Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lady_devil

ślub 26 sierpień 2006

Polecane posty

No ja też nie przepadam za głupawymi zabawami jak taniec z miotłą, dmuchanie balonów i inne takie bzdury...ale ten taniec może przynieść trochę pieniążków które sie przydadzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rowniez biore slub 26 sierpnia, o godzinie 15:30. na te date zdecydowalismy sie w kwietniu i szybko pozalatwialismy najwazniejsze rzeczy. A co do watpliwosci to pewnie kazdy je ma, kazdy sie zastanawia. ze mna jest tak, ze jak sie wkurze, to stwierdzam ze to nie to, ale zaraz mi przechodzi i jak sie tak zastanowie to jakos sobie nie potrafie juz wyobrazic zycia bez niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie! Żona do garów i koniec! Oj będą o to wojny, bedą. Dobrze że mężów będziemy miały trochę bardziej na czasie :) Myślę że nie powinno być problemu z niepełnoletnim świadkiem. Ważne żeby miał bierzmowanie, a co do reszty - wystarczy chyba troche pojęczeć o tym jakie to dla ciebie ważne. Twoja mama swietnie się spisała :) Wrrr, ja po prostu nienawidzę oczepin. Szlag mnie trafia jak tylko o nich pomyślę. Przyznam się że zgadzam sie na nie tylko z powodu tańca za kasę. Niestety, w dzisiejszych czasach trzeba być czasem egoistą. To podłe i wredne, ale nie przepuszczę takiej okazji, nie przy mojej pensji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do zabaw na oczepinach to ja tez ich nie cierpie i zamierzam zaznaczyc orkiestrze, ze nie zycze sobie tego. ale zeby nie bylo tak zupelnie bez niczego to zastanawiamy sie nad jedna zabawa, nazywa sie kareta, i wydaje mi sie ciekawa. byla u mojego kuzyna i w sumie wyszlo to ciekawie i smiesznie. byc moze na to sie zdecydujemy, zeby orkiestra nam nie zrobila \"niespodzianki\" na weselu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się, tijka, wszystko będzie dobrze. Jeżeli decydujemy sie na ślub bo chcemy - to juz jest duzy plus. Jak tam wasze przygotowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje, ja tez o tym myślałam. Kareta jest nieszkodliwa, nikt nie robi z siebie idioty i trwa dość długo (czyli mniej czasu na inne zabawy). Muszę tylko przekonać do tego zespół, bo coś juz planowali po swojemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziweczyny! mój ślub /no, nie tylko mój:-)/ będzie 19 sierpnia i też martwie się o pogodę, bo słyszałam, ze będą deszcze i burze, a w tej sytuacji suknia może nie wygladać najlepiej.. Moja mądra koleżanka powiedziała mi kiedyś, że jeżeli ktoś nie jest pewny swojej drugiej połówki, to niech spróbuje wyobrazić sobie dalsze życie bez swojego ukochanego/ ukochanej - jeżeli może - to nie Ten, jeżeli nie wyobraża sobie takiego życia - to On to ten jedyny.. Myślę, że to dobre podejście.. ja w ogóle jestem bardziej rygorystyczna w tych sprawach, bo uważam, że jeżeli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości, czy zatanawia się czy to ten czy nie ten, to może lepiej nie brać ślubu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ola25, nie martwie sie, po prostu jestem troche nerwusem i wkurzam sie czesto o drobiazgi. ale nigdy bym mojego faceta przez to nie zostawila :) to tylko chwilowo pod wplywem emocji, ale juz nawet rodzice mi mowili, zebym sie tak go nie czepiala :) na szczescie on na to reaguje wyjatkowo spokojnie, tzn z czasem sie nauczyl dystansu, hehe. ale wie ze go bardzo kocham :) a co do zalatwiania to musielismy dzialac szybko bo mieszkamy na granica i bylismy na swietach w domu, wtedy zalatwilismy: - sale - orkiestre - ksiedza - obraczki - ubrania - zaproszenia (nawet od razu wypisalismy zeby potem tylko rodzice rozeslali) kamerzyste tez juz mamy (wlasnie dzis moja mama podpisuje umowe) ogolnie poszlo bardzo dobrze, tylko troche mi zal, ze nie moge teraz wszystkiego sama zalatwic, tylko tak na odleglosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja - świetna rada. I pozwala rozwiać wszystkie watpliwości. A tymi burzami nas nie strasz :D. Chociaż swoja drogą, zdjęcia w plenerze w taką pogode byłyby przezyciem niesamowitym :) (Zaraz mnie dziewczyny zamordują za pisanie tylu postów :). Chociaz ja tylko robię wszystko żeby nie pracować...