Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pszszczółka

Irlandia- czy warto??

Polecane posty

Witam wszystkich:)🌼 W pierwszych tygodniach czerwca wyjażdżam do Irlandii- w ciemno. Tzn. ewentualnie będę mieć nagrane jakieś mieszkanko-ale jeśli chodzi o pracę,to będe musiała ją znaleźć na miejscu. Mój angielski jest na poziomie komunikatywnym,szukam pracy na 2 miesiące,najlepiej jako kelnerka:) I tu pytanie do tych wszystkich osób,które sa w temacie- jakie mam szansę znaleźć tem szybko pracę( szybko-tzn. w granicach 2 tyg)?? Wszyscy straszą,że trudno,że źle... Pracowałam już w Polsce jako kelnerka,ale za granicą... pomóżcie!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze wyjazd latem w ciemno jest szczegolnie ryzykowy... Ale wszystko zalezy od szczescia. W tym czasie do Irlandii przyjezdza bardzo wielu sezonowych pracownikow nie tylko z calej Unii, ale i z USA i Australii. Naprawde nie jest latwo o prace, zwlaszcza w duzych miastach. Jesli juz jechac, to raczej uderzac w male miejscowosci. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W 2 tyg. - żadnych szans w miesiąc - może trochę Pamiętaj, że musisz mieć PPS a na niego w wakacje czeka się ok 2 tygodnie. W barze bez tego Cię nie zatrudnią. Poza tym pierwsza wypłata dopiero na następny tydzień więc z miesiąc sobie poczekasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macowa
Moj kolega w zeszlym roku pracowal na jakiejs wiosce w hotelu w Irlandii, mowi, ze w wakacje nawet tam przetaczaly sie tlumy zdesperowanych Polakow w poszukiwaniu pracy. Zycze Ci powodzenia, ale masz niewielkie szanse na zarobineie w ciagu 2 miesiecy, wszystko trwa, i znalezienie pracy, i wyrobienie dokumentow (ja jestem w Uk, ale sytuacja jest chyba bardzo podobna!), i jesli ludzie Cie ostrzegaja przed takim wyjazdem to uwierz, ze nie bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczółka ja wyjeżdżam tak samo jak Ty- na początku czerwca- wcześniej nie dałabym rady ze względu na egzaminy na uczelnii. Mam nadzieję, że znajdę pracę, a gadanie, że w dwa tygodnie się pracy nie znajdzie, a w miesiąc moze tak uważam za głupotę, bo przecież nie chodzi o to jak długo się szuka, tylko czy szuka się we właściwym miejscu i czasie. Ja mam nadzieję znaleźć już w pierwszym tygodniu i tego też Tobie zyczę. A poczatek czerwca to jeszcze nie tragedia- w lipcu będzie prawdziwy tłok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macowa
scrat - to moze podzielisz sie tym cudownym sposobem gdzie i kiedy szukac, aby znalezc prace w tydzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem tego niezmiernie ciakwa:) hahahah:P typowa studentka! kobieto wez sie opamietaj , ja juz drugi rok w Irlandii jestem, w tydzien to moze prace znajdziesz jak ktos Ci na gotowe zalatwi kobieto! uwierz mi i nie funduj sobie niepotrzebnego stresu tylko nastaw sie na minimum 2tyg. zanim zaczniesz.....boshe ci studenci:) a na Pps czeka sie 10 dni roboczych...a PPs to tak jak nasz NIp bez niego ani rusz...no, chyba ze bylas juz w Irlandii i masz PPs??:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cikucikulinka
Najbardziej pewnym sposobem na znalezienie pracy, nawet bez znajomosci jezyka, sa... znajomosci. Czyli praca z gory zalatwiona, ktos gdzies pracuje i Cie wkreca oraz poleca. W Anglii to dziala najlepiej, w Irlandii byc moze tez. Oczywiscie mozna jechac w ciemno i znalezc prace nawet w 2 dni, ale trzeba miec duuuze szczescie. A na szczescie nie warto liczyc, tylko trzeba wziac pieniadze na kilka pierwszych tygodni. Co do wypowiedzi scrat: "bo przecież nie chodzi o to jak długo się szuka, tylko czy szuka się we właściwym miejscu i czasie." - poniekad to prawda, czas jest wazny, niestety wakacje to najgorszy czas na szukanie pracy! Co do wlasciwego miejsca to nasi rodacy szukaja pracy doslownie