Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość lu-lu

kącik kobiet zgwałconych

Polecane posty

Gość sllowik do czarnej
ten powyżej miał rację , to nie jest twoja wina, nie mogłaś obronić się , bo oni byli silniejsi, wiele ofiar wmawia sobie winę , tak nie powinno być, trzeba oskarżyć sprawców, żeby chronić inne kobiety, nie może ujść to im na sucho, twoje życie jest ważne, nie bój się, wiem że ci jest ciężko, nie obwiniaj siebie, to oni są winni, nie pozwól siebie krzywdzić, ci policjanci nie mieli racji , postąpili okropnie zamiast ci pomóc, to niedopuszczalne, żeby tak mówili do ciebie,złamali prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stevie
Czarna ja też pisałem to co inni... Pamiętaj mężczyzna nie ma prawa Cię tknąć jeśli nie masz nato ochoty, nawet jak byś prowokowała i była naga. Nie znaczy nie. Moja dziewczyna też nie może się przemóc,ale ja chcę z nią być, bo ją kocham. Wiem, że dużo czasu upłynie zanim zapomni i zaufa mi całkowicie. Wiem, czego się boi. Wiem czego nie lubi. Mogę na nią czekać do końca życia. Powoli pozwala mi się całować i dotykać siebie. Kiedyś to było nie do pomyślenia. Powoli przyzwyczajam Ją do dotyku. Staram się być delikatny, a jak się zaczyna bać przestaje. Pamiętajcie dziewczynki, że nie wszyscy faceci wykorzystują swoją siłę i przewagę nad kobietą. Są i tacy, którzy nigdy nawet o tym nie pomyślą. Mam nadzieję, że każda z was z tego wątku znajdzie drugiego człowieka, któremu w końcu zaufa i powierzy siebie bez strachu. Pozdrawiam Was i życzę Wam dużo siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowik do steve
dziękuję, dałeś nam nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stevie
Słowik nie masz za co dziękować,ja widocznie jestem jakimś innym gatunkiem człowieka. Potępiam gwałcicieli i nie rozumiem ich. Nie mogę pojąć, jak można wziąć kobietę siłą, wbrew Jej woli. Przecież dla kobiety to też ma być piękne, a nie tylko dla jakiegoś macho. Ja staram się pomóc mojej kobiecie. Nie umiem jednak sprawić by zapomniała o tym co się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowik do steve
przepraszam , masz rację, ja też potępiam gwalcicieli i nie rozumiem ich, dlaczego niektórzy ludzie mówią, że to wina kobiety,dlaczego nie możemy o każdej porze wychodzići ubierać się jak chcemy, ja jestem zwykłą dziewczyną, latem noszę bluzki z odsłoniętym dekoltem i nikt mnie nie zaczepiał, nie lubię krótkich spódniczek , zle się w nich czuję, nigdy nikogo nie prowokowałam,mam naturalną urodę,nie jestem wyzywająca, ale niektórzy mężczyzni oglądają się za mną, jestem nieśmiała,nie lubię alkoholu i papierosów , z natury nieufna, ludzie nie mają racji , mówiąc to , że dziewczyna prowokowała wyglądem, jest tak, że może być krzywdzona nawet nnormalna dziewczyna, gwałciciele są zawsze winni,słyszałam o pigułkach gwałtu , to mnie przeraża, że znajomi mogą cię skrzywdzić, w lokalach powinny być plakaty ostrzegające przed pigułkami gwałtu, trzeba też zostawiać pułapki na sprawców ,policjantka mogłaby udawać dziewczynę , która nic nie wie, policja dyskretnie obserwowała i złapałaby tych gwalcicieli,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stevie
Wiesz słowik jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie zanim tak się stanie, trzeba zmienić nastawienie ludzi, tych którzy tego nie przeżyli, nie mieli z tym do czynienia. Nie wiedzą czym to się je. Policjanci dość często wmawiają, że kobiety same prowokują, że kobiety są same sobie winne. Ale to nigdy nie jest wina kobiety. To wina tylko i wyłącznie tego, kto to robi i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawisc....