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na czym polega na zabawa Kareta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tijka, to już prawie wszystko załatwione! Ja wiem ze czasem chciałoby się pozałatwiać te rzeczy samemu, ale z drugiej strony to załatwianie też jest trochę przereklamowane :). Męczące i doprowadza do nerwicy. :) Jak długo przed ślubem bedziesz w domu? A teraz wam w końcu dam spokój, musze uciekać. Mam nadzieje że poczytam sobie wasze posty gdy wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja82, jeśli ktoś mnie nie uprzedzi, zaraz znajde ci linka z opisem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh, uprzedzilam Ole :) a w domku zamierzam byc 13. sierpnia, wiec 2 tygodnie wczesniej, no i mam nadzieje, ze uda mi sie zalatwic 4 tygodnie wolnego bo chcialabym miec 2 tyg po slubie... zobaczymy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety, nawet ta Kareta mi sie nie podoba. Te wszystkie zabawy moglybybyc, ale bez naszego udzialu! Czy tak mozna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam na takim weselu gdzie mlodzi nie brali udzialu w zabawie i kiepsko bylo. ale szczerze mowiac cale to wesele bylo kiepskie, bo mlodzi wyraznie zachowywali sie tak, jakby sami byli goscmi a nie gospodarzami i tak jakos nic sie kupy nie trzymalo a co do tej zabawy, to byla dosyc glupia - panowie (chyba 10 czy jakos tak) stali w szeregu, naprzeciw nich staly panie - jeden facet naprzeciwko jednej babki) i mieli po kolei powiedziec co mu sie w pani podoba. jak juz wszyscy powiedzieli to potem orkiestra powiedziala, ze teraz trzeba to cos pocalowac. i tak jeden calowal w ucho, drugi w w nogi, trzeci w piersi, oczy. nos... ale zabawnie to nie bylo... ale ogolnie to nie znam takich zabaw za wiele. jesli nie chcecie nic, to mozna sie zastanowic nad listem do mlodego z klubu kawalerow - to jest po prostu wyczytywane przez orkiestre i juz. kwestia tylko, zeby wszyscy goscie tego nie znali, bo jak znaja, to bez sensu. ten list jest tez na tej stronie, do ktorej link podalam wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam jeszcze chwilkę do wyjścia więc was pozadręczam :) ja82, a dlaczego w ogóle nie zrezygnujecie z oczepin? O północy tort, rzucenie welonem i tyle? To ostatnio coraz bardziej popularne. Sama bym tak zrobiła gdyby nie to 'zbieranie na wózek', które naprawdę nam sie przyda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sobie mysle, ze lepiej zrezygnowac z zabaw, niz zrobic, ale nie brac w nich udzialu. tylko uwazajcie zeby orkiestra nie postawila was przed faktem dokonanym - moja kuzynka tak miala, ale mimo tego akurat u niej fajnie wyszlo. my, jesli sie nie zdecydujemy na karete (moj przyszly maz jest raczej przeciwny, dla mnie to akurat moze byc, ale jeszcze to ustalimy) to tez nic nie bedziemy robic. tylko zaraz po rzuceniu welonu taniec i dalszy ciag wesela, bez zadnych gier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczymy, czy zespol nam cos zaproponuje. Jesli nie spodoba nam sie to faktycznie zrezygnujemy. Tylko pewnie tesciowie sie oburza, bo oni uwielbiaja sie bawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedzcie jak z trenem do sukni? moja suknia sie szyje i jest zamowiona z trenem, ale mam co do niego watpliwosci. jest on co prawda podpinany i nie ma z tym problemu, ale obawiam sie, ze mimo wszystko nawet podpiety bedzie przeszkadzal i ciazyl, no i dodatkowa ilosc materialu z tylu moze powiekszac ksztalty, ktore u mnie i tak nie sa idealne... (chociaz jak mierzylam suknie - od poczatku zdecydowana bylam na gorset ze spodnica - to bylam zaskoczona jak swietnie kryje niedoskonalosci figury). no i nie wiem czy z trenem, czy jednak poprosic o jego usuniecie... jak myslicie? pytalam w salonie, pani mi powiedziala, ze tren dodatkowo wysmukla sylwetke, szczegolnie polecala, jesli narzeczony jest wysoki, a moj jest, ale mimo wszystko mam watpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tijka, ja jestem chyba ostatnią osoba która powinna się wypowiadać, jako że sama nie przymierzyłam jeszcze ani jednej sukni, ale tez rozglądałam sie za takimi wyszczuplającymi fasonami i zauwazyłam ze tren zdecydowanie wysmukla sylwetkę. Wydaje mi sie że taki nie \'przesadzony\' nie powinien przeszkadzać, ale