Nigdy nie miałam chłopaka. Mam kilka pytań odnośnie chodzenia ze sobą.

Kiedy spodobałyście się chłopakowi, on podszedł do was o co zazwyczaj pytał?? Na jaki temat toczyła się rozmowa?? Po rozmowie chłopak bierze numer telefonu i prosi o spotkanie?? Gdzie odbywa się pierwsze spotkanie?? Kiedy już chodzicie ze sobą gdzie zazwyczaj się spotykacie? Płacicie za siebie?

zawyczaj to chłopak robi pierwszy krok i według mnie tak powinno być.Chcę ci powiedzieć,że wszystko w swoim czsie przyjdzie i nie staraj się na siłę.A o rozmowę na pierwszej randce to się nie przejmuj,bo napewno będzie ok.

Moim zdaniem dziewczyna powinna zrobić do mnie pierwszy krok. W przeciwnym razie może coś stracić.

niby co miałaby stracić?

Człowieka takiego jak ja

Pierwsze zagadanie to zwykle coś na temat czy ja czasem nie chodzilam gdzieś tam na angielski albo nie byłam u kogoś tam na imprezie , nawet jesli to nie ja tam byłam czy chodziłam :P Rozmowa siętoczy sama , nie wiem o czym - o dupie maryni , o wszystkim i o niczym. Zwykle od początku wyczuwa się, że się funkcjonuje na tych samych falach albo nie - i jak nie , to nic z tego raczej nie będzie , jak tak , to samo siędalej toczy , a i gadka jest ciekawa :) Co do spotkania , to spacer zwykle. No i w międzyczasie na jakąś herbatkę i ciasto. Zawsze chciałam za siebie sama płacić , ale mi nie pozwalano. Nie stresuj się , nie myśl za dużo , to samo sie uloży

I na drugi dzień macanko po pupci język w buzi partnera/ki Wielka miłość (na 3 dzień - jak ty właściwie masz na imię)

Kiedy spodobałyście się chłopakowi, on podszedł do was o co zazwyczaj pytał?: o sprawy zwiazane z sytuacja geopolityczna kraju i jej poglady Na jaki temat toczyła się rozmowa?? powyzszy, tylko ja mowie Po rozmowie chłopak bierze numer telefonu i prosi o spotkanie?? jesli nie znam dziouchy, a jej poglady w miare mi odpowiadaly to moge wziac nr telefonu Gdzie odbywa się pierwsze spotkanie?? na wiejskiej Kiedy już chodzicie ze sobą gdzie zazwyczaj się spotykacie? w lozku, inaczej nie mam czasu Płacicie za siebie? tak, place za siebie i za nia, bez roznicy