Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kotwicka anna

on Turek, ja Polaka

Polecane posty

Gość Alicjaaa.
A ja bym ucięła tą dyskusje bo jest totalnie bez sensu! Nie można oceniać nikogo po kraju z jakiego się wywodzi! Dużo zależy od wychowania, miejsca w jakim się człowiek rozwija i dorasta i osób jakimi jest otoczony! Wybaczcie, ale jeżeli Polak, Niemiec,Słowak, czy Czech wychowuje się w rodzinie gdzie matka jest bita, bądz "tylko" gdzie ojciec dominuje w związku- mówi żonie co ma robić itp. to taki facet jest aniołkiem bo jest 100% europejczykiem i z 'naszych' sfer? A że niby Turek to już się z negatywnymi cechami rodzi? Ma to we krwi? Dajcie spokój, niektórzy nadal myślą ze oni mogą mieć 10 żon ...Włączcie sobie wiadomości i zobaczcie co u nas się dzieje, ile kobiet beczy przez facetów, ojców ... Dajmy sobie spokój z uprzedzeniami:) Czytając niektóre wypowiedzi odnoszę wrażenie że połowa z Was zwiedziła całą Turcję, poznała cały kraj i cały naród ... Sorki że tak totalnie omijam temat ostatnich postów ale wyszczególniłam to wszystko co tu czytam.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robert: 1. Jak zachowują się w miejscach publicznych? (Czy to prawda, że kobieta nie może zapalić papierosa przy własnym mężu, chłopaku, czy całowanie jest na porządku dziennym i im nie przeszkadza)? To nie tak tego typu zachowanie dotyczy dzieci i rodzicow (ogolnie osob mlodych w stosunku do starszych). Palenie syna przy ojcu w wielu rodzinach uznawane jest za brak szacunku (np. moj maz nie pali przy ojcu, ale przy matce tak). Niektore kobiety (troche bardziej radykalne muzulmanki) potrafia nie wypic herbaty, jesli w poblizu jest mezczyzna, by nie przyciagac jego uwagi sama widzialam :D Nie spotkalam sie natomiast z podobnymi ograniczeniami przy relacjach maz-zona, choc podejrzewam, ze w bardzo konserwatywnych rodzinach tego typu zachowania moga miec miejsce. W relacji chlopak-dziewczyna tego typu zachowan nie ma, poniewaz dziewczyna pochodzaca z konserwatywnej rodziny raczej nie ma prawa spotykac sie z chlopakiem sam na sam. Co do calowania sie mowisz o calowaniu sie w miejscach publicznych? Na pewno zjawisko to wystepuje rzadziej niz w Polsce i spotyka sie z wieksza niechecia (ja sama rowniez nie lubie tego typu zachowan). Nie mowimy oczywiscie o buziakach, ale o nadmiernym obsciskiwaniu sie w miejscach publicznych. 2.Czy ich gestykulacja jest podobna do naszej, czy mają gesty, które możemy źle zrozumieć? Tak. Ktos juz wspominal o naszej fidze z makiem, ktora w Turcji ma bardzo negatywne znaczenie. Ja z kolei raz zdenerwowalam sie na meza, gdy zapytalam go o cos, a on kiwnal do gory glowa i cmoknal (w ramach odmowy). W Turcji inaczej kiwa sie glowa na *nie* - albo podnosi sie glowe do gory (tak jak unosimy glowe gdy np. zapinamy cos pod szyja), albo po prostu unosimy brwi do gory i szybko je opuszczamy. Turcy czesto do tego cmokaja. U nas z kolei tego typu cmokanie jest wyrazem irytacji :) Gestykulacja rozni sie rowniez, gdy reka pokazuja komus by podszedl/ przyszedl. W Polsce unosimy dlon do gory (wewnetrzna strona skierowana do nas) i albo kiwamy palcem wskazujacym, albo wykonujemy podobny ruch cala dlonia. W Turcji natomiast dlon skierowana jest do dolu (wewnetrzna strona) i macha sie cala dlonia przywolujac kogos. Gdy moj tesc pierwszy raz mnie tak wolal, to myslalam, ze probuje mi powiedziec *siedz/ siadaj*, bo ten gest przypomina wlasnie taki nasz polski gest W Polsce, by pokazac ze cos nam smakuje, lub ladnie wyglada czasem uzywamy gestu, ktory polega na dotknieciu kciuka i palca wskazujacego (stykamy je czubkami), palce tworza kolo. W Turcji pokazanie go mezczynie oznacza, ze uwazasz go za homoseksualiste i jest to komunikat bardzo negatywny (obrazliwy), ale trzeba pamietac, ze mezczyni miedzy soba czesto w ten sposob zartuja. Sa jeszcze inne gesty, jednak one maja zastosowanie tylko w Turcji, w Polsce ich sie nie uzywa. 