Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pinezkaaa

Zdradziłam...

Polecane posty

Gość zadziwionnnaaa
pinezkaaa Bo ja jestem Twoim wyrzutem sumienia :P No ok, teraz nie masz pewności. Ale jak się "ułoży między Wami" to chyba będziesz ją mieć? A Ty nadal chcesz go wtedy zdradzać......... :P:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwionnnaaa
pinezkaaa podtrzymuję swoje zdanie: gdyby Wam się ułożyło to byś go nie chciała zdradzać. Chyba że jesteś aż tak zepsutą kobietą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwionnnaaa
pinezka z Twoich wypowiedzi właśnie wynika że jesteś :P :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja cie rozumiem i to dobrze
zdrade zawsze potepialam i dalej potepiam....ale nigdy nie powinno sie mowic : ja ..nigdy ! sama mam ciezka sytuacje uczuciowa i dobrze rozumiem twoje dylematy pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe, zdziwionaaa no moze troche jestem.... :P ale podciagnijmy to pod kobieca proznosc :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nieżle:co to jest zdrada? powody które można uznać,powody które są głupim tłumaczeniem.-jeśli zdradziłaś bo chciałas odmiany,spróbować innego,przekonać się jak to jest z innym,zrobić to z ciekawości--nie kochasz swojego facia,nie kochałaś i nigdy kochać nie będziesz...Powiedz prostymi słowami dlaczego zdradziłaś.nie mów jak dobrze sie z tym czujesz,tylko dlaczego konkretnie -kilka zdań..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwionnnaaa
pinezkaaa nie da się tego aż tak podciągnąć. To jest zwykłe świnstwo, nie kobieca próżność :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
godzina minęła -zastanawiasz się dlaczego? nie myślałaś o tym.czy tylko cieszyłaś się jak było miło i dobrze Tobie..jeśli sie mylę napisz,ale z sensem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdradzilam, bo dusze sie w moim zwiazku, bo nasz seks nie juz taki jaki byl, bo cos sie wypalilo, bo zastanawiam sie czy rzeczywiscie go kocham, bo chcialam zobaczyc jak to jest... wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok.dzięki za szczerą odpowiedz,jednak nie jest z Tobą tak żle-jeśli zdobyłaś się na szczerość.dziś nie ale jutro wieczorem powiem co otym sądze.pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwionnnaaa
zdobyła się na szczerość?? :O Żałosna ta szczerość... Szkoda że nie jest fair wobec swojego faceta :P :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwionnnaaa
pinezkaaa... Ciut wyrozumiałości już był, kiedy sądziłam że to co się stało uważasz za błąd, którego już więcej nie powtórzysz :P A teraz już nie ma miejsca na wyrozumiałość ::P:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdziwionaaa teraz jest miejsce na przyjemnosc :P hehehe, mimo ze ostre z ciebie sumienie, to jakos nie potrafie sie na ciebie zloscic :D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwionnnaaa
pinezkaaa... no wcale mnie nie słuchasz jak to jest!!! Ja Ci tam prawa do przyjemności nie odmawiam, wnoszę jedynie o to, żeby to nie była przyjemność kosztem cierpienia innej osoby... a tak jest, bo krzywdzisz swojego faceta... którego podobno (chyba) kochasz... A że się nie potrafisz złościć to się nie dziwię, bo w głębi duszy wiesz, że mam rację... :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keyralisa
o w koncu cos dla mnie, mam nadzieje ze tutaj znajde troche zrozumienia. Moja historia: Mam 17 lat, no prawie 18, mloda jestem wiem, jeszcze nie jedno przede mna... Mam chlopaka, jestem z nim 1,5 roku. Zawsze nam sie ukladalo, bylo cudownie... ale wyjechalam na wakacje do ciotki, poznalam tam kogos. Pierwszy raz zdradzilam. Chlopak idealny z charakteru, wygladu i strasznie napalony na mnie. Chcial sexu, w sumie ja chcialam bo potrafil podniecic no ale... nie chce zdradzac chlopaka az tak!!! Nie bylam na to gotowa. Po wakacjach wrocilam do domu, do chlopaka, powiedzialam ze kogos poznalam ale nie mowilam co bylo miedzy mna a tamtym... Z tamtym chlopakiem poklocilam sie, on sie we mnie zakochal, kocha mnie i nienawidzi bo czuje sie oszukany, ostatnio pojechalam