Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CHARISMAA

PRZYGOTOWANIA W TOKU-BO ŚLUB W 2007!!!!ROKU

Polecane posty

Też uważam, że wesele to nie jest miejsce dla dziecka. Ja sama byłam zapraszana na wesela w rodzinie, gdy skończyłam 18 lat i uważam to za rozsądny zwyczaj. Głośna muzyka, alkohol i zabawa do rana to nie jest miejsce dla malucha, któremu najlepiej będzie się spało we własnym łóżku, a nie w wózku w hałasie i dymie z papierosów. Poza tym jeśli na wesela, na których byłam, przyszła jakaś para z dzieckiem to zawsze kończyło się to tak, że rodzice szli się bawić zostawiając dziecko pod opieką innych weselników. Najczęściej seniorów, którzy niekoniecznie mieli ochotę na niańczenie dziecka, ale głupio im było odmówić. My nie zapraszamy nikogo z małym dzieckiem. A czy goście to uszanują to już inna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziś melduję się pierwsza... :D dis mam wolne siedzę w domu i już od 8 na posterunku przed kompem, zdeterminowana żeby dokończyc swoją pracę magisterską pierwszą wersję i jutro już oddać do sprawdzania ehh Pozdrówki serdeczne i miłego dnia wszystkim forumkom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Odnośnie dzieci na weselu u mnie będą tylko takie powyżej 18 lat :) i nasz wyjątek 7 letnia chrześnica J , ogólnie dzieci nie zapraszaliśmy. Wychodzimy z założenia że to nie jest impreza dla dzieci tylko dla dorosłych Co do poczęstunku poślubnego w pracy ja przyniosę ciasta oraz szampana albo wino w zależności co zostanie po weselu. Dzisiaj rozpoczynam remoncik u rodziców i w moim aktualnym pokoju czeka mnie przestawianie mebli i malowanie ścian :( ufff jak ja tego nie lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, Nie mam czasu teraz dlugo sie rozpisywac bo od domku daleko jestesmy. Opisze wiecej szczegolow jak wrocimy.... Dziekuje Wam wszystkim za zyczenia ..... I powiem Wam jedno, ze sama sobie zycze, aby nasze zycie bylo tak cudowne jak ostatnia sobotka :) Chce wam powiedziec jedno - delektujcie sie kazda sekunda dnia slubu, bo on naprawde szybko mija !!!! Tak od samego rana - poprzez ostatnia panienska kapiel, fryzjerow, makijaz oczywiscie z kosciolem i impreza na czele :) Wszystko wyszlo tak jak chcielismy, oprocz paru pozaprogramowych wpadek - np. moj mezus pomylil sie podczas przysiegi i smiechu bylo duuuuuzo !!!! :) I na prawde nie ma sie czym stresowac, ale o tym dopiero przekonacie sie po wyjsciu z kosciola :) Jesli macie jakies pytanka - bardzo prosze pytajcie, a ja - doswiadczona mezatka - postaram sie na wszystkie odpowiedziec :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość symboliczna ta biel
ta dziewczyna co jest ciocia wiktorii prosi o pieniędze na konto dla niej? a dlaczego tutaj? nielepiej do Polsatu?tam wszystkim pomagają. Tu na forum nie ma życzliwych ludzi przecież. Jeżeli nie jesteś oszustką to idz o pomoc do Państwa, do telewizji a nie na forum slubne.My same nie mamy pieniązków na dziecko, na własne śluby. Jeżeli to prawda co ciebie spotkało, to masz dziecko na utrzymaniu już. Musisz dbac o nia i robić wszystko by ci uwierzyli ,że to prawda ,że wiki nie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny. faktycznie coraz wiecej z nas \"odpada\" ja jeszcze tydzien i 3 dni, ale jakos spokojnie do tego podchodze martwia mnie inne sprawy, mój s znów ma problemy ze zdrowiem, mój przyjaciel ma problemy sercowe i tak jakos doszłam do wniosku ze sa rzeczy o wiele bardziej istotniejsze niz tracenie niepotrzebnych nerwów.... wiec co mielismy przygotowane to jest a pozostałe rzeczy powoli powili starmy sie zalatwic. W ostanim czasie bardzo duzo czasu spedzam na rozmowach i przemysleniach nad duchową kwestią slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dee!!!!witaj szacowna mężatko❤️ Atenko-to już tuż tuż...wiesz ja mam do slubu jeszcze dużo czasu ale staram sie podobnie jak Ty teraz poukładac wiele spraw w mojej głowie,delektowac sie chwilą z moim przyszłym mężem...i nie dac się zwariowac wyborem muzyki,kwiatów czy tego co ma stanąć na stole weslenym..czas tak biegnie..czasem trzeba sie zatrzymac odpoczac nacieszyc sie wszystkim tym dobrym co nas spotyka codzien.. ehh cos mi sie porobiło:D uduchowiona się staje czy jak? ściski dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa co do dzieci-głupia sprawa..u nas za dziecko od 2do 12 lat płaci sie 1/2 kwoty -dotego jest mało miejsca na sali-a dodatkowy stolik dla nich naprawde sprawiłby problem..tak wiec wygrała wersja\'bezdzietna\' pomimo tego kuzynki oczywiscie biorą zesobą dzieci(w wieku od 4-7lat) .Troche to wg mnie bezmyślne-zwazywszy na to ze mieszkają w okolicy restauracji i mają z kim zostawic pociechy.A a rgument ich\"a nich się dziecko pobawi \" nie trafia domnie zupełnie..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze ci juz
wiecie co? na poczatku był szał, jakie kolory na winietkach, jakie wzory na nalepkach, jaki rodzaj welony, jaka wódka, czy świece żółte czy niebieskie, czy balony biało niebieskie czy żółto fioletowe, czy bukiet taki czy owaki. I teraz nagle mówicie o uduchowieniu kiedy juz to wszystko przygotowałyście? Dopiero teraz patrzycie na sakrament i was nie interesuje jaka muzyka i jakie ozdoby? a od kiedy to? z tego co wiem to szalałyście przy wyborze muzyki, obrączek, winietek, bukietów i nagle teraz okazuje się ,że to nie ma znaczenia? No ciekawe. Bo juz załatwiłas wszystko i nagle wazny stan ducha, sakrament.Trzeba było od poczatku patrzec na sakrament a nie zajmowac się kolorami balonów i kartkami na stół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dee, milo ze zajrzalas:) Ciesz sie malzenstwem na calego:) Ja tez bym juz chciala miec tydzien do slubu, a tu jeszcze 4 miesiace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello:) ami ja mysle ze 1 miesiąc i dw atyg to juz nie wiele czasu:P kurcze ale ten zcas leci... a co do dzieci to ja zampraszam wszytkich z dziecmi...i to też dlatego mam tak duza liste gosci... ale dobrze dzis juz sroda weeknd pojade z mamuśka do krakow ana zakupki, bielizna buty, bo za mieisac przymiarka aja butów i bielizny nie mam... pozdrawiam gorąco w ten desczowy ale ciepły dzien;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ami27 zaczęła
wreszcie normalnie myśleć. Lepiej późno niż wcale:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może masz trochę racji ale wiem ze w moim przypadku wyglada to troche inaczej za tydzien ślub a my nie mamy jeszcze wilelu rzeczy załatwionych przystopowałam w organizcji tego wszytkiego jakies 3 tygonie temu, nie che sie tłumaczyc bo nie watro, wazne jest ze ja przeżywam i co ja zrozumiałam w tym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfhhfd
na forum zjechano je, że skupiają się na błahych sprawach, a nie na sakramencie, przez co są kiepskimi katoliczkami to teraz będzie licytacja która przed ślubem więcej myśli o sprawach duchowych. dziękujemy za ten pokaz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze ci juz
