Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CHARISMAA

PRZYGOTOWANIA W TOKU-BO ŚLUB W 2007!!!!ROKU

Polecane posty

zabulinko, to o czym napisałaś to temat rzeka. Wogóle warto się zastanowić nad formą wyjazdu. Sama kiedyś byłam na takiej wycieczce 15 dniowej w Hiszanii - dziennie robiło się 600-1000 km autokarem, a następnego dnia zapie... (przepraszam za brzydkie słowo, ale inaczej nie da się tego określić) po mieście, od katedry do muzeum, od muzemu do innej katedry - a wszystko na 40 stopniowym upale. Kompletnie nic nie pamiętam z tej wycieczki, poza mordęgą. Innym razem byłam w Tunezji w lipcu - pobyt nad morzem+wycieczki fakultatywne. Jak się okazało w lipcu można jechać na Saharę - mieliśmy bardzo fajną wycieczkę, Sahara o zachodzie słońca ;) Podsumowując - nie przekreślałabym wyjazdów w ciepłe kraje w wakacje, ale radziłabym bardzo uważać nad formę spędzania wolnego czasu. Osobiście uważam, że nie ma większej głupoty niż wydawanie 3000 zł za osobę, po to tylko żeby przeleżeć 2 bite tygodnie na np. greckiej plaży - można wydać 1/3 tego i porobić to samo nad Bałtykiem. Najlepiej jest jeśli miesza się pobytówkę ze zwiedzaniem - i też niezbyt intensywnym. Wadą wielu wycieczek, moim zdaniem, jest to, że przewodnicy chcą za wszelką cenę pokazać turyście np. cały Rzym w 3 dni. A tak się nie da, nie zależnie od tego czy wycieczka jest w sierpniu czy w październiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie rzecz biorąc, masz rację, wiosno:) Tyle że nie do końca jednak zgadzam się z tym, że to wszystko jedno, GDZIE się w tym lipcu przebywa. Uważam, że nasz wyjazd to był błąd - przestrzegam przed tym wszystkich znajomych \"w realu, więc \"przestrzegłam\" i tu - bo po co powtarzać cudze błędy. Wierzę, że wycieczka fakultatywna na Saharę klimatyzowanym autokarem o zmierzchu moze być całkiem przyjemna. Jednak jest różnica pomiędzy Tunezją o klimacie śródziemnomorskim a tą naszą objazdówką - te wycieczki, obojętnie z jakiego biura podróży, zawsze maja ten sam program w zarysie - rejs od Luxoru do Asuanu (a to już, moi mili, jest przy granicy z Sudanem, ładne paręset kilometrów bliżej równika niż choćby Tunezja), i wciąż \"na manelach\" - my przeprowadzaliśmy się w sumie w ciągu tych 2 tygodni 4 razy - 3 hotele i statek - i naprawdę nie polecam takiej eskapady w lipcu!!! Maraton potworny, a temperatura taka, że ludzie mdleli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halooo czytam i oczy przecieram:)\\ bez sensu taka dyskusja. kazdy zrobi ze swoją kasa co zechce. monia-mi w cale nie jest przykro ze nie byłam w Egipcie.chcoc o tym marze.porostu mnie nie stac. ale jesli Tobie marzy sie Barazylia np. albo wyspy dziewicze-bo w egipcie byłas-ja nie mam nic przeciwko temu:)3mam kciuki zeby ci sie udało tam pojechac. punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia:D dla jednych jest tylko dla innych az. nie masz za co przepraszac moim zdaniem. przeciez to niczyja wina ze ja sobie np. sukienki nie kupuje z salonu za 400tys tylko wypozyczam,ze nie pojade do tibuktu tylko w Tatry słowackie. moze kiedy mnie bedzie stac na Tibuktu. zgadzam sie z wiosna i zabulą.nic na siłe. tylko z głową.kolega pojechał na djerbe za 900zł/os do ***hotelu all inclusive.na 9 dni z zoną-nowoposlubioną. a druga kumpela pojechała na rodos natydzien za 1980/os. na djerbie bawili sie lepiej. niema reguły. qrcze jak zaczniemy precyzyjnie wywazac