takich trzeba eliminować, ja bym najchętiej napisał wszędzie ( tu też ) nazwisko tego co pobił, zgwałcił i groził mojej dziewczynie. Jutro 1sze oficjalne przesłuchanie w obecnosci prokuratora, z biegłymi psychologami. Damy radę. Musimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam za Was kciuki
Za Ciebie i przede wszystkim za Twoją dziewczyne. Bedzie dobrze. Nie poddawajcie się:) Podziwiam Was bardzo. pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do steve
to smutna prawda, niestety tak jest, powiedz co możemy zrobić , żeby zmienić taką sytuację, jak trzeba przekonać ludzi, że to jest najcięższe przestępstwo , nigdy nie zostałam zgwałcona , ale rozumiem co czują kobiety, to że tego nie przeżyłam, nie oznacza, że jestem obojętna, jestem wrażliwa na los skrzywdzonych, gdy słyszę o takich sprawach, przeżywam to mocno, taka jestem,nie mogę pogodzić się z niesprawiedliwością, dzieci też są gwałcone, w moim mieście opolu kilkanaście lat temu pedofil zabił 9letnią dziewczynkę, to było od mojego domu o 2 ulice dalej,słyszałam od mamy tę historię, zrobiło mi się słabo, do dzisiaj to pamiętam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stevie
Gdybym wiedział, to pewnie udało by mi się pomóc mojej dziewczynie. Ona była zastraszona. Boi się własnego cienia. Boi się ludzi, nie lubi innych. I co ja mam zrobić. Czasem siedzimy i płaczemy razem. Nie umiem nic zrobić. Nic poradzić. Mogę być tylko z nią. Nie da się zmienić mentalności ludzi, trzeba by było inaczej wychowywać ludzi. Uwrażliwiać ich, ale zdarzają się ludzie, którzy są wrażliwi i mili. Nienawiść, dacie sobie radę wierzę w to. Wspieraj ją. Ona tego potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do steve
czy twoja dziewczyna chodzi na psychoterapię, zdaję sobie sprawę z tego , że taki uraz psychiczny zostawia ślad na zawsze, czy macie przyjaciół , na których możecie polegać w ciężkich chwillach dla was, wcześniej tu dziewczyny mówiły , że znały gwałcicieli, boją się mówić o tym, ludzie nie rozumieją ich, one nie mają zaufania , nie dziwię się , że boją być wytykane palcami, to wina społeczeństwa, gdyby prawo byłoby inne, może zmieniłaby się trochę sytuacja tych kobiet, dobrze, że jesteś z dziewczyną, to jest najważniejsze, gdyby była sama mogłoby być gorzej, twoja miłość i opieka jest jej potrzebna najbardziej, jesteś wartościowym człowiekiem, mówiłeś, że możesz czekać na nią do końca życia, to bardzo liczy się, ważne jest to , żeby uwierzyła w siebie, była z tobą na zawsze, trzymaj się steve, mówi gosia z opola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawisc....
stiv poszukaj dobrego psychologa, to dużo pomaga, mojej młodej dużo pomogła dobra psycholog. Sprawę co prawda ( całkiem przypadkowo ) założyłem ja, ale gdy Ona sie o tym dowidziała, to się nawet ucieszyła, bo sama tego chciała, ale nie mogła się zdobyć na ten krok. Ma już 1 opinię biegłych, oczywiście na swoją korzyść. Jutro, znaczy już dzisiaj o 12 przesłuchanie w prokuraturze. Typ co jej to zrobił ma na koncie pobicia, handel narkotykami, zażywanie, zastraszanie itd. W lutym ma iść na 2 lata do więzienia za to wszystko, ale wyrok jest nieprawomocny, złożył apelację... dobrze by było gdyby go nie było u nas w mieście kiedy to wszystko się rozkręci na dobre. Jutro też będą przesłuchane jej koleżanki z tamtego okresu, które widzialy to wszystko co się z nią dzieje, ale nie wiedziały jak jej pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stevie
