Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gilli

szycie sukni ślubnej???

Polecane posty

Gość Gilli

Co myślicie o zleceniu uszycia suknii ślubnej w jakiejś pracowni krawieckiej? Czy któraś z Was tak zrobiła? Jak wrażenia? Słyszałam, że są takie krawcowe, którym wystarczy przynieść zdjęcie swojej wymarzonej suknii i uszyją ją, za dużo mniejsze pieniądze niż kupno nowej. A skoro tak, to gdzie ich szukać? Proszę podajcie mi jakieś namiary na taką zdolną panią;) - najlepiej Poznań i okolice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moim zdaniem ................
najlepiej kupić gotowa suknie slubną, wybór jest duzy, a nigdy nie masz gwarancji, że krawcowa dobrze tobie uszyje :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie radze
ja zleciłam szycie, Pani zapewniała że będzie wszystko ok super identycznie jak oryginał a wyszła tragedia, worek i kupa niepotrzebnych nerw, stres bo zostałam na 2 tygodnie przed ślubem bez sukienki io tak musiałam kupić w salonie i wybrać już to co było a nie wymarzoną suknię. Mimo to dużo dziewczyn szyje i jest zadowolona Ale ja na prawde odradyam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie radze
dodam jeszcze dla ostrzeżenia że był to salon sukien w Zyrardowie, więc wszystkie dziewczyny stamtąd UWAŻAJCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izador
Zajmuje sie szycie od wielu lat,czy ktoras z was tez?kupilam maszyne do szycia Balladyna 2020,czy ktos z was tez/maszyna byla 4 razy w naprawie na gwarancji ,to koszmar,zaplacilam 1500zl a ona sie psuje.Dodam ze to firmy lucznik,czy ktos ma takie same problemy?izador@poczta.onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia S
jakiś zbieg okoliczności ja tez szyłam suknie w salonie w Żyrardowie i miałam to samo. w końcu kupowałam suknię w salonie, a tak jak "nie radze" suknia okazała się workiem i była zupełnie inna mimo wcześniejszych zapewnień i obietnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potwierdzam..moja panna młoda ( bylam swiadkowa) ma podobne doswiadczenia. finał był taki, ze w ym worku poszła, w dodatku upackanym krwiom, bo pani przy przymiarce sie skaleczyla..miala to zaprasowac :( brud i smród.....mówie o salonie w żyrardowie, kiedys był na roku pow, nie wiem gdzie baba sie przeniosła..odradzam szyta suknia nie bedzie nigdy jak oryginał: nie maja odpowiednich tkanin ani koronek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia S
ja w zeszłym roku miałam ślub i zakład był przy pkp, nie znam dokładnie żyrardowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia S
podziwiam Twoją Pannę młodą bo ja wolałabym iść w spodniach i żakiecie, nie brałam wogóle możliwości wzięcia od niej tej sukni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dytkaaaa
moja kolezanka szyla suknie slubna ktora sobie upatrzyla za 4000 zl babka uszyla ja za 2000 ale powiem Wam ze nie wyszla tak zle ale to nie bylo to ni eten material nie te dodatki - koronki i kamyczki ktore na oryginale sie blyszczaly sliczniei i doawaly blasku a tu porazka sukni nie odebralysmy i na szczescie bylo dosc czasu (1 miesiac) zeby kupic inna co prawda nie w salonie ale kupilysmy na allegro oryginalna z fiermy lisa ferrera za 1400 zl a wygladala jak nowa tzreba bylo tylko troszke zwezyc ale krawcowa zrobila to bez problemu suknia byla czysciutka i nie zniszczona ja osobobiscie radze kupic suknie uzywana bo przewaznie wygladaja jak nowe a sa duzo duzo tansze i nie ma probemu z tym ze nie bedzie taka jak sie chce pozdrawiam i odradzam szycie bo jak narazie nie znam osoby zadowolonej z uszycia sukni slubnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja polecam
ja miałam szytą, nie kopie sukienki z gazety tylko taka jak mi sie podobała - tylko że projekt zrobiła stylistka a suknie zszyły jej krawcowe efekt był jak dla mnie super - suknia, jedwabna (z szantungu) za 1000 zł ale zanaczan że była to skromna suknia jak na dziciesjsze czasy nie miała żadnego odrutowania i sztucznych wypełniaczy w postaci fieranki pod spodem (ponoć tymi drutami maskuje się niedoskonałości projektu sukni, np. Amani nigdy nie uzywa kółek ani sztywników)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja także szyłam suknię, po prostu dość długo nie mogłam trafić na nic gotowego, odpowiedniego dla siebie, a wymyśliłam sobie suknię dość prostą w kroju. Byłam zdowolona, a suknia podobała się więc ogólnie OK:)pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×