Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość not satisfied

Czuję sie bardziej jak kumpel mego chlopaka niz jego dziewczyna.

Polecane posty

Gość not satisfied

czy to wina przemijajacego czasu?? czy wina przemijajacego uczucia? nie zahcowuje sie jak moj chlopak, nie tuli za to klepie po ramieniu, nie caluje nalezycie tylkomuska lekko w usta, nie zajmuje sie mna tylko soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
to jest sygnał, ze w panelu uczuć mu się cos popsuło. Bliskość plus sex jest barometrem uczuć zwiazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety
ojejjj ja tez to mam;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość not satisfied
co ja powinnam zorbic??? da sie jakos pobudzic jego uzucia?? wlasciwie po co pytam,p rzeciezod zawsze wiaodmo ze serce nie sluga:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zmienisz jego uczucia. On zresztą też nie. wszystko zależy od tego czego oczekujecie od życia. Za słowem miłość może kryć bardzo wiele oblicz tak więc nie można generalizować. Uczucia mogą być bardzo bużliwe i doprowadzać do upadków i wzlotów. A małżeństo i rodzina to etap bardzo bużliwy. Dlatego warto wiedzieć w jakiej roli widzi cie bliska ci osoba. Wszystko może spowszednieć bo człowiek gdy coś ma to się do tego przyzwyczaja, zapomina jak wiele mu to daje. Nie ma recepty na miłość, można być jedynie wobec siebie szczerym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczka
mialam identyczna sytuacje...dokladnie to samo...zamiast przytulic poklepal po plecach...zamiast szczezre pocalowac dawal buzi w policzek...i wiesz jaki to wszytsko mialo final? zostawil mnie pod pretekstem tego ze stac mnie na kogos lepszego i on nie bedzie mnie wiecej krzywdzil...smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lemoneczko, a gdyby powiedział że odchodzi bo nic do ciebie nie czuje, że było to tylko zauroczenie czy wówczas było by Ci mniej smutno. Każdy szuka swojego szczęścia, dlatego każdy próbuje. A to że czasem serducho pozostaje niewzruszone to już inna sprawa. Poszedł sobie i już ... dobrze że nie udawał, zwodził, zdradzał, okłamywał. Kobieta podobno potrafi wyczuć kiedy jest niekochana. Jeśli tak to pozostaje jedynie potwierdzić te założenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczka
kacperku bylismy ze soba 3 lata ...zdradzil raz rok temu..wybaczylam zylismy dalej razem...wiele razy klamal oszukiwal...a o ilu sprawach sie jeszcze nie dowiedzialam i juz nigdy nie dowiem...kochalam go...chce zapomniec odciac sie od niego...nie rozmawiac nie spotykac sie..on mi na to nie pozwala...ciagle sie odzywa...zniszczyl moje zycie a teraz chce ze mna zrobic swoja kolezanke...brak mi slow:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczka
kacperku bylismy ze soba 3 lata ...zdradzil raz rok temu..wybaczylam zylismy dalej razem...wiele razy klamal oszukiwal...a o ilu sprawach sie jeszcze nie dowiedzialam i juz nigdy nie dowiem...kochalam go...chce zapomniec odciac sie od niego...nie rozmawiac nie spotykac sie..on mi na to nie pozwala...ciagle sie odzywa...zniszczyl moje zycie a teraz chce ze mna zrobic swoja kolezanke...brak mi slow:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lemoneczko, nie powiem Ci co masz zrobić, jak do tego podejść by było Ci lżej. Gdy kurz nieco opadnie sama do tego dojdziesz. Teraz moge jedynie spróbować wskazać momenty kiedy dałaś się ponisć sercu nie dostrzegając pewnych spraw. Czy uczucie miłości nie jest fascynujące. Milo jest się tak zatracić. Poczuć w brzuchu motylki, uniesć się trochę nad ziemią. Tyko że taka miłość jest swego rodzaju loterią. Cały nasz świat uczuć w rękach drugiego człowieka. Przypominamy sobie o tym kiedy trzeba wracać, kiedy okazało się drugiej połowy już dawno nie ma obok. A jednak później, kiedy już trochęsię pozbieramy, tęsknimy za tym uczuciem, znowu chcemy poczuć szaleńczą miłosć, sam się na tym łapię. Teraz staram się kochac prawdziwie. Nie oczekuję że ktoś będzie postępował tak aby mnie uszczęśliwić. Jeśli komuś bycie ze mną sprawia radosć to niech będzie przy mnie, ale też nie pozostanie sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość not satisfied
Lemoneczko obawiam sie ze powtorze twoja historie..ja prosilam mego faceta by powiedzial mi wpro st jelzie tylko przesatanie mnie kochac. jak narazie nie mowi ze nie kocha, jak rowniez nie mowi ze kocha, juz nie wiem co poczac. jakbym znowu z nim chcial pogadac szczerze, powiedziec mu ze czuje sie niekochana, ze czuje sie jak kumpela itp itd obawiam sie ze go w taki sposob strace ze poczuje sie osaczony ze zerwie, ze nie zrozumie sensu tej mojej gadki i szczerosci jaka go obdarzam. ja nie chce go stracic ja tylko chce by bylo jak dawniej. ostatnio mam zepsuty humor ktory popsul jego humor a to wszystko przez to ze zaczynam znowu czuc sie nie kochana, mamwrazenie ze jestem tylko jego ostoja, ze przychodzi do mnie bo sie nie ze mna czuje dobrze tylko w moim domu gdzie jestesmy zawsze we dwoje ,tylko we dwoje. boje sie ze tylko to go przy mnie trzyma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość not satisfied
boze, sioedze i sie zalamuje, ale przeciez moj facet od poczatku byl powsciagliwy w tego typu sprawach tj przytulanie itd...wiec czegoja sie tu doszukuje, na sile sie unieszczesliwiam...ajajaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość not satisfied
to chyba moja paranoja :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja znowu
RAJCA, ZE WZNOWIENIE MILOSCI TO WALKA Z WIATRAKAMI....NO COZ.... MAMNADZIEJ ZE SIE MYLE CO DO TEGO CO DOMNIE CZUJE MOJ MEZCZYNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×