Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kuuuurde

Ręce opadają, co się dzieje?

Polecane posty

Gość kuuuurde
No i widziałam się z nim..Pocałowaliśmy się w POLICZEK na dzień dobry, kuuurrrwwa tak jakby co niby?, nie kapuję. W każdym razie oczywiście żadnych konkretów, nie ma co opisywać całości spotkania, bo poprostu gadaliśmy od tak o głupotach. Potem spytał co myślę o nas, ja powiedziałam, że nic, bo chyba nas już nie ma. A on mnie przytulił i spytał co ma zrobić, żeby mnie to tak nie bolało. Ja się spytałam czy to według niego koniec w takim razie, a on, że chce żeby wszystko było dobrze. Powiedziałam, że nie chcę się z nim kontaktować póki nie będzie miał dla mnie konkretnej informacji i już. A on na to, że się odezwie. Ja wiem, że myślę desperacko, że coś z tego jeszcze będzie, ale nie mogę uwierzyć, że to się skończyło. Bo chyba tak jest skoro to tak przebiegło, co? Nie rozumiem tylko czemu powiedział, że chce żeby było dobrze, skoro nic z tym nie robi i czemu łapie mnie zza ręce i przytula? Jestem załamana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuuurde
A i jeszcze spytał co robię dziś wieczorem, bo on musi to zaakceptować, już nic nie rozumiem, nic nie wiem i chyba zwariuję!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytaaania
co za....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_19
co za duren! no naprawde! ja wiem, ze mozesz moje posty traktowac jak wypowiedzi jakiejs malolaty, no ale swoje zdanie na temat lecenia na 2 fronty mam i go nie zmienie. bardzo dobrze ze dalas mu do zrozumienia ze z Twojej strony to wszystko zmierza ku koncowi, niech wie. a to ze mowi ze chce zeby bylo dobrze to moze jednak jakas iskierka ze faktycznie chce to ratowac. Tylko ZASTANOW SIE CZY TY TEGO CHCESZ? a z tym akceptowaniem Twojego pomyslu to niech sie chlopak pierdoli bo chyba jest najmniej odpowiednia osoba do zatwierdzania formy spedzania wolnego czasu, nie do niego nalezy stwierdzanie co jest dobre a co nie, Ciebie nie pytal czy MOZE kontaktowac sie z byla, a przeciez wlasnie to w ogromnym stopniu Ciebie dotyczy. Kochana, nie odpuszczaj, widzisz, poradzilas sobie i umialas pokazac ze Ciebie ta cala sytuacjia i jego zachowanie boli. i bardzo dobrze!!! tak musisz dalej trzymac. ja wiem ze czasem to jest trudne ale musisz mu pokazac o co chodzi, taki test jego lojalnosci i tej deklarowanej milosci wobec Ciebie. jak zadzwoni zeby sie umowic, zapytac o cokolwiek, Ty nie odpowiadaj na jego pytanie czy propozycje tylko od razu zapytaj CZY SKONCZYL DEFINITYWNIE Z TAMTA LASKA, CZY PODJAL JAKAS KONKRETNA DECYZJE. to jest teraz jego glowne zadanie. skoro pogodzilas sie wewnetrznie ze wasz zwiazek zmierza ku koncowi mozesz zastosowac troche bardziej radykalne posuniecie (ryzykowne, bo faktycznie moze zakonczyc sie koncem, ale przynajmnije ustawia Cie w nadrzednej pozycji wobec niego). jesli zadzwoni i zapytasz czy juz zakonczyl tamta sprawe a on odpowie ze nie, powiedz, ze dajesz mu tydzien na to zeby LOJALNIE!!! podkreslam LOJALNIE rozwiazac zaistniala sytuacje. jesli tego przez 7 dni nie zrobi wasz zwiazek bedzie zaliczal sie do przeszlosci. Nie wiem co Ci bidulko jeszcze napisac , doradzic... wiem na pewno, ze ja nigdy w zyciu nie pozwolilabym na to zeby moj facet kontaktoal sie z byla. bo kurde gdby jeszcze chodzilo o jakies naprawde wazne sprawy (np sprzedaz wspolnego mieszkania itp) to moze przymknelabym na to oko (chociaz krew we mnie by sie gotowala), ale jesli koles mowi ze ma niepozalatwiane sprawy (czyli co, chce wybadac czy moze z nia cos jeszcze kiedys mogloby byc....) no to sory, nie mozna miec wobec takiego faceta zadnych skrupolow. ja jak na razie z moim facetem wszystkie problemy rozwiazalam, byly mniejsze, wieksze ale zawsze jakos z nich wychodzilismy. bo faceta trzeba trzymac krotko :) nie no zartuje:) zwiazek to szacunek, lojalnosc i