Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lemonkowa

JAK SKONCZYC Z NAPADAMI, KOMPULSAMI I WRESZCIE SCHUDNAC???

Polecane posty

Gość Smutna całe dnie
O ja jego ! Coś mi się wydaje, że gdyby nasze wypowiedzi przeczytał jakis psycholog, to by sie złapał za głowę, alebo wykorzystał je do poradnika jako typowe objawy :( . Lemonkowa, przestań, błagam. Po wszyskim będziesz marzyła, żeby cofnąć czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalia22
dziewczyny, ja tez mam kompulsy, walcze z tym od dobrych kilku lat, ja nawet nie wiem skad ta sila zeby dalej kzdego dnia, czasem przez jakis okres wogole o tym nie mysle a nagly powrot do domu rodzinnego powoduje masakre :/ ciagle chudne tyje i tak w kolko, ostatnio nawet troche sie uspokoila a teraz zrowu +5kg do przodu i juz biemieszczenie sie w spodnie, bardzo mi pomaga Louise hay taka ksiazka o rozwoju wlasnym i swiadomoym podchodzeniu do porblemu, autosugestii afirmacjach itp . choc narazie swieta zagluszyly moje sumienie i znow wielkie zarcie, od roku nie mam juz wyrzutow sumienia itp ze tyle zjadlam juz nie biore herbat przeczyszczajacych, tylko sie martwie co znajomi beda gadac ..ze znow tyje i chudnie i tak w kolko, troche mi wstyd z tym, czasem mi sie wydaje ze gdybym miala jakas prace bym o tym nie myslala zajela sie czyms bardziej konkretnym i juz, moze boje sie zajac swoim zyciem uciekam od niego w jedzeniu w tym ze problem jedzeniowy odwraca uwage od normalnego zycia? co Wy na to ??? pozdraiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....... porazka ze mnie.. przytylam 25kg i konca nie widac!! :( Smutna całe dnie- mam pytanko, ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem mi sie wydaje ze gdybym miala jakas prace bym o tym nie myslala zajela sie czyms bardziej konkretnym i juz, moze boje sie zajac swoim zyciem uciekam od niego w jedzeniu w tym ze problem jedzeniowy odwraca uwage od normalnego zycia? co Wy na to ?? napewno boisz sie zajac swoim zyciem ,tak jak ja, boje sie podjemowac decyzji, zyc sie boje poprostu. ale w ta ze jakbys miala prace to by bylo nornmalnie to watpie. ja np ,mam duzo nauki w szkole, ale to mi wogole nie pomaga a wrecz preszkadza. olewam szkole, lece na 2 , mam zagrozenia ocena niedostateczna... eh. na jedzenie zawsze znajde czas, na obowiazki nie koniecznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalia22
wiec co zrobic zeby wreszcie normalnie zyc ??? co z nami jest nie tak , kiedys bylam taka szczupla z 13 kg mniej wazylam i moglam jesc ile chcialam nie wiedzialam co to tluszcz kcal cukier, a teraz moglbym ksiazke o dietetyce napisac i przemianie materii , czesc zycia obraca sie wokol jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna całe dnie
Lemonkowa - mam 19 lat. Ja chyba też się boję życia, nauki, odpowiedzialności. To straszne, ale czasami chciałabym mieć anoreksję, mieć jadłowstręt, ale nie być na krawędzi jak to niektóre :( Może gdyby nie było tej całej nagonki na szczupłość (czytaj wychudzenie) żyłybyśmy sobie normalnie, jedzac by zyć, nie żyjąc by jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna całe dnie
Tak sobie pomyślałam co by było gdybyśmy sie wszystkie spotkały (a potem poszły na grupową terapię ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna całe dnie- ja bym sie nie spotkala,,,,, nie starczyloby mi odwagi, bo przeciez jestem; najgrubsza, najgłupsza, najbardziej nudna, najgorsza, itd. itp. yhh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna całe dnie