wszedzie i watpie zebys przebila wszystkich swa pomyslowowscia. Zreszta, pojedziesz to sie przekonasz na wlasne oczy, skoro nie wierzysz tym doswiadczonym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w zeszłum roku w londynie. Wylatywałam 26 czerwca i znalazłam pracę w recepcji w hotelu już 3 dnia, a wszysy narzekają, że tam też jest ciężko. Myslę, że nie ma co przesadzać, bo praca jest i dla tych co znają język, są przebojowi i komunikatywni zawsze się znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą wystarczy przejrzeć ogłoszenia dotyczące pracy w Irlandii, gdzie codziennie pracodawcy zamieszczeają dziesiątki, a właściwie setki ogłoszeń, więc jednak cały czas jest zapotrzebowanie na nowych pracowników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do scrat
Udalo Ci sie, ale nie kazdy ma takie szczescie, wiec nie wypisuj glupot, bo ktos je sobie wezmie do serca, a potem przezyje wielki zawod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wypisuję głupot- uważam, że nie ma co popadać w panikę i mówić, że nikt nie znajdzie pracy. Wiadomo, że nie jest tak, że na każdego kto przyjedzie czeka po 10 ofert pracy, ale jak się chce to się znajdzie. Mam wielu znajomych, którzy wyjechali do irlandii, niektórzy co prawda narzekają, ale jakoś tam siedzą i nie wracają, a jak by było tak dennie i źle to by wracali tak szybko, że aż by się kurzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my- znaczy sie obecne rezydentki Irlandii chyba wiemy cos jednak wiecej na ten temat:P ??? chcemy tylko ustrzec dziewczyny przed bledem jechania w ciemno, nastawiania sie na kokosy i wziecia ze soba 50 euro ...Swego czasu pracowalam w kafejce internetowej przez ktora przewijalo sie mnostwo Polakow...wiecie co sie dzialo w wakacje? Strasznie przykro jest sluchac ze \"Irlandia to nie jakies piep*** Eldorado...\"...a dlaczego?a ...bo panu mial pomoc kumpel-kumpla ale nie pomogl, albo nie dal rady zalatwic mu pracy, pan bez angielskiego, zapozyczony u rodziny, jak dziecko we mgle...nie potrafiacy nawet powiedziec\"baguette with tuna, spanish salad and mayo-please\"...Podstawowa zasada:nie wyobrazac sobie nie wiadomo czego:) lepiej sie mile zaskoczyc niz przykro rozczarowac:)nieprawdaz:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sie chce to sie znajdzie :P i juz. Nie zniechecajcie tak wszystkich bo moi znajomi i w Anglii i w Irlandii jakos znalezli prace i wcale nie bylo tak ciezko. Bez sensu podcinac wszystkim skrzydla pod pretekstem \"ostrzegania\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my nikogo nie zniechecamy:) a TY oczywiscie napewno znasz PRAWDE ABSOLUTNIE CALA PRAWDE jak to Twoi znajomi szukali pracy...hahahaha, nawet jakby im bylo nie wiem jak ciezko, smutno, zle...jak by tesknili za domem...ty sie bys nic nie dowiedziala i tyle.....wiec to ze znajomy, znajomego, znajomemu powiedzial a tamten znajomy przekazal to Tobie to wiesz.....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katie jestes niezrownowazona psychicznie? Masz jakies takie dziwne wypowiedzi... Jaka ABSOLUTNIE CAŁĄ PRAWDE? Po prostu pojechali, poszukali i znalezli. Co za roznica czy tesknili za domem i jak to przebiegalo? Pojechali popracowac, zarobili pieniadze i wrocili. Niektorzy nadal tam siedza bo widocznie im to pasuje. Wyluzuj sie troche, nie jestes najmadrzejsza na swiecie. I nie wiem co cie tak bawi, troche naduzywasz tego \"hahaha\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym, ze tobie tam bylo/jest ciezko to jeszcze nie znaczy, ze kazdemu bedzie. Widze, ze niektorym naprawde odbija na obczyznie :P lepiej juz wracaj do domu, moze ci sie lepiej zrobi i przestaniesz tak zrzędzic jak stara baba i zgrywac eksperta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli zrzedze to tylko troche bo 7miesiecy nie