może wypowiedzą się osoby bardziej zorientowane. Ja przy okazji chciałabym się dowiedzieć czy z kolei nie przeszkadza taki bardzo krótki tren, którego sie nawet nie podpina. Bardzo mi się one podobaja ale mam wrazenie że istnieje duze ryzyko podeptania, nawet przeze mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze przeszkadza niestety. kozlezanka mi mowila ze siostra jej nadepnela niechcacy na parkiecie na przod sukienki i jej naderwala, wiec niepodpiety tren moze byc klopotliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze co do trenu, welonów itd. to jeszcze nie mam bladego pojęcia co wybrać...chyba tylko krótki welonik... a co powiecie na podziekowania dla rodziców? dajecie kwiaty o północy? czy może jakieś inne pamiątki?? i jaką piosenkę wybieracie? bo ja tylko i wyłacznie \"Cudownych rodziców mam\" az sie boje co to będzie. Ja jestem z rodzicami baaaaaardzo związana i pewnie będę ryczeć jak bóbr, na pewno moja mama też, bo my to takie dwie płaczki jesteśmy. I to nie chodzi o to że będę płakać z żalu że odchodzę z domku, raczej ze wzruszenia że byli tacy wspaniali i że wyrosłam na porządnego człowieka:) I oczywiście do ołtarza poprowadzi mnie tatko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie :( . Juz mi przed oczami stają sceny gdy robię krok do tyłu, dół sukni się urywa i wszyscy goście zostają uraczeni widokiem mojej bielizny :). Przypuszczam że im blizej do ślubu tym więcej takich głupot bedzie mi chodziło po głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja raczej też będe ryczeć :) Z dokładnie tego samego powodu co ty. Jeśli chodzi o rodziców, są najzwyczajniej najlepszymi jakich tylko mozna sobie wymarzyć. Myślę że wybierzemy kwiaty. Moi rodzice strasznie nie lubią takich bibelocików jak te pozłacane ksiegi, i ja to chyba odziedziczyłam :) Ale z prowadzenia do ołtarza zrezygnowałam ze względów praktycznych. Wiem że zaczęłabym ryczeć już wtedy, a i dla taty byłoby to chyba zbyt duze przeżycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez tato poprowadzi do oltarza. przy podziekowaniach dla rodzicow bedzie nam towarzyszyc piosenka "cudownych rodzicow mam". na pewno wreczymy kwiaty, ale ciagle zastanawiam sie czy cos jeszcze, a jesli tak to co :) a jesli chodzi o krotki welon to tez o takim mysle, ale czytalam w innym topicu, zeby uwazac na to, zeby nie byl zbyt krotki, bo wtedy moze wpadac do talerza podczas jedzenia i po prostu przeszkadzac. ta osoba radzila zeby jego najkrotsza linia byla na tyle dluga, zeby mogla opierac sie na plecach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie lubię takich tandetnych bibelotów, potem tylko się kurzą i nic więcej... a co do stroju, to suknia jak dla mnie tez nie musi byc koniecznie biała, raczej kremowa lub podobny odcień...na tv4 byl ostatnio taki program o projektantach, reality show czy coś i tam widziałam prześliczną sukienkę! oj ciężko mi będzie coś wybrać...a najbardziej mnie przerażają wysokie obcasy! jak ja dam rade...jestem dość wysoka 175cm i raczej na specjalne okazje zakladam szpilki i zawsze po godzinie bolą mnie stopy. A tu tańce do białego rana??? szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez nie kreca takie bibeloty jak ksiega czy jakies figurki. moja mama tez takiego czegos nie lubi, wiec odpada, ale slyszalam o zdjeciach ze slubu, zeby swiezo wywolane wreczyc rodzicom przy podziekowaniu, ale nie wiem czy nie poprzestaniemy na kwiatach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tijka uważasz że godzina 15.30 jest ok? bo ja wybieram miedzy 15.30 w mojej parafii i 17.00 w obcej. Troszkę się boję że 15.30 to troche za szybko... czy jest u was zwyczaj \"tłuczenia butelek\" w piątek przed weselem? Bo u nas tak, w ten dzień każdy kto ma ochotę przychodzi pod dom panny młodej i tłucze szkło na szczęście a młodzi częstują wtedy wódka, a dzieci cukierkami. Troszkę sie tego obawiam bo jak przychodzą znajomi to wiadomo że się ich zaprasza do domu również na poczęstunek i u mojej przyjaciółki takie \"buteli\" trwały do 3.00 nad ranem! a rano przeciez fryzjer, kosmetyczka, potem goście do domku przyjeżdzają na błogosławieństwo, jak ja z tym wszystkim zdążę???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×