Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Some Bizarre

Marzenia,marzeniami ale jak je zrealizowac

Polecane posty

Smak czerwonego wina - dobrze mówisz. I bardzo dobrze, że wiesz dokąd zmierzasz. W sumie sądzę, że ja też wiem dokąd, może nie wiem którędy wiedzie ta droga - no ale takie jest życie, żeby gdzieś dojść muszę to najpierw sprawdzić - pogubić się w paru miejscach, pokręcić czasem w kółko, czasem mieć ochotę wrócić spowrotem i dać sobie spokój, ale ją przemóc i iść dalej. \"Pasja + wizja + działanie to równanie oznaczające sukces\" \"Jeśli masz wizję i zapał, lecz nie działasz - to fantazjujesz Jeśli masz wizję i działasz, lecz nie powoduje tobą zapał - będziesz miernotą Jeśli masz zapał i działasz, lecz nie masz wizji - osiągniesz to, co chciałeś, lecz stwierdzisz, żę to niewłaściwy cel\" - Marylin King

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chce byc projektantką mody i wole sie kutwa 1000razy bardziej ZABIĆ!niz nią nie byc....mi chodzi o takie bardziej anziemne rzeczy..jak zdobyc ahjs na reklame promocje materialy itd..niby wszystko proste..tiaaa.latwo mowic.rszeczywiscie..ale coz to moaj sprawa moge msylec jak chce,nawet tak \"bluznierczo\" ajk sie co niektorym wydaje:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Furious - myśl jak chcesz i walcz o marzenia. A samobójstwo to zwyczajne tchórzostwo - więc daj sobie z tym spokój. Walczy się do końca choćby było nie wiadomo jak źle. Dasz radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oby...hmm w kraku jest szkola art.projektowania mody:D bez rekrutacji.liczy sie tylko zdana matura:D Ale.... tryb dziennyto 400zl zaoczny 310..nie stac mnie zbytnio an to..a stary aksy nie daje:O dot ego mieszkam w gdyni...czyli musialabym sie w kraku sama utrzymac,a to jest drogie :O chyba,ze bym jakąs prace podjela...chocby w butiku...no ale z mą wadą wymowy to..:O wiec na razie moge liczyc,ze trafie 6 w totka i wtedy bede mogla do kraka startowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oby...hmm w kraku jest szkola art.projektowania mody:D bez rekrutacji.liczy sie tylko zdana matura:D Ale.... tryb dziennyto 400zl zaoczny 310..nie stac mnie zbytnio an to..a stary aksy nie daje:O dot ego mieszkam w gdyni...czyli musialabym sie w kraku sama utrzymac,a to jest drogie :O chyba,ze bym jakąs prace podjela...chocby w butiku...no ale z mą wadą wymowy to..:O wiec na razie moge liczyc,ze trafie 6 w totka i wtedy bede mogla do kraka startowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, widze, ze garniesz do Łodzi :) ja wlasnie rodowita łodzianka, jak chcesz jakies informacje o szkolach czy uczelniach moge Ci je zalatwic :) nie wiem niestety nic o kierunku, ktory Ciebie interesuje, ale jak sie pomysli to sie znajdzie ;) sluchaj a jaka masz ta wade wymowy? chodzi o seplenienie? bo wiesz na prace w butiku to nie jest jakas wielka wada, wiele dziewczyn z takowa prace znajduje. zarobilabys sobie wtedy na studia, nawet zaoczne, poradzilabys sobie na pewno. nie mysl o zmarnowaniu sobie zycia, bo masz go, sorry za kolokwializm \"od chuja i jeszcze troche\"! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi chodzi o krakow,projektowanie mody..mam wade wymowy od rozszczepu podniebienia..tzn.mowie przez nos,tak ajkos cienko jak dziewczynka i niektore litery wymawiam niewyraznie,szczegolnie gdy sie zestresuje i mowie cicho... a tera mysle se,zeby moze hmm nauczyc sie szyc to po primo :D i przerabiac ciuchy..to abrdzo modne na zachodzie itd..wiec w polsce moglabym byc tego prekursorka:P no ale bym musiala sie jakos zareklamowac ,polansowac itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to nie ma na co czekac, mozesz przeciez zaczac w mlodym wieku, to w niczym nie przeszkadza. pooglaszaj sie gdzies w lokalnych gazetach moze, na pewno pare osob znajdziesz, a potem to juz z gorki, bo pojdzie lancuszek - zadowoleni przekaza dalej itd. to cos jak korepetycje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo,racja racja,raz kumpela chciala bym jej sukienke