PRZYGOTOWANIA W TOKU-BO ŚLUB W 2007!!!!ROKU

Witam wszystkie Kobietki po dłuższej mojej nieobecności. Obiecuję się poprawić :) Ami--- Wklejam swój suwaczek. A Twój już zaczął odliczać... Ale ten czas pędzi. Pozdrawiam serdecznie

Mam problem z wklejeniem suwaczka :(

Trudno, spróbuję później:( Miłego dnia ;)

Hej dziewczyny: Nie było mnie pare dni - miałam weekend z rodzinką narzeczonego ;) Boże, jak ja nie znoszę siostrzyczki narzeczonego... A pomyśleć, że to dopiero początek, że wszystko co najlepsze dopiero przed nami, jak już staniemy się rodziną. Pogoda tragiczna, a przede mną dzień pełen nauki. Zmykam na uczelnię, do pogadania później.

hej hej dziewczyny!!!!!jak tam kawa poranna??? wiosno---a dlaczego jej nie lubisz??ja tam mam problem z głowy-bracia mojego G. są całkiem wporządku:) jak ja nie lubie poniedziałków:(:(:(:(

bello---- a jakie sobie zaproszenia wymyśliłas???

nikogo niema??:(::(:(:( niepocieszona jestem...z braku was i z braku pogody,,, umnie pada i pada....

Pogoda rzeczywiście fatalna. Ami--- Mam nadzieję, że za rok o tej porze będziemy mieć słoneczko :)

i ja nie lubie siostry narzeczonego, męczy mnie niesamowicie, przydupas taki.

ja tez mam 2 czerwca 2007 ślub a jeszcze nic nie gotowe. na 6 miesięcy przed ślubem się powinno wszystko załatwić, chodzi o formalności, metryki, biezmowanie, kursy, i sukienka, no ale wczesniej oczywiście dobrze jak sie ma juz orkiestre i sale oraz manerzyste no i fotografa.

doli witaj- tak masz racje,6mcy wczesniej to wystarczy w zupełnosci-ale z racjii takiej ze TE sale ciężko sobie zarezerowac musielismy zrobic to wczesniej,,,tak samo było z orkiestrą. teraz spokojnie mam czas na oglądanie (i konsultowanie:-P wszystkich \"dodatków\" na dzień zawirania sakramentu małżenstwa... p.s ale powaznie zabrzmiało!!! doli napisz cos wiecej o sobie. agi----MUSI byc słońca:):):)

Ami--- Pocieszam się, że skoro tegoroczny początek czerwca jest taki okropny (mam na myśli pogodę ;) ), to następny czerwiec powinien i musi być ładny i słoneczny. A swoją drogą Ami i Doli będziecie już tygodniowymi mężatkami...

my z g. własnie 2 czerwca rozmawialismy o tym jak to bedzie za rok... nerwy będą. ale mysle ze radosc będzie wieksza...

Z pewnością, nawet największe nerwy nie przysłonią wielkiej radości tego dnia. Ami---a kamerzystę i fotografa macie już zarezerwowanego??

nie nie-nie mamy-ale mamy\"na oku\" gdzies wczesniej wkleiłam link.. za sam film bierze 1500zł(bez zdjec) ale moim zdaniem mozna sobie odpuscic niektóre rzeczy(my np.nie bierzemy limuzyny-tylko mazdą nasza pojedziemy) więc jest juz ok 900zł zaoszczedzone. wiecie co???martwie sie tym ze kazda rzecz w zasadzie trzeba dokładnie przemyslec,skalkulowac-to co wyjdzie taniej,,,ale tak juz chyba jest-ze kiedy samemu ma sie wydawac własną gotówke -zastanawia sie 10razy.. agi--------------a co z waszym kamerzysta i fotografem?

Czesc dziewczyny,ale mi sie dzisiaj pospalo,az sama sie dziwie,ale moze i macie racje to przez ta paskudna pogode.U mnie w sumie nie pada,ale wiatr i chmury robia swoje.... Hej Doli milo ze do nas dolaczylas....No wasze suwaczki juz zaczely odliczac,fajnie bo na moje odliczanie jeszcze troszeczke poczekam... Ja jeszcze nie mam kamerzysty i fotografa,ale juz niedlugo po powrocie do domku sie tym zajme.... Ide wypic kawke i zjesc jakies sniadanko.... Czekam nadal na wasze zdjecia :)

dorotko witaj!!!!moje zdjecia masz prawda???zato ja mam pusta skrzynke:(:(:(:( teraz zaraz rzuce w googleach-zaproszenia-poglądam... czy myslałyscie nad recznymi swoimi???

