Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lemonkowa

JAK SKONCZYC Z NAPADAMI, KOMPULSAMI I WRESZCIE SCHUDNAC???

Polecane posty

Gość bulimii mowimy NIE
oj co my kurwa robimy... niszczymy sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooo
tak niszczymy sie:( żałuje ze zaczełam sie kiedys odchudzać,teraz nie miałabym takich problemow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
Osoba może mieć bulimię gdy : 1. ma nawracające okresy żarłoczności, kiedy zjada olbrzymie ilości pokarmu w ciągu krótkiego czasu ( zwykle w ciągu około dwóch godzin), 2. czuje, że traci kontrolę nad swoim zachowaniem w czasie napadu żarłoczności, 3. regularnie stosuje metody zapobiegania przyrostowi wagi ciała, takie jak prowokowanie wymiotów, nadużywanie środków przeczyszczających lub moczopędnych, ścisła dieta, głodówka lub bardzo wyczerpujące ćwiczenia fizyczne, 4. ma średnio dwa napady żarłoczności w tygodniu ( i stosuje po nich sposoby prowadzące do zmniejszenia wagi) przez co najmniej trzy miesiące, 5. przesadnie skupia uwagę na swojej sylwetce i wadze, 6. zwykle zdaje sobie sprawę ze swojej choroby, ale sama nie potrafi sobie pomóc, 7. opisane zaburzenia w odżywianiu się nie występują dodatkowo w przebiegu anoreksji Lunaticzko uważam ,że powodem rzucenia się na słodycze była zbyt restrykcyjna dieta . Zastanów się nad stosunkiem do własnego ciała. Czy akceptujesz siebie ? Przesadnie myślisz o swoim wyglądzie ? Czujesz się gorsza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulimii mowimy NIE
chyba kazda z nas zaluje... dlatego musimy ostrzegac dziewczyny ze to droga tylko w jednym kierunku...cchyba nie musze pisac jakim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lunaticzka
eh...mam nadzieje ze mi sie uda...czy moge tu zagladac czasami jak bedzie mi zle? Ewentualnie jak pojdzie cos dobshe to bede sie mogla pochwalic co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
Luffko musisz z kimś porozmawiać , na pewno masz obok chociaż jedną osobę której możesz zaufać . Większość znas przez ED izoluje się od ludzi i niestety same doprowadzamy do tego ,że brak nam przyjaciół... Trzymam za Ciebie kciuki , musisz pokonać chorobę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulimii mowimy NIE
u mnie wystepuja wzystkie...ecch mam zryty beret...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulimii mowimy NIE
pewnie,ze mozesz,ale pod pewnym warunkiem! Juz nigdy niesprowokujesz wymiotow dobrze??!!! PROSZE NIENISZCZ SOBIE ZYCIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
To do psychologa .... Lunaticzko jasne ,że możesz po to jest to forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lunaticzka
tu nie chodzi o to ze to akurat tylko teraz mnie tak rzucilo na jedzienie- tak bylo zawsze-dlatego jestem gruba- nie umiem sie pochamowac- ale nigdy nic z tym nie robilam-Gdy zaczelam sie nad soba zastanawiac i pracowac - pojawily sie wlasnie wymioty...A czy akceptuje siebie? hehe jak bede wyglądac jak Doda( moze nie z twarzy i wlosów-ale figury) to moze nawet siebie zaakceptuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lunaticzka jesli Twoj facet nosi zdjecie jakiejs innej babki w portfelu to sorry ale nie wiem co Ty jeszcze z nim robisz:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lunaticzka
w telefonie:) No cush Doda jest piekna to fakt- ale kiedy przeszperałam mu telefon i to znalazlam to zrobilam awanture...wyczyscilamw wszystko- i w sumie przepraszal mnie po tym co zaszlo- mowil ze zrobil tak dlatego zeby mnie zdenerwowac bo ja zawsze w kolko o tej dodzie jemu dziamdziole...moze i tak bylo tyle ze ja nie moge , nie umiem jush myslec razem- to jakies jush maniakalne mysleneie o tym ze jemu sie tylko doda podoba..i tylko z nia(lub kims bardzo podobnym) bylby szczesliwy i mialby ochote na naprawde zaje... seks... a czy mnie kocha...dziewczyny-...kocha...w koncu jestesmy ze sobą jush 3 lata... to moze ja mam cos z glowa nie tak...a poza tym ja w telefonie tesh mam zdjecie keanu reevesa:P tyle ze nie gołe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć... tyle się tu dziś dzieje...może gdybym zajrzała wcześniej nie stałoby się :( a teraz już zapózno 😭 a już myślałam,że