Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kuchnia

Nasza kuchnia na kawkę

Polecane posty

Gość inka7282
buuu, ja znowu docieram prawie późną nocą. konkurs na dyrektora naszej wiejskiej szkółki wygrała nasza p. dyrektor, czyli bardzo super:D trzecie pranie zrobiłam, plus ręczne, bo moja córunia przypomniała sobie,ze w niedzielę rocznica komunii:( słuchajcie lalexczki-dlaczego od dwóch dni boli mnie kark? dokładnie kark,aż do kości czaszki. czy myślicie,że takie bóle moga pochodzić od wahającego się ciśnienia? jesuuuu:(klasówki!!! za chwilę (dłuższą) wrócę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka, bóle ciśnieniowe są najczęściej umiejscowione u podstawy czaszki. Ból karku może świadczyć o przeciążeniu. Często może się pojawiać gdy długo piszemy, pracujemy przy kompie, sprawdzamy klasówki ;) Dochodzi do nadmiernego napięcia mięśni i w konsekwencji do ucisku zakończeń nerwowych, stąd ból (czasami bardzo silny) Pomaga: ciepły okład, realaksujaca kąpiel, ODPOCZYNEK! RELAKS! :) Tak,tak, Ineczko :) Ostro pracujesz, na dodatek jesteś zestresowana i to niestety skutek... Wiem, że to głupia rada, ale zadbaj o siebie, odpręż się choć trochę :):);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brydzia
Milego dnia,Dziewczynki! Przede mną kolejny ciężki dzień. Marzę o odpoczynku:( Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brydzia
Moniuś, Ty mnie tu nie denerwuj!! Nie jesteś beznadziejna!! Nie jesteś do niczego!! Jeszcze tego brakuje, żebyś to sobie powtarzała! Nie wolno sobie wmawiać takich rzeczy,bo wiara w siebie spada na łeb na szyję. Wiem po sobie! Kochanie, jesteś świetną matką. Sam sposób, w jaki mówisz o Kasi świadczy o Waszej głębokiem i pięknej więzi mamy i córeczki. A pamiętam, jak pisałaś kiedyś, że wkurza Cię mąż, ale że przecież kochasz go tak bardzo. I ja w to wierzę. Także patrząc na to, jak o nim piszesz w tych lepszych momentach. Macie gorszy okres. Może dlatego, że za wysoko stawiasz sobie poprzeczkę. Też tak robię-to mój problem. Może my-Gdańszczanki-tak mamy:) ? Musimy uważać z tą poprzeczką, bo chcemy być idealne: idealna matka, żona, kochanka, kucharka, przyjaciółka, córka, itd. A nie da się zadowolić wszystkich i to na najwyższym poziomie. Na 6 z +. Mi też jest ciężko to zaakceptować, że się nie da, ale serio. Tylko się zabijamy, poczucie winy nas zjada, a inni się tak nie przejmują, nawet czasem nie dostrzegają, że coś nam nie idzie lub że zabijamy się, żeby właśnie szło. Moniuś, olewajmy troszkę innych. Nie chodzi o egoizm. On nam nie grozi:) Tyle czasu i uwagi poświęcamy naszym bliskim. Mówię w liczbie mnogiej, bo ostatnio dużo o tym myślę w stosunku do siebie. Bądź dla siebie lepsza, troskliwsza i porób sobie jakieś drobne przyjemności. Nie tylko Kasi, mężowi, rodzicom. Pomyśl o sobie. I mów innym, co czujesz, bo jak nie powiesz, oni mogą się nie kapnąć i będą myśleć, że jest Ci świetnie! Kochanie, w moich oczach, jesteś świetna! Nie jesteś beznadziejna! Jesteś super! Trzymaj się, Mała!!!Dużo o Tobie myślę:) Buziaki specjalnie dla Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniaaaaaa!!!!!!!!!!!! Kochana, deprecha malowana :) Skarbie, nie jesteś po to, by zadowolić innych: męża, Kasiulka, rodziców itd... To TY masz być zadowolona z życia! Matką jesteś rewelacyjną, sądząc z opisów