Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość liv21holland

CIEZARNE KOBIETKI W HOLANDII

Polecane posty

Czego Ci Kindzia z calego serca zycze! Bylam wczoraj u poloznych i zapytalam jak to z tym porodem. Wiec tak jak pisalam wczesiej jesli rodzisz w szpitalu-w nocy-lekarzy nie ma i zadne dzialania nie sa podejmowane do momentu jego przybycia. Lekarz ma 15 min.na to zeby sie pojawic w szpitalu-czyli dokladnie tyle ile czasu maja na to zeby Cie dowiezc do szpitala jesli rodzisz w domu, a pojawiaja sie komplikacje. Jedyne dzialania jakie moga podjac polozne-czy to w domu czy w szpitalu to podanie tlenu czy ewentualna reanimacja. Intensywnie sie zastanawiam nad tym co zrobic. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KINDZIA 100
Kochana wal do hoszpitala.Zawsze wszystko jest na miejscu.Mimo ze lakarz bedzie za 15 min.Jak bedzie wszysko ok to za pare godzinek bedziesz w domciu.Przynajmniej ja bym sie czula bespieczniej.Jak sie pisze beSpieczniej?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BeZpieczniej kochana:) Szpital ok-ja sie tylko boje, ze to przedluzy porod. Pierszy etap i tak trzeba przeczekac w domu i dopiero z odpowiednim rozwarciem jedziesz do szpitala na skurcze parte. Czyli generalnie w szpitalu \"wyprzezsz\" dzidzie i do domu. Takie wycieczki przedluzaja porod. Dlatego tak sie waham. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LIV21 HOLLAND cos mi tu nie gra! jak to nie ma w szpitalu lekarzy w nocy? To jakis absurd. Wiem, ze nie we wszystkich szpitalach jest anestezjolog 24g/na dobe. Wtedy np. mozesz dostac znieczulenie tylko jak rodzisz w dzien, w nocy nie. Ale sa szpitale gdzie caly czas anestezjolog jest. Podejrzewam,ze z lekarzami tak samo. Przepraszam, ale co w szpitalu w nocy to co same pielegniarki? a moze wogole sami sa pacjenci bo obsluga idzie do domu? ;-) LIV moze Twoja polozna ma swojego wybranego lekarza z ktorym zawsze odbiera porod, i on nie zawsze jest na oddziale i dlatego do niego musi zadzwonic? Ja zdecydowalam sie na porod w szpitalu, bez oczekiwania na komplikacje. Czyli jesli jest rozwarcie 3 cm, bierzemy torbe i jedziemy. Ide we wtorek do poloznej to sie rowniez zapytam o wszystko. Rowniez co ze soba trzeba do szpitala zabrac. A moze LIV Ty juz wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KINDZIA 100
BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej BeZpieczniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KINDZIA 100
rozmawialam dzis z kolezanka ktora ma znajoma lekarge ginekolog(holenderka)Sprawa wyglada tak,jesli lekarz ma nocny dyrzur moze byc w domu pod telefonem ale w ciagu 15 min musi byc w szpitalu.Jesli lekarz mieszka daleko noc swojego dyrzuru spedza w szpitalu Powodzenia laseczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi niestety polozna powiedziala, ze lekarza w szpitalu w nocy nie ma:( No i powiedziala, ze przy rozwarciu 6 cm jedzie sie do szpitala, a nie 3 cm:( Moze mnie w balona robi! Nie wiem co nalezy zabrac do szpitala! Daj znac kochana jak sie dowiesz! Decyduje sie nan szpital-te polozne chcialy mnie poprostu przekonac, ze w domu lepiej, ale dzieki Wam sie nie dam:) Caluski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim :D Wrocilam niedawno z Polski i wkrotce postaram sie napisac troche wiecej o tym,co u mnie slychac. Co do obecnosci ginekologa to obawiam sie Liv, ze polozna powiedziala Ci swieta prawde. Tu w nocy gina w szpitalu po prostu nie ma. W razie porodu dzwoni sie po niego i tyle. Slyszalam o tym i czytalam w paru magazynach i ksiazkach o ciazy. Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LIV 21HOLAND U nas jedzie sie do szpitala przy rozwarciu 3cm.Pewnie zalezy tez jak czesto masz skurcze itd. Porod dzieli sie na 3 fazy, pierwszy kiedy rozwarcie jest1-3, potem 3-10, no i ostatnia faza parcia. Do szpitala mozna tez jechac jesli odeszly wody i sa zielone lub brazowe (mojej kolezance polozna przebila wody plodowe w domu i wtedy pojechali do szpitala, ale kolezanka mezczyla sie juz dwa dni ze skurczami i nie bylo rozwarcia) Z tymi lekarzami w szpitalu w nocy ja rowniez zapytam sie jutro na wizycie poloznej. LIV, najlepiej zapytaj rowniez poloznej co wziasc do szpitala, mozna sie rowniez umowic w szpitalu gdzie chcesz rodzic, ze chcesz zobaczyc szpital itp. Generalnie z tego co wyczytalam do szpitala: Dla Ciebie -karte ciazy (ta ktora dostajesz na kazdej wizycie u poloznej , zabierasz ostatnia) -ubezpieczenie, -koszula do rodzenia (ja biore dwie) druga na zmiane jak sie ubrudzi czy cos) - pizame, -cieple skarpetki (przy porodzie dobrze jak cieplo w nozki) -papcie -srodki toaletowe ( w niektorych szpitalach daja podpaski, nie wiem jak u ciebie lepiej- pewnie wziasc) -ja mam majtasy jednorazowe po porodzie kupione w Polsce - biore tez swoj recznik, rzeczy czyste po wyjsciu ze szpitala -wkladki laktacyjene, biustonosz do karmienia piersia, Dla Dziecka -2 zmiany rzeczy w rozmiarze 50-56 ( ja biore rowniez 1 w rozmiarze 62) -pampersy (tez daja w niektorych szpitalach) -kombinezon do zalozenia na wyjscie ze szpitala (ja rodze pod koniec wrzesnia) + cieplejsza czapeczka, maxi cosi to chyba w wiekszosci wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Kasztanka za info. Ja tez sie jeszcze popytam-za 2 tyg. mam kolejna wizyte to powiem, ze zdecydowalam rodzic w szpitalu, jak to sie odbywa i co potrzebuje. Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LIV Bylam dzis u poloznej, i tak. Moze na wsi albo w malych wioskach nie ma lekarza w nocy, w duzych miastach zawsze jest. Zreszta sie smiala ze mnie jak sie o to zapytalam, jakby bylo oczywiste ze lekarz musi byc w szpitalu. Mowi, ze na ogol jest dwoch, jeden szef i pomocnik, tez lekarz. W nocy moze nie byc np. glownego lekarza, ale ten drugi zawsze jest. Takze jest tak jak myslalam, ja mieszkam w Rotterdamie, bede rodzic w duzym dzieciecym szpitalu, nie wiem w takim razie jak jest u Ciebie. U mnie rowniez cala noc jest anestezjolog i mozna dostac znieczulenie. Po drugie przyjezdzasz do szpitala z polozna, dostajecie pokoj i towarzyszy wam w szpitalu jeszcze tylko pielegniarka przy porodzie, jesli wszystko jest w pozadku. Jesli cos jest nie tak wtedy dopiero wkracza lekarz. Jesli chcesz znieczulenie w kregoslup na 100 procent, wtedy musisz isc wczesniej do szpitala, umowic sie i w momencie jak przyjezdzasz, Twoj porod przejmuje ginekolog, i polozna juz nie towarzyszy. Tak jest tutaj. Ja powiedzialam,ze decyduje sie na porod w szpitalu, raz z powodu tego ze mieszkam na 2 pietrze, strome chody, wzywanie strazy aby mnie z domu wyciagnac itp. Po drugie powiedzialam,ze pochodze z innej kultury i porod w domu jest dla mnie zbyt ryzykowny. Ona ze mna nie dyskutowala, powiedziala,ze zrobimy jak bede chciec. Rowniez zgodzila sie na dodatkowe usg, a jestem w 34 tygodniu i wogole mi nie przysluguje. wogole super babeczka, fajnie by bylo gdybym mogla z nia rodzic. pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kasztanka! No tak- Rotterdam-to sie kochana nie dziwie-nie ma to jak duzy szpital w duzym miescie:). Ja mieszkam w malym miasteczku, ale do wyboru mam 2 szpitale w innych miejscowosciach-10 min.drogi odemnie. Wybiore, wiec ten wiekszy-w Amersfoort. Przekonalam sie juz na 100%, ze urodze w szpitalu. A Tobie juz nie wiele do rozwiazania zostalo:) Jak sie czujesz i jak emocje przed porodem? Co zdecydowalas ze znieczuleniem? Calusek w brzuszek!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KINDZIA 100