3. Formy grzecznościowe - zwracają sie do nieznajomych per Pan/Pani, czy może dominuje bardziej luźny sposób komunikowania się? W Turcji jest bardziej rozbudowany, nazwijmy to system grzecznosciowy, niz w Polsce. W Turcji do starszej od siebie osoby (mniej wiecej od 4-5 lat w gore) zwracamy sie per *abla* (do kobiety) i per *abi* (agabey) do mezczyzny. Mozemy uzywac imion, ale zawsze w polaczeniu z forma grzecznosciowa (np. Serkan abi, lub samo abi, ale nie samo Serkan). Nie jest to negatywnie odbierane, gdy obcokrajowiec sie zapomni, ale Turek/ Turczynka zapomniec sie nie moze, jest to oznaka braku szacunku. Mlodsze rodzenstwo mojego meza nie zwraca sie do niego po imieniu, ja z kolei nie akceptuje *abli* i do mnie zwracaja sie po imieniu (choc na poczatku ciezko bylo im sie przestawic). Do osob starszych (mniej wiecej w wieku mamy, czy taty) mowi sie teyze (ciocia) do kobiet i amca (wujek) do mezczyzn. Do osob kompletnie nie znanych zwracamy sie per *Siz* (pan/pani), ale jest to najbardziej oficjalna forma. Koledzy mojego meza probowali wolac na mnie *yenge* (bratowa), ale tego tez nie uznaje (kojarzy mi sie z *jedza*). W ten sposob zwracaja sie do kobiet czasem mezczyzni na bazarku (sprzedawcy). W rodzinie panuje jeszcze bardziej rozbudowany system (u nas na wszystkich w rodzinie mowi sie wujek, lub ciocia, w Turcji rozroznia sie stryjka, szwagra itd. i w ten sposob sie zwraca do odpowiednich osob).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ragazza, na poczatku to calowanie po rekach przyjmowalam jako smieszny element kultury tureckiej (zawsze jednak wybieralam wersje z broda, bez calowania), ktory po krotkim czasie mi sie opatrzyl i po prostu przestalam go stosowac. Szczegolnie dla kobiet (Polek) jest to element ciezki do akceptacji, by calowac innych po rekach (np. starsze obce kobiety, czy mezczyzn). Nierozumiejacym mojej niecheci wytlumaczylam, ze w Polsce ten zwyczaj polega na calowaniu w reke kobiet (niezaleznie od wieku) przez mezczyzn i zapytalam, czy starszy mezczyzna (Turek) pocalowalby np. 20-latke w reke, lub czy 20-letnia Turczynka zgodzilaby sie, by w reke pocalowal ja mezczyzna w wieku jej ojca. No i zrozumieli moje opory ;) Uwazam, ze nie ma sensu sie zmuszac, nie musisz calowac wszystkich, wystarczy ze podasz reke, wszyscy sie w koncu przyzwyczaja, ze jestes niecalusna. Poza tym Ciebie maja akceptowac za to jaka jestes, a nie za Twoja wole bycia jak najbardziej turecka z mozliwych. Jesli od razu im pokazesz, ze jestes chetna do sturczenia sie, to tego beda od Ciebie potem oczekiwac. Badz mila i sympatyczna, ale od poczatku zaznacz i oswajaj ich ze swoja innoscia (i Twoj chlopak powinien Ci w tym pomoc). Alicja, Wydaje mi sie, ze upraszczasz sprawe. Inny kraj to inna kultura, ktora ZAWSZE bedzie miala wplyw na charakter danego czlowieka, pytanie tylko jak duzy/ maly ten wplyw jest. Stawianie Turka wychowujacego sie w konserwatywnej rodzinie, gdzie kobiety sa traktowane jak sluzace i niemajace nic do powiedzenia dodatki do mezczyn na tej samej pozycji z Polakiem bijacym swoja zone uwazam za naduzycie. Mezczyzna, ktory ma problemy z agresja moze (ponoc) nauczyc sie ja kontrolowac (czesto wymaga to pomocy psychologicznej). Natomiast