co zamiast firan w oknach?

możecie cos doradzić?teściowa za każdym razem gdy przychodzi łapie się za serce,jak to tak bez firan,a ja nie chcę,nikt mi do okien nie zagląda mogę sobie na to pozwolić,ale nie powiem,coś bym innego,oryginalnego dała,ale co?

żaluzji w sklepach. Może to?

Może rolety ? Takie delikatne ? Na codzień podniesione, w czasie wizytacji opuszczone. Albo inna wersja - zasłony rzymskie, jeśli dobrze pamietam nazwę. Ściąga się je też do góry, po ściągnięciu wyglądają jak nakładające się plisy. Tak samo można uszyć firankę. Możliwości jest wiele, wybierz się do sklepu z firanami. Sama też lubię \"gołe\" okna ;)

ja mam rolety i jestem zadowolona,moja tesciowa czasem sugerowała,że firany to już bym mogła wyprać :O

Mieszkam w domu z ogrodem, w dodatku na wsi - zaglądacze daleeeko! I też mam ochotę zrezygnować z wiecznych firanek - fakt, wprowadzaja ciepło , ale zasłaniaja piękny widok na ogród no i zabierają światło. Gdy ich nie ma , to kwiatki domowe rosną dużo lepiej . Myślałam o takich króciutkich - tylko u góry , w zasadzie miałyby zasłonic lufciki. Ewentualnie w kuchni zazdrostki na dole - ale tez dla zabawy, no bo przed kim tu sie zasłaniać ;)

Ja od dawna nie mam firan ani zazdrosek w oknie w kuchni i dlugi staż nie tylko małżeński! Natomiast do sufitu mam wbite 2 kołki w odległości około 15 cm od szyby i około 40 cm od siebie, i na haczykach na grubych żyłkach zawieszone lekkie koszyczki wiklinowe (około 35 cm nad parapetem ) ze zwisającymi roślinkami różnie kwitnącymi ! Na parapecie też mam różniste doniczki i stare młynki do kawy! Wygląda to rewelacyjnie i z mieszkania i z zewnątrz. I już nigdy w kuchni nie zawieszę firanek, bo po co mi "kurzołapy" ?!!! A przy tym mam jasno i słoneczko mi zagląda do kuchni i boczne okno swobodnie otwieram i firanka mi nie przeszkadza !!! A przede wszystkim, to jest ....... TWÓJ DOM , a nie ....... teściowej ! Trzymajcie się Dziewczyny i nie dajcie zwariować !

Nie przejmuj się teściową, Twój dom, Twoje okna. Mam gołe okna, bo rolety są u góry, żeby wpadało światło, matka do tej pory nie może przeżyć, no bo co sąsiedzi powiedzą, straszna bzdura. W jednym pokoju mam taką dziwna niby firankę, ale ściągniętą prawie na ścianie, a jej zdaniem jest zakrycie brzydkiej rurki od kaloryfera.

może rolety?

kilkunastu lat nie mam firan, ani zadnych zasłon tylko zaluzje (mam okna tzw. skręcane) Na pewno nigdy juz nie założę firan, jestem zadowolona. Na parapetach mam ładne kwiaty doniczkowe, wygląda to b. ladnie :-D

tylko z nimi kłopot... trzeba prać wieszać, odsłaniać, zasłaniać i jeszcze zbiera się w nich kurz no i zmniejszają pomieszczenie.... feee mama iteściowa, też ubolewały na początku, że mamy wo domu jak w biurze... ale jakoś to przetrzymałam z jednej strony mam rzymskie rolety mięko upięte... z drygiej żaluzje... myśle o zmianie na rolety... jestem bardzo zdowolona.... i nikt mnie do firan nie przekona!

takei raffolos, ale nie wiem jak to po polsku bedzie.. http://cgi.ebay.de/Raffrollo-Siena2-beige-170x80-Neu_W0QQitemZ4460431193QQcategoryZ20587QQrdZ1QQcmdZViewItem

hyhyhy jakbym o sobie czytała :D też mam firankowstręt. a moja przyszła (tak myśle ;) ) Teściowa nie daje mi spokoju, że jak to??!!! bez firanek???!!! o już sie chciała nie raz ze mną po te firany wybierać, ale się nie dam :D myśle o rzymskich. fajnie że nie tylko ja przeżywam takie niesnaski :P:P 3majcie się

Rolety!!! ew. drewniane żaluzje (ale one najlepiej sprawdzają się w kuchni) u mnie w całym mieszkaniu są rolety, w salonie po bokach dodatkowo są zasłony z pięknej jasnej tkaniny, tworzą one jakby wykończenie dekoracji okien :)

rolety ?

rolety rzymskie bardzo fajana sprawa

Swoje okna przyozdobiłam okiennicami, które pięknie się prezentują i są praktyczne, a do tego bardzo trwałe :) Ja kupowałam na http://www.rolbest.pl/systemy-wewnetrzne/shutters/ dlatego polecam zajrzeć, bo nie kosztują dużo a zadowolenie jest 100% :)