zaprojektowala..tyle,ze teraz sie jakos nie odzywa....latem bym mogla sprobowac...bo tera idzie koniec roku i mam niezle kongo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafe odradzam, mozesz to przyplacic choroba psychiczna :D jedna dziewczyna szyje torebki na Moda i Ubior i dziwie sie ze po niektorych komentach jeszcze to robi. ale allegro to dobry pomysl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O widzisz Furious - dobrze kombinujesz - tak trzymać. A wada wymowy to żaden problem - dasz radę - wystarczy, że zechcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo.tyle ze z tymi studiami je tera problem z matką...ona nie chce zebym szla az do krakowa,bo nie ma kasy itd...woli bym studiowala tu an miejscu...tyle,ze co mi dadzą studia human.skoro i tak to mnie nie interesuje..apoza tym i tak pewnie dostane sie na zaoczne co wiaze sie z dod.kosztami i tak bede musiala isc pracowac....:O chociaz ci wsyzscy znani polscy projektanci wcale takich studiow nie mają...ale z takimi art.jest zawsze latwiej o dobrą posadke...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znajduje problemu tam gdzie go nie ma...co ja moge,ze nie mam ksay an utzrymanie..owszem moze znalazlabym jakąs prace tam...choc nie sadze,ze pensja za nią starczy mi na przezycie i oplacenie studiow...a drugim problemem jest,to,ze mnie tam nie puszczą...ajak puszczą to na zlosc nie bedą lozyc na me utrzymanie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, powiem Ci tak - oczywiście to tylko moje zdanie, po trzech latach zastanawiania się na studiach \"co ja tutaj k... robię?\" - nie warto iść na coś, co wiesz, że Cię nie interesuje - nie dość, że strata czasu, a po trzech latach będziesz mieć wątpliwości - czy rzucić to (ale trochę szkoda straconych już lat) czy ciągnąć do końca (tu znów szkoda marnować te lata, które pozostają), w dodatku zazwyczaj wygląda to tak, że jeśli Cię coś nie interesuje, to same studia Cię nie zmotywują do nauki - wpada się więc wtedy w coraz większe tylko lenistwo i trudno się zabrać nawet za coś zupełnie niezwiązanego ze studiami - coś co by się chciało robić - ten leń się gdzieś tam zalęga. Zatem myślę, że warto się pomęczyć, postarać i zabrać za coś co Cię interesuje. Bo inaczej z czasem staje się tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz :D ty nawet nie widzisz, gdzie robisz problemy :D dziewczyno, nie marudz i nie szukaj winnego gdzie indziej niz w sobiem bo sama sobie nie potrafisz dac rady a ambicje masz nie wiem jakie. Jak masz ambicje, to dzialaj a nie pierdol bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
furious - a może np. wyjechać za granicę - trochę popracować i zarobić na jakiś czas utrzymania podczas studiów? Przy okazji doszlifujesz język - poznasz coś nowego, może właśnie związanego z modą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos Ty :) przeciez to wielki klopot za granice pojechac :D wez nie rozsmieszaj mnie dreamer :) przeciez widac po tekstach co to za laska. Gdzie ci tam pojedzie, zobaczysz zaraz ile bedzie problemow w wolnym kraju wyjechac do pracy za granice, zobaczysz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iiiiiiiiiiiiii tam fane - owszem, problemy są zazwyczaj w nas - ale po to, żeby je rozwiązywać - i o to przecież furious chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iiiiiiiiiiiiii tam fane - eee tam, nie przekreślaj dziewczyny - młoda jest - po maturze to nic dziwnego, że człowiek nie bardzo wie jeszcze którędy w życiu iść i widzi masę problemów - ale jak się postara to da radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jo,jo ,jo:D owszem moge wyjechac i nawet na zawsze:>moge se jakos dobrą prace znalezc np: w anglii(chocby praca w dobrym butiku) albo na statku ,rok popracowac,potem wrocic zaczac studia,poszukacrozmaitych znajomosci ,i jakos rozkrecic swoj interes.... a to,ze pytam sie ajk rozwiazac jakies dylematy ejst na pewno lepsze niz czekanie na kij wie co..w takei cuda za nic nie wierze:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyna