ślub 26 sierpień 2006

oj, i poszlo dwa razy... :):):)

Hej Hej:) Ja nie pisze bo niestety mam mały młynek w pracy, a w domu to już nie tykam komputera...jak sie siedzi przy nim 8 godzin dziennie to już można kota dostać:D Ola25 gdzieś nam się zapodziała... A co do przygotowań to troszkę szukam na allegro sukni, troche się nad zaproszeniami zastanawiam...kurde z tą suknia to będę miala kłopoty, czuję to...dlaczego ja muszę być taka wybredna??? Myślałyście juz o pierwszym tańcu? bo jak czytam inne topiki i ich \"już mi niosą suknię z welonem\" to aż mnie skręca po prostu bleeeee A sukienka to chyba bez rękawków będzie zupełnie...:D pozdrowionka cieplutkie w zimny i deszczowy dzionek :*

jak slysze ta piosenke \"juz mi niosa suknie z welonem\" to dostaje bialej goraczki. nie chodzi nawet o wesele, w ogole tej piosenki nigdy nie lubilam, jest okropna. a co do mojego pierwszego tanca, to moze i ja bym cos pokombinowala, ale moj narzeczony koniecznie chce \"przetanczyc z toba chce cala noc\". Ja z kolei nie prostestuje, bo ta piosenka mi tez sie podoba i doskonale pasuje na ta okazje :) czyli bez ekstrawagancji :D

tijka, ja chyba też wybiorę tę piosenkę, jest całkiem całkiem. Mam tylko nadzieję że się nie połamiemy, tym bardziej, że wszyscy będą się na nas gapić;) u mojej kumpeli było tak fajnie, że wszyscy otoczyli młodych kółeczkiem i trzymając się za ręce tańczyli...jakoś tak raźniej i miło

ja rowniez mam nadzieje, ze sie nie polamiemy :D a zeby temu zapobiec, zamowilam na allegro plyte z nauka tanca, jak radzila kiedys Ola, wiec jak tylko otrzymam przesylke, ostro bierzemy sie za treningi :D z tego co rozmawialam z orkiestra, to u nas pierwszy taniec ma wygladac tak (tzn. ta orkiestra tak zwykle robi), ze najpierw tanczymy przez chwilke my sami, nastepnie orkiestra prosi na parkiet swiadkow, potem rodzicow i jakos po kolei cala reszte, czyli, jak powiedzial pan z orkiestry w 2 czy 3 minuty jest pelny parkiet :) ale myslalam tez o tym strzelajacym balonie na pierwszy taniec, jak kiedys pisalam, i to chyba troche wtedy nie bedzie wspolgrac :) dlatego kwestia jest ciagle otwarta

hej dziewczyny! jak leci? jestescie w ogole? u mnie kiepsko, zaziebilam sie i chyba dzis sie zerwe z pracy wczesniej. Poza tym bez zmian. Ostatnio mialam spiecie z mama na temat listy gosci, bo rodzice chcieli zaprosic takie osoby, ktorych wczesniej nie bralam pod uwage i troche im nagadalam. Nie zebym tych ludzi nie chciala, ale myslalam tylko o najblizszej rodzinie po prostu. Ale potem stwierdzilam, ze wtedy, biorac pod uwage, ze jeszce pare osob odpadnie, wyjdzie nam bardzo male wesele, tzn ok 60 osob moze, a od poczatku mowa byla o 80... No i teraz role sie odwrocily - tzn. ja sie upieram zeby zaprosic wiecej ludzi, a mama (pewnie mnie troche podpuszcza:) ), ze po co skoro ich nie chce :)

Najprawdopodobniej 5 sierpnia wyjdę zamąż - to jeszcze nie jest pewne, bo stan mojego zdrowia jest nieprzewidywalny, ale ja nie o tym. Jeszcze nic nie zrobiłam - nie kupiłam sukienki, nie mamy załatwionego kościoła, przyjęcia też nie (będzie na ok 40 osób w lokalu).Nic nie zaklepujemy, bo nie wiadomo jeszcze co będzie ze mną i czy będę w stanie iść do ślubu tego dnia. A ta data 5 sierpnia zaplanowana była jeszcze w zesżłym roku kiedy nie było tak źle, to nasza rocznica poznania się i dlatego ta właśnie data. Czy sądzicie, że jest szansa żeby ze wszystkim zdążyć? Bo wg mnie to chyba nie jest dużo załatwiania chociaż zupełnie nie mam doświadczenia w tym zakresie;-) Cały lipiec mam wolne - urlop, więc będę mieć dużo czasu. No i ogólnie, pozdrawiam Was :)

mogę jeszcze dodać, że u mnie ten ślub niewiele zmieni - tzn. znamy się już 10 lat, od 2 lat mieszkamy razem, wcześniej razem pomieszkaliśmy tylko w weekendy. Jesteśmy z Warszawy, 24 i 27 lat

Cześć dziewczyny "być może 5 sierpnia" na pewno się uda to nic że znacie się 10 lat po ślubie związek będzie miał inne znaczenie dla Was i dla innych.życzę Tobie dużo zdrowia ale wiesz my na nasz ślub na 1.07 rezerwacje robiliśmy już w listopadzie ub.roku.Pozdrawiam wszystkie przyszłe panny mlode

być może 5 sierpnia ---> jesli uda ci sie zalatwic lokal i orkiestre (jesli taka planujesz), to powinnas zdarzyc. zalezy co planujesz. kamerzysci i fotografowie moga miec zarezerwowane terminy, ale warto sprobowac, ten ktory bedzie u mnie powiedzial, ze w tym roku to raczej ciezko a okazalo sie, ze moj termin mial wolny. trzeba by bylo podzwonic i popytac.

ups, zdazyc a nie zdarzyc :) poza tym nie wiadomo gdzie dziewczyny uciekly i topic umiera...

sorry ze sie wtroce i do tego niwe na temat. jesli ktoras z Pań jeszcze nie ma fotografa slubnego to prosze o kontakt meilowy. jeszcze raz przepraszam

hej hej! to już tak niedługo! dziewczyny, odezwijcie się jak tam u was przygotowania???

Hej :) 26.08 to już za niecałe 3 tygodnie!!!!Bardzo sie denerwuje ale jednocześnie jestem MEGA SZCZĘŚLIWA!!! Bardzo KOCHAM mojego przyszłego męża ale nerwy przed kościołem mnie zżerają!!!Boje sie że sie popłacze w Kościele. Byliżmy na ślubie teraz w sobote zobzczy jak to u Nas w parafii wygląda i panna młoda prawie cały czas płakała...ale efekt był piękny. Jak szła na koniec dywanem,wtulona już w swojego męża:), i miała takie zapłakane czerwone oczy i uśmiech ze szczęscia:))) Naprawdę ślub był cudny:) Zobaczymy jak u mnie będzie? Mam ślub o 15:00:)