Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość as z rekawa

Dlaczego uwazacie, ze druga polowka zmieni Wasze zycie?

Polecane posty

Gość as z rekawa

Dlaczego uwazacie sie w ogole za "polowki"? Jestescie samowystarczalnymi osobnikami i czas wziac zycie za bary i przestac marzyc o kims, kto odmieni Wasze zycie. Nikomu sie nie chce go odmieniac. Kazdy chce miec przy sobie silna osobe, a nie uwieszonego na nim pasozyta. Smecac w kolko o tym, jacy to jestescie samotni, nie potraficie dostrzec pieknych chwil, a potem niestety nie umiecie byc w zwiazkach. Mowi sie, ze milosc przychodzi jak przestajemy na nia czekac. Ja mysle, ze milosc przychodzi jak pokochamy siebie. jesli przyjdzie wczesniej to i tak nie ma szansy na przetrwanie. ZYCIE TO NIE TYLKO BYCIE Z KIMS, ALE TEZ MILION INNYCH RZECZY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do as z rekawa
a ty jestes singlem bo ja mam takie samo zdanie jak ty mam 31 lat i od 5 lat jestem sama bez przytulania bez seksu bez bliskosci czy ty równiez tak twardo tkwisz w swoich pogladach czy tez jesteś gawędziarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAk uwazaja ci, ktorz nie maja innego pomyslu na zycie ;-) Gorzej jak polowka okazuje sie zgnilym ogryzkiem a my nie chcemy tego widziec :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Tobą .............z małą poprawką bycie z kimś dodaje życiu sens aczkolwiek nie jest jedynym wykladnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as z rekawa
Nie jestem singlem. Ale znam zycie singla, i tego zdesperowanego, i tego samowystarczalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as z rekawa
Cierpliwa, bycie z kims moze byc piekne, ale nie mozna tylko tym zyc, ani miec wygorowanych wymagan wzgledem partnera (wymaganie tzw milosci bezwarunkowej zawsze i wszedzie i zapominanie, ze partner tez jest tylko czlowiekiem...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do as z rekawa
czemu nie jestes singlem skoro nosisz takie poglady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmm oczywiscie mozna
sobie zafundowac trojke fajnych dzieciakow z probowki, ale troche milych chwil jednak czlowieka ominie w takim wypadku... ale to tak skrotowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do as z rekawa
wielokrotnie sie zastanawialam po co w ogole mamy w sobie potrzebe bycia z kims dlaczego nie mozemy byc samowystarczalni? kiedys bardzo cierpialam przez kogos chcialam popelnic samobojstwo i w pewnym momencie pomyslalam" ale skąd taaaka potrzeba bycia z kimś" stwierdzilam ze to hormony i teraz mam wszystko gdzies:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do DoAsaZrekawa
Bo przez to, ze byl sam dojrzal do tego zeby byc samowystarczalny, zrozumial gdzie bledy i teraz jest gotowy na bycie z kims. Jesli ci nei jest dobrze samemu nie bedzie ci dobrze z kims. Bedziesz tylko pnaczem bez zycia. A to druga osobe meczy. To zaleznosc a nie uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as z rekawa
Nie rozumiem co do moich pogladow ma bycie singlem czy nie? Ja nie pisze, zeby z nikim nie byc, tylko zeby przestac marudzic i nie czekac na cud. Zarowno bycie z kims jak i bycie samemu ma duzo wad i zalet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as z rekawa
Niektore osoby zle mnie zrozumialy. Nie napisalam: Badzcie singlami, nikogo nie potrzebujecie. Napisalam: badzcie samowystarczalnymi ludzmi, szukajcie szczescia w sobie i otaczajacych Was rzeczach czy jestescie singlami, czy w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as z rekawa
Radosnka :) Wroce pozniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asie z rękawa, zgadzam sie z Tobą w 100%. Osoba która nie potrafi bawić się i cieszyć z życia bez drugiej połowy, nie będzie też potrafiła cieszyć się z niego będąc z kimś. Zresztą kto chciałby być z człowiekiem który nie ma swoich pasji, zainteresowań a jedynym jego celem w życiu jest bycie z kimś. Ja rozumiem, że ciężko jest być samemu i czasem brakuje kogoś, do kogo można by było się przytulić, ale zamiast smęcić lepiej zając się własnym życiem, cieszyć się wolnością, chodzić na imprezy, wyszaleć się za wszystkie czasy. Zająć sie tym co nas interesuje, co lubimy robić. Nie można uzależniać swojego życia i szczęścia od drugiej osoby, bo wtedy zadusimy i przytłoczymy ją sobą. Związek powinien być partnerstwem i dopełnieniem życia, a nie celem samym w sobie! Buźki dla was robaczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do as z rekawa
a nie macie czasem potrzeby czucia sie potrzebnymi komuś bo wydaje mi sie ze jak sie kogos kocha to budzi sie w nas chęć bycia potrzebnym i pomaganie sprawia radość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
