Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Famila

Nie mogę się w tobie zakochać, bo nie odpowiadasz mi fizycznie !

Polecane posty

Gość Famila

Czy macie tak, że ktoś się w was zakochał, ale niestety wy nie możecie się się odwzajemnić tym samym, bo po prostu ta osoba nie odpowiada wam z wyglądu? (z sylwetki lub urody) W miłości podobno nie powinno się wybrzydzać ,ale chyba są jakieś granice? W końcu chciałoby się kochać kogoś całym sercem i wydaje mi się, że tym samym akceptować zarówno wygląd tej osoby jak i wnętrze. U mnie miłość to pokochanie ciała jak i duszy drugiej osoby.Bo jak można kogoś kochać tylko ''w połowie'', bo wygląd tej drugiej osoby nie wzbudza u nas żadnej ekscytacji? Całe pytanie skierowane do przedstawicieli obu płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matuusia
masz rację, miłość to nie tylko bliskość dusz, ale też pożądanie i seks. Czyjś wygląd musi nas pociągać. Inaczej szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glisstea
wiem, rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agneczka
Mam 21 lat i 9 miesięcy i nigdy nie miałam chłopaka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Famila
Dzięki za odpisanie. Ja osobiście wychodzę z założenia, że osoba w kórej się zakochujemy MUSI nam odpowiadać naturalnie także pod względem fizycznym. U mnie ''podobasz mi się = chcę spróbować z tobą czegoś bliższego, chcę poczuć twój dotyk'' i odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Famila
Mój topic to nie biuro matrymomonialne :D A swoją drogą skoro żadne z was nie miało nigdy swojej drugiej połówki to może coś nawzajem zrobicie w tym kierunku ? Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze to zalezy od sytuacji wyjsciowej. Jesli od chwili poznania patrzysz na chlopaka jak na ewentualnego kandydata na meza lub kogos do stalego zwiazku (selekcja wstepna), to oczywiscie zwracasz uwage na wyglad- co powiedza znajomi, jak beda wygladaly nasze dzieci, jak bede wygadac z takim brzydalem.... Jesli znasz jakiegos chlopaka od dluzszego czasu i jest on po prostu dobrym kumplem, z ktorym sie coraz lepiej rozumiesz, to w ktoryms momencie przestaje ten jego nieszczesny wyglad byc dla ciebie taki wazny. I- choc w innej sytuacji nawet nie dalabys mu szansy- zakochujesz sie w nim, bo poznalas jego charakter.... Tak to juz jest. Ale mysle, ze to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga 1979 - masz 100% racje - tak wlasnie jest, idealnie to ujelas. jezeli kogos pokochasz jako osobe, widzisz tylko dusze, jezeli jeszcze tej osoby nie kochasz, ale rozpatrujesz zwiazek - zeby cos zaczac czuc musi zaiskrzyc pozadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmm
a u mnie to wyglada tak: ja sie zakochalłam w nim a on we mnie nie:(( tak już bywa, niestety nie jesteśmy w stanie rozkochac w sobie calego świata.Zawsze znajdzie się ktoś komu się ja spodobam ale ten ktoś mi sie ne spodoba i na odwrut.nie ma takiego idealnego życia ze jak jedno to i drugie:(( to bili bardzo boli ale neistety.Ja sie smuce juz od kilku dni ale w glebi serducha mam nadzieje ze jak pozna mnie bardziej to zobaczy jaka jestem wartościową dziewczyną, bo jestem , jak wiekszsc z was:)) dobrze ze jest nadzieja bo swiat bez niej bylby niczym:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glisstea
SAMO POZADANIE TO POZADANIE I NIC WIECEJ JAK ISKRZY TO PAGNIE SIE TEJ OSOBY DUSZA I CIALME, INTERSUJE NAS JEJ DUSZ,A CO MYSLI, CO CZUJE, WIEMY CO LUBI, JAKA HERBATE, CO POWIEDZIALA WCZORAJ, DZISIAJ, PODOBA NAM SIE JEJ CIALO, GESTY, TO JAK WYGLADA, JAKA JEST. I TO JEST ROPATRZNIE NA BAZIE ZWIAKU. RESZTA TO TYLKO POZADANIE I NIC WIECEJ SPOTYKASZ KOGOS, NIE ZNASZ BO NIE PISALISCIE ZE SOBA NIC NIE WIESZ, ONA MA MASKE, MOZE I TY, PATRZYSZ AHA FAJAN ZGRABNA SIUP DO LOZKA I KONIEC, NAWET NIE WIESZ ILE I CZEGO NOSI W SERCU, DUSZY.. NIE ZNACIE SIE WCALE.. DOKOPAC SIE DO DUSYZ I SERCA CZLOWIEKA TO NIEMALZE DAR, BO LUDZIE NIE LUBIA ZDRADZAC TEGO CO W ICH SERCU..MAJA TO DLA SIEBIE, TYLKO NIELICZNYM UDAJE SIE TAM DOTRZEC. TO TEZ ZNAK, ZE JEJ SIE UDALO, INNEMU NIE.. NO WLASNIE POROZUMIENIE SERC, CIAL, ZATEM LUDZI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JASNE ZE MUSI..
