czy 19-letnia dziewczyna umówi się z 24-latkiem?

jakoś tak się złożyło, że pewien etap w swoim życiu przespałem: nie miałem prawie kontaktu z dziewczynami aż do 22 roku życia. Głównym tego powodem były: nieśmiałość, wymagające liceum i studia, depresja, brak wiary, że mam coś do zaoferowania dziewczynie etc. ale nie ważne chodzi o to, ze umawiałem się już z kobietą starszą o lat 13 ale strasznie się męczyłem - okazało się że nie jestem w stanie pogodzić się z tym że ona kochała kogoś przede mną, że... (nie będe kontynuował bo nie lubie nawet o tym myslec). to po prostu nie na moje nerwy. chce dziewczyny dla której będe pierwszym i nie bede się zadreczał myslami o tym jak jej było z poprzednimi etc. prosze o niewypowiadanie się sfrustrowanych samotnych kobiet po 25-roku życia - jeden frustrat na tym topiku wystarczy.

jak jej się spodobasz to się umówi :)

czyli raczej mój wiek nie bedzie przeszkodą? bo ze sie moge nie podobac to jasna sprawa. aha. zapomniałbym: jestem nad wiek powazny, przenikliwie cyniczny i zgorzkniały :(

racja - jak sie jej spodobasz to czemu miałaby sie nie umówić? :) wszystko zależy od Ciebie i dziewczyny. Nie załamuj sie, to wszystko kwestia gustu :P gdzies ktos na Ciebie czeka :D

wiek nie ma tu nic do rzeczy, tym bardziej, że 5 lat różnicy to naprawdę niewiele :)

ja mam 18 a umawialam sie z 25 latkiem

jeśli chcesz dziewczyny dla której będziesz pierwszym i nie bedziesz się zadreczał myslami o tym jak jej było z poprzednimi to patrząc na dzisiejsze czasy chyba musisz zacząć szukac w podstawówce... :o

które się umawiają ze jeszcze starszymi niż Ty. Już sam fakt że założyłeś topik o takim tytule świadczy że jesteś głęboko zakompleksiony. Przecież starsi o kilka lat (albo i więcej) faceci są często dla dziewczyn jeszcze bardziej atrakcyjni.

"prosze o niewypowiadanie się sfrustrowanych samotnych kobiet po 25-roku życia - jeden frustrat na tym topiku wystarczy" Twoje stwierdzenie świadczy o tym że przegrałam życie :( Boshe to już nawet wypowiedzieć się już nie mogę ze względu na wiek :O

Wedlug mnie wiek jest idealny. Wiadomo ze faceci pozniej dojrzewaja i madrzeja ;) Wiec akurat do siebie pasujecie.

Hej, ja mam 19 lat i chętnie bym sie umówiła z 24latkiem bo są o wiele dojrzalsi od facetów w moim wieku, wiedzą jak dogodzić kobiecie, nie zachowują się jak napaleni małolaci.

no nie wiem czy starsi są tacy atrakcyjni bo przecież z moich doświadczen wynika że najbardziej mną była zachwycona ta starsza o 13 lat kobieta poza tym wiem jaki byłem 5 lat temu i naprawdę wtedy bylbym dla dziewczyny znacznie lepszy w kilku kwestiach no dobra, wiem ze dla niektórych dziewczyn to powód do jakies dumy ze chodzi ze starszym, ale nie o taką dziewczynę mi chodzi

tylko zwróz uwageczy jest szczelnie zapakowana wtedy bedziesz miał gwarancje, że bedziesz jej PIERWSZYM :0

nie tylko jesteś zgorzkniałym i ponurym pesymistą to jeszcze na dodatek wybredny! wobec tego uważam że zasługujesz na to żeby być sam, no kto z Tobą wytrzyma ? Jak się umawiasz na randkę z dziewczyną to też jej tak smęcisz ? przegraną to jest, ale twoje myślenie, z którym daleko nie zajdziesz

Tu nie chodzi o dume!!!!!! Tylko o to że starsi faceci są dojrzalisi bo faceci później dojrzewają!!!!! A taki chłopak 19-latek żadko kiedy myśli poważnie o życiu - żyje chwilą, jak pojawia się problem to odchodzi. Nie wszyscy tacy są ale w większości.

to jak ty masz takie kompleksy w wieku zaledwie 24 lat to ja nie chcę myśleć co będzie dalej. W wieku 30 lat pozostaje ci już tylko sznur..

