Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porzucona ale ...

Wszystko co nalezy zrobić, by ten co porzucił żałował. Ważne nie robić tego by

Polecane posty

Murcielago, napisz cos wiecej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzy łzy
Czesc wszystkim! Choc codziennie zagladalm, dopiero dzis mam czas aby cos napisac...bo w koncu zaczynam wiedziec na jakim swiecie zyje! ja tez placze...znam ten problem mieszkaniowy....sama musze to samo zrobic. Z jednej strony to wyjdzie Ci na dobre, bo teraz pewnie kazdy kat kojarzy Ci sie z nim....a taka zmiana otoczenia dobrze robi! Glowka do gory i zycze powodzenia w szukaniu! takie zycie...potrafisz w czlowieka tchnac duzo optymizmu...tak jak juz wczesniej pisalam...ciesze sie ze stajesz na nogi! Murcielago....gratuluje Ci i napisz cos wiecej! Przyznam sie ze jako jedyna zrobilas cos do czego nam sie wszystkim od razu bylo trudno przekonac...tzn. zaczelas wychodzic a nie zamknelas sie w domu na cztery spusty....ale z drugiej strony trudno sie zamknac skoro obok nadal jest on....mimo to efekty sa....powodzenia i aby to sie okazalo czyms wyjatkowym! Teraz kilka slow o mnie....po dlugich przejsciach...znow jestesmy razem! Nie skonczyly sie jednak nasze problemy....bo z nasz miloscia musimy sie ukrywac...jego rodzice kategorycznie nie widza naszego bycia razem....zagrozili wywaleniem go z pracy...wiec teraz czekamy az im przejdzie lub szukamy dla niego innej pracy :)....obie rzeczy to mimo wszystko czas! Spotykamy sie pod oslona nocy...w knajpach i czmychamy niewidoczni po ulicach....doslownie ROmeo i Julia we wspolczesnej wersji....duzo gadamy, placzemy oboje...ale przede wszystkim zyc bez siebie nie mozemy! Przepraszam ze tak o sobie optymistycznie kiedy duzo z was tutaj nadal ma zranione serduszka....ale ja jeszcze kilka dni temu tez nie widzialam sensu a mimo to los sprawil mi niespodzianke...kazda z was to czeka...tylko pod inna postacia i bardzo wam tego zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też płaczę...
czesc dziewczyny, widze że topic chyba juz umarl, a szkoda bo fajnie bylo sobie z Wami pogadac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzy lzy
Witaj ja tez placze....ja tu nadal zagladam ale widze, ze wlasnie jakos nikt sie nie wpisuje! Co tam u Ciebie jak sobie radzisz?? Ja dzis dostalam "komplement" ze wygladam jak oswiecim.....9 kilo poszlo w niepamiec....tak jak widac u mnie nadal masa stresow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też płaczę...
trzy lzy - no wlasnie co u Ciebie? co sie dzieje? pisalas ostatnio ze jednak jestescie razem. Coś się zmienilo? U mnie jest roznie, raz lepiej raz gorzej. Krotko mowiac, mysle o Nim codziennie, i wiem ze nadal go kocham. Etap zapominania bedzie chyba jednak o wiele dluzszy niz myslalam na poczatku :( ale na to nie mam juz zadnego wplywu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzy lzy
U mnie jak pisalam...jestesmy razem i spotykamy sie potajemnie! Trudno jednak funkcjonowac normalnie skoro caly swiat sie patrzy na Ciebie jak na wroga nr 1! Jego rodzice zrobili postep, bo jak sie o mnie pytaja juz uzywaja mojego imienia a nie epitetow :) Mile to to nie jest! Wazne ze trzymamy sie razem ale trzeba duzo czasu i sil zeby poukladac wszystko! Nadal sa jednak pretensje wzajemne i tez to takie jest wszystko niespojne poki co! ja tez placze....pisalas swego czasu o mieszkaniu...jakis postep w tej sprawie?? Wybacz jesli pomylilam wpisy ale tak mi sie zdaje ze to Ty szukalas czegos nowego! Rozumiem ze nie mieliscie zadnego kontaktu??? Co porabiasz na codzien zeby jakos poukladac mysli?? Mam jednak nadzieje, ze juz tak czesto nie placzesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też płaczę...