Kasiulki. Zaniedbane dzieci tak się nie zachowują ;) A porządki??!! Kochana! Dom to taka instytucja, że trzeba by było non stop nic innego nie robić tylko sprzatać! Zwłaszcza przy małym dziecku :) Mąż chce mieć porządeczek? Proszę bardzo, niech też się tym zajmie! Może zrobi to lepiej? Kto powiedział, że masz mieć monopol na wychowywanie dziecka, sprzątanie, pranie, prasowanie, gotowanie i to idealne??!! Monia, jeśli możesz (i chcesz) podaj mi w mailu swój Nr tel. zadzwonię do Ciebie, bo widzę, że potrzebne Ci wsparcie :) Buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brydzia
Wlasnie,wlasnie,juz dawno mialam o to poprosic,a zapominalam ciagle przez te kolomyje slubne:) Podajcie mi prosze mailem nr telefonow.Ja swoj tez podesle. Juz na tyle dlugo sie znamy i tak blisko mimo odleglosci:), ze az dziwne, ze jeszcze sie nie wymienilysmy. Ja mam tylko Moni i Duni. Wiec prosze o kochana reszte:) Nigdy nie wiadomo, kiedy sie przyda:) Cmok! Ps.A Dunia chyba juz dojechala i odsypia. Pisala w poludnie, ze podroz byla koszmarna. Ze najgorsza, jaka miala. Zmeczona i obolala miala wskoczyc pod prysznic i spac:) I pozdrawiala Forum:) i slala calusy:) Wiec przesylam w jej imieniu! Monius,glowa do gory!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JUPPIIIIIII!!!!! To JA,a zgadnijcie kto???? KASIULKA . JARZYNKA dzieki,dzieki dzieki,ze dzieki Tobie znalazlam WAS kochane,tylko szkoda,ze nie zdazylam pozegnac Duni :( :( .ale mam nadzieje,ze za to bardzo goraco Ja powitam.Nie lubie sie zegnac,zawsze zalewam sie lzami,zasmarkam sie po pachy i tyle z tego jest. MONIA dziewczynko nie wolno tak,bo takie stany to jest pierwszy krok do depresji.Ja na nia zachorowalam[tak wlasnie,bo to naprawde powazna choroba] w momencie jak pare lat temu stracilam prace.Poczulam sie taka beznadziejna i taka nic nie warta i taka nikomu niepotrzebna,ze tylko sznur i na galaz.....Dasz wiare Ja taka zawsze aktywna nagle budze sie i nie mam sie dokad spieszyc,nie musze sie ubierac,nie musze wstawc i wychodzic z domu. Cale dnie lezalam przed telewizorem i go ogladalam,ale gdyby ktos zapytal mnie co ogladam-to napewno nie wiedzialam.Mieszkalismy wtedy z moimi rodzicami,wiec bylo nas w mieszkaniu 6-oro i ciagle ktos czegos odemnie chcial,a JA..........zamykalam sie w kibelku i plakalam,plakala,plakalam,bo tytlko tam moglam byc sama.Wyplakalam wtedy chyba wszystkie lzy,bralam duzo lekarstw i co tydzien widzialam sie z moja pania doktor,ale jak do niej szlam to wybieralam ulice najdalsza,taka ktora chodzi jeden czlowiek na godzine [ kanaly po prostu ] Ciagle mialam wrazenie,ze ktos mnie udezy lub nawet ze za chwile ktos przejdzie kolo mniie.Leczylam sie dlugo i do dzis mam stany zalamania,podobne do TWOICH,ale zaraz sobie przypominam to wszystko co mnie spotkalo i jak sie czulam i jak wygladalam i zaraz sie podnosze,bo wiem,ze jak sobie pozwole na dluzsza niemoc to ta zaraza zaraz mnie dopadnie. MONIA nie dawaj sie,nie mysl o tym jaka inni chcieli by CIE widziec,ale mow sobie [ jestem soba,jestem jaka jestem i jak sie komus nie podobam to jest jego problem,a nie moj.... ] ,a dla KASIULKA to wierz mi zawsze bedziesz najpiekniejsza,zawsze najkochansza,zawsze najlepsza, i zawsze bedzie Cie kochala-jaka bys nie byla. No tak sie rozpisalam,ze jeejuu.A ja jutro tez jade z egzemplarzem