mezczyzna wychowany w przekonaniu o swojej wyzszosci nad kobietami bedzie myslal w ten sposob zawsze. Niepracujacych Polek (pan domu) nie mozna stawiac na rowni z niepracujacymi Turczynkami, w Polsce czesto zwiazane jest to wlasnym wyborem, w Turcji czesto wlasnie z kultura i mentalnoscia. Nawet polskie rodziny konserwatywne to co innego niz konserwatywne rodziny tureckie. Na pewno nie mozna skreslac nikogo z gory zakladajac, ze jak z Turcji to na pewno nie szanuje kobiet. Jednak zawsze trzeba byc bardzo czujnym decydujac sie na zwiazek z osoba z tak odmiennej kultury jaka jest kultura turecka. Powtarzam po raz kolejny milosc nie pokona roznic jezykowych, kulturowych i mentalnych, a juz na pewno nie religijnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert1988
Zuzanna, naprawdę bardzo mi pomogłaś. Żyjąc z osobą narodowości tureckiej, można Cie uznać za eksperta ;) Praktyka najlepiej uczy. Pozdrawiam Robert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sevgelim
Ja również od października żyję z Turkiem pod jednym dachem, i powiem szczerze, że (na szczescie) on nie pochodzi z tak konserwatywnej rodziny :D to co chce - otrzymuje od niego a i on ma szacunek do mnie.... i przede wszystkim zaufanie..... powiem tylko ze nie bylam w zyciu tak szczesliwa..... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm19
Czytałam tylko kilkanaście pierwszych stron. Nie dotrwałam do końca...Niestety. Po prostu jak czytam niektóre rzeczy...aż żal, że jest się z tego samego kraju i tej samej narodowości co wiele osób wypisujących różnorodne brednie, nieznających nawet poprawnie własnego języka i często zasłaniających się dysortografią (sorry, ale to modne w podstawówce, a nie u ludzi dorosłych, słowników jest pełno i można korzystać) Jeśli już ktoś kogoś ocenia, to niech to zrobi kulturalnie, skupi się na słusznych rzeczach (jak różnica w wychowaniu, inna kultura, religia, obyczaje, ogólnie świat), a nie jeździ po ludziach, że brudasy, obleśni, czy coś jeszcze w ten deseń. Tak samo można podejść do sprawy odbioru jednych nacji przez drugie. Ucierają się w ludzkich głowach poglądy i są one powtarzane i "pielęgnowane" w tradycjach. Przykład: "Ten jest z tego kraju więc jest pijakiem i złodziejem, a ten dla odmiany brudas". Tego się już raczej nie zmieni, ale zawsze można do sprawy podejść inaczej. Po pierwsze nie każdy jest taki sam. Mimo religii i kultury istnieją różne charaktery, różne typy ludzi i wychowanie( wiem w krajach arabskich są raczej podobne, ale mogą istnieć jakieś różnice). Zresztą człowieka kształtuje nie tylko rodzina, ale ogólnie i los - to jak on sobie radzi w społeczeństwie, jak jest odbierany... Więc mówienie: że wszyscy np. Polacy są tacy sami jest błędne. Ja np. nie czuję się taka sama jak wielu ludzi, którzy potrafią tylko pluć jadem i nie umieją podejść do sprawy umiejętnie, z jakąś konkretną i konstruktywną odpowiedzią. Tylko ciągłe negowanie. Po drugie uważam, że aby oceniać i mieć wyrobione jakieś zdanie zwłaszcza na taki temat, należy trochę przeżyć, zobaczyć. Przede wszystkim obcowanie z tymi ludźmi, praca z nimi, poznanie ich zwyczajów, kultury, życia. Zobaczenie tego świata od środka, a nie tylko będąc 10 dni na wakacjach. Po trzecie. Dranie są i będą. W każdym kraju można doszukać się człowieka niegodnego zaufania, zaborczego, złego, który nie zawaha się podnieść ręki na kobiety. Nie ma co generalizować...Zresztą takie historie jak były tu opowiadane dzieją się i będą dziać także i u nas, tutaj w Polsce. Nikt ich nie widzi, nie dostrzega bo lepiej mówić o tym co nas nie dotyczy. A ile to w Polsce rodzin patologicznych, z zaborczymi mężczyznami na czele? Heh racja, ludzie potrafią tylko doszukiwać się błędów u innych, ale nigdy u siebie...Po co patrzeć na "podwórko" obok, jak można rzucić wzrokiem nieco dalej..Tendencyjność..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość husejna