jesli chodzi o mieszkanie, to rzeczywiscie niedlugo bede musiala sie wyprowadzic. Na razie mieszkam ze znajomymi ale oni wyjezdzaja, wiec ja tez bede musial sie wyprowadzic. Ale to dopiero w lipcu. Rzeczywiscie nie mamy juz ze soba zadnego kontaktu. Od jakiegos miesiaca nic o sobie nie wiemy. Ale ja nadal mysle. Czasem placze, ale to juz coraz rzadziej. Na codzien pracuje od 9 do 17 wiec jakos staram sie nie myslec o Nim. Po pracy tez wymyslam sobie rozne zajecia, zeby tylko nie siedziec w domu i nie myslec. Ale mimo wszystko wciąż pamiętam, nadal nie umiem sie odkochać chociaż tak bardzo mnie zranił. A Tobie zazdroszcze, wiem że na pewno nie jest Ci łatwo, ale mimo wszystko jesteś z Nim, a to bardzo wiele. Wszystko jakoś się ułoży i będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyuppi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzy łzy
ja tez placze....wiem jak Ci jest ciezko ale najwazniejsze ze masz jakies zajecia....praca dobrze robi w takiej sytuacji...ja wlasnie obecnie jestem w fazie poszukiwan! Wazne ze sobie jakos radzisz finansowo, ze nie bylas od niego zalezna....bo to mogloby calkowicie wywrocic Twoje zycie do gory nogami! Szkoda ze nie szukal z Toba kontaktu i zadne slowa wiecej miedzy wami nie padly....ale jak to sie mowi....widocznie nie byliscie sobie pisani i gdzies tam ktos czeka na Ciebie! Z mieszkaniem zycze powodzenia, bo takie tulanie sie tez nienajlepiej robi! Wierze ze niedlugo staniesz na nogi! Jestem pewna ze mimo tego co sie miedzy wami wydarzylo-on zapewne tez nadal o Tobie mysli! Dzieki za slowa otuchy.....obecnie jestem na etapie czekania na jakis znak zycia od niego i juz sobie wkrecam paranoje :(....ten typ tak ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola19
A co zrobić jak sie nie robi nic-żyje dalej jak gdyby nigdy nic,oczywiście z wielkim żalem i bólem po rozstaniu w sercu ale nie okazując tego nikomu wokół Ciebie. A tu nagle po 7 miesiacach on chce wrócić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też płaczę...
trzy lzy - ja też dziekuje za slowa otuchy. Wiesz z jednej strony to dobrze ze nie szuka ze mna kontaktu, bo po co. Ja chce go miec jako faceta nie przyjaciela. On wie ze bardzo mnie zranil, dlatego pewnie nie chce juz tego wiecej robic. Tez wydaje mi się ze on o mnie jednak jeszcze mysli czasami. Kiedys pisalam ze usunelam wszystkie kontakty do niego (potem oczywiscie znow szukalam jego numeru gg), a ostatnio zauwazylam ze to on chyba usunal mnie ze swojej listy kontaktow. Zrobilo mi sie przykro, ale z drugiej strony to oznacza ze pewnie jeszcze myslal o mnie. Ehhh dzis ja sie rozpisalam. Kola 19 - nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki, w moim przypadku to sie sprawdzilo. Sama zdecyduj co chcesz zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola19
weszłam pól roku temu:) i tak szczerze nie żałuję. zmnienił sie i to bardzo.niedawno sie zaręczyliśmy(bylismy wcześniej prawie 2 lata razem a cyfra przy niku to nie mój wiek-mam 23 lata) i jesteśmy w fazie szukania własnego mieszkania. A ślub już za rok:):):) czasem warto dac sobie drugą szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też płaczę...
to super że Tobie sie udało, gratuluję. Oczywiscie nie ma reguły że zawsze taki związek skazany jest na niepowodzenie. Ja też dałam facetowi drugą szansę, chociaż wszyscy powtarzali ze zle sie to skonczy. No i mieli racje. Ale ja też nie zaluje niczego, sama musialam sie przekonac jak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Panie :) A ja sie miewam dobrze i jutro ide na randke z super facetem, zobaczymy co z tego wyjdzie! Tzrymajcie kciuki i wie cie co? Od rostania stalam sie bardziej pewna siebie, przebojowa, faceci sie za mna ulicy ogladaja :) Trzymajcie sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to fajnie;) czekamy na relacje, oby bylo fajnie! a co tam u reszty dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna anielica
jA Niemam jakies recepty , musialam do tego dosjc sama mimo ze mam w sobie jeszcze duzo zalu bolu.....Moj wrocil do swojej bylej.;( rostalismy sie 2 miesiace temu po ponad 2,5 ltach zwiazku wszytsko bylo wpozradku, owszem klocilismy sie jak w kazdym zwiazku czasem niedogadywalismy sie ale bardzo sie kochalismy ...zaczelimsy byc razme po jego maturce i caly nasz zwiazek byl wystawiony na probe gdyz onjedzil na studia a ja zostalam i zylam nadziejA ze niedlugo dolacze do niego...teraz napisalam maturke a muy niejestmy razem i wszytskie plany szlak trafil..zaczelo sie od tego ze po mojjej studniowkce sie poklocilismy probowalam ratowac zwiazek ale on stwierdzil ze nieczuje tego co na poczatku..rostalismy sie po dwoch tyg mojej walki o niego, o nas..jak sie okazalo on wrocil do swojej bylej [ na drugi dzien nawet po rostaniu jechal do niej ;(] teraz czasem rozm na gg ale mnie boli bo strasznie tesknie za nim, naparwde go kocham, ale niewiem czy jest szansa ze wroci jak jest z swoja byla od 2 miechow i jak mi powiedzial ''mozna powieziec ze wchodzi miedzy nimi pomalu milosc'' niewiem co robic , biorrac pod uwage fakt ze tz mieslimy szanse dwa razy jakas tam przerwe w zwiazku , tesknie za nim dziewczyny, jest mi straaaasznie zle bo go kocham..naparwde kocham... wiem ze niebylo za idelanie w tym zwiazku , byly klotnie czasem zazdrosc , z moijej strony niepelne zaufanie [sopodowodwane starchem ze jets na studiach i tyle lasek] moze to jakso tez mialo wplyw....Jak widzicie mimo ze srece dalej bije do niego niemoge sie zalamywac...owszem sa dni wieczory gdzie placze jak bobr ale najlepsza recepta jest wychodzenie do ludzi usmiehcanie sie mimo bolu zalu jaki mamy w srodku, niezywie obecnie nadzieji na jego powrot ale niezalalamuje sie , gdyz wiem ze bedac silna zadbana zwroce uwage kogos kto na moja milosc zasluzyl a wyjatkowych ludzi niespotyka sie codzinnie na ulicach .....Szczerze moze wydaje sie wam ze poradzilam sobie z rostaniem ale tak anparwde nie..poprotsu nieokazuje bolu , milosci do niego ..dlatgeo najlepsza recepta jest brak kontaktu bo kazda rozm rozdrapuje tylko rane na sercu wracacie do wspomnien do przeszlosci..niewartoi jets pozowlic mu aby znow was ranil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa...
