Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 1125 girl

Życie samotnego jako zbiór nałogów i ucieczek

Polecane posty

Gość zgubiłam okulary...różowe
witam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgubiłam okulary...różowe
... a tu nikogo - moje życie jak swojsko ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgubiłam okulary...różowe
naprawdę nikogo tu nie ma? już zaczynam głośno gadać - wiem,że czasem trzeba z kimś mądrym wymienić zdanie ;) ale to akurat uważama za dziwactwo nie dość,że samotna, to dziwaczna dziwaczna samotnica hehe sama nie wiem co w tym śmiesznego nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafelek
Długo dzisiaj nie pobędę, bo jutro do pracy, a poza tym tak się złaziłam, że ledwo żyję. Lubię dać sobie tak w kość, że potem na nic nie mam już siły, a zwłaszcza na użalanie się nad sobą. Zauważyłam, że brak mi umiejętności cieszenia się tym, co mam. Zawsze skupiałam się nad tym, czego mi brakowało lub co było nie tak. Gdy miałam męża rozpaczałam nad swoim bezrobociem, rozpaczałam też nad swoim losem, że trafiłam na chłopa egoistę i lenia. Ale o dziwo i tak dowartościowała mnie myśl, że jestem mężatką.Teraz z kolei, gdy mam super pracę przezywam to, że zostałam sama. W ten sposób całe życie mogę być nieszczęśliwa, bo przecież zawsze bedzie mi czegoś brakowało. Ha, czas najwyższy popracowac nad sobą :) Co do mojego kota.... wcale nie traktuję go jak dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgubiłam okulary...różowe
myślę to samotność tak nas dobija, że nie umiemy skupić się na tych iskierkach rozświetlających mrok. dzieję się tak dlatego, że złe rzeczy wwiercają się w nas i sieją spustoszenie. trzeba dużo "miodu" by pokryć poorace miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgubiłam okulary...różowe
ale czasami wykręcam się mówiąc "muszę wyprowadzić rybki na spacer"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafelek
A ja się uczę nie sprowadzać mojego szczęścia do drugiego człowieka. Jeśli teraz nauczę się żyć sama, czerpiąc z tego radość, to potem, jeśli kogoś spotkam, z kimś się zwiążę, nie będę traktowała go jak treści mojego życia lecz dodatek do niego. Tak jest chyba lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgubiłam okulary...różowe
pewnie jest lepiej tylko, że człowiek jest zwierzęciem stadnym i potrzebuje drugiego czlowieka jak powietrza, pomijam relecje między nimi, czy "są razem" czy tylko "stoją przy sobie", ale potrzeba kontaktu z drugą osobą jest ogromna (jak dla mnie) ja podświadomie, a może całkiem świadomie, wiążę szczęście i spełnienie z drugą osobą, ale nie wykluczam opcji,że będąc samemu jest się szczęśliwym, cokolwiek to nie znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgubiłam okulary...różowe
paa kufelku i wszyscy pozostali paa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.d dla was
KOCHANI może wpadniecie na topik dla samotnych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×