Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość help me

Z szarej myszy

Polecane posty

Zacznij od wlosow. Dobra fryzjerka wyczaruje cos nowego i od razu poczujesz sie lepiej. Z nowa glowa moze bedziesz miala nowe pomysly co tu jeszcze zmienic. A moze masz kolezanke, taka, ktora tak jak wyglada to ci sie poda? Moze ja popros o kilka rad? Czy masz mozliwosc poradzenia sie kosmetyczki co do makijazu? Taka osoba moze ci pomoc pokazujac jak mozesz ulepszyc buzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sama lepiej sie sobie spodobalam kiedy zdecydowalam sie na regulacje brwi, nagle okazalo sie, ze z takich, ktore mi sie nie podobaly mozna zrobic takie jak maja aktorki z okladek magazynow ;-) Tylko trzeba delikatnie, kosmetyczce powiedziec ze ma tylko uregulowac i nadac ksztalt. No i oczywiscie ubranie, poczulam sie lepiej jak zaczelam siegac po kolory, bo byl okres w moim zyciu gdy uwielbialam brazy i czernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
No wlasnie , od fryzury chce zaczac, i prz okazji wyregulowac brwi.Boje sie tylko ze trafie na nienajlepsza fryzjerke.Ja nie mam takiej wyobrazni, moge pokazac jaka fryzura mi sie podoba ale juz nie potrafie wyobrazic sobie siebie w niej, nie wiem czy bedzie mi pasowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki, natrafiłam przypadkiem na to forum ale temat dot. szrych myszek tez mnie dotyczy i to co czytałam to tak jakby o mnie samej. Dokładnie to samo, w pracy mnie wykorzystują bo sie nie potrafie przeciwstawić, często ulegam i dla świętego spokoju cos zrobię chociaz nie mam na to ochoty, nie potrafie sie wykłócac o swoje ani o to walczyć. Nie wiem czy to m ój charakter taki czy co ale chciałabym to bardzo zmienic. Czasami mówię sobie że będę sie inaczej zachowywała ale jak przyjdzie już ten moment to jest tak samo. Pozdxrawiam papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
ehhhh, nie dajcie topikowi pasc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doli22
Witam! Ja tez jestem taka szara myszką i właśnie od jakiegoś czasu myślę, żeby to zmienić. I zrobię to... mam nadzieję. Mysle o zmianie fryzury i pozbyciu sie takiego właśnie mysiego koloru włosów. Chciałabym miec kasztanowo - brązowe. Ogólnie to mam ładne włoski, zadbane i błyszczace, ale ten kolor mnie nie zadowala. A jesli chodzi o fryzurę to teraz mam takie zwykłe proste włosy kilka centymetrów za ramię i chiałabym je pocieniować, ale boje się tego, bo kiedys to zrobiłam i wygladałam okropnie - ale to chyba zależy od umiejetkosci fryzjera. No właśnie, a ja nie znam żadnego dobrego fryzjera i nie mam sie kogo poradzić :-( A jesli chodzi o ciuszki to 8 na 10 które kupuje to jakies niewypały. Teraz mam upatrzone 2 na allegro, więc moze sobie kupię. Wiem, że to nudne to co piszę, ale przecież nikt nie musi tego czytac jak nie chce :-P Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doli22
miało byc "umiejetności" oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama byłam kiedyś taką szarą myszką, co to łeb spuści i nikomu nie odpowie, ale kiedyś pod koniec podstawówki straciłam nad sobą panowanie i odpysknęłam koleżance, która non-stop sie ze mnie nabijała, aż jej w pięty poszło. Dodam, że świadkami tej sceny było kilka osób, które zaczęły bić brawo, a potem jedna z nich powiedziała mi wprost: \"Dobze ją załatwiłaś\". Tamta dziewczyna nigdy więcej nie odważyła się mi dokuczać (pewnie mnie obgadywała za plecami, ale to już wisiało). Co do wyglądu, to nie zawsze staram się wyglądać wystrzałowo, ale zauważyłam, że jeżeli jest się pewnym siebie i lubi się takim, jakim sie jest, przyciąga to do nas ludzi. Sama kiedyś uważałam się za odludka, a teraz z łatwością nawiązuję nowe kontakty. Do dziewczyn, które pisały, że są zmuszane do robienia w pracy rzeczy, które należa do obowiązków innych - spróbujcie po prostu powiedzieć: \"Przykro mi, ale mam swoją robotę i musze to skończyć. Nie, nie zdążę Ci pomóc, bo nie mam czasu\". Zastanówcie się, ale na spokojnie, co na to zrobi druga osoba? Przeciez nie poleci do szefa ze skargą, że nie chcesz odwalać czyjejś roboty. Dobrze jest też zastanowić się, jakie sytuacje tego typu nas najczęściej spotykają i zawczasu ułożyćsobie listę odpowiedzi, np. na zasadzie: \"Słuchaj, moglabyś dokończyć za mnie ten raport?