Piszcie dsziewczyni piszcie bo Was czytam z wielkim zaciekawieniem !! POwodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LIV Dziekuje za caluski ;-) przesylam rowniez. Rzeczywiscie juz niewiele mi zostalo do konca, mam termin na 23 wrzesnia, czyli miesiac i troszke. Nastawiam sie na naturalny porod, i nie zakladam, ze chce znieczulenie, raczej nie. Oczywiscie nie wiem jak bede znosci bol, wiec sie nie zarzekam, ze moze....Generalnie uwazam sie za osobe dosc odporna, i mam nadzieje, ze obejdzie sie bez. Wczoraj bylismy z mezem na wykladzie o rodzeniu, 2, 5 godziny! Bylo super, wszystko wytlumaczono nam jak malym dzieciom ;-) co i jak, lacznie z ogladaniem 3 krotkich filmow, takze mam na razie dosyc myslenia o tym ;-) Jakos sie nie boje, mysle, ze w porownaniu z 9 dlugimi mieisacami, porod to chwila i nasz synek bedzie z nami. Nasze cialo wydziela specjalny hormon endorfine ktora powoduje ze i tak o bolu po porodzie zapominamy ;-) Generalnie wszyscy tutaj podchodza bardzo po ludzku i normalnie do rodzenia i bardzo mi sie to podoba. Wierze, ze wszystko bedzie dobrze. W przyszlym tygodniu przychodzi do mnie pani z kramhulp, mamy uzgodnic wszystko, ile sie bedzie opiekowac, co trzeba miec, itd. Do Ciebie pewnie tez ok, miesiaca przed porodem przyjda. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Kasztanka-widze, ze przygotowania ida pelna para! I nastawienie pozytywne-a to najwazniejsze:) Ja tez zaczynam myslec o tej ich opiece bardziej pozytywnie, bo 2 dni temu mialam okazje sie przekonac, ze jak cos sie dzieje to o kazdej poze dnia i nocy mozna uzyskac pomoc. Otoz mialam sytuacje, ze bardzo mnie rozbolal brzuch, a Mala od 2 dni nie dawala o sobie znac. Mialam problemy z oddychaniem. Wpadlismy z mezem w panike i zadzwonilsmy na emergency verloskundigen. Kazali nam natychmiast przyjechac do szpitala-bez kolejki popodlaczali mnie na pol godziny do takiego czulego aparatu mierzacego bicie serduszka dziecka i ilosc ruchow. Potem jeszcze zrobili dokladne usg. Naszczescie wszystko bylo ok-Mala sie poprostu inaczej ulozyla i slabo ja czulam, a dusilam sie, bo na przepone mi siadla (stad tez bol brzucha). Teraz wiem, ze jak cos nie tak to nie jestem pozostawiona sama sobie i z kazda watpliwoscia moge sie do nich zglosic. Bylam bardzo pozytywnie zaskoczona:) Powiedz mi kochana jakiej firmy kosmetyki kupilas dla dzidziusia? Mam dylemat-tym bardziej, ze nie ma duzego wyboru. I jeszcz cos-rozgladalam sie za rozkami dla Malej, ale nie moglam znalezc(w Prenatal maja, ale tylko takie polarowe). Zaopatrywalas sie w rozek? Jak tak to daj znac gdzie moglabym ewentualnie kupic. Ma-Rita- a Ty co sie obijasz?;) Czekam na newsy! Pozdrawiam wszystkie i milego weekendu zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w niedzielne leniwe popoludnie! Kasztanko-mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie: czy spotkalas sie z plynem do prania dla niemowlakow? Przysiegam, ze nie moge znalezc czegos takiego jak np. w Polsce \"Lovella\". Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LIV Rozek mam, ale kupilam go jak bylam w Polsce na wakacjach, bo rzeczywiscie nie moglam tutaj takiego sztywniejszego znalesc. Rowniez kupilam przewijak w Polsce, taki ktory moge polozyc na lozeczko ( ze sztywnym spodem - tu takiego nie maja) bo przewijaja dzieci na komodzie, a ja nie planowalam komody, a teraz tez mam ;-) Co do proszkow to w Holandii nie ma specjalnych dla niemowlat. Pierze sie w tych delikatniejszych, Persil sensitiv, albo Arial sensitive w plynie. Nie nalezy uzywac zadnych plynow do zmiekczania. I normalne pranie nie krotkie, aby sie dobrze wyplukalo. Kosmetyki mam ich zvitshal czy jak to sie tam pisze, te najbardziej popularne, w zoltych buteleczkach, i mam tez kilka Weleda, troche drozsze, ale je bardzo lubie bo sama uzywalam dla siebie i sa na naturalnych srodkach. Mam tez krem seducen na odpazenia dla Malego do pupy, jakby sie cos dzialo. Nie wiem czy juz zaczalas robic zakupy ciuszkowe, ale pewnie zauwazysz ze np. w ich Hema to nie ma zadnego specjalnego wyboru spiochow, tylko sa body, koszulki i spodenki dla maluszkow. Tutaj nasze spiochy tkz, pajacyki uwazaja za ubior do spania ;-) a nie na dzien jak w Polsce. Ja bylam w sobote w szpitalu, zobaczyc jak to wszystko wyglada. Szpital jak szpital, ale przynajmniej mam 1 osobowy pokoj, wlasna lazienke, i jestem tylko z polozna i pielegniarka, wiec mam nadzieje,ze bedzie dosyc kameralnie. Jutro przychodzi do mnie pani z kramhulp, to sie wypytam dokladnie jeszcze o rozne rzeczy. A czy poznalas juz holendeski sysyem scielenia lozka dla dzieci ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kasztanka! Dzieki za rady! Sama zastanawialam sie nad tym Prsilem Sensitive w plynie, bo nic innego nie mogal znalezc, a ten przynajmniej hipoalergiczny. Jezeli o kosmetyki chodzi to myslalam nad Natusan albo wlasnie Zwitsal. Wlasnie testuje na sobie oliwki obu firm:) Wiekoszosc ciuszkow kupowalam w H&M, C&A,Prenatal, tylko body w Hema. Jak mala bedzie miala ok.6 miesiecy ciuszki bede sigac ze stanow i anglii z GAP-sa zawodowe! Z tym rozkiem to faktycznie problem-widzialam przesliczny w Baby-Huis, ale tez nie sztywny-no i cena prawie 70 euro! Ja tez mam komode z przewijakiem:) I nie mam pojecia jaki jest holenderski system scieleni lozeczka-oswiec mnie prosze:) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej LIV Z tymi ciuszkami z H&M musisz uwazac na rozmiary, bo ich 62 jest takie samo jak w Hema 68. Jakies wieksze te skandynawskie dzieci czy co ;-) Ja lubie ciuszki Hema, bo maja proste intesywne kolorki, pewnie dlatego. A w H&M byly spore wyprzedaze ostatnio i kupilam troszke wiekszych ciuszkow dla Malego. Mam malo rzeczy w rozmiarze 50, bo jestem wysoka, i moj maz tez i wszyscy mowia,ze Maly tez bedzie wiekszy...ale troche sie martwie czy jeszcze nie dokupic, bo mam tylko po 4 sztuki wszystkiego (body z krotkim i dlugim, koszulki i spodenki) A Ty po ile kompletow kupujesz w jednym rozmiarze? W Holandii nie przykrywa sie dzieci kolderka, ale jest kocyk, pod kocyk podklada sie takie przescieradlo i wywija brzeg, i sztywno wklada za materac. Ja nie mam jeszcze Krauka , tej metalowej butli na goraca wode....kosztuje 15 euro i potrzebne sa dwie. Kombinuje od kogo by pozyczyc, bo to taki wydatek na 3 tygodnie tylko i co ja z tym pozniej zrobie. wiem,ze sa jakies specjalne wypozyczalnie takich rzeczy dla dzieci, ale jeszcze nie dotarlam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja dzidzia jest Malutka. Wiekszosc rzeczy mam w