glamour do Warszawy. Najpierw zawitam do K.D.T. a potem jade do arkadi. Jade ciut pozno,bo moja siostrzenica tez jedzie,a pracuje do 13.00 Musze obkupic corcie,bo 26.04 ma egzaminy,a potem bierzmowanie. Potrzebne sa buty,spodnica,bluzka,a do tego zaraz wymysli 1000 innych ciuchow,ktore sa jej niezbedne.Mam nadzieje,ze dla mnie tez cos skapnie. Nie mam wrazenia,ze schudlam....Wiecie przez 15 lat jadlam cilest-antykoncepcyjny i teraz naszla mnie mysl,a odstawie go to moze bede szybciej chudla,a ze z moim mezem w tym miesiacu bylo do bani,wiec pomyslalam,ze jak sie nie zabezpiecze 1 miesiac to sie nic nie stanie.I co i dupa blada....wcale nie mial on wplywu na moja utrate wagi [ cilest-nie maz ] a tydzien przed planowanym okr. ja bylam nie do zyci: opuchnieta,obolala,czulam sie tak jakby uchodzilo ze mnie zycie.....Powiedzialam,ze juz nigdy nie odstawie tego.A moja ginekolog mi tlumaczyla,ze on nie powoduje tycia i nie powinnam z niego rezygnowac,ale ja zawsze jestem najmadrzejsza. NARAZIE BEDE KONCZYLA I JA TEZ CHCE NR. DO DUNI.PLISSSSS SWOJ WYSLE WSZYSTKIM SIOSTRZYCZKOM,KTORE BEDA CHCIALY. A GDZIE MILCIA.NIE ODZYWA SIE ANI TU ANI DO MNIE NA POCZTE. PAPATULKI KOCHANE MOJE. A A A A A A JAK PRZECZYTALAM ZE TAK SIE O MNIE MARTWILYSCIE TO PLAKALAM:D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNKI CZY MI SIE WYDAJE,,,,CZY NA TAMTYM FORUM ODZYWALYSCIE SIE CZESCIEJ???????JESTESCIE WTEDY KIEDY JA NIE MOGE,A TAK TO NAWET JEDNEJ NI MA.NAPISZE SKARGE DO PANA BOGA....... KASICA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JARZYNKA DAWAJ NO MI TU SWOJ NR. TEL.ZACZELAM PISAC DO SIOSTRZYCZEK SMS-Y I NAPISALAM DO CIEBIE,ALE JAK CHCIALAM WYSLAC TO OKAZALO SIE,ZE NIE MAM JEDNAK TWOJEGO NUMERU.NAJSZYBCIEJ DUNIECZKA ZAREAGOWALA NA MOJEGO ESA BO ODPUSCILA MI CHOC SYGNAL,A WY........... KASICA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dizewczyny :) Katarinko, nie wiem jak inne dziewczyny, ale ja mam teraz zdecydowanie mniej czasu. W maju szykuje mi się taki spory remont w domu, więc staram się pakować w kartony ksiażki, naczynia i takie tam... a jest tego w cholerę! Skąd się tego tyle w domu bierze?? :) :P Zdaje sobie sprawę, że po zabiegu nie bedę mogła nic takiego robić, więc staram się teraz. Jarzynko, jak czytam, że w ogrodzie masz wszystko zrobione, to aż mnie skręca z zazdrości i podziwu. Nie mam w swoim ogrodzie żadnych grządek, tylko skalniak (duży), rabaty i trawnik (bardzo duży) ;) . Ale gdzie mi tam do \"odrobienia się\" !?? :) :P Pięknie kwitną krokusy, żonkile, ale jest tyle jeszcze do zrobienia, że aż mnie przeraża. W dodatku każde moje wyjście do ogrodu (do pracy oczywiście ;) ) przez moje psy jest traktowane jako pretekst do zabawy :D Brydziu, co Ty tak ostro pracujesz, wyluzuj nieco... :) Inka też pewnie nie wypoczywa... a miała odpocząć... :) Ciekawe co u Moni. Martwię się o nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka7282