Jasne ze musi Ci sie podobac ta osoba, inaczej nic z tego nie bedzie. Musi byc magia, chemia itp. Jak ci ktos nie odpowiada wizualnie, to chcocby bylo z nim 1000 wsponych tematow do obgadania, i 1000 wspolnych zainteresowan to i tak NIC Z TEGO NIE WYJDZIE ;( Wiem to niestety z autopsji, juz dawno bym byla mezatka gdybym sie przemogla to takiego jednego delikwenta.. ale nie moglam niestety ;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Famila
Już kilka razy mnie spotkało to, że jak ktoś mi się spodoba, to niestety nie jestem w jego typie, a jak ja spodobam sie komuś, to on mi nie odpowiada :P Szukam sytuacji, gdzie będzie 1:1 - obopólne zainteresowanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cekin
ehhh zastanawiam się jak to jest osobowością jestem zafascynowana, w podejściu do świata, ludzi zakochana wręcz. Ale...co ludzie powiedzą, czy dam radę itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ze musi...
...i doczekasz sie ;) ja sie doczekalam (a czekalam cale 7 lat....) Pamietajcie-NIC NA SIŁE! i nie patrz co ludzie powiedza, sama musisz czuc ze to TO jak nie odpusc sobie goscia ;) w innym wypadku unieszczesliwisz Was dwoje ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z chłopakiem od roku. Kiedy go poznałam to no cóż za bardzo mi sie nie spodobał. Nie jest jakis bardzo brzydki ale tez nie powalil mnie z nóg. Jednak zaczełam znim sie spotykać. No i cóż zakochałam sie z nim a on we mnie. Jesteśmy ze sobą rok. Jest wspaniały, kochający. Szczerze mówiąc jego wygląd teraz mi nie przeszkadza. Tylko ostanio spotkała mnie niezbyt miła sytuacja, kiedy to moja koleżanka powiedziała mi ze mogłabym sobie jakiegos ładniejszego chłopaka znależć. Szczerze mówiąc zrobiło mi sie strasznie przykro z tego powodu ze tak powiedziała. Wiem ze nie powinnam sie tym przejmować ale jakos tak mnie to przybilo i od kilku dni chodze s mutna z tego powodu. Wiem ze zaraz powiecie ze jezeli jestem z nim szczesliwa to mam nie patrzec na to co ludzie powiedza. Tak wiem o tym. Przeciez dalej bede znim. Ale nie wiem czemu tak mi jest smutno przez to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brennie
podobno nie to ładne co jest ładne tylko to co się komu podoba...:):):) mi wcale nie podobają się typowe przystojniaczki sęk w tym ze facet musi mieć akurat "to coś" co mnie zachwyci. Musi chwycić samo bo nijak nie da rady samonamówić się do zakochania w kims...no przynajmniej ja nie potrafię!!! to z reguły jest sekunda, coś mnie chwyci w facecie za serce i jestem ugotowana:P tylko ze...jeszcze jedno przysłowie, kwintesencja mojego zycia uczuciowego : "cały w tym ambaras zeby dwoje chciało na raz!!!!" jak dotąd niestety nie udało mi sie znalesc swojej połóweczki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiollsia
