Zdradziłam...

pewnie chodzi ci o mojego meza gdybys zobaczyla jak wyglada jego zachowanie wobec mnie to moze bys probowala chociaz zrozumiec dlaczego jest ktos inny. kiedys sama sama myslalam ze ja nigdy przenigdy nikogo nie znajde ale ... w zyciu bywa roznie szukamy tego czego nie mamy i chociaz to moze bedzie trwalo krotko to przynajniej przez chwile chce byc szczesliwa

i bardzo dobrze lunan :D jakby nie bylo, kobieta tez ma prawo byc szczescliwa i tez moze byc egoistka :P

a tak wogole to nikomu o tym jeszce nie mowilam i ciesze sie ze moge sie wygadac:)

lunan ja już pisałam że nikomu prawa do szczęścia nie odbieram :P ale być szczęśliwą kosztem czyjegoś cierpienia...?? :O Chyba nie o to chodzi........... Skoro Ci tak źle to nie lepiej odejść???

czyli jednak dobrze, ze zalozylam ten kurewski topik, hehehe :P

ja pracuje u meza i niestety mam do powiedzenia mniej niz inni pracownicy( a prawda jest taka ze gdybym odeszla to jego firma lezy bo dziala dzieki moim umiejetnoscom) a ten drugi mowi na mnie "ksiezniczko" a juz dawno nik sie do mnie tak nie zwracal:)

gdyby wszystko bylo takie proste zdziwionnnaaa to nie byloby tu nas....

odejs jak to latwo tak komus powiedziec wyprowadz sie najlepiej na uluce rzuc dobrze platna prace i zrezygnuj z dotychcazowych przyjemnosci aha zeby nie bylo to nie maz mnie utrzymuje sama zapier... po 12 godzin lacznie z sobata i niedziela ( teraz tez jestem w parcy) a topik nie jest kurewski ...

wiem lunan, ze nie jest... :) ale poczytaj jego poczatek i teksty \"rozwale ten kurewski topik\" :P

czytalam go od poczatku tylko nie moglam sie zdecydowac czy napisac:) ale wkoncu postanowilam sie wygadac

"odejs jak to latwo tak komus powiedziec wyprowadz sie najlepiej na uluce rzuc dobrze platna prace i zrezygnuj z dotychcazowych przyjemnosci aha zeby nie bylo to nie maz mnie utrzymuje sama zapier... po 12 godzin lacznie z sobata i niedziela " lunan a kto Ci każe rezygnować z pracy?? :O skoro nie mąż Cię utrzymuje, to tym lepiej dla Ciebie.

Czesc pinezkaaa dlugo snilas.:P Pewnie ze nie kurewski,a ci co tak sadzili juz dawno siedza cicho :P

hehehe :D balas sie tej chorej nagonki? ja to olalam - mam prwao tu byc, chocby na zlosc inym :P

od 9 jestem:D

zadziwionaaa jak bys czytala uwaznie to co pisze to bys wiedziala ze pracuje u meza:)

pinezkaaa nie balam sie nagonki ale tak jakos dziwnie bylo o tym pisac ale teraz widze ze z obca osoba lepisj czasem pogadac bo cie nie ocenia szczegolnie jak sama jest w podobnej sytacji a to co napisales ze zycia potrafi zaskakiwac ... och jak bym chciala zeby to sie spelnilo:)

zycie zaskakuje w najmniej oczekiwanym momencie... chociazby ta zdrade, te motylki... ja sie tego nie spodziewalam :D

kurcze ja chyba zwariowalam niesadzilam rownie ze moze mnie cos takiego spodkac mam 28 lat a tu motylki nietylko w brzuchu heheh i zawsze jak przyjezdza to mi goraca i nie wiem w co sie ubrac hehe jak malolata:) fajne to uczucie ale najfajniejsze jest to jak na mnie patrzy:)

i wlasnie dla takich chwil warto zdradzac.... :D :P

ale ja jakos na ten seks sie zdobyc niemoge:(

za pierwszym razem moze byc dziwnie, bo sie wzajemnie wyczuwacie... ale potem? hmm.... motyki, orgazmy, fajerwerki i takie tam :D:D:D:D

hehehe, to bylam ja :P

no tak ale ja tak naprawde to nie wiem o co mu chodzi ja jakos nie moge isc do luzka z kim komu na mnie nie zalezy , nigdy nie powiedzial ze mnie kocha ... jesli mu chodzi tylko o seks to czeka juz ponad 2 lata i nic juz mu sie powino chyba znudzic hehe a jesli seks bedzie taki fantastyczny to co bedzie jak nasz znajomosc sie skonczy??

jak nie sprobujesz to sie nie dowiesz... a moze to wlasnie ten? a moze seks bedzie tym czynnikiem, ktory spowoduje, ze zacznie inaczej o tobie myslec? to nie chodzi o to czy ty go kochasz lunan, chodzi o to, zeby bylo ci dobrze i juz :D:P

do mojego sumienia - wcale nikogo nie kusze... :P

no wlasnie ja tak jakos nie moge moze jak by mi powiedzial ze chcialby byc ze ma to byloby inaczej mowil mi ze dotad niezdradzil swojej zony ale czy moge mu wierzyc hehe sam mowi ze jak pojde z nim do lozka to wszystko bedzie inaczej i zebym sie zastanowila ,zebym nie zalowala

nie, no do tanga trzeba dwojga :) jak podczas ktoregos spotkania sprawi, ze bedziesz miala duuuuuzo motylkow w brzuchu i bedziesz miala ochote na seks, to to zrob :P ale jak czujesz, ze nie chcesz, to nie rob tego tylko dlatego, ze on chce...

nie nie chodzi o to ze nie mam na niego ochoty , przy kazdym spodkaniu mam ochote zerwac z niego cuichy hehe ale boje sie co bedzie jak jemu sie pozniej odwidzi , jak juz niebedzie chcial sie ze mna spotykac albo znajdzie sobie kogos innego:( a nasze firmy wspolpracuja i bedziemy musieli sie wydywac

a tak wogole to chcialbym go na dluzej niz na szybki numerek hehe

skoro nie mozesz wytrzymac to zrob to :D zycie jest za krotkie na takie wahania, a moze to demon seksu? hehehe :P nie wiesz co tracisz :P