słowa to pozbawimy topik spontanu. bez jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie wam mdleli na wycieczce? :-o W zeszłym roku w lipcu moi rodzice byli w Egipcie i bardzo dobrze wspominają tą wycieczkę. Nic nie wspominali o podobnych sytuacjach. Wiadomo - trzeba być świadomym tego w co się pakuje, odpowiednio przygotować i jeśli chodzi o sprzęt i psychicznie. Poza tym firma podróżna drugiej firmie nie równa i lepiej nie oszczędzać np. na hotelach, gdy się jedzie do krajów arabskich. Swoją drogą to trochę nie trafiony prezent ślubny. Wiadomo, że fajnie zafundować młodej parze podróż poślubną, ale każdy ma inny gust i inną wizję spędzania wolnego czasu. Widać, że Wasi bliscy trochę na siłę starali się Was uszczęśliwić - i nie do końca im się to udało. Nie każdy musi się cieszyć z takiej wycieczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ Ami , w Tatrach Słowackich jest pięknie - ja byłam w Zdiarze i Popradzie . W Popradzie jest fajny aquapark - tak dla relekasu ... A wogóle w górach jest fajnie i mam miłe wspomnienia z nimi związane - byłam chyba ze 6 lat harcerką i co roku wyjeżdzałam na obozy wędrowne latem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem monia-gorące zródła te sprawy,,,ja wiem ze w górach jest git;) uwielbiam je.... ja tylko tak dla przykładu podałam. nie chciałabym aby zaczeło sie unas cos w stylu\'TOO DLAMNIE ZADROGIE\" TAKIEGO BYM NIE KUPIŁA\" TAM BYM NIE POJECHAŁA. chciałbym aby luz był:) jakby miało mnie nie byc to do piątku:) dzis jade do mamusi i tatusia, jak damy zaliczke-chyba jutro-podesle wam menu z mojej knajpy. bo wczesniej nie chcą podawac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ami, takie menu to \"zabójstwo\" ;-) Czytasz i sie ślinisz - ja właśnie od momentu dostania menu, to tak się nakręciłam na te przygotowania, i sie zrobiłam......głodna, jak to czytałam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ami - jak zwykle masz rację;) :) Wiosno - nie mdleli w hotelach (to trzeba przyznać, że hotele mieliśmy super! autokary i statek też) tylko podczas zwiedzania:) W Asuanie mielimy 2 \"trupy\" jednego dnia. Tylko nasz program to było naprawdę wszystko - nie pominęliśmy ani jednej bardziej znanej świątynii na całym zakichanym Nilu i okolicach:) Nie wiem, czy na to można się \"przygotować\" - przewodników mieliśmy świetnych, pilnowali, żeby każdy pił te 2 l dziennie, ale człowiek nigdy nie wie, jak będzie wyglądała jego aklimatyzacja. Można tylko mieć nadzieję, że będzie OK i pilnować zaleceń - reszta to już kwestia indywidualna. A to prawda, że bliscy (moi rodzice konkretnie) chcieli nas \"uszczęśliwić\" trochę na siłę - ponieważ rok wcześniej sami byli na takiej wycieczce, dokładnie z tego samego biura, dokładnie ten program, tyle, że w październiku;) ;) Nie wzięli sobie poprawki na różnicę temperatur:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiesz, wiosno - ja tego nie piszę, żeby udowodnić, że mam rację, tylko żeby przestrzec - tak po prostu było. Napiszę takie summary wprost:) Byliśmy na strasznie kosztownym wyjeździe (biuro Exim, program Tutanhammon - piszę, bo naprawdę polecam to biuro! Super przewodnicy - doktoranci Uniwersytetu Kairskiego, Polacy, extra hotele) nawet nie pytajcie, ile to wyszło. Wszystko było lux - hotele xxxxx, statek ze \"zraszaczem powietrza\" na pokładzie itp - a wielu ludzi wróciło wymęczonych. Można po prostu lepiej spożytkować takie pieniądze - a program bardzo polecam, ale np. we wrześniu:) W zeszłym roku byliśmy właśnie we wrześniu w Egipcie i było super - nie do porównania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabulinko-jesli masz jakies kwiaty którym zdjecia robiliscie z m.