Lemonkowa, chyba zostawię bez komentarza Twoją wypowiedź o sobie. Ja, obca dziewczyna, która nie widziała Cię na oczy, piszę Ci, że to nieprawda, że masz zaniżone poczucie własnej wartości i że się poprostu pogubilaś. Mam wrażenie, że jesteś mega wrażliwą osobą (chyba jak wszyscy tutaj), poprzez jedzenie próbujesz uciec od życia, problemów itd. Moze być wiele przyczyn objadania się, np. nie chcemy zainteresowania płci przeciwnej. PRZESTAŃCIE SIĘ NIENAWIDZEĆ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalia22
ja bym poszla ale dopiero jak skoncze szkole i przyjade spowrotem do miasta rodzinnego na stale. od czasu do czasu chodze do psychologa, kiedys bywalam raz na tydzien teraz tylko jak przyjezdzam na swieta. i teraz wiem ze odrazu po przyjezdzie zapisuje sie do babki od zaburzen odzywiania i cos zaczne z tym robic bo to naprawde jest jakies chore ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna całe dnie
Rozalia, i co ten psycholog Ci radzi ? Co robić, żeby tak nie robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalia22
w zasadzie to nie gadamy konkretnie o jedzeniu bo mam tylko godzinke i w tym czasie opowiadam jej o przezyciach ze szkoly itp czasem wspomne ze jakos sobie radze albo nie radze ale jeszcze nie mialam terapii ukierunkowanej konkretnie pod to zaburzenie, tylko mowiac o problemach w domu w zyciu wychodzilo ze to sie przeklada na kompulsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowy przechodzien
Chyba jestem najstarsza z Was :-) i najgłupsza. Marzę od dawna, aby wyprowadzić się z domu, z miasta w którym mieszkam i uciec gdzieś gdzie nikt mnie nie zna ... aby zaczać wszystko od nowa. Tylko za bardzo boję się. Nie wiem, ale wydaje mi się, że w dużym stopniu przyczyną mojego obiadania się jest rodzina. Moja mama stale coś szykuje, bo siostra z meżem przychodzą na obiady, bo przyjdzie ciocia i trzeba pokazać się itp. Gdybym mieszkała sama, pewnie nie miałabym tyle w lodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowy przechodzien
lemonkowa - Ja też nie spotkałabym się :-( Nie chcę, aby ktoś mnie ogladał, wstydzę się siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowy przechodzien
Przydałby się na tym forum psycholog. Szkoda, że admin o tym nie pomyslał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idzcie na forum.glodne.pl tak sie rzekomo pomaga choc ja nie zauwazylam w ogole nie weim o co tam lazi;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna całe dnie
Przypadkowa, a Ty ile masz lat ? Żadna z nas nie jest głupia ! Anoxa, dzięki za linka. Nie znałam tej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lemonkowej
Kochana ile ty teraz ważysz?? Czytam twoje wpisy i tak mi smutno troszkę. Bo historie podobne...zajadamy problemy,uczucia wszystko. Jedzenie staje się obsesją...koszmar... trzymaj się dzielnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypadkowy przechodzien---> wiesz, ja tez tak myslalam, ze jak wyjade, opuszcze rodzinny dom i zaczne wszystko od nowa, zmienie wszystko. nie wiedzialam dokladnie co chce zrobic i jak, ale myslalam \'jakos to bedzie\'. no i bylo - jeszcze gorzej niz w domu...:( bo wciaz przeciez bylam ta sama zakompleksiona, samotna dziewczyna ktora sie czuje zagubiona w zyciu i swiecie. wciaz nie czulam do siebie sympatii i ocenialam oczami innych ludzi. i to sie odbijalo na zarciu... to takie dzialanie pozorne...zabieramy ze soba wszystkie problemy, stresy i zmartwienia. a je chyba nalezy rozwiazywac... buzka dla Was wszystkich :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie polecam forum glodne....... brrrr wywalili mnie stamtad juz bardzo dawno temu... jako przyczyne szanowny Pan Adam podal: na tym forum nie propagujemy anoreksji... czy cos w tym stylu... hmmm dziwne bo ja wcale jej nie propagowalam... tam kiedys (nie wiem jak jest teraz) uzywanie nazw anoreksja, bulimia i kompulsy bylo zabronione :o i prawdopodobnie za to mnie wywalili :( a ja bym sie chetnie spotkala z ktoras z Was. wydaje mi sie, ze odniosloby to lepszy skutek. moze wreszcie moglabym sie wyzalic i wyplakac... i moze po raz pierwszy ktos mnie by zrozumial... jast ktoras z okolic Warszawy...?? oczywiscie nie zmuszam do niczego... tylko proponuje........ przypadkowy przechodniu---> tez jadalam \"niejadalne\" rzeczy. jakies nieugotowane pierogi, niedosmazona rybe... i UWAGA!!! to byl juz szczyt wszystkiego: zjadlam kilka lyzek maki... i napilam sie oleju z butelki.......... boze......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umarłam. mnie tu juz nie ma. jakis czas temu wyslalam zyczenia swiateczne do czlowieka ktorego kocham od ponad 5 lat. odpisal mi dzis. i napisal oprocz tego: \"(...) zaskoczyc cie? w kwietniu biore slub (...)\" no to mnie zaskoczyl. nie wierze juz w nic. nie ma milosci. juz w nia nigdy nie uwierze. nic juz nie ma. nic ..........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antośka
Luffka jeżeli można, ile Ty masz lat? Jak możesz mówić, ze umarłaś, nawet nie wiesz jakie ludzie przechodzą tragedie, i jakoś się podnoszą. Za jakiś czas będziesz się z tego śmiała, zobaczysz. Poza tym, czy jesteś pewna, ze to byłą miłość? Tak z ręką na sercu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna całe dnie
Antosia ma rację. Luffka, teraz masz wrażenie, że świat się wali, ale czas leczy nawet najgorsze rany !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prosze Was dziewczyny nie mowcie tak wiem co czuje i wiem kim on byl dla mnie raczej nie potrzebuje pocieszenia tylko wysluchania dla mnie to jest koniec swiata. nie musicie mnie rozumiec tylko prosze nie mowcie mi ze to nie tragedia, ze to nie koniec swiata i ze wszystko sie ulozy... nie mowcie bo i tak teraz to do mnie nie dotrze................. musialam sie Wam wygadac po prostu bo jak nie Wam, to komu....??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luffko, nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem :( juz dawno umarłam ... i nikt nigdy więcej nie złamie mojego serca ... bo jedna osoba zrobiła to bardzo skutecznie już dawno, dawno temu. Nie powiem Ci \'zapomnij\' i nie podpisze się pod słowami \'...za jakiś czas będziesz się z tego smiała\' - może to Cię nie pocieszy, ale nie zapomnisz, nie da się zapomnieć :( Życie w dzisiejszych czasach jest smutne. \'Inny\' wygląd przesłania wszystkie zalety. lemonkowa, nie wiem czy masz ochotę ale ja ze swojej strony bardzo chciałabym zamienić pare słów z Tobą, jesteśmy w podobnym wieku i niemalże identycznej sytuacji. jeśli tylko będziesz chciała ... czekam na maila. ech, smutne to forum ... czy ktoś jeszcze ma siłę, aby walczyć ze swoją chorobą? jeśli tak - proszę tchnjcie jej we mnie, choć odrobinkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Damianno
Ja sie moge spotkac i pogadamy :) Jestem z Wawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antośka
no niech Ci będzie, tragedia tylko pomyśl przez chwilę co np. miałaby napisać zwykła młoda kobieta, która przed chwilą dowiedziała się, ze jej mąż/narzeczony zginął w wypadku, albo, że jej dziecko jest chore na smiertelną chorobę, albo chocby, ze ona jest bardzo poważnie chora.... to takie pierwsze z brzegu przykłady, może zechcesz spróbowac postawić się w ich sytuacji... a pisze do Ciebie kobieta, która też "kochała" pewnego kolegę przez sześć lat, a właściwie to tak jej się zdawało, dodam, ze przez tę niby miłość straciłam najlepsze lata i może przeoczyłam jakiegoś wartościowego faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Damianno
anotśka jak mogłaś mnie przeoczyć [cry me a river]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×