acha! wróciłam z kolejnej konferencji:(zjadłam ogromne śniadanioobiadokolacje i brzucho mi chyba zaraz rozerwie:( a było juz tak pięknie:) ja tez mam zdecydowanie mniej czasu. przez te matury cholerne. im blizej, tym więcej papierków trzeba wysyłać i szykowac. plus jeszcze na bieżąco lekcje, no i ogród o którym w zimie nie trzeba pamietać:) no i właśnie dlatego mój bardzo miły ostatnio mężulek twierdzi,że drugi pies nie jest nam potrzebny, bo to dodatkowe obowiązki . a ja chcę i już :D Monia!!!!!! czy ty widziałaś kiedyś lśniący dom, w którym jest szczęśliwe dziecko???? bo ja nie:D:D:D dziwnym trafem jak tylko zetrę podłogę, to wpadną wszyscy łącznie z psem i kotem przez taras prosto z ogrodu: bo pić, jeść, siku....no i butów nie opłaca się ściągać:) teraz już przestałam sie przejmowac:) myję, bo odświeżyć trza, ale ..... wogóle nie myśl o jakis pierdołach. ja przynajmniej wieczorem zarządziłam pół godziny spokoju, bo jakoś nie umiem znaleźć żadnej pracy, która mogłabym sobie odpuścić:( bo ugotowac, wyprać, pojechac do kościoła, szkoły, przedszkola, poczytać, przebrać, napoic....:):):)no powiedzcie, który facet miałby na to wszytko czas:):):) JJESTEŚMY WIELKIE I ZORGANIZOWANE ;D;D;D a na dodatek piękne, zgrabne i mądre. a na koniec kochane i sympatyczne:) żaden facet tak nie ma:) no, może oprócz Misia Brydzi, ale on jest daleko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka7282
nadal przekopuję internet w poszukiwaniu psa:D ale cały czas tu zaglądam:) chociaz karczycho booooooliiiii:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brydzia
Ineczko,współczuję tego bólu!! Znam go, bo miałam potworne bóle i skurcze karku, jak pisałam pracę licencjacką. Bo napisałam ją w półtora miesiąca. Nie wstawałam od kompa. Doszło do tego, że musiała przyjeżdżać do mnie kumpela-masażystka, bo nie byłam w stanie pisać. Siedziałam i pisałam, a łzy mi po policzkach ciekły. Więc strasznie Ci współczuję!! No i dziękuję za tak miłe słowa odnośnie Michała:) Dokładnie to samo pomyślałam, gdy czytałam Twojego posta i zrobiło mi się super fajnie, że tak napisałaś, choć znasz go tylko z kilku moich opowieści. Kochany jest. Dzięki:) Udanych poszukiwań piesa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie miałam juz wyłączony komp i wędrowałam do łazienki, ale dostałam smsa od Madzi-Duni i... jestem ponownie... ;) Dunia napisała: \"Malinko kochana przeproś, że tak nie odp. kazdej z osobnabo sms w roamingu ponad 2 zł a włoski jeszcze nie doładow. Muszę się przenieść jak najsz. stąd TRAGEDIA zupełn.\" Biedna Dunia :) Inka, owocnego poszukiwania psa! :) A może labrador-facet,skoro jest Lełon ;) Ja tak ciągle przy swoim, ale nie znam fajniejszych psów :) Brydzia, taki Misio, to skarb :) Swoją drogą jeśli podstawą miłości jest przyjaźń, to chyba najlepszy przepis na udany związek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie miałam juz wyłączony komp i wędrowałam do łazienki, ale dostałam smsa od Madzi-Duni i... jestem ponownie... ;) Dunia napisała: \"Malinko kochana przeproś, że tak nie odp. kazdej z osobnabo sms w roamingu ponad 2 zł a włoski jeszcze nie doładow. Muszę się przenieść jak najsz. stąd TRAGEDIA zupełn.\" Biedna Dunia :) Inka, owocnego poszukiwania psa! :) A może labrador-facet,skoro jest Lełon ;) Ja tak ciągle przy swoim, ale nie znam fajniejszych psów :) Brydzia, taki Misio, to skarb :) Swoją drogą jeśli podstawą miłości jest przyjaźń, to chyba najlepszy przepis na udany związek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brydzia