smutna anielica czyli przestalas l sie znim zupelnie kontaktowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna anielica
wiesz co aaa ja urwalam kontakt ale on non stop do mnie zagaduje na gg pisez ze go moj opis zamrtwil ze chce wiedziec co u mnie, mimo iz ja chce urwac kontakt by nierozdrapywac ran na sercu , ale on non stop zagaduje pisze i czyta ciagle moje opisy,. nieraz dal temu dowod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe lalunie
nie nakręcajcie się, oni tylko sprawdzają na ile sobie mogą jeszcze pozwolić :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna anielica
nierozumiem co chcesz przez to powiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też płaczę...
Witam wszystkie. smutna anielica, wydaje mi się że hehe lalunie ma na mysli to że facet chce sprawdzić jak sobie radzisz bez niego. Jeśli bedzie wiedzial ze jestes zalama, smutna ze tesknisz, to poczuje się jeszcze pewniej. Uzna się za kogoś na prawde waznego bo Ty za nim placzesz. A nie powinno tak być. Musi wiedzieć że Ty swietnie radzisz sobie bez niego, ze nie placzesz nie tesknisz, ze jest Ci poprostu lepiej. Wiem ze to trudne ale przed Nim powinnas udawac ze tak wlasnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna anielica
Witam !! udaje jak moge uwierz mi chociaz to strasznie trudne...,mialam pare razy zalamke aby napisac mu jak tesknie jak go kocham itd ale stwierdzilam ze nie...ze pnajlepiej jest mimo wszytsko usmiechac sie mimo oz w srodku rozdziera cie bol ...mam nadzieje ze kiedys ontez poczuje to co ja w tym momencie ...najbardziej szkoda mi tych prawie 3 lat razem bo naprawde byly cudowne ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proste
Schudnij w końcu! Zacznij dbać o siebie. Wykąp się! Będzie żałował!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwone jabluszko
jesli wie, jak bardzo Ci zalezy - nie narzucaj się, niech zobaczy, ze radzis zsobie i bez niego czasami facet rzeczywiscie zaluje ...albo udaje, ze zaluje, zeby miec mozliwosc przespania się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porzucona ale... - namawiam Cie do klikniecia w temat z mojej stopki i rozejrzenie sie tam po kilku stronach, na kazdej cos innego. Mysle, ze cos tam dla siebie znajdziesz. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Panie :) Jak sie dzis miewamy? Ja sie mam dobrze, dzis pierwszy raz w zyciu ide na silownie, hehe. Randka udala sie dobrze, nie w 100% to czego sie spodziewalam, ale super nam sie gadalo i w ogole..eeee... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna anielica
Murcielago ciesze sie ze ci sie udala randka ;D oby tak dalej.....a wracajacdo tematu dbamo siebie itd bo kazda kobieta powinna ale niewiem czy to ze w jakims stopniu ukaze mu ze jestem niezalezna radze sobie bez niego i bede udawac ze go juz niekocham cos da...pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lillyy
przeczytajcie na KAFETRII temat :"NA ZŁOŚĆ"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libris
Zostawiał mnie a ja robiłam wszystko,żeby wrócił..i były powroty i znowu mnie zostawiał aż stało się...żałuje tego jak go prosiłam..zrobiłam z siebie kompletną idiotke..błagałam go na kolanach..dziś z perspektywy czasu wiem,że absolutnie na to nie zasługiwał..nigdy więcej! Najwazniejsze to nie zaniedbywać się, wychodzić z domu, zrobić sobie jakąś maseczke na twarz, zadbać o siebie i wyjść..patrzeć słońcu prosto w twarz, uśmiechać się! a wtedy nagle zdziwiona stwierdzasz ze wokoło aż roi się od przystojniaków oglądających się za tobą!:) Pozdrawiam wszystkie kobietki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×