przypomniało mi się że ja kiedyś powiedziałam to samo przyjaciółce :O ale u niej sytuacja była dość dziwna, bo facet ją niezbyut dobrze traktował, np. uderzył ją, a ona do niego wróciła ona jest prześliczną dziewczyną, wygląda jak modelka, wysoka, ma idealną figurę, cerę, a zęby takie że mogłaby reklamować pasty wybielające on natomiast był pryszczaty, jakiś chudy, z brzydkimi zębami. Fakt - miał w sobie coś, jakąś męskość, siłę przebicia. Ale po tym jak ją uderzył powiedziałam jej "wiesz, nie obraź się, ale ja zawsze uważałam że nie pasujecie do siebie, ty jesteś taka ładna, a on brzydki, do ciebie pasowałby jakiś przystojniak". Minę miała niewyraźną. Ale ja sądziłam że powiedziałąm jej komplement, poza tym powiedziałam to żeby ją dobić, żeby z nim skończyła w końcu zamiast wracać do niego jak idiotka. Teraz widzę że mówiąc to potępiłam JEJ wybory, JEJ gust. Wtedy nie przyszło mi do głowy że to może być dla niej przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna brzydalka
Ja jestem z facetem, na ktorego na poczatku zupelnie nie zwrocilam uwagi, ale on na mnie tak, najpierw spedzalismy ze soba sporo czasu, potem zaczelismy sie spotykac, teraz jestesmy razem. Pokochalam go, a jak sie naprawde kocha to wyglad tez sie kocha. Uwielbiam go i podoba mi sie kazdy kawaleczek jego ciala, bo jest jego, i szczerze mowiac, mam to gdzies co mysla inni. Ludzie zawsze chetnie wszystko krytykuja, jaki by nie byl, ale ja nie jestem z nim, aby zadowolic innych, ale zeby mi bylo dobrze. Mam zamiar budowac z nim dobry zwiazek, ktory w zalozeniu przetrwa lata, jeszcze oboje zdazymy sie zmienic fizycznie, przezyjemy niejeden klopot i potrzebuje osoby, ktorej moge ufac i z ktora laczy mnie milosc i zrozumienie. Przynajmniej widac, ze jestem z nim dla jego charakteru, a nie dlatego bo jest superprzystojny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiollsia
Nie, potem ze sobą zerwali na dobre... To było parę lat temu. A ona była idiotycznie w nim zakochana. :O Słuchajcie, ale facet miał niesamowite gadane :O Nie był ładny, a laski na niego leciały jak ćmy do ognia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 26 lat
spalam z 32 facetami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieciozlotowka
moj chlopak na poczatku w ogole mi sie nie nie podobal.... nie jest ani ladny ani brzydki, po prostu przeciętny...w ogóle mnie nie pociągał, jednak teraz to się zmieniło, moze to przyzwyczajenie? nie wiem... Moze warto czasami sie przelamac i byc z kimś naprawde godnym tego.. uroda kiedyś przeminie, charakter i osobowość pozostanie... No nic miłej nocki zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa...
pewien chlopak kocha sie we mnie od dawien dawna i wszyscy mi mowia, ze ja taka i owaka bo odrzucam chlopaka, a ja poprostu wiem , ze sie w nim nie zakocham , nie ciagnie mnie do niego , znamy sie dlugo lubie go tylko jako kolege ... nie wierze , ze moglabym sie w nim zakochac chociaz jest w spanialym , inteligentnym chlopakiem brakuje mi jednak tego nieokreslonego przyciagania ... myslicie , ze jesli znamy sie tak dlugo moglabym sie jeszcze zakochac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa...
pewien chlopak kocha sie we mnie od dawien dawna i wszyscy mi mowia, ze ja taka i owaka bo odrzucam chlopaka, a ja poprostu wiem , ze sie w nim nie zakocham , nie ciagnie mnie do niego , znamy sie dlugo lubie go tylko jako kolege ... nie wierze , ze moglabym sie w nim zakochac chociaz jest w spanialym , inteligentnym chlopakiem brakuje mi jednak tego nieokreslonego przyciagania ... myslicie , ze jesli znamy sie tak dlugo moglabym sie jeszcze zakochac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×