A ja juz drugi rok mam romans z turkiem. wiem ze niektorzy mnie za to skrytykuja bo tu mam meza i rodzine, ale przy turku tak naprawde znow poczulam sie 100%-wa kobieta. Byl taki namietny i dziki ze nigdy czegos podobnego nie przezylam z Polakiem. nie obchodzi mnie jego kultura i zycie, nie zamierzam sie z nim wiazac na stale ale nie zamierzam tez konczyc naszych wakacyjnych spotkan.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do husejna
i wy się dziwicie że potem mówimy o turkach że są żli. w sumie racja, polki są ich warte, wszyscy jesteśmy po jednych pieniądzach hahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlicjaaaA
hmmm19

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlicjaaaA
Kurcze napisałam post i sie wyświetliło tylko że napisałam hmmm19 że się zgadzam. Ehh no trudno ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość husejna
nie rozumiem co masz na mysli po jednych pieniadzach???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimoza444
A ci inteligentni i wykształceni, "nowocześni" Turkowie też są tacy, że uważają, że kobieta nie może być partnerką i mogą ja bić, czy tylko ci "wpisujący się w przeciętnego obywatela"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mesmerize
Ja uważam, że super byłoby mieć takiego faceta, i pracować w jego firmie, nie musieć się zastanawiać w co się ubrać tylko nosić piękne kolorowe spódnice, niby tutaj też tak można, ale tutaj facetom się to tak nie podoba, bo potrzebują większych wrażeń. Niby co mnie obchodzi co myślą inni faceci oprócz mojego, ale z reguły faceci chcą się chwalić swoją kobieta przed innymi i raczej cięzko byłoby znaleźć takiego któremu sie podoba, że jego dziewczyna chodzi cały czas w długich spódnicach. A co do bicia, to jak się jest grzecznym to Cię nie bije przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Niedługo zamierzam jechać z moim tatą do Niemiec. On zajmuje się sprowadzaniem samochodów. Zamierzam zwiedzić Berlin, ale najpierw musze z tatą przez całe 2 dni chodzić po tych szrotach. Wiem, że tym samochodami handlują Arabowie i Turcy. Mam pytanie. Na co mam uważać?? ( w stosunku do nich).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyja
witam, kilka tygodni temu poznałam Turka i szczerze mówiąc wpadłam jak śliwka w kompot, wiem że to jest początkowe zauroczenie i że teraz wszystko wydaje mi się perfekcyjne, jak z bajki... on kochający, opiekuńczy, czuły, gotów zrobić dla mnie wszystko. Te ostatnie tygodnie uważam za najpiękniejsze w moim życiu, ale on musiał wrócić do Turcji, ponieważ tutaj był na wymianie studenckiej. Wczoraj wyjechał a ja czuję się jakbym go nie widziała już od tygodni. We wrześniu planuję jechać na miesiąc do niego i tu mam pytanie do Zuzanny; czego mogę się spodziewać? Jak powinnam się odnosić w stosunku do jego rodziny, przyjaciół? Czy tam społeczeństwo akceptuje język angielski, czy może powinnam się przez te 2 miesiące nauczyć chociaż kilku zdań po turecku? I przede wszystkim czy to nie za wcześnie na taki wyjazd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anyja, szczerze mowiac to nie wiem co masz na mysli pytajac czego mozesz sie spodziewac... Natomiast ja Ci zadam inne pytanie: jak daleko jestes w stanie posunac sie (w zmianie