zaufanie, jesli to jest to mozna pozwolic na duza swobode. ale u Ciebie chyba to zostalo nadszarpniete wiec nie dziwie sie ze nie wierzysz w jego zapewnienia. jedyny problem z jakim my sie borykamy to problem w lozku. on jest mlody, o rok starszy ode mnie i jeszcze nie za bardzo wie jak obchodzic sie w taki bardziej profesjonalny sposob z cialem kobiety. jednak, ostatnio sam doprowadzil mnie do orgazmy (no dooobra, napinalam miesnie jak sie tylko da zeby napompowac tam jak naiwecej krwi, no ale sobie poradzil). to ja spadam, pisz co u Ciebie, ja w miare mozliwosci bede tu zagladac. i 3maj sie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleofasa
olej go... tłumaczenie, że napisał to tylko po to, żeby to wyjaśnić jest beznadziejne i musiałabyś być naprawdę naiwna żeby w to uwierzyć. jeśli naprawdę Cię kocha nie powinineś w ogóle o tym myśleć a już na pewno nie pisać do niej i nie określać tego jako 'coś dużego' on Cię nie kocha... na pewno nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuuurde
nie odzywa się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuuurde
Dziewczyno_19 napewno z twoją pomocą chłopak się podszkoli...Przepraszam, że tylko tyle, ale nie mam jakoś weny. Cała się trzęsę i nie mogę dojść do siebie gdy myślę, że on woli inną. A już tylko to mi przychodzi do głowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech niech 20
on jest poprostu niezdecydowany jakiś. Daj mu trochę czasu, może się opamięta, a jak nie, to ty nie trać czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_19
hehehe nie jestesmy tu i nie piszemy o moim problemielecz o Twoim. eg mnie jesli on sie nie odzywa Ty sama posinnas wyslac mu krotkiego smsa "7 dni to chyba wyatarczajaco duzo czasu zeby zdecydowac co jest naprawde wazne. 7 dni." jesli nie odezwie sie po tym czasie uznaj zwiazek za przeszlosc. i nie martw sie, nie trzes sie, nie smuc sie. bo nie ma po co. facet jest moim zdaniem ciaota bo nie dosc ze czyni nieudane! proby lecenia na 2 fronty to jeszcze nie umie zdecydowac co wybiera kiedy sprawa wyszla na jaw. na twoim miejscu, gdyby mi facet takie swianstwo zrobil, najpier porzadnie bym dala mu popalic, wiesz taka psychiczna tortura (jak to mi jest zle, jaki on jest bezczelny falszywy, ze nie umie prawdziwie kochac-niech wie ze tak o nim mysle) a potem zerwalabym z nim, bez skrupolow, bez smutkow. to on jest swinia a nie Ty i Ty nie musisz byc fair wobec niego skoro on nie jest wobec Ciebie. powiedzial Ci chodziac co to za tak wazna sprawa zmusza go do korespondowania z ta laska? to jest jego pieprzony obowiazek mowic Ci prawde, tymbardziej, ze on musi zatrwierdzic Twoje wieczorne wyjscia (tak jak wczesniej pisalas). moim zdaniem powiennas postawic juz teraz sprawe na ostrzu noza, niech wie ze teraz musi o Ciebie WALCZYC. a jesliu nie chce to czym predzej daj sobie z nim spokoj bo nie jest Ciebie wart. 3maj sie, dasz rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuuurde
Zadzwonił do mnie przed chwilą..Jak się czujesz? Co robisz, robiłaś itd. Mnie strasznie zamurowało. Opowiedziałam mu co robiłam, ale potem się spytałam czy on coś przemyślał. Powiedział, że wie, że mieliśmy się nie kontaktować, ale chciał poprostu pogadać. No to ja mu pożyczyłam miłego dnia i powiedziałam, że się spieszę, ale wszystko "w dobrym humorze". Nie rozumiem o co mu chodzi i nie wiem czemu zadzwonił i czy dobrze zrobiłam rozmawiając z nim...Nie mogłam odrzucić połączenia, bo zadzwonił do domu. Teraz znowu mam myślówkę, a już dziś było mi lepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuuurde
Czy mam do niego zadzwonić za jakiś czas, jak ochłonę i poprosić, żeby nie dzwonił "poprostu pogadać" Bo psuje mi to dzień i żeby zadzwonił jak będzie miał do powiedzenia coś konkretnego, czy poczekać z tym do jego następnego telefonu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_19