bedzie dobrze,jeśli nie na zawsze to przynajmniej na kilka tygodni jestem beznadziejna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lunaticzko i trzeba bylo jeszcze przez leb mu dac ;)) Nie no zartuje, mojemu sie Doda nie podoba bo uwaza ja i tego typu panny za zwykle ku... takze nie mam problemu ;) A Ty nie mysl z kim mialby lepiej, bo jest z Toba wiec na pewno mu dobrze:) A jesli mu przestanie byc dobrze to na pewno to zauwazysz. I nparawde kochana nie bierz sie za zyganie i tego typu sprawy bo pozniej sie z tego bagna nie wyplaczesz. Nie lap sie tez za diety typu kopenhaska bo to tylko poglebia problem.. Wez sie za jakas fajna dietke 1200kcal i sport i zobaczysz, ze widzac na wadze pierwsze efekty szybko przestaniesz myslec o zarciu. Aaa w sumie to polecam Ci diete Montignaca (wyleczyla mnie z napadow), waga spadala i nie czulkam sie jak na diecie. Tam sie nie liczy kalorii i najwazniejsze-JE sie duzo i zdrowo! Triste nie bede Ci pisac, ze jutro bedzie lepiej bo to bledne kolo...sama wiesz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lunaticzka
moze ... postaram sie...naprawde...ale nie wiem ...w sumie poki co dobshe sie czuje kiedy moge w ten sposob rozgrzeszyc moj brzusio jak jest pelny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gduska? ale będzie, prawda? Lunaticzko kochana, a Ty chciałabś być taka jak Doda? bo ona jest przede wszystkim pewna siebie i pewnie siebie lubi... taka bądź... wszystkie takie bądźmy! i ta jej pewność pociąga spragnionch nowych doznań facetów.. a jeśli chodzi o wygląd, rzecz gustu ;) ale ona skutecznie potrafi wmówić, żejest atrakcyjna...a my się tego nauczmy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lunaticzka
jak ja mam byc pewna siebie?skoro mam conajmniej 20 kilo nadwagi cholercia...a doda ja sie wcale nie dziwie ze jest pewna siebie-z taka twarza i cialem...chociash te jej cycuchy sa okropne ale reszta ok...eh...;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lunaticzka
A tak w ogóle...hmmm to jak się lepiej rzyga? zaraz po jedzeniu czy troche trzeba poczekac? Bo mi czasami cięzko idzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
Lunaticzka Ty chcesz zdrowo schudnąć, czy dalej pakować się w bulimię ? Wybacz,ale takie pytanie jak rzygać jest strasznie głupie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rano na wadze 46 kilo- szybko polecialo, doslownie 3 dni i mam tyle ile bylo kiedys 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym żyganiem to przeginka... takiego wsparcia od nas oczekujesz. lunaticzko? teraz też mam nadwage, całkiem nie małą ale kiedyś otarłam się o śmierć głodową i o zupełne wycieńczenie bulimią też... ale postanowilam ponosić konsekwencje mojego obzerania i tyje... wrew pozoromtojakiś sukces... powtarzam sobie, że należy się odżwiać, że jem po to żeby żyć... nie odwrotnie... jem wbrew temu co myśle, mimo że wcale nie chce... i nawet podczas ataku to nie jest tak,że ja mam ochotę...po prostu muszę... wczoraj się poddałam,adziś nie miałam dośćsiły by znów stanąć do walki...czuję się źle... dziś kolejny ostatni raz... jutro kolejny dzień pierwszy... ale pewnie jeszcze wiele takich dni mnie czeka... błędne kolo, jak powiedziała gduska...na dodatek kreci sie nierówno szybko i czasem w punkcie wyjscia jestem co drugi dzień, a czasem obrót trwa długo i wtedy mam wrażenie, że już wygrałam...a potem moja uśpiona druga natura budzi się...i znów dno a im dłużej spała tym bardziej zdążyłasię zregenerować i z tym wiekszą siłą atakuje... zazdroszcze wszystkim którzy mówią że niczego nie żałują...nie chcą cofać czasu... przeklinam dzień kiedy postanowiłam schudnąć, nauczyłam się tabeki kcal... a Ty, Lunaticzko, skoro nie umiesz żygać...to dla Ciebie tylko lepiej... chcesz mieć przeżarty przełyk i palce, obrzydliwe zęby i popękane naczynka... poczytaj trochę o tym do czego prowadzi wymiotowanie... a i to,że się chudnie nie dokońca jest prawdą... wybacz, ale czy taka dziewczyna spodoba się Twojemu facetowi? chcesz być dla niego chuda, ale nieszcześliwa bo dla mnie to jest...odrażające... i nie chcę obrazić nikogo, oceniać...mam prawo tak powiedzieć,bo sama taka jestem... chcesz czuć się obrzydliwą i