swojego zachowania) by przypodobac sie jego rodzinie i znajomym? Jesli w ogole masz zamiar zmieniac swoje poglady/ zachowanie dla akceptacji to dla mnie Twoje szczescie bedzie pogrzebane na wstepie. Albo Cie akceptuja za to kim JESTES, albo nie akceptuja Cie w ogole. Oczywiscie na pewne rzeczy bedziesz musiala zwrocic uwage i sie dostosowac (np. w niektorych mieszkaniach buty zdejmuje sie zanim wejdzie sie do mieszkania, w konserwatywnych dzielnicach bedziesz ubierac sie bez dekoltow dla WLASNEJ wygody psychicznej, podczas zwiedzania meczetu zakryjesz glowe itd), ale dostosowanie sie nie oznacza rezygnacji z siebie. Od razu ostrzegam (na zapas): jesli rodzina chlopaka (lub on sam) beda mieli obiekcje dot. Twojej innosci religijnej, kulturowej lub jezykowej to daruj sobie. Nie slyszalam, by Turcy przyjezdzajacy do Niemiec robili sobie wyrzuty ze swojej innosci jezykowej czy kulturowej :) Znam nawet osob, ktore mieszkaja w Niemczech od lat, a nie potrafia sklecic poprawnego zdania po niemiecku, nie wspominajac o jakiejkolwiek probie asymilacji z ich strony. Aniula 280 nie zjedza Cie, ani nie pokroja. Dodatkowo bedziesz z tata. Zachowuj sie normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyja
Ależ skąd, ja nie mam zamiaru się dla nich zmieniać! Chodziło mi raczej o to jak mam się zachować, żeby nie palnąć jakiejś gafy :P jadę do Turcji pierwszy raz i nie znam panujących tam obyczajów, nie wiem czy mogę pocałować np mamę mojego chłopaka na powitanie, czy tylko podać rękę, czy tylko powiedzieć dzień dobry? No i co z językiem? Czy jest szansa dogadania się z ludźmi na ulicy po angielsku, czy też powinnam podstawowych zwrotów nauczyć się po turecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anyja, jestes obcokrajowcem, wiec masz prawo do gaf. Turcy nie sa kosmitami, zrozumieja, jak cos bedzie nie tak, to chlopak Cie poinformuje. Ja na poczatku mojej przygody z Turcja popelnilam cala mase gaf, ktore byly przyjmowane ze smiechem i zrozumieniem. Moj maz w Polsce rowniez zachowywal sie czasem smiesznie, czy niestosownie, ale kazdy podchodzil do tego ze zrozumieniem. Mama chlopaka sama bedzie chciala Cie wysciskac i ucalowac, chyba, ze bedzie miala podobne obawy do Twoich :) Jestem zdania, ze jadac do obcego kraju (obojetnie dokad i w jakim celu) powinno sie znac choc grzecznosciowe formulki, to zawsze bedzie mile widziane. Zreszta z dogadaniem sie na ulicy nie powinnas miec problemu, bo nie wyobrazam sobie, by Turcy puscili goscia (obojetnie jakiej plci) samego na zwiedzanie miasta, wiec zawsze bedziesz miec kogos do pomocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartografia
do *Zuzanna* czy mogłaby Pani udzielić mi informacji jak sprawa ma się z rozwodami z męzem tureckim i co prawo tureckie, polskie i unijne mówi o późniejszem opiece nad dzieckiem??? wiem że mogę sama znaleźć informacje o tym, jednak widząc Pani doświadczenie w życiu w Turcji, chcę prosić o takowe informacje, jeśli oczywiście wie coś Pani na ten temat. Dziękuję serdecznie i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kartografia, znam jeden przypadek rozwodzacej sie pary turecko-tureckiej, ktora miala male dziecko. Dziecko zostalo z matka, ojciec zostal zobowiazany do placenia alimentow, ma rowniez prawo do widzen. Nie orientuje sie jednak jak to wyglada z punktu czysto prawnego w ani w Turcji, ani w Polsce, ani w UE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartografia
Dziękuję Pani, choć chodziło mi o małżeństwa turecko-polskie. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcemiecturka!!!