Ona nie ma przyjaciół. Byli, jak bylo dobrze, a jak spotkało ją to, co Ją spotkało to się odwrócili. U psychologa była, ale chyba Jej nie zrozumiał. Zresztą ona wogle wychodzi z założenia, że zrozumieć Ją może ktoś, kto sam to przeżył. Ja rozumiem i ona to wie. Boi się powiedzieć ludziom, ale po niej już z daleka widać, że ona jest inna. Boi się własnego cienia, boi się innych. Do tego teraz dochodzą problemy ze zdrowiem, kłopoty na studiach. Ja muszę być silny dla niej, a chce mi się płakać. Zamknęła się w sobie. A ja już nie daję rady. Wspieram ją jak mogę, ale ja już sił nie mam. Będę z nią do końca świata i jeden dzien dłużej. Odpycha mnie, to jej reakcja obronna, ona się dziwi, że ktoś chce z nią być. Prosi bym poszukał zdrowej, ładnej dziewczyny. A ja Ją przytulam, mówiąc, że kocham Ją i tylko Ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do steve
współczuję, ci wasi przyjaciele nie byli nigdy przyjaciółmi, przyjaciele są na dobre i na złe, tamci ludzie nie zasługują na przyjazń, nie zostawiłabym przyjaciółki tak samej, miałabym wyrzuty sumienia,psycholog, który nie zrozumiał twojej dziewczyny,musi być beznadziejny, lepiej poszukaj innych psychologów, niewszyscy są tacy sami, do mojego domu też przychodził psycholog, chorowałam na depresję, miałam bezsenne noce, główną przyczyną była moja szkoła,bałam się tam takiej koleżanki, która krzywdziła mnie psychicznie,uciekałam w chorobę, nie mówiłam rodzicom co się dzieje ze mną, ale oni zauważyli to, boże ,jak ja płakałam, powiedziałam im prawdę, ulżyło mi to, z rodzicami mam dobry kontakt, załatwili mi psychologa po znajomości, też nie potrafiłam rozmawiać z obcym człowiekiem, pózniej powoli otwierałam się, ten psycholog był dobry, uwierz w to steve i nie poddawaj się, możesz pomóc swojej dziewczynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stevie
Namawiam ją, ale ona nie chce, mówi że nie chce żyć, że ma wszystkiego dość, że do niczego się nie nadaje, ma depresję chyba. Ktoś Ją chyba skrzywdził, ale nie chce mi powiedzieć co się dzieje. A ja widzę, że płacze, że coś tam krzyczy. Jak znajdę tego, kto ją skrzywdził to nie wiem co zrobię tej osobie. A wogle to i ja mam jakis podły dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do steve
rozumiem ,że ci jest bardzo ciężko, lepiej nie zmuszać ją do pójścia do psychologa, sama powie kiedy będzie mogła iść na wizytę,ja zachowywałam się podobnie, zamykałam się w sobie, na nic nie miałam ochoty , wszystko widziałam w czarnych kolorach, unikałam ludzi,bałam się poważnych decyzji, też nie chciało mi się żyć, taka jest depresja, przechodziłam ją wiele razy, miałam gorsze i lepsze dni, ale można ją leczy, powiedz mi kiedy twoja dziewczyna została zgwałcona , czy byliście na policji, czy nie podejrzewasz, że to może być ktoś znajomy, co myślisz o tym, nie rozumiem jak można tak skrzywdzić bezbronną osobę, taki człowiek jest pozbawiony ludzkich uczuć,mówią, że gwałciciele to chorzy ludzie, ale nie zawsze, lepiej , żebyście razem poszli do psychologa, mówcie co czujecie i wyrzuccie z siebie emocje, to pomaga, niech dziewczyna wyładuje swój ból i złość na czymś, mów jej, żeby nie bała się ludzi, my też mamy kłopoty też niewszyscy jesteśmy silni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do amanta wszechczasów
przeczytałam ten artykuł, ale to jest w ameryce , nie u nas , nie ma z nami nic wspólnego, ta ameryka to dziwny kraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stevie
Widzisz to było dość dawno temu. Pamiętam, jak zaczęliśmy się spotykać jeszcze na studiach. Podobała mi się. Szczupła, niewysoka z pięknymi, długimi włosami i naprawdę podniecającymi piersiami. Najpierw byliśmy przyjaciółmi przez dwa lata. Potem powiedziałem Jej, że ją kocham i chcę być z nią. Posmutniała. Już dawniej zauważyłem, że boi się pocałunków, a jak obejmuję Ją to się spina. W końcu któregoś dnia nie wytrzymałem i zapytałem Jej dlaczego się mnie tak boi, przecież nigdy nie zrobiłbym Jej niczego złego. Usiadła na fotelu daleko ode mnie i poprosiła cicho bym nie zrobił Jej krzywdy, myślałem wtedy, że serce mi pęknie. Nigdy nie potrafiłbym skrzywdzić żadnej dziewczyny, a co dopiero takiej, którą kocham. Rozpłakała się i stwierdziła, że