do Viktoria No właśnie on chyba sam nie wie o co mu dokładnie chodzi, nawet nie potrafi sprecyzować problemu

no Victoria mniej więcej wiem do czego zmierzasz tyle tylko że ja też RZadko (wiem to okrutne;) ) myślę poważnie o życiu bo jakbym myślał to bałbym się wyjść z domu widzisz, jakbym miał wiarę w kobiety to może miałbym dla kogo żyć i się starać. wielu moich kolegów ze studiów jest tak samo zgorzkniałych i rozczarowanych swoimi koleżankami, a ukrywają to albo przyjmując pozę luzaka albo rzucają się w wir kariery

no przecież sprecyzowałem o co mi chodzi: nie chcę się czuć jak nr. 3 w reprezentacyjnej bramce.

No to teraz odpowiedz Ty na pytanie. Cy jesteś prawiczkiem ??? Bo jeśli nie, to jesteś chyba śmieszny marząc o kryształowo-czystej idealnej dziewczynie! i zaraz cię tu zjadą i inne od góry do dołu.

To czego Ty chcesz???? bądź sam, tak będzie lepiej!!!

prawiczek ma prawo wymagać od dziewczyny dziewictwa, ale pamiętaj jak jestes beznadziejny, a na to niestety wygląda, to i tak predzej czy poźniej każda normalna dziewczyna cię zostawi...

tak się składa że jak do tej pory to ja zostawiałem a one bardzo rozpaczały. było to tym bardziej dla mnie dziwne bo ich nie kochałem i traktowałem je w 1/3 tak dobrze jak traktowałbym dziewczynę którą bym kochał. ale nie mam sobie nic do zarzucenia m.in. dlatego bo to one wykazywały całą inicjatywę wiem jak to brzmi na forum, zaraz mi napiszecie ze mimo wszystko jestem beznadziejny i zadna mnie nie zechce. nie ważne. na razie główny mój problem jest taki że to ja żadnej nie chce i chciałbym to zmienić

orientację :o

jeśli te wszytskie dziewczyny tak cie uwielbiały to dlaczego cierpiałeś z powodu porównywania cie z ich poprzednimi facetami??!! jakbys był taki idealny to nie miałyby powodu porównywać...

no pewnie ,ze tak. Ja mam teraz 19 lat a moj ukochany 26. Jestesmy ze soba 2 lata. Wiesz co, ale moze byc inny problem...nie mozesz zakładac ,ze 19 latka nie kochala nikogo przed toba. Ja zakochalam sie w wieku17 lat i do dzis kocham ta osobe.

no to po ostatniej twojej wypowiedzi to już nie wiem co powiedzieć. Chaos. Zgasiłeś mnie totalnie. No comment. Sorry.. jesteś dziwny

problem chyba tkwi tylko w tym że nikogo w swoim życiu tak naprawdę nie kochałeś i nie kochasz. Wobec tego powinieneś być sam i nie zakładać jakiś głupich pytań w stylu: "czy 19-letnia dziewczyna umówi się z 24-latkiem?" Jakie to ma znaczenie ? Paranoja. Nie wiadomo czy problem masz w tym że żadnej nie kochasz czy w tym że nie jest dziwicą . Nadal nie odpowiedziałeś na pytanie czy jesteś prawiczkiem ..

no to ja też czegoś tu nie rozumiem!! czy żadnej dziewczynie nigdy nie przeszkadzało że jej ukochany wcześniej szeptał do ucha te same czułe słówka innej/innym. czy nie przeszkadza wam dziewczyny, że wasz ukochany wcześniej kochał się z inną, że czsami może przywoływać te wspomniena? że mogło mu być z poprzednią lepiej w pewnych dziedzinach? niby jesteście takie uduchowione i romantyczne a wszędzie tylko wypowiedzi w stylu \"on nie potrafi mi dogodzić\" itp. akurat tak się składa, że ja daje z siebie wszystko żeby kobiecie było ze mną dobrze, ale rozumiem że nie kazdy facet moze tak rozumowac i prawdopodbnie jest wielu facetów z ktorymi seks do najprzyjemniejszych nie należy. no ale czy kobietom zależy już tylko na tym żeby wyrwać najlepszego samca, testując po drodze każdego z nich? bo jeżeli tak jest to chocby nie wiem jak taka kobieta mnie uwielbiała, nie ma u mnie szans. i tak własnie było z tą starszą ode mnie kobietą.