-wysli mi prosze. bo ja tak lubie kiwtay oglądac:D ateraz zmykam do domku. do napisania nastepnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ami - a kwiaty to w sensie bukiety ślubne, czy tak oglnie? :) Jeśli tak ogólnie, to w najbliższy weekend, gdy będziemy w naszych domach rodzinnych, popstrykam specjalnie dla ciebie wszystkie tamtejsze rabatki:D Będziesz miała ode mnie wirtualny \"bukiet\" ;) Do napisania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na chwilke żebyście nie zapomniały o moim istnieniu :) nadal nie ma przygotowań ale jestescie wy i moje przygotowania wirtualne i zły humor niewiadomo dlaczego...... pozdrawiam i miłego popołudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabulinko, ale ja Ci nie odmawiam racji, bo ją masz :) Planując podróż poślubną nie można zdać się na szczęście, tylko trzeba dokładnie przewidzieć wszystkie \"za\" i \"przeciw\", żeby później podróż marzeń nie okazała się katastrofą. Dla mnie lipcowy upał nie byłby przeszkodą do oglądania piramid - uwielbiam zwiedzać historyczne budowle, oglądać eksponaty w muzeum, wyobrażać sobie jak kiedyś tam żyli ludzie. Ale już np. narzeczony chyba by mnie udusił, gdybym zamiast leżeć z nim na plaży w taki upał ciągnęła go oglądać \"kamienie\" ;) W całej Twojej historii uderzyło mnie to, że znajomi nie dali Wam wyboru - wręczyli bilety i powiedzieli \"jedźcie sobie do Egiptu\". Miła niespodzianka, ale jak widać taka podróż nie do końca podpasowała pod gust Twój i Twojego męża. Co tym bardziej potwierdza tezę, że lepiej dogadać się wpierw z młodą parą, niż kupować im prezent na własny gust. A tu na kafeterii powstała kolejna dyskusja na temat list prezentów: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3254657 z której można się dowiedzieć, że młodzi dający gościom takie listy to buraki :] Mam nadzieję, że w mojej rodzinie i pośród znajomych nie panują takie fajne poglądy :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do podróży poslubnej się nie wypowiadam bo nie planujemy czegoś takiego. Ślub pod Jarosławiem, a potem wracamy do Wawki na swoje śmieci. Ale to tak na chwilę obecną bo może zmienimy plany. Co do listy prezentów to oglądałam jakiś czas temu fajny program na TVN Style na temat ślubu i wesela. Program nazywa się \"Lekcja stylu\" i było tam rozstrzygane co jest w dobrym guście, a co nie. Sprawę z listą prezentów wyjaśniono mniej więcej tak: to bardzo dobry pomysł, można np. bardzo drogą zastawę - jedna z dziewczyn, chyba Ami, pytala o drogie moim zdaniem porcelanowe talerze- można rozłożyć to na sztuki i np. gość może sobie wybrać czy chce Wam sprezentować filiżanke za 200 zł czy np. talerz na 150 zł i w ten sposób nikt nie czuje się zmuszony do wydania kilkunastu stówek na zastawę dla was, a wy macie super ekskluzywny komplet, ale \"od każdego gościa po kawałku\". Przecież na takiej liście wcale nie jest powiedziane, że każdy preznt musi byc powyżej 150 zł. Nie wiem co sądzicie na temat takiego rozwiązania, moim zdaniem jest ok. Gdyby ktoraś z moich kolezanek wręczyła mi taka liste prezentów to bym się nie obraziła bo dzięki temu ułatwia sprawę i