rozmiarze 50, 56,62. Mam tego naprawde sporo-z kazdego z tych rozmiarow po okolo 8-10 body, 5 par spiochow, pajacykow, komplecikow,koszulek. Wiem, ze to za duzo ale czasem nie moge sie opanowac. Jesli o te butelki chodzi- to ja mam dwie, ale nie kupowalam tylko pozyczylam od ciotki meza. Kasztanka jak to u Ciebie jest z jezykami? Bo mnie sie zdaje, ze moje dziecko bedzie 3-jezyczne. Przedewszystkim holenderski-wiadomo; polski-chce, zeby mowila w moim jezyku wiec zamierzam mowic do Malej po Polsku(zreszta moj maz sporo juz mowi po polsku i tez mu zalezy); no i angielski-sila rzeczy zlapie, bo ja z mezem tylko po angielsku. Co prawda zamierzam zaczac nauke holenderskiego(ktory rozumiem i cos tam gadam, ale to nie jest to), ale juz nam(mi i mezowi)chyba tak zostanie, ze po angielsku bedziemy rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LIV Co do jezykow, to ja mam troche inna sytuacje niz Ty, poniewaz moj maz jest Polakiem, takze w domu Maly bedzie mial tylko Polski. Ja pracuje, moj maz tez, w pracy wylacznie mowimy po holendersku, no chyba ze rzeczywiscie mam problemy to wtedy sie przestawiam na angielski. Ja mowie srednio, choc duzo rozumiem, maz lepiej, ale on mowi tez super po niemiecku wiec nie mial wiekszych problemow ( w koncu to ta sama gramatyka). Nasze dziecko pojdzie do zlobka, bo ja wracam do pracy, takze tam sie nauczy holenderskiego. Z wiekszoscia znajomych rozmawiamy po angielsku, tez z holendrami, tak jakos sie przyzwyczailismy od poczatku. Mysle LIV, ze jesli planujesz zostac w Holandii, to nauka ich jezyka bedzie Ci niezbedna. Widze po moich kolezankach, zameznych z holendrami, ze z czasem po prostu sie musza nauczyc. Twoje dziecko tez przeciez bedzie mowic po holendersku, jej male kolezanki itd. Zacznie chodzic do szkoly, kontakty z innymi rodzicami , dziecmi itp. mysle,ze na dluzsza mete holenderski po prostu Ci sie przyda. Mysle, ze trzy jezyki na start dla dziecka to troche duzo... Wydaj mi sie jednak ze jesli bedziecie konsekwentni, i Ty bedziesz wylacznie mowic do Malej po Polsku, twoj maz, wylacznie po holendersku, a miedzy soba po angielsku, to bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech to Ci latwiej Kasztanko z polskim mezusiem:) U mnie z tym holenderskim, to jest tak, ze rozumiem duzo, ale gadam troche...Co do nauki to zaczynam od wrzesnia-wiem, ze to wazne i mam ambicje, zeby mowic dobrze. Chodzi tylko o to, ze z mezem raczej bedziemy zawsze po angielsku rozmawiac-taki sie przyzwyczailismy. I doladnie tak jak piszesz-ja bede do malej po polsku, a maz i jego rodzina po holendersku. Ponoc dla maluchow to zaden problem. Szukalam dzis jakiegos fajnego kombinezonu dla Malej, ale nic szczegolneego nie znalazlam. Wszedzie jeszcze letnio-jesienne kolekcje. Kupilam tez dzis ten Persil Sensitive-mam nadzieje, ze nie bedzie za ostry dla Maluszka. A co do holenderskiego systemy scielenia lozka to ja ich chrzanie-moja Mala bedzie spac w rozku i ewentualnie nakryta jeszcze kocykiem. No chyba, ze znajde kolderke(ktorej tez znalezc nie moge). Chociaz ta kolderka-hmm...-nie jestem przekonana. chyba wole kocyk. Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LIV ;-) Ja tez nie znalazlam kolderki, sa tylko dla wiekszych dzieci ;-) Nie wszystkie dzieci lubia spac w rozku, niektore super lubia, bo ciasno i jak u mamy w brzuszku, a niektore sa zbyt ruchliwe i lubia miec wiecej miejsca wokol siebie. Takze ciekawe jaka bedzie Twoja mala? Ich system scielenia, tak sztywno, zabezpiecza dziecko przed zakryciem sie w nocy, to chyba bezpieczniejsze. Ja wczoraj mialam wizyte z kramhulp, super babeczka. Ja mam termin dokladnie za miesiac 23wrzesnia. Bardzo nowoczesna ta kobietka, tych kraukow, butelek z woda nie stosuje, powiedziala, ze czesto ciekna i dziecko sie moze popazyc (!) spirytusem tez nie obmywaja juz pepkow! Ona sie mnie pyta czy ja tez rany przemywam alkoholem, i czy sobie wyobrazam jak to boli???? Cale szczescie ze dostalam specjalny puder od kolezanki firmy Welenda na ten pepek, to nie spadlam z krzesla ha ha Generalnie LIV ta opieka to powana sprawa, oni sprawdzaja ile dziecko spi, je, robi kupke, mierza Ci puls, ile siusiasz, krwawisz, wszystko wpisuja w specjalne formularze! Oprocz tego kobietka sprzata, gotuje, no wogole extra lux. To podobno jest tylko w Holandii i troche w Belgii. Ja jestem zachwycona! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam !!! Wreszcie znalazlam chwile, zeby cos napisac, bo ogolnie mowiac to mam teraz zawrot glowy. Pierwsze USG mialam 14 lipca i u mnie na szczescie mieli nowa aparature i wszystko bylo bardzo wyraznie widac.Termin z USG mam dokladnie taki sam jak wyliczyl mi lekarz:13 lutego. Poza tym wczesniej juz odbylam wizyte u poloznych, spedzilam tam ponad godzine, dostalam troche czasopism itp. rzeczy o ciazy i skierowanie na combinatie test (badanie prenatalne zwane u nas testem PAPP-A) i skierowanie na badanie krwi.Test PAPP-a zrobilam w Polsce, bo taniej (tu kosztuje 300 euro i ubezpieczenie pokrywa to dopiero, gdy kobieta ma 36 lat lub wiecej). Podczas tego testu zrobiono mi tez USG w 3D. Doktor powiedzial, ze prawdopodobnie moje dziecie to chlopiec, choc byl to 12tc, wiec zobaczymy przy kolejnym USG. Teraz zajeta jestem przygotowaniami do slubu, zalatwianiem formalnosci itp. Co do scielania lozeczka, to z doswiadczenia Wam powiem, ze to bardzo dobry system. Lepszy niz u nas gdzie mamy owijaja maluchy w kolderki, na to kocyki i jeszcze poduszeczka. Jak maluch podrosnie idealnym wyjsciem jest spiworek. Super rzecz, polecam te z Prenatala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej MA-RITA witaj i dzieki za rady! Poduszeczek u noworodkow stosowac nie wolno ;-) a spiworek mozna uzywac juz u maluszkow. Ja zakupilam taki od 0-6 mieisiecy, na zimne wieczory! ;-) powodzenia i gratulcje z okazji slubu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej brzuchatki!:) Ma-rita-witaj ponownie! Ciesze sie, ze u ciebie ok i u dzidziusia tez!:) Oraz gratulacje z okazji slubu!!! Wiecie co? Tak sobie mysle... Takie historie chodza o tej opiece nad ciezarna i dzieciatkiem, ze poprostu horror. A tu prosze-jedna po drugiej doswiadczamy, ze tak wcale nie jest. Kasztanka to juz wogole dobry przyklad, bo za miesiac sie rozdwoi i wszystko jest ok. Pozatym o takiej opiece po porodzie to kobiety w Polsce moga pomarzyc. Wazne tylko, zeby trafic na fajna polozna i bedzie ok. Pozdrawiam Was serdecznie, caluski w brzuszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :D Tak Liv, spiworek to takie cos, co wyglada u dolu jak worek, z tym, ze ja zawsze spotykalam sie ze spiworkami zasuwanymi na suwak a nie zapinanymi na ramionkach,no ale moga byc rozne modele :d Dziewczyny, ja chyba bede rodzic w domu. Kupilam pare ksiazek, poczytalam i chyba zostane we wlasnym lozku (o ile oczywiscie wszystko bedzie OK). Co do akcesoriow dla malucha typu wozek, mebelki itp. to kupowalyscie wszystko nowe, czy moze tez uzywane? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×