jest kompletną idiotką, że sama jest sobie winna, wyjąkała że jakichś czterech drabów ją gwałciło, że potem próbowali Ją zabić, że przypalali Jej gardło i piersi papierosami, że dusili, że śmiali się, jak płakała. Twierdzili, że robią Jej dobrze, że przecież sama tego chciała, że każda dziewczyna jest dziwką, którą należy pieprzyć nawet jak nie ma na to ochoty. Jeden ją trzymał, podduszał czasem nawet tak, że traciła przytomność a inny w tym momencie Ją gwałcił. I tak się zmieniali. To byli Jej znajomi. Ona ich znała. Kiedy ona mi to powiedziała, odwróciłem głowę, żeby nie widziała, że łzy napłynęły mi do oczu. Nie rozumiem, jak można brać kobietę siłą, jak można kobietę dusić. Podszedłem do niej, skuliła się co spowodowało mój wielki ból, objąłem ją delikatnie, prawie nie dotykając Jej pleców i powiedziałem, że jest moją ukochaną i kocham Ją taką, jaka jest. Będę się starał Jej pomóc zapomnieć o tym. Poprosiłem by się mnie nie bała, jestem normalnym facetem, ale umiem się powstrzymać. To był najgorszy i najbardziej bolesny dzień w moim życiu. Tak naprawdę nie wiedziałem jak się zachować, bo w środku wszystko we mnie krzyczało a musiałem nie być agresywny. Trzymałem Ją w objęciach a ona płakała. Przeprosiła mnie i powiedziała, że nie wie czy umie być z mężczyzną, bo się boi dotyku. Powiedziałem, że będę próbował delikatnie Ją przekonać, że dotyk może być przyjemnością, że nie musi sprawiać bólu. Ona bała się złożyć doniesienie na policji. Oni Jej grozili, zastraszali. A ja wtedy, jak to się stało, nie znałem Jej, poznaliśmy się dużo później. Ogromnie Jej współczuje, bo cały czas mam wrażenie, że ona mi nie wszystko powiedziała. Kiedyś miałem koleżankę, która została zgwałcona, była w szpitalu. Odwiedzałem Ją, ale... było niestety ale. Ona się mnie panicznie bała. Było mi przykro. A wracając do mojej lubej, ktoś wykorzystał Jej dobre serce, jej wrodzoną ufnośc, że jak ona jest dobra, to i inni będą. I wpadła w niespotykaną depresję. Powiedziała mi, że wolałaby żeby Ją wtedy zadusili, żeby nie cierpiała. To chyba było najbardziej smutne co usłyszałem. Jestem dość wysoki. Kiedyś trenowałem różne sztuki walki i chodziłem na siłownię, ale nie byłem pakerem takim typowym, robilem to dla kondycji. Nigdy, przenigdy nie zrobiłbym krzywdy dziewczynie. A na gwałcicieli to cięty jestem. No to jak by tyle. Dziś mi już lepiej, wiem że muszę mieć dużo siły, by Ją wspierać i pokazać Jej, że jest cudowną i bardzo dobrą osobą. Kiedyś powiedziała, że nie lubi jak podchodzę do tylu i obejmuję ją od tyłu i szczególnie jak kładę Jej ręke na gardle. Ona, biedna myśli, że będę Ją dusił, a mnie to nigdy do głowy nie przyszło. Jakoś tak niedawno delikatnie zasłoniłem Jej usta. Wpadła w taką panikę, zaczęła się szarpać, szybko oddychać. Zdjąłem rękę natychmiast i przeprosiłem, wiem że głupio zrobiłem, nie chciałem Jej przestraszyć. Myślałem, że po kilku latach razem będzie mi ufać. Muszę sprawić by mi zaufała i powierzyła mi siebie bez strachu. Wiele czasu jeszcze upłynie, ale jestem gotów walczyć o nią i o nasze szczeście. Pozdrawiam wszystkie kobiety z tego wątku i wirtualnie przytulam. Nie bójcie się. Nie każdy facet myśli żeby Was skrzywdzić.Są i tacy, którzy chcą Wa pomóc. Jeśli się tacy znajdą nie odrzucajcie ich pomocy, nie doszukujcie się jakichś ukrytych podteskstów. Faceci inaczej troszkę myślą, co nie znaczy, że nie są wrażliwi. Jak mówi moja koleżanka faceci są prości jak konstrukcja cepa. A i jeszcze jedno nie dajcie się zastraszyć, ja wiem że ciężko jest jak taki sukinkot was straszy, ale mnie się wydaje, że moja ukochana też cierpi dlatego właśnie, że dała się zastraszyć i poniżyć tym nie ludziom. Pozdrawiam Was, dziewczynki. I obiecuje Wam, że tej mojej pani nigdy nie skrzywdzę. Jak mówią moi znajomi, mam duży pierwiastek kobiecy w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do steve