nie, sama nie dzwon. a on na pewno zadzwoni, skoro dzisiaj zadzownil zeby sie dowiedziec co u Ciebie. jak zadzwoni nastepnym razem powiedz mu zeby nie dzwonil na pogaduchy bomieliscie sie nie kontaktowac. i jesli przemysli sobie sytuacje i zadecyduje co wybiera wtedy niech dopiero da Ci o tym znac, bo inaczej jego telefony z pytaniami co robilas tylko Cie denerwuja i do sprawy nic nowego nie wnosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kretka
Moim zdaniem powinnas poprosic do o rozmowe jeszcze raz. CHyba lepiej jest rozwiazac to jak najszybciej - ale nie mowie tu o zerwaniu tego zwiazku.Byc moze wchodzi w gre jeszcze inne wyjscie,ale dobrze byloby gdybys wiedziala juz na czym stoisz. On powinien pokazac Ci teraz ze wie na czym mu zalezy! Poniekad rozumiem go tez, bo sama bylam w takiej sytuacji ze chcialam uporzadkowac przeszlosc, ale nigdy nie przyszlo mi do glowy zeby zerwac kontakt z moim chlopakiem!! wlasnie wtedy jeszcze mocniej dawalam mu znac ze jest dla mnie najwazniejszy. Chcialam zeby nie czul sie odrzucony czy w ogole upokorzony przez sam fakt ze kontaktuje sie z bylym. Zalezalo mi na tym zeby wiedzial co jest dla mnie najwazniejsze. Twoj chlopak popstepuje inaczej, moze jest zagubiony. Teraz Ty pomysl o sobie i zrob cos dla siebie. Lepiej bedzie Ci na duszy jesli cos sie wyjasni...nie bedziesz o tym myslec godzinami i sie zamartwiac. W ktoras strone trzeba pojsc :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeep
A wg mnie jesli Ci na nim naprawde zalezy - podejmij decyzje. Zadzwon i powiedz mu o niej. Lepiej zebys to Ty zerwala - moze w facecie z powrotem predzej czy pozniej obudzi sie mysliwski instynkt :_)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuuurde
ale właśnie chodzi o to, że ja nie chciałabym tego kończyć, tylko nie mogę być z nim nie wiedząc co się z nim dzieje i czy on mnie kocha i tego chce. Przecież nie jestem masochistką. dziewczyno_19 i kretko podjęłam decyzję taką, ze następnym razem jak zadzwoni, to powiem mu własnie tak jak napisałyście i potem jak się nie odezwie przez kilka dni, chyba nie będę miała wyjścia i mu powiem, że dla mnie to koniec..jA ZWARIUJĘ JAK COŚ SIĘ NIEDŁUGO NIE WYDARZY. Okropne to życie, że trzeba czasem zrobić coś czego się tak bardzo nie chce i wbrew swoim uczuciom. Porąąąbaaane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_19
no niby tak, ale wiesz, o ile pamietam poprzednie posty autorki to oni juz raz probowali o tym rozmawiac i wtedy on powiedzial cos w co ona juz nie wierzy. chyba to sa takie slowa rzucane na wiatr. z reszta dlaczego ona ma wychodzic z inicjatywa rozmowy? mozim zdaniem to lezy w jego powinnosci, bo to on cos namieszal. a jak na razie dzwoni tylko po to zeby dowiedziec sie co jego dziewczyna robila. czy to nie smieszne? wg mnie bardzo, bo kobieta z ktora jest cierpi a on nawet chyba nie ma zamiaru pogadac o ty,m, wyjasnic jej po co, dlaczego, jakie to az tak wazne sporawy zmusily go do tego aby kontaktowac sie ze swoja byla. on tego nie robi. nie wiem o ile dobrze odczytalam jeden z postow mieszkali razem ( "Teraz wróciłam do siebie, on został u swoich rodziców i tak się skończyło. Nie wiem co dalej robić. Nie spałam sama od tak dawna"). to ze nie mieszkaja razem powinno chyba dac mu jasno i dobitnie do zrozumienia ze to nie sa zarty tylko to ja napreawde boli. ja w takiej sytuacji na pewno bym sie 1 nie odezwala do faceta. tymbardziej ze on chyba niewiele sobie z tego robi bo zamiast zabiegac o to zeby dziewczyna chciala z nim rozmawiac konkretnie o zaszlej sytuacji on dzwoni ot tak zeby zapytac co robila. oczywiscie rozmowa, szczera rozmowa wiele by wyjasnila, ale skoro on nie doprowadza do takiej rozmowy to sory. wg mnie powinnas wyznaczyc mu konkretny termin do ktorego ma wyjasnic cala sytuacje, bo jak widac raczej mu sie nie spieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_19