Biedna Dunia! Muszę jej też powiedzieć, żeby uważała z sygnałami. Obiecałam jej, że będę jej puszczać na znak solidarności jajników co jakiś czas, ale ona też zaczęła puszczać. A ja kiedyś zapłaciłam za każdy sygnał po złotówce z Anglii. Horror, bo ja taka smsowo-sygnałowa jestem. Dostałam jakiś koszmarny rachunek, bo puszczałam przyjaciółkom syg.po dostaniu smsa czasami. Nie wiem,czy ona tam też płaci. Ja w cholernym Plusie płaciłam. Malinko, co do labradorów, to ja się podpisuję! Bomba:) Facecik labrador to jest cudeńko! Przyjaciele w Anglii mają i Michał się nim czasem opiekuje (jak jestem akurat u niego, to ja też się opiekuję:) ) Zajebisty pies. I dla mnie zawodowo też fajny, bo dobry do dogoterapii taki łagodny:) A co do tego, co napisałaś o przyjaźni w związku, to to jest dokładnie moja recepta życiowa na szczęśliwy związek. Chłopak, który staje się po latach głębokiej przyjaźni staje się partnerem, to największe szczęście, które mnie spotkało. Wychodzę z założenia, że przyjaciel-partner zastanowi się 5 razy, zanim skrzywdzi swoją ukochaną. I sprawdza mi się to. I to działa w obie strony:) Oczywiście potrzeba do tego strasznie dużo ciężkiej pracy, żeby grało, ale na razie nam się udaje, choć kiedyś było ciężko. Moniuś, jak Ty? Jak się czujesz? Gdzie Milcia?Co z ręką? Jarzyneczka śpi? Kasiu, a jak Ty się masz? Fajnie, że odnalazłaś Forum:) Buziaki, Kochane!!! Śpijcie dobrze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka7282
Labrador-piękny ale za duży-Młody kategorycznie odmawia. ma byc mały jak Chapsik-czyli zakochany kundel II. ale.... Znalazłam, znalazłam,znalazłam!!!!! ma na imie pompon, jest w schronisku w żorach (tzn. mam nadzieję,że jeszcze jest,bo dziś juz za późno,zeby dzwonić). wygląda całkiem jak Chaps:D:D:D teraz muszę znaleźć kogoś, kto ze mna tam pojedzie:(:(:( bo głowa mojej rodziny,coś zdrętwiała jest i nie pozwala się kręcic szyi (czyli mnie). może masaz jakiś????:D cholera,żeby tylko dunieczka nie wplątała się w jakies badziewie. tyle teraz sie słyszy o Polakach za granicą. wierzę w jej mądrąść:) całuski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka7282
acha, i musiałam tu wrócic, bo cholera jasna zapomniałam napisac,ze nie mam dwóch rzeczy: gadugadu(jak załozyć????????????????????????????) i zdjęć Brydzi z wesela:( czy tylko ja nie mam, czy wszystkie, bo pogubiłam sie trochę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brydzia
Uprzejmie donoszę, że żadna nie ma zdjęć Brydzi z wesela, bo Brydzia ma na razie takie zwykłe od znajomych i czeka na takie ładne od pana fotografa, które dostanie do garści w poniedziałek:) Jak mam Wam wysłać, to tylko najlepsze:):) Cmok!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka7282
pompon nie zyje:(:(:( za późno...buuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brydzia
O kurde, Inka!Tak mi przykro!!:( Biedny piesek!:( Takie fajne miał imię:( Naprawdę mi przykro!Cmok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaczek
O jejku!!! Ineczko, przykro mi z powodu pieska :-( Szkoda, bo fajny musiał być. No to teraz nie ma czasu na żal (bo synek pewnie bardzo cierpi z tego powodu) i trzeba go zastąpić szybko nowym psiakiem. Powodzenia! Ja tylko na chwilkę, bo wychodzę z Kasiunią drugi raz dziś na spacerek :-) Wieczorem, jak dam radę, to zajrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brydzia
Ruszam na balety:):):) Wypiję Wasze zdrówko!!!:) Cmok, cmok, cmok!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×