ej dziewczyny mam pytanie do was.niektore z was mowily ze poznalyscie turkow przed internet moglybyscie mi powiedziec gdzie dokladnie ich poznalyscie??myspace czy facebook czy cos innego???a i jeszcze wiecie moze jaki komunikator internetowy maja turczynscy??dzieki,pozdrawiam wszystkich i czekam na wasze odp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do chcemiecturka
a czemu tak chcesz mieć turka? co Ty taka zdesperowana? Oni używaja Windows Live Messenger i Skypa (najczęściej) - wystarczy tylko wcisnąć "SkypeMe Mode" a już masz pandemonium turczyńskich :) Facebook oczywiście też jest dobry, ale i nasza poczciwa "nasza-klasa" też może być Ci pomocna - wpisz tylko w wyszukiwarkę np. polonia turecka - jest to konto gdzie mnóstwo Turków się zalogowało i nie zapomnij napisać Nam jak Ci poszło znalezeinie chłopaka przez internet :) hahahahaha no nie mogę z takiej głupoty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej , mam podobny dylemat, w te wakacje poznalam pewnego Turka w moim wieku. spedzilismy wspanialych kilka dni razem,cos zaczło iskrzyc miedzy nami , byly buziaki ale nic wiecej bo ja nie chcialam i on to uszanował. no ale urlop sie skonczyl a wspomnienia zostaly. gdy tylko wrocilam od razu zaczelismy pisac ze soba, tesknic. rozmawiamy caly czas, pisze mi cudowne wiadomosci:-) w swoim profilu na FB wstawil mnostwo moich zdjec ktore slodko podpisal> jego kolezanka ktora tez tam poznalam mowi mi ze on caly czas o mnie opowiada. Nawet pewna znajoma ktora zostala tam dluzej dala mu raz tel zeby porozmawial ze mna stwierdzila ze po rozmowie on mial łzy w oczach. nikt oczywiscie nie wiedzial ze cos miedzy nami iskrzy. Wrocilam do domu i caly czas o nim mysle, on rowniez mi pisze ze bardzo teskni itd. wiem ze taka turcy maja nature ale szczerze mowiac to mu całkiem ufam. nie mialby celu aby ciagle do mnie odzywac. Ale mimo wszystko mam pewne obawy, chcilabym go zobaczyc znowu ale boje sie ze skonczy sie piekny sen . A moze ona tak sobie pisze aby sie pobawic?? moze mnie tak nakreca aby w przyszlosci wtrwac sie z tej Turcji??a moze on tak samo cos poczuł i naprawde teskni??? Rozwazam nawet mysl aby zebrac pieniazki i poleciec znowu pod koniec wakacji. Jemu nic jeszcze o tym nie wspominalam. Ale wiem ze jesli nie sprobuje to sie nie przekonam jak jest naprawde. Jak myslicie czy moje obawy sa sluszne czy nie? Czy po prostu powinnam isc za glosem serca i zobaczyc co przyniesie los???? Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcemiecturka!!!
dlaczego tak chce miec turka??hmm dobre pytanie poprostu bardzo mi sie podobaja ich urody, kraj, obyczaje itp.. i jeszcze nigdy nie mialam chlopaka turka wiec na to czas aby porwac jakiegos;p.Napisze jak bedzie mi sie udalo poderwac jakiegos :).trzymajcie za mnie kciuki buziaki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do chcemiecturka: Mozesz napisac konkretnie co podoba Ci sie w Turcji i tamtejszych obyczajach? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcemiecturka!!!
co mi dokladnie sie podobaja?? no ze maja bardzo ladne krajobrazy,zabytki,dobre jedzenie , taniec brzucha , a co z obyczajami?? no to sa bardzo wierzacy ludzie , mezczyzni zawsze stanowia glowe rodziny opiekuja sie dziecmi i kobietami. wiekszosc kobiet nie ubieraja sie jak my ze w mini , krotkich spodenkach i pokazac delkolt ( sorry jesli moze kogos obrazilam ),tym kraju podobno nikt sie nie spieszy a i w swieta cetrum handlowe i skelpy sa czynne normalnie a nie tak jak u nas!!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do chcemiecturka: Taniec brzucha jest rowniez w Arabii Saudyjskiej i innych orientalnych (i nie tylko) krajach. Piekne zabytki i krajobrazy posiada kazdy kraj. Z wierzeniem bym nie przesadzala wszystko zalezy od czlowieka, tak samo jak styl ubierania sie. Czy podoba Ci sie wobec tego malo skromny styl nowoczesnych Turkow: koszule rozpiete prawie do pepka, wlosy nazelowane tak, ze da rade wbic w nie jablko i przetransportowac w ten sposob z Istambulu do Antalyi? A obok tychze *skromnie* ubrana kobieta :) Podoba Ci sie to? Co masz na mysli mowiac o skromnie ubranej kobiecie? Czy kobieta zakryta od stop do glow, z chusta, na ktorej widnieje nadrukowana metka VAKKO (tak tak, metki weszly juz w *design* chustek), okulary DG i torebke Vuitton jest wg Ciebie skromna? Co takiego super jest w czynnych w swieta centrach handlowych? Wg mnie stwierdzenie *opiekuja sie kobietami i dziecmi* jest zbyt ogolne. Co Ci sie w tej opiece konkretnie podoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy moge jeszcze dopytac, dlaczego podoba Ci sie przywiazanie Turkow do religii i co Ci sie w ich religii szczegolnie podoba? Co sadzisz nt swieta ofiary albo ramadanu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, jeszcze jedno: * tym kraju podobno nikt sie nie spieszy* Tu rowniez poprosze o doprecyzowanie. Ja mam dokladnie odwrotne wrazenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×