Jeśli chodzi o kamerzystę, to mamy już zarezerwowanego :) Będzie filował z żoną (2 kamery). Plener zamówiony mamy po ślubie (450 zdjęć). Przeglądaliśmy dokładnie różne ujęcia z różnych miejsc - są rewelacyjne;)

witam, u mnie tez pogoda nie bardzo dopisuje :( nie martwcie sie przygotowaniami ja jeszcze nic nie mam ale mam nadzieje ze dam radę. a co do zdjęć to w ciagu chwili amii i doroti sprawdzcie poczte :) o ile cos uda mi sie wybrac odpowiedniego

Witam!!! Wychodzę za mąż 16.06.07 i jestem przerażona stroną organizacyjną!!! Mieszkam w niemczech i przyjadę na swój ślub 3 dni przed i nie mam pojęcia jak to wszystko ogarnąć!!!!

anielinko---- tradycyjnie na powitanie~!!!! zalezy jaki ślub planujesz,tzn.wesele:),w jakich stronach bedziesz to robic i jaka gotówką bedziesz dysponowała. zacznij od znalezienia sali(restauracja albo Panie kucharki+kelnerki) później zespól lub dj. no ustalenie szczegółow z ksiedzem(oile bierzecie koscielny) i zostaje czekanie i wybieranie wszytskich dodatków:)

zdjęcie poszło do ami i dorti

Załatwiliśmy salę i restaurację w hotelu, kamerzystę i ksiedza ale nie miałam pojęcia, że trzeba robić to tak wcześnie!!! Nie chcieliśmy tradycyjnego wesela ale rodzinka nas terroryzuje, że ma być "normalnie"! Narzeczony średnio zaangażowany więc większość decyzji podejmuję sama!! Też tak macie???

dokłądnie, ja chciałam z nim, ale widze ze musze chyba sama zacząc to robić, licze tylko ze razem pójdziemy do księdza:D, w sumie nie jest filozofią zadzwonic do jakiegos fotografa i orkiestry, wazne by terminy wpisali a potem to juz mozna osobiście iśc ustalic szczegówły, godziny, umowy podpisac.

Szczerze mówiąc to chyba miałam mylne wyobrażenie o weselu!! Myślałam, że powiem czego oczekuje, zapłacę i bedzie dobrze!!! Nie miałam pojęcia, że w sumie najważniejsze są szczegóły!!! Mieszkam 1000 km od miejsca ślubu i wesela i wszystko załatwiam na odległość i nie mam nikogo kto może mi pomóc! Pozatym z kameralnego przyjęcia, które planowaliśmy wyszło weselisko na 102 osoby!!!!

Hej Anielinko....fajnie ze caraz to nowe osoby nas odwiedzaja...Nie martw sie ja tez przewaznie jestem zdana na siebie w przygotowaniach do wesela,bo moj M pracuje i rzadko bywa w domku takze rozumiem cie bardzo dobrze i nie przejmuj sie bedzie oki... Ateno juz sprawdzam poczte:)

Ze względu na naszą pracę nie możemy razem jechać do polski i jak byłam u księdza to mi się pytał czy na ślub przyjdę z narzeczonym!!!!!!

Dziękuje dziewczynki i bardzo się cieszę, że Was znalazłam!!!! Tysiące wątpliwości ale jak mam powiedzieć "TAK" temu jedynemu to chyba warto się postarać!!!!

Anielinko nie przejmuj sie są ksieża i księża czasami padaja jakies zlosliwosci z ich strony,ale pusc to obok....biorąc pod uwage jakie czasami zdazaja sie sytuacje to i nie ma sie co dziwic,ze im sie tak czasami wymknie....nie przejmuj sie i rob swoje :)

:):) mój g.-tez uwazał ze mamy duuuuuzooo czasu-do momentu kiedy go pani z kwitkiem z 1 sali odesłała!!!! teraz sam przypomina ze mam zadzwonic to tu to tam,,cos wczoraj przebąkiwał ze za sukienką to powinnam w styczniu juz chodzic;) wiecie co??mnie sie wydaje ze to nie tylko telefon tu i tam etc,,trzeba wszystko z głową załatwic-popytac pooglądac dema itp. żeby później zadnej przykrej niespodzianki nie było!!!