dokładnie. takie teraz pobożne. Pozałatwiały naklejki , balony i winietki a teraz mają czas pokazac ,że takie sa wierzące i ,że sakrament jest najważniejszy. Gdyby nie miały pozałatwianych balonów, bukietów, tych świec z kokardkami to napewno o sakramencie by nie mówiły.Załosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co jest najbardziej żałosne w tym wszystkim? WY! a przepraszam \"WY\" powinno być z małej litery. czy wy k.u.r.w.a siedzicie w naszych głowach że tak dokładnie wiecie o czym myślimy ..co czujemy? nie wydaje mi się. gdyby ktoś waszego pokroju siedział mi głowie wolałabym ją sobie odstrzelić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam postulat. choć i mnie się zęby zaciskają i ciśnienie skacze jak czytam niektóre BEZŁADNE, BEZPODSTAWNE I PRZESYCONE ZŁOŚCIĄ pomarańczowe komentarze...(wyrazy współczucia że nadawca/y musi/muszą się męczyć same ze sobą) to zgłaszam wniosek...by je solidarnie ignorować. nie ma sensu dyskutować z kimś, kto wcale nie dyskusji szuka. to by było na tyle ode mnie na ten temat. co do innych :) moja psiapsióła-exwspółlokatorka w ostatnia sobotę została żoną :) powiało mi TYM klimatem ;) :P u nas stanęło znów.. muszę odebrać lakownicę i lak od znajomych..ruszą znów zaproszenia. A tak na marginesie...jakoś się wyciszyłam, mniej myślę o drobiazgach.. powoli zaczynają się układać w całość. będzie dobrze ;) pozdrawiam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdjue
ami 27 się wkurzyła.Pierwszy raz.A taka zawsze słodka , miła az do bólu.Pokazała jaka jest.A teraz czas na uduchowienie naszej sławnej ami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny popieram marfuszkę- ignorować bzdurne wypowiedzi... Dee- czekamy na większą ilość wrażeń:) u Nas pewne rzeczy poszły do przodu, mamy juz prawie wszystkie dokumenty potrzebne do spisania protukołu. Mamy jednak problem, nie potrafimy znaleźć świadectwa ukończenia katechezy od narzeczonego. idziemy dzisiaj do liceum, miejmy nadzieję , że wypiszą nam na nowo. trochę ( a właściwie bardzo) sie tym denerwuję. czy któraś z Was miała taką sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadziejamyszki -- dokumenty potrzebne do spisania protokołu to: - dowody osobiste narzeczonych - świadectwo chrztu z zaznaczeniem \"do ślubu kościelnego\" (ważne tylko 6 miesięcy) - świadectwo bierzmowania - zaświadczenie o odbytych naukach przedmałżeńskich i w poradni rodzinnej - jeśli ślub jest konkordatowy, zaświadczenie z USC (ważne tylko 3 miesiące) Nigdzie nie jest napisane że musisz wziąć ze sobą świadectwo ukończenia katechezy w szkole. Chyba że wasz ksiądz stawia jakieś dodatkowe wymogi albo np nie odbyliście nauk przedmałżeńskiech - to może zamiast tych nauk chce świadectwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do świadectw szkolnych - mają obowiązek archiwizowania dokumentów więc nie powinno być problemu z wystawieniem duplikatu, moja koleżanka ostatnio brała duplikat świadectwa maturalnego bez żadnych kłopotów dostała go od ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LIla- dzięki za odpowiedź, my akurat potrzebujemy świadectwo ukończenia katechezy ze szkoły ponadgimnazjalnej (inne dokumenty już mamy). no i siestety od Mojego A. się zgubiło, byliśmy w kacelarii i powiedziano nam , żebyu iść do szkoły, żeby wydali odpis ( czy coś w tym stylu). no i dzisiaj idziemy... mam nadzieję , że nie będzie z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz co Kraj to obyczaj:) u nas nie potrzeba było osobnego zaświadczenia o bierzmowaniu, tylko świadectwo chrztu i tylko moje bo byłam chrzczona w innej parafii. co prawda na świadectwie chrztu jest adnotacja o moim bierzmowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co?Oni to wymyślala z tymi naukami!Jak ktoś am skończony kurs w szkole to powinien byc zwolniony z tego!Przeciez w tym \"dyplomie\" ze szkoly jest jak wół napisane, ze jest skonczony kurs i zwalnia z chodzenia na cokolwiek!!!!!Moim zdaniem to utrudnainie czlowiekowi zycia..Jakby mial mało na głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma-rta -na naukach przedślubnych były dwie pary które się pytały