zgadzam sie z asem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Asa z rękawa Ja się z Tobą całkowicie zgadzam chyba moja wypowiedz o tym świadczy ale masz racje że pewne sytuacje potrafia tak zakrecić psychiką że sama nie wiem dlaczego domyslam się że może to być z lęku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
as z rekawa - dobre argumenty... ale nie do wszystkich one mogą trafić. Próbujesz niejako silnymi argumentami i stanowczością pobudzić do działania ludzi podłamanych. Może niektórzy nie traktują tego forum do nauczania kogoś tylko po to tylko aby się wyżalić... bo nie mają do kogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as z rekawa
Ciesze sie, ze nie tylko ja tak mysle :) Czasem wydaje mi sie, czytajac Kafeterie, ze wszyscy tylko marza o milosci, na dodatek jakiejs wyimaginowanej, zapominajac przy okazji o sobie, o ludziach, ktorzy nas kochaja (przyjaciele, rodzina) i o tym, ze w zwiazku tez beda musieli budowac szczescie i walczyc z przeciwnosciami losu, tymczasem niektorym wydaje sie, ze nagle znajda sie w raju i juz nic nie beda musieli robic aby byc szczesliwymi. I ze zycie bedzie mialo tylko slodki smak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
as z rekawa - może i niektórzy myślą podobnie ale nie do końca tak samo. Można także widzieć pewną stronę medalu, której inni nie widzą. A czy nie jest tak że czasem trzeba człowiekowi pozwolić się wyżalić? Czy nie powinniśmy czasem tych ludzi marudzących na swój los w spokoju wysłuchać... dać im pisać na forum aby mogli wyrwać z siebie smutek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as z rekawa
Licho - no tak, kazdy ma chwile slabosci, i pewnie niektore posty sa pisane w takich chwilach. Mam jednak wrazenie, ze duzo osob uwaza przyjscie milosci za rozwiazanie swych zyciowych problemow, koniec zlego nastroju i braku przyjaciol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do asa z rekawa Ty masz całkowita racje że traktujemy samotnośc jako przyczyne naszego niepowodzenia beznadziejności i bezsilności w zyciu i wydaje nam się że jak znajdziemy drugiego człowieka to będzie lek na wszystko tylko często tak sie nie dzieje i dopiero wtedy zdajemy sobie sprawe ze przyczyny były zupełnie inne że to my sami jestesmy dla siebie problemem że my sami musimy sobie pomoc dobrze tylko jak znaleziona miłośc nas w tym wspiera i pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatgo zawsze będę samotna, a moje związki będą do d....:( nie potrafię cieszyc się życiem....cóż ten typ tak ma;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ludzkie życie to WIELOPŁASZCZYZNOWOŚĆ-i człowiek chce się spełniać w kilku dziedzinach. Na pewno z jednej strony->nauka, praca, kariera zawodowa, dążenie do celów; ale to aspekty (tak, konieczne), jednak poniekąd sztucznie wykreowane, wymuszone przez społeczeństwo i realia rzeczywistości. W tej kwestii człowiek może sie akurat realizować SAM. Jednak, z drugiej strony-\"powrót do korzeni\"->od dawna wiadoma prawda I PRZEZNACZENIE niemalże każdego z nas: potrzeba bliskości, chęć ustatkowania się, założenia rodziny etc etc. Tak jak na pierwszej płaszczyźnie, można realizować się samemu, tak w przypadku drugiej-NIE-właśnie dlatego jesteśmy połówkami [choć ja wolę idee pokrewieństwa dusz]; Heh, piszesz \"nikomu nie chce sie go odmieniac\"--nie musi się chcieć, sam fakt pojwienia się tej osoby i ewentualne późniejsze spełnianie się na 2. płaszczyźnie, je [te życie] odmieni. NA PEWNO nie jest wyjściem, ciągłe się zamartwianie-dlatego ja namawiam do REALIZMU, bo o optymizm w takiej sytuacji naprawdę ciężko [taka ludzka natura, bo nie zostaliśmy stworzeni do życia w pojedynkę], a smutasów nikt nie lubi... \"nie potraficie dostrzec pieknych chwil, a potem niestety nie umiecie byc w zwiazkach.\"--z tym się nie zgodzę; samotni czują \"braki\" partnerstwa niemalże przy każdej okazji; dlatego-kiedy już Ten/Ta od związku się zjawi, DOCENIMY to stukrotnie!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale te milonion rzeczy we
dwoje cieszy podwójnie, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astral
Wszyscy pisza o drugich polowach, milosciach zycia, a tak naprawde nie widze obok siebie par z dlugoletnim stazem (takich po 20-30 lat), ktore moga liczyc na partnera i w ktorych kwitnie fascynacja, widze za to rozdraznienie, brak czulosci, przyzwyczajenie i przymus, jak nie ma zdrady to juz jest dobrze. Moze i sa cudowne pary z tak dlugim staze, ale to jakis wyjatek, bo ja zadnej takiej nie znam :O Wiec autorka ma 100% racji w tym, ze za duzo wagi przywiazujemy do tych "drugich" osob, fajnie jest byc zakochanym w pierwszych latach/miesiacach, ale marzysz, ze tak bedzie zawsze? haha, zapomnij. Dlatego umiesz liczyc? Zawsze licz na siebie, pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×