prymitywną... wtedy będziesz atrakcyjniejsza... dla niego? dla siebie? jeśli nie jesteś jeszcze na dnie to nie staraj się na siłę go dotknąć, bo to wcale nie jest tak,że wtedy się odbijesz i wypłniesz... a na dodatek to dno się może się obniżać... a Ty zapadasz się razem z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Wam zazdroszcze...luffka, więc dla Cibie to chyba koniec odchudzania? ja nawt nie marze już o takiej wadze... a to była moja wyjściowa... i myślałam że mam nadwage... a tera wstarczylo bymi 56 gduski.... a mam 65 :( i marne szanse ale luffka,może kiedy już masz swoją wagę to będzie łatwiej... mi tak sie zawsze wydaje, że gdybym nie chciała chudnąć to mogłoby się udać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby to moja ukochana waga, teraz zostalo mi ja tylko utrzymac ale to nie jest takie proste... obawiam sie, ze za szybko mi spadly te kilogramy i ze to glownie woda (chociaz pilam bardzo duzo)... no nic, trzeba sie teraz pilnowac i kontrolowac wage. triste--> musisz twardo sobie postanowic, ze schudniesz... ja musialam dostac niezlego kopa zeby wreszcie opanowac te napady zarcia... mam teraz bardzo silna motywacje, wogole nie ciagnie mnie do zarcia i czuje, ze zoladek mi sie obkurcza pomalutku bo coraz mniej w siebie mieszcze, coraz szybciej jestem najedzona ;) napewno nie odejde z tego topiku, bo czuje, ze kompulsy to nie jest jeszcze niestety historia... nie znam dnia ani godziny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luffka, ja wiem że musze...wiem jak cholera...i chcę! ale to jest tak,ze przytylam szybko...wstydze sie wyjść... nie wchodze z domu... a ty wszedzie pełno żarcia... szczerze mowiac marzy mi sie zeby zaczal sie rok akademicki... ale z drugiej strony niech wakacje trwaja bo jak ja taka na uczelnie pojde... a Ty nie przesadź, tylko ćwicz...jedz zdrowo, ale żednych drastcznych diet... nie chudnij już... a na topicu zostań i pisz,że jesteś szcześliwa bo się udało... i że sie da... :) bo chcemy w to wierzyć! trzymaj się dla siebie...a nam to da nadzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aleja jestem... innym chce mówić jak mają robić, a sama siebie nie słucham ;) luffka, a powiedz jeśli możesz co Cie tak zmobilizowało? bo ja mam mnóstwo motywów ichce strasznie... ale wgląda na to że za słabe te argumenty,żeby pokonać napady... prznajmniej kiedy są wakacje a ja tu siedze sama w domu...bo jestem za gruba żeby wyjść... no nic...ide wypocić te dwa kolejne zmarnowane dni... po co czekać do jutra... luffeczko ja w Ciebie strasznie wierze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka taka jedna
hej dziewczyny:) ja wpadam teraz tylko na chwile dac znak ze jestem, wieczorkiem bede i napisze wiecej, ale u mnie jest super- ponad tydzien bez napadu-czuje sie czysto i swietnie:) oby tak dalej... i az chce mi sie zyc.. czemu te chwile nie moga juz pozostac na zawsze?? 😘pozdrawiam i milego dzionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
triste---> tez chce z jednej strony konca wakacji bo nie bede siedziala w domu i nie bedzie napadow a z drugiej nie chce wracac w takim stanie na uczelni... chyba dobrze jednak, ze jeszcze 1,5 miesiaca ;) co mnie zmobilizowalo? juz pisalam. bliska mi osoba powiedziala: ale ci sie przytylo... no i wtedy cos we mnie peklo. zawzielam sie w sobie. ale moim zdaniem te slowa tylko przyspieszyly to, bo i tak juz od dawna dojrzewalam do tego, zeby powiedziec sobie stop. szkoda mi zycia. dobrze sie czuje jak jestem szczupla, jestem wtedy w stanie wyjsc do ludzi, robic cos... a jak tyje to mi zycie ucieka przez palce.. bo wtedy siedze sama w domu... a jak siedze sama w domu to jem jeszcze wiecej... bledne kolo... trzeba powiedziec sobie stop. zobaczysz, ze i na Ciebie przyjdzie czas. a skad jestescie babeczki? jest ktos z warszawy lub okolic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dodam, ze ja mialam malo do schudniecia, bo jakos nie roztylam sie przez te napady... ale moze to dlatego, ze jak mialam napad ( a to zazwyczaj bylo w godzinach 10-15) to juz pozniej nie jadlam nic... powiem Wam tez cos, co zauwazylam: dzieki napadom metabolizm mi przyspieszyl.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×