proboszcza czy nauki przedślubne to to samo co kurs przedmałżeński ( bo u nich w parafiach wymagają obydwu). Proboszcz im powiedział, że to nie to samo, że kur robi się w szkole średniej i tam się omawia dokładnie kiedy jes ważny kiedy można unieważnić, i wogóle bardzo szczególowo o sakramensie małżeństwa - ale ogólnie. nauki natomiast to już chodzi się razem, bo to jest wspólne przygotowanie się do samego ślubu, jego już się nie omawia tak dokładnie, jak w szkole średniej... u nas na szczęście nie wymagają kursu małżeńskiego - my w szkole tego nie mieliśmy i gdyby co to mielibyśmy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Wczoraj wróciłam od rodziców i prawdę powiedziawszy nie zdarzyłam się jeszcze ogarnąć ze wszystkim, ale powoli wszystko nabiera właściwych kształtów. Lista rzeczy które mamy już załatwione: * fotograf * datę, godzinę ślubu i protokół w kościele * suknia ślubna i bolerko już wiszą w domu i czekają * pończochy (ecru i białe), bielizna * mam już buty * zarezerwowany catering (w kwietniu ustalamy menu i liczbę gości) * zarezerwowana sala na przyjęcie weselne * mamy podpisaną umowę z zespołem * wstępnie umówiona fryzjerka * wstępnie zamówione ciasta (w kwietniu ustalamy jakie i ile) * wybrani świadkowie * mamy obrączki (tylko muszę \"naprawić kamień\" w swojej) * dekoracja samochodu (ale samochód jeszcze niezdefiniowany) * skończyliśmy nauki przedmałżeńskie * mamy zarezerwowany nocleg dla gości * zaproszenia rozdane, ale jeszcze nie wszystkie potwierdzone * kotyliony dla gości i dla rodziców, drużbów * garnitur, buty i wszystko co Pan Młody powinien tego dnia mieć na sobie * pudełka na ciasta (http://www.allegro.pl/item185861935_pudelko_na_ciasto_1_40zl_szt_zaproszenia_etykiety.html) * zamówiłam już bukiet dla siebie, świadkowej i butonierkę dla M. * alkohol Nie mamy jeszcze: * wybranego tortu i ciast * spowiedzi przedślubnej * wizyt w poradni rodzinnej * busa który zawiezie gości na salę * księgi gości * nie mamy wybranej pierwszej piosenki * nie wiemy co z organistą w kościele, bo jest nim mój sąsiad który będzie gościem na ślubie i głupio jakoś tak (sprawa do przemyślenia) Zostały już w sumie tylko drobiazgi do załatwienia, ale niestety nie da się tego przeskoczyć albo ominąć - zaraz maszeruję do kosmetyczki umówić się na jutro o ile będzie miała czas. Muszę się też wybrać do solarium bo niestety w sukni wyglądam jeszcze bardziej blado niż zwykle i nie wygląda to za dobrze. Chociaż to wszystko wiąże się z całym mnóstwem stresów (mniejszych i większych) to nie mogę się już doczekać. Moja świadkowa ostatnio zapytała dlaczego w ogóle dałam się \"wrobić\" w to wesele. Odpowiedź brzmi: robię to ze względu na moich bliskich (dziadków, rodziców itd.) nie chcę aby czuli się odtrąceni i pominięci w tej ważnej dla nas chwili po prostu chcę by mogli cieszyć się tym dniem wspólnie z nami. Zmykam bo siedzenie przy kompie mi nie służy. Taka ładna pogoda, że aż się chce z domu wyjść :) Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ales pojechała
ahia a kogo to obchodzi co masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nas obchodzi co ma. tygrysica --> Wydaje mi się, że ashia ma ślub w ciągu najbliższych tygodni. Hmm... Z tymi pudełkami na ciasto to dobry pomysł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ashia ma ślub (wg \"mojej\" starej listy) 5 maja. Akurat w tym samym dniu i ja się będę bawić na ślubie i weselu znajomych. Chyba popularna data :-) Wklejam ststystyki: Za sobą w kwietniu mają : Ancura84 14.04 ***Dee 14.04 Przed sobą :-D: Barra78 21.04 sylwja 21.04 Mrowka cz. 21.04 aleksah 28. Dużo dziewczyn w tą sobotę wychodzi za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×