wstrząsnęła mnie ta historia twojej dziewczyny,płakałam, serce zabolało mnie , że tacy są okrutni niektórzy ludzie, domyślalam się, że to mogą być znajomi, doceniam ciebie steve, ze jesteś dobrym człowiekiem, że nie zostawiłeś dziewczyny , trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stevie
Przestań, bo czuję się głupio. Miałem Ją zostawić, bo kilku idiotów zabrało jej, to co miała najpiękniejszego. Ona była dziewicą. Kocham Ją i zawsze będę Ją kochał. Jest cudowna, ma dobre serce, nikomu nie odmówi pomocy, każdą szumowinę, pragnie usprawiedliwić. Teraz mogę Ją przytulać, dotykam Jej pleców. Ona lubi przytulanie, ale jak by sama się tego wstydziła. Jak przychodzi do mnie i prosi by Ją objąć, spuszcza oczy, jak by bała się mojej reakcji. A ja kocham Ją przytulać. Uwielbiam jak sama to inicjuje. Cieszę się, że przestaje się bać, że przytulanie wręcz zaczyna kochać. A ja staram się zapewnić Jej bezpieczeństwo. Chcę by czuła się bezpiecznie, zapewnię Jej poczucie bezpieczeństwa. Chcę to robić. Kocham Ją, bardzo szanuję i chcę być nie tylko Jej chłopakiem, ale i Jej przyjacielem na dobre i na złe. Nie mów, że robię coś nadzwyczajnego i że mnie ta doceniasz. Nie masz za co. Jest mi trudno, ale Ją kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnaaaaaaaaaanie
Steve, pisałes, ze gdy klasziesz Jej reke na gardle, to "ona biedna mysli, ze bede Ją dusil" ..To nie jest do konca tak..musisz wiedziec, ze czesto jest tak, ze my dobrze wiemy, ze dana osoba nas nie skrzywdzi, ze nie mamy sie czego obawiac..Takie reakcje, panika, wywolana przez jakies ruchy wlaltowne, podejscie od tylu..to sparawia, ze mimowolnie dziewczyna sie wzdryga, wracaja takie urywki, jak flashe, wspomnienia, odczucia, obrazy...Ja np jestem w stanie skakac i reagowac bardzo nerwowo, na nagly ruch mojej mamy, siostry..czy kogokolwiek..Nie znaczy to, ze boje sie, ze One mnie uderza..po prostu to jest takie nagle, jak uderzenie, szybki urywek..czesto trudno to kontrolowac..zwlaszcza,gdy dziewczyna zyje w ciaglym napieciu i strtachu..najmniejszy halas moze poderwac na nogi..Tak samo Np w seksie..Kocham sie ze swoim chlopakiem, jest wszystko dobrze, on jest czuly, wiem, ze nic zlego mi nie zrobi i nic zlego sie nie wydarzy..ale w pewnym momencie..jakis jeden ruch, cokolwiek, co przypomni mi jakis moment z tamtego gwaltu..jakies slowo, specyficzny odruch..cokolwiek..i wtedy to wraca jak lawina..spinam sie, robi mi sie goraco, mam ochote krzyczec i uciec..Choc Wiem, ze moj chlopak to nie tamten, ze go tu nie ma...w tym momencie te wspomnienia i wrazenia są silniejsze..jeden ulamek sekundy i zamiast twarzy chlopaka widze twarz tamtego...i wtedy wpadam w panike, nie jest mi latwo sie uspokoic..zwykle zaczynam plakac, bo czuje sie bezsilna i przykro mi, ze tak reaguje..mimo ze tak naprawde wiem, ze to nie tamten, ze Moj chlopak jest ze mna, obok mnie, ze to on mnie dotyka, przytula, ze jestem bezpieczna..a mimo to takie "ataki" postaraj sie zrozumiec, ze takie ataki, takie reakcje ciezko przewidziec i ciezko powstrzymac..to dopada tak nagle i powala na ziemieciezar tych wspomnien i tamtych obrazow. Pozdrawiam Cie serdecznie i cieplutko i trzymam za Was kciuki. Naprawde jestes wspanialym facetem. Wierze,ze razem dacie Sobie rade. Musisz naprawde wykazac się ogromna cierpliwoscia i delikatnascia..a z czasem te wspomnienia nie beda juz tak gwaltowne i tak zywe, nie beda tak czeste..nie moge powiedziec, ze znikna, bo nie wiem..czasami znikaja, czasem nie..to siedzi bardzo gleboko w nas..bardzo latwo czasem to rozbudzic. Ale na pewno z czasem bedzie Wam latwiej. Zarowno Tobie jak i Jej, Ona potrzebuje duzo spokoju, wyrozumialosci i cvierpliwosci..i poczucia bezpieczenstwa i tego, ze jest kochana i akceptowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do steve
