w pozytywnym sensie) gdybyś dostał od swojej byłej dziewczyny. Cały czas chodzi za mna myśl żeby napisać coś do mojego byłego i nie wiem co chcę żeby to było bardzo krótkie nie dosłowne a jednak udeżające :) hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co wierzył...
emiii Jesli chodzi o moja byla to nic juz by mnie nie ruszylo... dalem jej szanse rok temu i dzis jestem w tym samym punkcie co rok wczesniej... Przykro mi ale nieodpowiem na Twoje pytanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula....
Oj nie ma nikogo..........szkoda...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×