ma niecale 17 lat, daj spokoj z tym dopierdalaniem jej, ma ciezka sytuacje w domu widocznie i dobrze robi, ze rozwaza kazde za i przeciw decyzjom ktore ewentualnie podejmie. nie wiem o co tu sie rzucac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jo,jo ,jo:D owszem moge wyjechac i nawet na zawsze:>moge se jakos dobrą prace znalezc np: w anglii(chocby praca w dobrym butiku) albo na statku ,rok popracowac,potem wrocic zaczac studia,poszukacrozmaitych znajomosci ,i jakos rozkrecic swoj interes.... a to,ze pytam sie ajk rozwiazac jakies dylematy ejst na pewno lepsze niz czekanie na kij wie co..w takei cuda za nic nie wierze:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laluńka
powinnas wyjechac za granice do pracy, nawet do zbierania owocow, mozna tam sporo zarobic, po roku czy dwoch uzbierasz kase by rozkrecic swoj interes, wiem, ze to smutne, ale w tej chwili w polsce liczy sie to ile kto ma kasy, nawet wyksztalcenie zeszlo na dalszy plan, powinnas uzbierac kase i otworzyc wlasny butik z odzieza, bedziesz mogla po jakims czasie wystawic w nim swoja kolekcje, skonczyc kursy w tym kierunku, ale od czegos trzeba zaczac!!!! zacznij dzialac zamiast sie uzalac, latka leca, nikt Ci ich nie wroci, wiec zabieraj sie do akcji!!! Powodzenia!!! p.S. Jesli masz jakies swoje rysunki z projaktami to sprobuj zainteresowac nimi jakas firme, powysylaj je w rozne miejsca, moze odniesie to jakis skutek!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i bardzo dobrze, że się pytasz - po to jest przecież kafe - zawsze lepiej jest posłuchać pomysłów innych - może się jakiś dobry trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myrevin - nie odnosi porażek tylko ten, co nic nie robi - ale on jest bez szans także na zwycięstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->dreamer2006 Ze zwycięstwem często jest jak z celem po jego osiągnięciu może sie okazac że jednak nie o to nam chodziło. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Furious... dziwi mnie troche twoje podejscie do sprawy (caloksztaltowo)... ja jestem projektantka mody... ale widzisz, gdy zdecydowalam na takie zycie...to najpierw projektowalam dla siebie, rodziny, potem dla znajomych... ( znajac gust klienta trzeba sie dostosowac nic nie tracac ze swego stylu, to jest prawdziwe wyzwanie-))) zreszta, projekt to jedno a wykonanie to drugie... kazdy projektant jest najpierw krawcem i modelista... trzeba znac wszystkie materialy uzywane na dzisiaj w konfekcji, trzeba wiedziec jak sie je pierze i jak czysci... jak sie ukladaja pod nozycami... trzeba znac historie kostiumu i ubioru... trzeba wierzyc w siebie... jezeli Ty nie wierzysz , jak chcesz aby ludzie w Ciebie wierzyli? Znasz Jean Paul Gaultier? On sie meczyl 15 lat... ale w siebie wierzyl... i wygral... Przekonal ludzi, ze warto mu pozyczyc pieniadze na pierwsze \"defile mode\" ... mial tysiace rysunkow... Karl Lagenfeld twierdzi, ze byc projektantem to zadna sztuka, ale miec pomysly na kazdy sezon przez lata i miec pewnosc, juz dzisiaj, ze sie bedzie mialo pomysly na najblizsze 10 lat ( cztery razy w roku z dokladnoscia zegarka) ...oto jest pytanie. Wielu dyktatorow mody rozpoczynalo jako asystenci u wielkich lub malych... tylko w pracy mozna sie przekonac czy marzenia sa zgodne z rzeczywistoscia... Wyobrazasz sobie muzyka, ktory chce sie poswiecic muzyce... ale matka sie nie zgadza aby poszedl na studia muzyczne bo za daleko od domu... a blisko domu ma tylko polibude... i w dodatku nie gra z innymi tylko narzeka na los? ( nota bene wielu muzykow ma wyksztalcenie bardzo dziwne-))) Jezeli najblizsza Tobie osobe nie jestes w stanie przekonac, ze jestes projektantka... to czy na pewno nia jestes? Ile masz rysunkow w swoim \"book-presse\"? Ile sukien zrobilas mamie? Pytan jest tysiace... gdy na dwutysieczne odpowiesz \"tak\" ...i ze robisz wszystko na tej drodze...to ok... Projektantem jak poeta sie jest... albo nie... wszystko przyjdzie, bo musi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×