sobie i mnie. Poza tym taka lista daje gwarancje, że z naszego prezentu ktoś się naprawdę ucieszy :) My nie będziemy robić wesela tylko przyjęcie, więc na jakieś wystawne prezenty nie liczymy i prawde powiedziawszy nie zależy nam na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosno, nie czytałam tego topiku,ale uważam, że oburzanie się na listy prezentowe to zwykła obłuda. No, chyba że ktoś z gości nie zamierzał dać prezentu w ogóle - to może poczuć sie zapędzony \"w kozi róg\", ale to i tak bezpodstawne, bo nikt go przecież nie rozliczy. Lista musi na pewno być skomponowana mądrze - słyszałam, ze najlepiej jest, gdy 10%propozycji to prezenty \"droższe\" (pod np. rodziców chrzestnych), 40% - średnio drogie, a 50% tańsze. A co kto rozumie pod pojęciem \"drogie\" i \"tanie\" to juz zależy od danej sytuacji rodzinnej. My zrobiliśmy rzecz w prosty sposób - nasi przyjaciele ze studiów dostali zakaz kupowania czegokolwiek (w grę wchodziły tylko prezenty ręcznie robione:) ), a co do reszty - poprosiliśmy rodziców, aby dyskretnie rozpowiadali, że najlepiej - jeżeli kotś chce coś dać - byłoby dać pieniążki. Nie widze w tym nic zdrożnego, i nikt ze 120 zaproszonych gości tez nie dopatrzył sie w tym nietaktu:):) A co do podróży - to ja bardzo marzyłam o Egipcie, bo wychowywałam się na książkach typu \"Bogowie, groby, uczeni\" i uwielbiam archeologię. Ale niestety - wiosenko, to tylko tak się wydaje, że takie cuda można oglądać w każdych warunkach, że ciało w obliczu Historii odgrywa rolę drugorzędną. Ja jestem 24latką bez nadwagi, z dobrą kondycją, i mysłałam, że ducha wyzionę:) Inna sprawa, że nasi przewodnicy - zaaklimatyzowani na dobre - uparli się zabierać nas wszędzie wtedy, gdy, cytuję :\"nie ma ludzi\", czyli w okolicach południa... Wielkiego wyboru zresztą nie mieli, bo program był tak napięty, że w hotelach wyłącznie spaliśmy. Ale leżenie bykiem na plaży też odpadało - w Asuanie zalecono nam nie wychodzić z kajut, gdy kilka osób (nie z naszej grupy na szczęście;) bodajże Szwaby;) ) dostało porażenia słonecznego, mimo ciągłego pławienia się na pokładowym basenie. Nie wiem, może to było lato stulecia - ale tak sie dziwnie poskładało, że niezależnie od nacji ludziska cierpieli;) Na wszystko jest czas pod słońcem - a na objazdówkę z jęzorem zwisającym u pasa nie jest dobry czas w lipcu;) i żaden zapał, choćby podsycany marzeniami z dzieciństwa, nie jest na tyle silny, by to przetrzymać... przynajmniej w naszym - i naszej grupy - przypadku:) Ale są na pwno ludzie wytrzymalsi na takie historie. Ja wiem tyle, że - mając szczęście być w Egipcie i w lipcu, i we wrześniu - zdecydowanie polecam wrzesień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze wy tu tak dyskutujecie a mnie nawet za bardzo do głowy nie przyszło żeby pojechać w podróż poślubna,ale to faktycznie może być dobry pomysł...trzeba się zastanowić:D Ale nie ma wg mnie sensu się kłócić na to kto na co wyda pineiadze bo wszyscy są inni i to jest indywidualna sprawa każdego z osobna, tzn każdego z jego połówką:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ciągnęli Was w najgorszy upał to nie dziwne. Moi rodzice pojechali do Egiptu jakieś 2 tygodnie po tym jak tubylcy wysadzili w powietrze hotel z turystmi (ach ta gościnność). Po tych wydarzeniach turyści z zachodu boją się jeździć do Egiptu, więc w zeszłym roku już nie było problemu z tłokiem. Nie wiem czy nadal tak