widzialam bliskich:( a za eksperta napewno moge sie uwazac wiekszego od Ciebie:)sorka, ale taka prawda:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wracajac do tematu topicu- zerknijcie sobie na stronki www.polskidublin.com www.dublinek.net albo grono tematyczne dublin, irlandia napewno znajdziecie wiele cennych uwag, od ceny chleba po formalnosci. Warto zajac sie tym juz teraz choc sesja w toku:) pozdrawiam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w przeciewienstwie do ciebie nie uwazam sie eksperta-pisalam o znajomych ale pewnie moje rady sa tu bardziej przydatne od twojego \"profesjonalnego\" narzekania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie narzekam- stwierdzam fakty, o ktorych Ty lub Twoi znajomi nie mieli pojecia badz akurat nie zetkneli sie z nimi....to wszystko:P radze siegnac po slownik i sprawdzic znaczenie slowa\"niezrownowazona psychicznie\", szkoda ze musisz mnie obrazac aby wypowiedziec swoja opinie....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wracajac do tematu...jesli ktos chce moge przeslac adresy agencji posrednictwa pracy, warto wysylac cv juz teraz bo te ich irlandzkie tempo:)jest wprost rozbrajajace:)niedawno(marzec) przyjechala moja kolezanka, pracy szukala bardzo intensywnie, z angielskim spoko-FCE ale nie bylo juz tak latwo rok temu:( najsmieszniejsze jest to ze w poniedzialek dostala telefon z kawiarni w ktorej skladala cv jako pierwsze:) a pamieta to...bo trudno robi sie pierwszy krok na irlandzkiej ziemi ze slowami \"good morning Im looking for a job\":)- zaprosili ja na interviev

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest tak, ze ktos kogos zniecheca czy mowi, ze pracy na pewno nikt nie znajdzie. Po prostu ostrzegamy Was, ze w wakacje jest bardzo ciezko z praca i lepiej nie liczyc na to, ze w tydzien sie ja znajdzie, nawet jesli komus sie to udalo. Zreszta - robcie jak chcecie, sami zobaczycie. Choc chyba lepiej sie przygotowac na taki wyjazd i posluchac tych z doswiadczeniem? Niektorzy maja zbyt wyidealizowane pojecie o wyjezdzie za granice i naskakuja na kazdego, kto tylko probuje troche sprowadzic na ziemie ten idealizm... Co do Polakow siedzacych tutaj, to nie wierzcie, ze wszyscy sa tacy szczesliwi i ze wszystkim sie tak swietnie uklada. Ale najczesciej nie wracaja do Polski, bo do czego wracac? Raczej nikt tam nie czeka na nich z praca i z otwartymi ramionami. Poza tym duzo osob wstydziloby sie przyznac do porazki, a za porazkie uznaja powrot do kraju, bo za granica sobie nie poradzili. Nie chce nikogo straszyc, tez mozna tu sobie wszystko fajnie ulozyc, ale wszystko wymaga czasu, wysilku i nierzadko nerwow. Wiec nie ma sie co nastawiac na latwizne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelnerka
DO SCRAT: ja tu siedze od początku stycznia 2008 i z robotą to tu na prawde jest ciężko... też tak sobie myślałam że pojade i w 2 tygodnie coś znajde bo nie ma tylu studencików. Mijał pierwszy miesiąc, 2, 3.... mamy teraz maj a ja dopiero teraz dostałam konkretną propozycje pracy!!!! a takie dorabiania na 2 , 3 godziny jako sprzataczka nie uważam za prace. Oj, przepraszam, mój mąż dostał prace w 3 tygodnie szukając na własną ręke. Ale to po prostu znalazł się we własciwym miejscu i czasie. A z pozostałych 100 CV które roznosił NIKT się nie odezwał!!! I nie siedze tu bo zbijam kokosy, tylko musze siedzieć żeby chociaż odzyskać te pieniądze które tu władowałam na przyjazd.+...i życie w pierwszym miesiącu naszego pobytu. To jakieś 4500 zł. do 5000 zł. Owszem ze z pensji męza (choć najniższej krajowej) da się wyżyć, ale wracając do Polski nie miałabym za co żyć, bo nic nie mam odłożone a jak wspomniałam wcześniej wszystkie nasze oszczedności władowaliśmy tutaj. Pozdrawiam i życze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×