do ciotki w odwiedziny, gadalam z nim ale nie mozemy dojsc do porozumienia. On chce ze mna byc ale... za duza odleglosc nas dzieli. Znow mnie tulil, ale go odpychalam, pocalowal. Naprawde duzo mnie to kosztowalo aby go odepchac. Ale odepchnelam. Nie chce ranic mojego chlopaka, nie zasluguje na to. Ale jest tez jeszcze jeden. Poznalam go jakos pol roku temu, tez mieszka tam gdzie moja ciotka i to samo, byl przy mnie kiedy z chlopakiem mi sie nie ukladalo. Bylo bardzo namietnie ale tylko pocalunki. Tylko a moze az?? i tez mnie kocha chce ze mna byc, a ja?? nie wiem, jestem taka skolowana. Jednak o tym chlopaku powiedzialam swojemu, no juz nie wytrzymywalam psychicznie. Mam wyrzuty ale wieie co.... jestem mistrzynia, tak sprytnie potrafie ukryc, jeszcze nigdy nic sie nie wydalo, tylko sama sie przyznalam. Potrfaie uwiesc kazdego faceta ale nie uprawiam sexu, sex tylko z moim. Moj chlopak dalej ze mna jest, mimo ze go zdtadzilam. Ale nie wiem ze jeszcze wczoraj bylam z innym.... nie powiem ze czuje sie wspaniale bo to dlugo nie potrwa. Trzech chlopakow mnie kocha, walcza miedzy soba. A ja nie wiem co zrobic. Jednak uwielbiam z innymi, te pocalunki, dotyk taki niesmialy i delikatny. bardzo mnie podniecaja te pierwsze pieszczoty. Czegos takiego jak z nowo poznanym chlopakiem nie czuje ze swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keyralisa
I wiecie co najgorsze jest to uzaleznienie psychiczne od faceta, to przyziazanie, glupie przyzwyczajenie, strach przed zmianami. Nie moge sie uwolnic od niego, probowalam 4 razy, ciagle wracam za jego prosbami, popelniam bledy a on..... jeszcze mnie po rekach caluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madre slowa malolatko \" to uzaleznienie psychiczne od faceta, to przyziazanie, glupie przyzwyczajenie, strach przed zmianami\"... ja tez sie tego boje jak cholera... zycie jest popieprzone jak widac.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwionnnaaa
pinezkaaa... bo - wierz mi albo nie - ale ja naprawdę potrafię zrozumieć, że ktoś może popełnić błąd. Ale sęk w tym, czy później go żałuje... Jeśli tak - to jeszcze można jakoś to przeboleć... chociaż zło pozostanie złem. Ale jeżeli nie... to powinien się zastanowić czego chce i pomyśleć też o innych... Ja nie chcę Cię obrażać, używać ostrych słów (choć czasem mi się wymsknie;) ) bo po co? Co to da? Może właśnie moje argumenty, rzeczowe, spokojne, odniosą większy skutek...? Taką mam nadzieję... A Ty młoda powyżej... Na moje oko to Ty nie dorosłaś do związku. Powinnaś sobie dać czas na to, żeby się wyszumieć, spotykać z chłopakami, a tak to niby jesteś z jednym a do innych Cię ciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziwionnnaaa
pinezkaaa a dzięki ;) czy to znaczy że mnie posłuchasz??? :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie wczesniej czy pozniej cie poslucham... teraz... hmmm... nie bede ci mowic, bo znowu mnie opieprzysz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia27
hmmm witam to znowu ja:) no wlasnie to uzaleznienie psychiczne....:P Jak juz ostatnio pisalam ja tez zdradzilam,i nie zaluje:D Piekne byly te chwile....hmmm sa nadal..ale u mnie jest troszke inaczej, bo chociaz mam dopiero 27lat (albo az 27)to mam juz za soba 11letni staz malzenski i chyba czegos w tym malzenstwie brak,ze TO sie stalo...nuda, rutyna...????sama nie wiem!!!!!!!Wiem jedno teraz jest ok,ale ile dam jeszcze rade???Coraz czesciej mysle o tym aby odejsc od meza,on tez cos zaczyna wyczuwac,ale .........no wlasnie.....ALE...to uzaleznienie psychiczne,strach czy dam sobie rade sama z dzieckiem...boje sie tego i mam problem co zrobic....:(pozdro pinezkaaa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia27
Hej pinezkaaa chyba wreszcie jestesmy w tym samym miejscu i o tej samej porze....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia27
Ty chyba zartujesz!!!!!!!!!Ja tez ale juz wczoraj dlatego tak pozno tu siedzialam bo mialam strasznego dola mosialam sie wygadac....:( Hmmmm pinezkaaa ale z ktorym...??:P Ja z mezem....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×