jest, ale na prawdę na zdjęciach z zeszłego roku pod piramidami było wręcz... pusto. Co do naszej podróży poślubnej również nie mamy jeszcze żadnych planów. Prawdopodobnie wszystkie pieniadze z wesela pójdą na meble do mieszkania, ale mam nadzieję że na tydzień nad Bałtykiem będzie nas stać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Zeszłym roku był bardzo dorby czas na wyjazd do Egiptu. my też byliśmy po zamachu, i to w tym samym mieście - Sharm-el-Sheikh, i było bardzo tanio - co prawda nie w biurach podórży, ale na miejscu - kupiliśmy masę pamiątek, które rok wcześniej kosztowały (po targoawaniu się) 5 x drożej (mówię o dużych gabarytach - dywan, pufy z wiebłądziej skóry itd). teraz niestety jak patrzę na te ceny, to już ustaliliśmy, że tym razem jedziemy w październiku:) Co do podróży, to ludzie - zgodnie z własnymi upodobaniami - mają napradę różne pomysły. Spotkałam się kiedys z pytaniem, czy w podróż poślubną wypada pojechać z przyjaciółmi:D Moja koleżanka pojechała w podróż poślubną na Krym - tak \"na dziko\", tzn bez załatwiania noclegu, \"na żywioł\" - i była zawiedziona. Powiedizała mi, że to w sumie nie ma znaczenia, gdzie sie jedzie, ale jednak w tą jedną jedyną podróż warto sobie zrobić małe \"rozpieszczanie\", żeby nie musieć kombinować zbyt wiele:) Ale to juz też zależy od osobistych upodobań:):) Idę pośmiać się z \"naszych\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam, że się popłaczę jak kibice skandowali \"Ebi Smolarek\", a Ebi miał \"opartywane kolano\". Respekt dla Boruca który moim zdaniem pokazał klasę :) Szkoda, że przegraliśmy, ale myślałam, że będzie gorzej. U nas jest kumpel więc zmykam dyskutować o dziwnych sprawach, jak zwykle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ashia - no mnie też nieomal dech zaparło:) Prawie nie przerżnęliśmy:) Ale M mi świadkiem, że od samego początku mówiłam, iż Niemcy strzelą im w ostatniej minucie. Tyle, że ja myślałam, że to będzie któraś bramka z kolei, a tu - proszę prosze, jedyna:D Ale mieli takiego fuksa podczas całego meczu, że nie ma co narzekać na pecha na końcu - ta akcja, gdy jakiś Niemiec 2 x strzelił w krawędź bramki (nie wiem, jak to się nazwya:) ) była Opatrznościowa;) Bądźmy sprawiedliwe, mogło być 5 do jaja :D Ashiu, a co to jest za imię \"Ebi\"? To jest zdrobnienie jakieś, czy co? Dobranoc, dziewczyny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ebi to zrobnienie od (uwaga!) Euzebiusz ;) Ależ go rodzice skrzywdzili :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłej nocki :) Jednak zostaje w Wawie, rodziców odwiedzę dopiero w lipcu. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Pewnie dziś robicie sobie dzień wolny od kompa co? Miałam ochotę na jakiś spacer z M., ale niestety chociaż jest w domu to właśnie zalogował się do pracy i zaczyna coś tam pisać. Może wieczorem uda się nam gdzieś wybrać. Rozglądam się powoli za jakimiś fajnymi ręcznie robionymi zaproszeniami bo chciałabym właśnie takie mieć i chyba poproszę moją przyszłą teściową albo moją kumpele bo obie są plastyczkami i napewno mi coś pięknego zrobią :) http://republika.pl/slubnezaproszenia/ecri.jpg Bardzo mi się takie zaproszenie podoba, pewnie nie dałabym go dziadkom, ale myślę że większość gości nie miaąl by nic przeciwko :) Najbardziej oczywiście podoba mi się ten tekst :) wklejam link do konta tego kolesia od zaproszenia: http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=1745488