przepraszam cię, ale gdy opowiedziałeś co przeszła twoja dziewczyna przeżyłam szok, niedosyć , że ją zgwałcili i to chcieli zabić,myślę , że były inne ofiary, oni mogli to zrobić nieraz, trzeba to zgłosić na policję , pózniej trudno jest znalezć dowody, nie mogą żyć bezkarnie, nie dziwię się tobie, że chciałbyś ich zabić, na twoim miejscu też tak zachowywałabym się, powiem o sobie , jestem ładna, ale nieśmiała, mam niedosłuch, nie mam chłopca, w szkole byłam wyśmiewana, czułam się gorsza, na szczęście niewszyscy koledzy byli tacy, teraz akceptuję siebie jaka jestem, wiem , że są gorsze rzeczy w życiu,jak wcześniej mówiłam, dokuczała mi taka dziewczyna, na początku była moją koleżanką, a pózniej nie wiem dlaczego zaczęła mi uprzykrzać życie, może byłam słaba, ona to wyczuła, inne koleżanki zauważyły , że jestem nerwowa, mówiły o tym wychowawczyni, że ona mnie dręczy, wiem co to jest lęk i bezsilność, do dzisiaj to pamietam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stevie
onnnaaaaaaaaaanie Ja to wiem i rozumiem. Nie chcę przypominać jej tamtych chwil, dlatego poprosiłem, by mówiła mi czego nie lubi, nie podchodzę do niej od tyłu i staram się nie kłaść Jej ręki na gardle, choć czasem mi się zdarza, jak Ją całuję. Mimowolnie kładę Jej rękę na szyi. Jestem z nią już 8 lat. Ona została wykorzystana jak miała 16 lat. To było dawno, niestety wtedy Jej nie znałem, pomógłbym Jej. Nie dopuściłbym do tego, by nie zawiadoliła policji. Dziękuję, że mi wyjaśniłaś. Robię naprawdę wszystko by czuła się kochana i akceptowana przeze mnie. Do drugiej Pani. Nie przepraszaj mnie, nie masz za co. Gdybym Cię spotkał wtedy, jak byłaś w szkole to bym Ci pomógł. Zresztą to chyba taka Polska mentalność, ktoś słabszy, to trzeba Go zniszczyć, zmiażdżyć, opluć. Tak robią ludzie jeszcze słabsi, którzy mają problemy, ze sobą. Wierzę, że jesteś ładna. Masz cudowną duszę. Nigdy bym Cię nie skrzywdził jak bym Cię znał i reagowałbym jak by ktoś próbował Ci ją zrobić. Posłuchaj, kiedyś znajdziesz kogoś, kto Cię pokocha, bo jesteś tego warta. Jeśli będziesz chciała pisz odpowiem Ci, jak będę mógł. Ja zawsze lubiłem dziewczyny, zawsze miałem wiele koleżanek i wiele przyjaciółek, które mi się zwierzały. Nie przepraszaj. Widzę, że jesteś nieśmiała, ale nie bój się, przynajmniej mnie się nie bój, nie obrażę Cię. Nigdy.Pewnie były, ale minęło od tamtego czasu kilkanaście lat, dowodów już nie ma. Nie wiem jak masz na imię ani jakiego masz nicka, ale wiesz co więcej wiary w siebie. Jeśli będziesz chciała się wygadać pisz. Nigdy nie śmiałem się z innych, nigdy nie mówiłem przykrych słów, bo wiem, jak słowa mogą zaboleć. Zresztą nie rozumiem dlaczego ludzie nabiją się z innych. Co z tego, że masz niedosłuch, czy to jakaś wada, klasyfikująca Cię. Nie. To, że się znalazła jakaś tępota t tylko znaczy źle o niej. Nie czuj się gorza, bo nie masz powodu. I życzę Ci żeby nie dopadł Cię już żaden lęk i bezsilność, aby spotkało Cię samo dobro, na jakie zasługujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"45 do amanta wszechczasów przeczytałam ten artykuł, ale to jest w ameryce , nie u nas , nie ma z nami nic wspólnego, ta ameryka to dziwny kraj " Ameryka to nie jest kraj:O:P. "stevie Widzisz to było dość dawno temu. Pamiętam, jak zaczęliśmy się spotykać jeszcze na studiach. Podobała mi się. Szczupła, niewysoka z pięknymi, długimi włosami i naprawdę podniecającymi piersiami. Najpierw byliśmy przyjaciółmi przez dwa lata. Potem powiedziałem Jej, że ją kocham i chcę być z nią. Posmutniała. Już dawniej zauważyłem, że boi się pocałunków, a jak obejmuję Ją to się spina. W końcu któregoś dnia nie wytrzymałem i zapytałem Jej dlaczego się mnie tak boi, przecież nigdy nie zrobiłbym Jej niczego złego. Usiadła na fotelu daleko ode mnie i poprosiła cicho bym nie zrobił Jej krzywdy, myślałem wtedy, że serce mi pęknie. Nigdy nie