\" \"Przykro mi, ale jestem zajęta. Muszę to skończyć\". \"Przepraszam Cię, ale w ostatniej chwili coś mi wypadło, muszę wyjść godzinkę wcześniej\". \"Mi też przykro, ale ja muszę wyjść punktualnie\". \"A jakie masz plany, bo ja muszę (tu jakas mniej lub bardziej prawdopodobna wymówka). TUTAJ RADZĘ MIEĆ PRZYGOTOWANĄ WYMÓWKĘ TYPU: SPOTYKAM SIĘ ZE ZNAJOMYMI, BOLIMNIE GŁOWA I MUSZĘ ODPOCZĄĆ, ITP. Na początku lepiej jest stosować wymyślone wymówki, aby przyzwyczaic się do odmawiania komuś. Jak juz nabierze się pewności siebie, to wtedy można iść na żywioł i odpowiedzieć: \"Do licha, ciągle mam coś po Tobie kończyć. Nie i już! Nie, nie obchodzi mnie, że masz pilną wizytę u dentysty\". Pozdrawiam wszystkie \"szare myszki\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
Dzien dobry szare myszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kutrir56

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aDTQT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doli22
Zastasowałam henne, o której wcześniej pisałam. Wyszło całkiem fajnie, ale było przy tym strasznie dużo babrania i cała łazienka upaprana w tej hennie. Szkoda tez, że tak szybko się zmywa :-( Ale ciesze się, że ją sobie zatosowałam, bo teraz juz wiem jak to jest, a poza tym była to odżywcza dawka ziół dla moich włosków :-) A teraz właśnie zaparzyłam sobie pokrzywe (gdzieś przeczytałam, że jak się ją pije to wmacniaja sie włosy itd.) ale chyba raczej tego nie wypije, bo zapach jest bleeee. Z kolei jutro robie przelew za 2 bluzeczki, które sobie kupuje :-) Mam nadzieje, że będą fajne :-) A co tam u innych szarych myszek? :-) Zmieniacie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ptaszynka
Heja dziewczyny,ja tez jakis czas temu powzielam decyzje o zmianie fryzury itd ,ale wcale nie jeste to latwe jak sie nie ma dobrego fryzjera z wyobraznia :( Scinam juz kolejny raz wlosy po wczesniejszym zahodowaniu i ciagle nie tak jest zeby to pasowalo do mnie.Te fryzjerki sa calkowicie pozbawione wyobrazni,w tym zawodzie wyobraznia jest wrecz niezbedna ,a jak sie okazuje to nie ma jej ani troche.Ostatnio chcialam tylko odrobine skorygowac spore odrosty do nowej fryzury ,ktora gdzies znalalzlam w gazecie i fryzjerka majac przed nosem zdjecie tak chlastnela mi nozycami ,ze mam zbyt krotkie wlosy,masakra gdzie mam sie udac i do kogo zeby miec w koncu normalna ,pasujaca do twarzy fryzure !! wscieklajestem za dlugi okres hodowania wlosow,nerwow ,a teraz trafilam do punktu wyjscia bo znowu mam zbyt krotkie.Jaksie zmienic jak trafia sie ciagle na niedorajdy?? Przeciez nie siedze i nie narzekam tylko cos staram sie ciagle robic w tym kierunku ,a na poczatek postanowilam zmienic fryzure.Bylam u 3 fryzjerek i zadna z nich nie doradzila jakie uczesanie byloby najkorzystniejsze dla mojej twarzy. Powziecie decyzji o zmianie to tylko polowa zadania do realizacji ,a reszta to fachowiec ,ktory potrafi dobrac uczesanie i np.makijaz. Gdzie Wy takich znajdujecie ???????????????? Nie mam juz sily :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aDTQT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
Czesc myszki! Ptaszynka ja mam dokladnie ten sam problem, zawsze trafialam na beznadziejne baby ktore umialy jedynie pasemka albo trwala.I tez nie wiem gdzie szukac.Teraz jestem wlasnie przed zmiana fryzury ale zwyczajnie sie boje.Z jednej strony chcialabym isc do fryzjera jak najszybciej a z drugiej odwlekam bo jak mi zepsuje to przynajmniej jeszcze nie teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoijk
a u mnie było tak, że przez całę liceum byłam właśnie taką myszką nikt mnie nie zauważał, a jak już przypadkiem jakiś chłopak zwrócił na mnie uwagę to ja uciekałam. na studiach jakoś to wszystko się odmieniło, zaczełam się inaczej ubierać, zmieniłam fryzure i faceci nagle zaczeli się interesować, ale ja dalej uciekałam bo nie czułam się pewnie. dopiero jak poznałam mojego narzeczonego to poczułam się atrakcyjna i bardzo kobieca, w sumie to on odkrył i rozbudził we mnie tą kobiecość, przezwyciążył moje kompleksy i dodał mi bardzo dużo pewności siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicurka21