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny: Za oknem pięny dzień, a ja siedzę sobie i zakuwam do egzaminów :] W takich chwilach nienawidzę być studentką. ashia --> ciekawe zaproszenia :) Proste, ale w pozytywnym słowa znaczeniu (nie podobają mi się zaproszenia, które są przezdobione serduszkami, gołąbkami itp). Przejrzałam stronę tego kolesia - takie wizytówki na stół to chyba zrobię sama. Raz że taniej wyjdzie, dwa lepiej będzie wyglądać jak się wydrukuje od razu z imionami gości, a nie będzie pisało ich ręcznie. Mój narzeczony za to się uparł, żeby nasze zaproszeia były srebrne, drukowane srebrną czcionką ;) Fajnie to może wygląda, ale spora część gości będzie miała duże problemy z rozczytaniem tego. Miłego dnia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) No nic będę dziś pisac sama do siebie, ale może jak znajdziecie chwilkę czasu to skorzystacie z tego co udało mi się wynaleść w necie: * wieczór panieński - praktyczne porady na ten temat: http://www.wieczorpanienski.pl/porady.php * terminarz przedślubny - właśnie dziś robię rozpiskę ad. super istotne sprawy i mniej więcej daty kiedy te sprawy załatwiać: http://www.mlodejparze.com/index.php?option=com_content&task=view&id=29&Itemid=17 * konkursik dla przyszłych panien młodych :P http://www.naszslub.pl/art-05-06/konkurs.html http://abcslubu.pl/gra/ * kalkulator ślubnych wydatków, takie banalne, ale może się komuś przyda: http://abcslubu.pl/kalkulator/ Wracam do mojej listy :) Muszę ją jeszcze przepisać i uzupełnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jest tu któras:( ? mysmy wczoraj wpłacili 1000zł zaliczki,pani powiedziała ze spotakmy sie w okolicach marca.. szkoda ze to tak duzoooooooo czasu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qrcze czy tylko ja pracuje?????? wszyscy wolne mają:(:(:( a my jutro mamy(kolejne!!!!) wesele... ale mam juz skale porównawczą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tu takie pustki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki!!!! Wróciłam!!!! Zabulino---- Czy mogłabym od Ciebie dostać kilka zdjęć?? Bo jak pisałam chcemy zdjęcia plenerowe zrobić w naszym ogrodzie i nad jeziorkiem(10m od domu więc oszczędzimy sporo czasu) ale nie mamy pojęcia jak to wyjdzie i oczekuje porady profesjonalistki!!!! Pozdrawiam wszystkie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki! Dawno mnie nie było i nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie ;) dużo tu nowych twarzy... A ja tu zaglądam, ale pisać nie mam co bo newiele się dzieje.... Jedyne, co oficjalnie się wydarzyło to... mój ukochany powiedział moim rodzicom kiedy chce się ze mną ożenić :D ale mi się jeszcze nie oświadczył :P jakoś to nie po kolei... ale może to i fajnie...? Lubię wyłamywać się spod tradycji. :) Tak więc teraz czekam na tą magiczną chwilę.... No a ślub będzie w maju, ja bym chciała 26 bo to taki piękny dzień - Dzień Matki... Chętnie zrobiłabym taki prezent mojej mamusi :) No a może czerwiec... ale ja bardziej lubię maj. Pewnie zaraz powiecie że mam niewiele czasu, ale ja jestem pewna że ze wszsytkim zdążymy. Mam już zresztą swoją wizję i rozglądam się za różnymi rzeczami. Więc wierzę że będzie ok! (przypomnę że nie planujemy hucznego wesela tylko przyjęcie na ok. 30 osób więc to mniej przygotowań raczej!) Pozdrawiam gorąco!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×