potrafiłbym skrzywdzić żadnej dziewczyny, a co dopiero takiej, którą kocham. Rozpłakała się i stwierdziła, że jest kompletną idiotką, że sama jest sobie winna, wyjąkała że jakichś czterech drabów ją gwałciło, że potem próbowali Ją zabić, że przypalali Jej gardło i piersi papierosami, że dusili, że śmiali się, jak płakała. Twierdzili, że robią Jej dobrze, że przecież sama tego chciała, że każda dziewczyna jest dziwką, którą należy pieprzyć nawet jak nie ma na to ochoty. Jeden ją trzymał, podduszał czasem nawet tak, że traciła przytomność a inny w tym momencie Ją gwałcił. I tak się zmieniali. To byli Jej znajomi. Ona ich znała. Kiedy ona mi to powiedziała, odwróciłem głowę, żeby nie widziała, że łzy napłynęły mi do oczu. Nie rozumiem, jak można brać kobietę siłą, jak można kobietę dusić. Podszedłem do niej, skuliła się co spowodowało mój wielki ból, objąłem ją delikatnie, prawie nie dotykając Jej pleców i powiedziałem, że jest moją ukochaną i kocham Ją taką, jaka jest. Będę się starał Jej pomóc zapomnieć o tym. Poprosiłem by się mnie nie bała, jestem normalnym facetem, ale umiem się powstrzymać. To był najgorszy i najbardziej bolesny dzień w moim życiu. Tak naprawdę nie wiedziałem jak się zachować, bo w środku wszystko we mnie krzyczało a musiałem nie być agresywny. Trzymałem Ją w objęciach a ona płakała. Przeprosiła mnie i powiedziała, że nie wie czy umie być z mężczyzną, bo się boi dotyku. Powiedziałem, że będę próbował delikatnie Ją przekonać, że dotyk może być przyjemnością, że nie musi sprawiać bólu. Ona bała się złożyć doniesienie na policji. Oni Jej grozili, zastraszali. A ja wtedy, jak to się stało, nie znałem Jej, poznaliśmy się dużo później. Ogromnie Jej współczuje, bo cały czas mam wrażenie, że ona mi nie wszystko powiedziała. Kiedyś miałem koleżankę, która została zgwałcona, była w szpitalu. Odwiedzałem Ją, ale... było niestety ale. Ona się mnie panicznie bała. Było mi przykro. A wracając do mojej lubej, ktoś wykorzystał Jej dobre serce, jej wrodzoną ufnośc, że jak ona jest dobra, to i inni będą. I wpadła w niespotykaną depresję. Powiedziała mi, że wolałaby żeby Ją wtedy zadusili, żeby nie cierpiała. To chyba było najbardziej smutne co usłyszałem. Jestem dość wysoki. Kiedyś trenowałem różne sztuki walki i chodziłem na siłownię, ale nie byłem pakerem takim typowym, robilem to dla kondycji. Nigdy, przenigdy nie zrobiłbym krzywdy dziewczynie. A na gwałcicieli to cięty jestem. No to jak by tyle. Dziś mi już lepiej, wiem że muszę mieć dużo siły, by Ją wspierać i pokazać Jej, że jest cudowną i bardzo dobrą osobą. Kiedyś powiedziała, że nie lubi jak podchodzę do tylu i obejmuję ją od tyłu i szczególnie jak kładę Jej ręke na gardle. Ona, biedna myśli, że będę Ją dusił, a mnie to nigdy do głowy nie przyszło. Jakoś tak niedawno delikatnie zasłoniłem Jej usta. Wpadła w taką panikę, zaczęła się szarpać, szybko oddychać. Zdjąłem rękę natychmiast i przeprosiłem, wiem że głupio zrobiłem, nie chciałem Jej przestraszyć. Myślałem, że po kilku latach razem będzie mi ufać. Muszę sprawić by mi zaufała i powierzyła mi siebie bez strachu. Wiele czasu jeszcze upłynie, ale jestem gotów walczyć o nią i o nasze szczeście. Pozdrawiam wszystkie kobiety z tego wątku i wirtualnie przytulam. Nie bójcie się. Nie każdy facet myśli żeby Was skrzywdzić.Są i tacy, którzy chcą Wa pomóc. Jeśli się tacy znajdą nie odrzucajcie ich pomocy, nie doszukujcie się jakichś ukrytych podteskstów. Faceci inaczej troszkę myślą, co nie znaczy, że nie są wrażliwi. Jak mówi moja koleżanka faceci są prości jak konstrukcja cepa. A i jeszcze jedno nie dajcie się zastraszyć, ja wiem że ciężko jest jak taki sukinkot was straszy, ale mnie się wydaje, że moja ukochana też cierpi dlatego właśnie, że dała się zastraszyć i poniżyć tym nie ludziom. Pozdrawiam Was, dziewczynki. I obiecuje Wam, że tej mojej pani nigdy nie skrzywdzę. Jak mówią moi znajomi, mam duży pierwiastek kobiecy w sobie. " Jak zna tych typków to można ich obserwować jak ich się wytropi:classic_cool:.Widać że są bardzo groźni:O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do steve