do powyzszej wypowiedzi>>szczęściara!!!nie zebym zazdroscila bo sama mam chlopaka tylko ze on akurat nie rozbudza we mnie kobiecosci..sama ją w sobie rozbudzam, bo szarą myszką nie jestem i nie uciekalam nigdy przed facetami..jedni uciekali i mają a inni nie uciekali i nie mają...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
Ach bo my kobiety juz takie jestesmy, ze jak nikt nam nie powie albo w czyichs oczach nie zobaczymy ze jestesmy atrakcyjne, to same sobie nie uwierzymy :) Ja mam meza ale .....co tu duzo gadac w jego oczach nic nie widze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicurka21
nie widzisz w jego oczach aprobaty...wiem wiem..mnie tez tego brakuje,moj facet jest taki bezuczuciowy,nie potrafi mowic o uczuciach,a jak sie staram i ladnie wygladam(o czym wiem bo mi wszyscy mowią tylko nie on) to mi rzadko kiedy powie cos milego...tez w jego o czach nie widze milosci..a ile jestescie po slubie???bo my jestesmy ze sobą 4 lata ale slubu jeszcze nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
Juz 10 lat :) Kiedys ktos mnie zapytal czego ja chce po tylu latach , ze po takim czasie to normalka z efacet taki jest.W zyciu wiekszej bzdury nie slyszalam.Ale powiem Ci ze to jeden z powodow dla ktorych chce sie zmieniec.Jeszcze mu pokaze ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicurka21
help me>>a z fryzjerkami to mam to samo,szczesliwym trafem jednak to ja zawsze wiedzialam jaką chce miec fryzurę i jakos zawsze bylam w miare zadowolona...ale zeby ktoras sama dala mi profesjonalną poradę dotyczącą fryzury to ..nie spotkalam sie.chyba trzeba sie wybrac do profesjonalnego salonu w ktorym komputerowo dobierają fryzury uwzględniając typ wlosow, urodu itp..tylko ciekawe ile to kosztuje...slyszalam ze taki fryzjer jest we wroclawiu na swidnickiej ale nie wiem gdzie dokladnie..jak ktoras z waz wie to niech napisze,ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicurka21
help me>>dokladnie!!niech on Zobaczy ze ma atrakcyjną zonę za ktorą inni faceci sie oglądaja!dopiero mu galy staną jak cie zobaczy!!!malo tego jak zaczną latac za tobą(moze juz latają) inni faceci to dopiero sioe zacznie starac...chyba...bo na niektorych(np.na mojego nawet to nie dziala ze inni mnie podrywają)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicurka21
o kurcze!ale ja narzekam na tego swojego faceta..a przeciez on nie jest taki straszny!!jest super tylko gdyby wiecej uczuc mi okazywal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
A planujecie slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicurka21
heh..na razie studia, on juz konczy i troche juz zaczyna pracowac..ale ja jestem dopiero na 2 roku ..poza tym ja juz sama nie wiem czy chce za niego wyjsc...w głebi serca pragne tego!!!ale jak sobie pomysle ze bede cierpiec przez niego, bo nie okazuje mi uczuc,nie ma dla mnie czasu bo praca albo musi pomagac rodzinie..troche to boli,chociaz fakt faktem ja zawsze bylam taka otwarta i uczucciowa i potrzebuje jego czułosci bardziej niz wody...a nie dostaje...wydaje mi sie ze w naszym zwiazku to ja mu wiecej milosci okazuje ...zobaczymy jeszcze co będzie...ale ja juz sama nie wiem czy chce...kocham go ..chyba za bardzo tak ze az cierpie..on sobie niezdaje sprawy z ogromu moich uczuc...mam wrazenie ze nie potrafi kochac prawdziwą dojrzalą milosciąą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
To Ty chyba rzeczywiscie narazie nie planuj tego slubu.Z doswiadczenia wiem ze w takich sprawach , zwlaszcza przed slubem, nie warto sie naginac.Moze ten z rozszalalymi uczuciami gdzies na Ciebie czeka, dopiero go spotkasz.I co wtedy ? :) Masz racje , poczekaj jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
Ok, ja musze spadac, dzieci :)) POzdrawiam Cie i zycze wszystkiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicurka21
dzieki i nawzajem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×