mysle ze tak naprawde to wcale nie jest tak ze Ty nie chcesz tego zrobic, ze nie chcesz zerwac. mysle ze podswiadomie chcesz tego, bo to co widzisz, to co robi Twoj facet wywoluje w Tobie takie mysli. jezeli on nie daje Ci 100% pewnosci ze nie kreci z kims na boku, jesli nie chce rozmawiac po co kontaktuje sie ze swoja ex i wreszcie jelsi nie chce jednoznacznie sie okreslic (tymbardziej ze dalas mu konkretny sygnal-informacje ze ma sie odezwac jelsi bedzie mial dla Ciebie konkretna wiadomosc) to po co byc z takim facetem w zwiazku? nie warto sie zadreczac przez kogos kto nie jest szczery .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuuurde
ja wiem, że nie warto, ale jakoś na uczucie do niego nic nie mogę poradzić, póki co kocham go nadal pomimo tego, że zachowuje się jak padalec...Może podświadomie nie chcę być z nim, ale mam świadomość taką, że chcę byśmy znów byli tacy szczęśliwi...Czekam aż świadomość wpuści tę pierwszą informację:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuuurde
właśnie zaczepił mnie na gadu, tak poprostu. I tylko spytał się o mój opis, a jak wyjaśniłam, to napisał, że w takim razie nie przeszkadza pa. No i co? Na gadu miałam go pytać czy przrmyślał? Zwariuję z tym!!!!!!!!!! Oczywiście nie spytałam, ale kontakt znów był i tak trochę bez sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kretka
tak,nawet na gg wymuś na nim jakas decyzje, ale zaznacz ze nie chcesz rozmawiac o tym przez internet. spotkajcie sie, tylko wtedy rozmowa jest szczera i w pelni zrozumiala dla obu stron, bo widzicie swoje twarze, a mimika tez wiele znaczy. Po prostu przy najblizszej okazji przypomnij o tym ze mial podjac jakas decyzje i zebyscie porozmawiali o tym jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_19
na moje to robsz troche glupia, bo gdy tylko on sie Ciebie o cokolwiek zapyta Ty od razu mu odpowiadasz. ekhm a chyba nie na tym tomialo polegac. moim zdaniem on tak chce Cie ulaskawic... a Ty sie na to dobrowolnie zgadzasz. wyjasnilas mu o co chodzi z opisem aon tak ot co ze Ci nie bedzie przeszkadzal i pa... trzeba bylo nie odpowiadac na pytanie tylko napisac "pamietasz zemielismy dac sobie spokoj z kontaktami, dopoki Ty czegos nie rozwiaszesz?" i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuuurde
masz rację, ale ja dopiero po fakcie się opamiętuję..jestem żałosna:(( Nie chcę już taaaak!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuuurde
dziewczyno_19, znowu milczy. Wiem, że to minęło mało czasu od ostatniego kontaktu, ale przez te jego doskokowe nic nie znaczące zagadywania ostatnio jest mi jeszcze gorzej...Mam wrażenie, że się na mnie zawiodłaś ostatnio tym moim zachowaniem, ale jak mogę cię prosić nie opuszczaj mnie. Postaram się robić tak jak mówisz, bo wiem, że masz racjję. Całuję mocno i czekam na kontakt z utęsknieniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony
jebany huj mysli, ze jest niezastapiony, a ty dajesz sie mu wykorzystywac jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_19
hej, wlansie weszlam, a tu Twoj post. nie pisz ze jestes zalosa, bo to nie Ty tylko on taki jest. wiem ze pomyslisz ze latwo mi mowic zebys sie do niego nie odzywala, ale wiem z autopsji ze sie da. na poczatku mojego zwiazku z facetm z ktorym jestem do dzis tez nie bylo fajnie, ale mi na nim zalezalo. byla taki czas ze on potrafil sie do mnie nie odzywac przez 5 dni, nic 0 kontaktu, albo jakieis zdawkowy sms. ale prztrwalam to bo powiedzialam sobie ze jesli jemu zalezy tak jak i mi to sam sie odezwie 9 w koncu to on urwal kontakt). i wytrzymalam, wytrzymalismy oboje te i wiele innych prob. wiem ze to jest wspanialy facet, jestem szczesliwa przy nim, czego i Tobie zycze. wiesz, tak sobie pomyslalm, ze to jest dobry czas na to zebys Ty sie zastanowila czy to wszystko ma sens. zobacz: *on sie nie odzywa a jesli juz sie odezwie