dziękuję za wsparcie, słowa otuchy, na imię mam małgosia, mam nadzieję, że pomogłam tobie trochę swoją rozmową, czuję się lepiej, wierzę w to, że mi się uda, myślę ,że ta koleżanka miała jakieś kłopoty ze sobą, tylko ja nie wiedziałam jakie, ta dziewczyna była silna fizycznie i wyższa ode mnie, agresywna, nieusprawiedliwia ją to, żeby krzywdziła słabszych od siebie, to było w podstawówce, miałam 14 lat, teraz jestem dorosła , ale mam miłe wspomnienia z dzieciństwa z kolonii, byłam tam zkoleżankami, które też miały niedosłuch, z nimi miałam dobry kontakt, ale mam koleżankę normalnie słyszącą, która jest moją przyjaciółką od podstawówki, rozumiałyśmy się dobrze, bo ona też jest nieśmiała, ona pracuje jako pielęgniarka na oddziale noworodków, kontaktów ze sobą nie zerwałyśmy, mogę z nią porozmawiać telefonicznie, rodzice często zgłaśniają słuchawkę, żeby lepiej słyszała, jak będę miała kłopoty, chętnię z tobą pogadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stevie
Do Amanta. Ona ich zna, ale nie widziała ich od dawna. Małgosiu, nic nie usprawiedliwia krzywdzenia. Po prostu nic. Oczywiscie, ze pomoglas. Jestes cudowna kobieta. Małgosia piękne imię... Mam koleżankę, która ma lekki niedosluch. Czasem po prostu trzeba do niej głośniej powiedzieć coś. Nie martw się. Jakoś tak wsparcie i słowa otuchy same mi się nasunęły po tym co napisałaś. Nie wiem, jak mogę Ci pomóc. Tak, jak powiedziałem, nie skrzywdziłbym Cię. A wiem, że słowa mogą bardzo ranić. Kiedyś mój kolega, którego uważałem za przyjaciela powiedział, że jak mogę brać taką dziewczynę, co pewnie dawała na prawo i lewo.Wkurzyłem się. Powiedziałem, że nie jest już moim przyjacielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stevie
Nawet jak nie będziesz miała kłopotów, odzywaj się. A jak będziesz miała to tym bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do steve
dziękuję ci , pomogłeś mi bardzo, taka rozmowa mnie uspokaja i daje siłę,lubię pisać, prowadzę pamiętnik, jak jest mi smutno, staram się przesłać myśli i uczucia na papier, działa to na mnie relaksująco, wielką przyjemność sprawiają mi drobiazgi, lubię czytać dobre książki, bardzo przykro mi jest , że ten twój kolega tak bardzo cię zranił, nie rozumiem takich ludzi, którzy nie mają uczuć, czy on zdawał z tego sprawę , że ona mogła umrzeć, przez jakie piekło przeszła, nie wie jakie to jest bolesne i upokarzające dla człowieka, gdy nie możesz się bronić,myślę , że go uderzyłeś go po takich słowach, nie zdziwiłabym się, tak samo przyłożyłabym mu w twarz, wierzę tobie, że nie skrzywdziłbyś mnie, udowodniłeś to, masz rację nie należy poddawać się, Pozdrawiam Cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stevie
Gosiu, ja cieszę się, że Ci pomogłem. Uwierz mi nigdy bym Cię nie skrzywdził. Dobrze, że mi wierzysz. Proszę, nie bój się mnie... Nie wiem niestety jak pomóc mojej ukochanej. Pamiętam jak pozwoliła mi dotknąć swoich piersi. Dotykałem delikatnie, nagle coś Jej się przypomniało. Rozpłakała się, natychmiast przestałem. Jeszcze nie pozwoliła całować. Na razie przełamujemy strach przed dotykaniem. Boi się jak patrzę na Jej biust. Nie lubi jak to robię.A jak mówię, że jest piękna to mówi przestań. A naprawdę jest śliczna. Gosiu ja wiem, że to inny temat, ale Ty też zostałaś skrzywdzona. Nie rozumiem jak można skrzywdzić człowieka, zawsze myślę o tym, co czyją inni. Dlatego przyciągam ludzi z problemami, ale ja chcę pomagać i lubię to robić. Jeśli będziesz chciała pisz. Wysłucham i też Ciebie pozdrawiam. Ona gasnąca a Ty gdzie zniknęłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×