NIE POTRAFIE SOBIE Z TYM PORADZIC

ja tez wiedzialam od razu i co z tego? moze nie kochal a moze nadal o nich mysli

taaaaaaaaak, okłam go i będzie git hahaha, daj na luz i idź do zakonu

chodzilo mi o to, ze wiedzialam (znalam siebie), ze nie bede sie potrafila pogodzic z bylymi mojego potencjalnego partnera....cale szczescie trafilam na takiego, ktory ich nie mial.... macie jakies wspolne plany? slub? On czesto o nich mowi? skad to przypuszczenie, ze o nich mysli?

plany niby mamy nie nie mowi o nich czest bo ja nie chce tego sluchac poprostu wole nie wiedziec

jesli powiedzial Ci, ze jestes Ta Jedyna i Ciebie chce poslubic badz zostac z Toba na cale zycvie to nie masz sie czym martwic, naprawde...na pewno nie mysli juz o bylych, bo po co;) bylo minelo...musisz uwierzyc w swoja wyjatkowosc i w to, ze to Ty jestes dla Niego Ta Jedyna Najwazniejsza i wtedy bedzie Ci o wiele latwiej zniesc jego byle;)

lepiej ze je mial niz ze je moze nadal miec....moj facet ma kobiete i nadal mnie.sa wieksze problemy niz to ze komus sie w zyciu wczesniej nie ulozylo choc probowal.i jeszcze jedno jesli ktos nie potrafi kochac to zawsze znajdzie punkt zaczepienia na kłotnie i zwątpienie.pamietaj "milość to nic innego jak zaakceptowanie cudzych wad"

nie potrafie i juz nie wiem co o tym wszystkim myslec

wlasciwie to bez sensu ze to tu pisze bo wiem ze nikogo z was to i tak nie obchodzi nie wiem moze robie to bo mysle ze w tem sposob mi troche ulzy nie wiem

to sie zgłoś do psychologa, on Tobie najszybciej pomoże , nic na pewno nie pomoże wylewanie tutaj słów, jeśli sama nie potrafisz sie z tym uporać