to tylko po to zeby o jakas bzdre zapytac *rani Cie i nic z tym nie robi pomimo tego ze powiedzialas mu ze ta cala sytuacja Ci sie nie podoba i ze ma ja rozwiazac *kontaktuje sie ze swoja ex (nie mowiac Ci o co chodzi) a sam chce Ciebie sprawdzac (gdzie wychodzisz, co robisz) *Ty nie wierzysz juz w jego slowa o tym ze bedzie dobrze Naprawde zastanow sie nad tym czy warto, bo mimo tego ze go kochasz, ze chcesz z nim byc, zapytaj sama siebie, patrzac na jego zdjecie czy ten czlowiek sprawia ze budzisz sie z usmiechem na twarzy? czy czujesz ze jest wobec Ciebie fair, czy czujesz sie bezpieczna 9pod kazdym wzgledem)? ja wiem ze to nie jest latwe, ale powinnas moim zdanime to zrobic, bo po co masz sie meczyc i oczekiwac jego odpowiedzi skoro moze sie okazac ze tak naprawde to jest czlowiek zuplenie nie dla Ciebie. czekaj, moze sie sam odezwie. to teraz jego ruch. Ty swoj zrobilas w chwili gdy powiedzialas mu to co czujesz, gdy zadecydowalas ze chcesz odpoczac troche. teraz czekaj na niego. jesli nic nie zrobi do konca tygodnia, po prosty zerwij z nim, mimo bolu, mimo lez, mimo milosci. skoro on nie portafi zorwiazac sprawy z przeszlosci dla osoby ktora rzekomo kocha, z ktora jest, ktora jest dla niego terazniejszosci i poragnie zbudowac z nia przyszlosc to jakie to daje perspektywy na dalsze wspolne zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuuurde
zrobię dokładnie tak jak powiedziałaś, a jak się odezwie przed końcem tygodnia będę z nim rozmawiać tylko na TEN temat i już!! Teraz się nie złamię!! Dzięki, będę pisać. Szkoda, że nie możesz za mnie podejmować wszystkich decyzji...:)) Bardzo dużo znaczą dla mnie twoje słowa. Mam nadzieję, że i ja kiedyś będę mogła Tobie pomóc. Miłego popołudnia. Będę pisać co i jak, kiss!! Mam tylko pytanie: Czekałaś na niego nie umawiając się z nikim? Skąd wiedziałaś, że w końcu wam się ułoży i skąd czerpałaś siły na wiarę w to, skoro on się wogóle nie odzywał i eszcze potem zerwał z Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_19
moze do wyda sie smieszne ale od chwilikiedy zobaczylam jego plecy (na sylwestrze, siedzial tylem) wiedzialam ze cos miedzy namimusi sie wydarzyc. chlopak podpasowal mi pod kazdym wzgledem, przystojny, inteligentny, z pasja (ktora musial porzucic niestety), zabawny no i swietnie tanczyl. po prostu wewnetrzenie czulam ze cos mnie do niego ciagnie. kazde nasze soptkanie zanim zostalismy para to byl ogrom emocji. nie wiem byc moze tak bardzo chcialam na niego czekac kiedy juz bylismy razem (pomimo bolu i lez, masy nerwow) bo to ja 1 powiedzialam mu ze cos do niego czuje.mi bardzo zalezalo, czulem ze tego faceta pokocham i oddam mu sie w 100%, ze on zmieni moje zycie. i tak tez sie stalo, tak wciaz jest, kazdego dnia odkrywam na nowo jak wiele on dla mnie znaczy. nie wiem skad bralam sile. pewnie z przekonania ze z nim musze byc i juz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_19
a ze mna nie zerwal, tylko zerwal kontakt, w aki sposob ze sie nie odzywal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczerniłam się na wszelki wpadek A jak on tłumaczył, to, że zerwał kontakt. Dlaczego tak zrobił? I czy wogóle z nikim nie umawiałaś się wiedząc, że wróci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_19
nie umiawialam sie bo wtedy juz bylismy razem, a dla mnie bycie z kims, nawet na poczatku znajomosci (czy jest dobrze czy zle- a bylo nienajlepiej jak wiesz) to znaczy bardzo wiele. nie jestem z kims bo tak wypada czy trzeba tylko dlatego ze cos mi sie w czlowieku podoba i ciagnie do niego. a w takiej sytuacji nie wyobrazam sobie leciec na 2 fronty. z reszta dla mnie zdrada, w jakimkolwiek wimiarze nie whcodzi w gre jelsi jestem z kims w zwiazku. a jak on tlumaczyl to ze sie nie odzywal? hmm teraz juz dobrze nie pamietam, nie rozpamietuje tego zanadto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×