Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elene

Śmieszne , wstydliwe , ale nie tragicznne wpadki na porodówce .

Polecane posty

Gość góra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas tez latali w 92 fotografowie, a teraz juz nie i szkoda bardzo, bo te zdjecia od nich sa takie super :) czarno-biale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góóóóóóóóóóóóra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odświeżam bo fajny topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to teraz ja!!!!!!!!!!!! Był to 8 marca 2000 roku. Dzien kobitek jak wszystkim wiadomo. Zaplanowalismy poród rodzinny. Na nic nie wskazywało ze zacznę rodzic,rano byłam na zakupach kupiłam ciacho kwiatuszki dla tesciowej,szwagierki i babki mojego faceta. Wpadł po pracy zabrał szybko kwiatki poleciał do matki i siostry. O 18 wybieralismy się do jego babki,w drodze przypomniało mi się ze nie kupiłam babce piwa,a bez tego nie ma u niej odwiedzin(alkoholiczka czy co???? ) No to mój pan do sklepu a ja czekam w aucie nagle kichnęłam i .....się zesikałam :-) Kicham ja ci drugi raz upsssssssss wszystko mokre,se mysle no ładnie osiurana mam do babki jechac. Ale jakos mnie tyłek zabolał od siedzenia ,ten jeszcze w sklepie,se mysle a wysiadam z auta i nogi rozprostuje. Kurcze jak wysiadłam tak ta cała reszta wód płodowych hlus na chodnik :-) ;-) Facet idzie gapi się a tu ciężarna siura,ale mi było głupio :-) ale za to teraz mam się z czego smiac, Urodziłam ze wspomaganiem tzn,nafaszerowali mnie znieczuleniami i przyspieszaczami jakies czopeczki ,tabletki pod jązyk. Jak trza było przec to ja w smiech.W koncu mój ginus ryknął ze jak nie urodzę teraz to uduszę dziecko. Jedno głosne aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa i mój skarbus był na swiecie. Urodziłam 9.03 o 0.45.Mój facet do mamuski pojechał a te zostawiły mnie na sali niby na 2 godzinki,i w kimonko poszły. Dre się siostro!!!!!!!!!! nie ma reakcji siostro!!!!!!!!!!!!!!!!1 nic Kurwa jak tu nikt nie przyjdzie to się zeszczam wam na łózko--reakcja natychmiastowa no bo komu by się chciało w nocy podłogę myc . Teraz jestem w trakcie \"prac\" nad rodzenstwem dla mojego syna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej no to i ja sie dorzuce... Synka rodzilam b.szybko. Polozne twierdzily, ze skoro pierworodka, to jeszcze potrwa pare dlugich godzin. zaprowadzily mnie na sale i zostawily z mezem...a tu skorcze co 2 mni!!!polozne dalej kaza czekac (ciekawe na co! :-)). w koncu moj maz nie wytrzymal i leci do jednej polznej i mowi- koja zona juz rodzi, skurcze co mninute!!!A ona mu na to \"a jakie rozwarcie ma zona?\". czujecie, mojego meza o to pytali :-D nigdy pozniej nie mial tak zbaranialej miny...dzis mamy ubaw :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druga stara mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Axaa
:) Genialne to wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hosasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hosasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hosasa
piszcie mamusie pliiiiiiiiiisssssssssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja rodziłam dość dawno, bo aż 20 lat temu (ale mam stare dziecko ;-) ) W każdym razie byłam wtedy młodziutka i głupiutka, przewieźli mnie najpierw na patologię ciązy, to było po jakimś święcie, stoję jak ta sierota na korytarzu koło stołu z wielkim garem jakiejś herbaty czy kompotu, czort wie. Idą dwie przyszłe mamy z brzuchami pod sam nos, prosto do tego gara.. I nabierając sobie do kubków napój, rozmawiają grubym chrypiącym głosem: kurde, ale wczoraj pochlałam.... o kurde ale mi się pic chce...zaraz idę zajarać... Jezu, myślałam, że trupem tam padnę, bo ja całą ciążę bałam się popatrzeć na papierosy czy jakiś alkohol. Swoja drogą, ich dzieciaczki urodziły sie z niedowagą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja znajoma miala bole
parte i poszła se zajarac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez znam taka co tuz przed porodem musiala zajarac i zaraz po. WREDNA !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojej siostrze
zesikala sie na brzuch jej nowonarodzona corka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzinka
Ja mialam planowna cesarke.Zero stresu, luzik.Przyjechalismy do szpitala o 7.30 takjak bylo umowione...o 9 mialam´byc cieta,gdy nagle sie okazalo ze dwie cesarki muszarobic nie planowne:( Zestreswalam sie tym czekaniem tak,ze na sali opercyjnej dostalam nerwowej trzesiawki i lekarz do mnie mowi-niech sie pani tak nie trzesie bo pania krzywo prztne,a ja przerazona ,ale panie doktorze cos mi reka po tym znieczuleniu zdretwiala....a on na to...to niech sie pani tak nie trzesie bo sie pas od cisnieniomierza zaciska i krew nie doplywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to jeszcze raz ja tyle ze historyjka ciążowa moja własna oczywiście. Jak byłam w ciąży to zazerałam się czekoladą,ale naprawde na potęgę teraz wiem ze to było głupie bo zbędnych kilosów nie tak łatwo się pozbyłam :-P A więc mieszkałam sobie na takiej prowincji gdzie był jeden sklepik i pustota w nim,więc raz w tygodniu wyruszałam na większe zakupy do miasta. No i za kazdym razem jak byłam w Plusie do koszyka wpadało z 5-6 czekolad róznego sortu,zanim dotarłam do kasy to oddawałam na tasmę np.5 czakolad i papierek po 6-tej :-). No i któregos tam razu jak zwykle wpadam do sklepu a panie przy kasie cos tam se szemrają \"to ona patrz\"--ja się rozglądam czyzby jakas miejscowa sensacja na zakupy przyszła i jej tyłek obrabiają??? Ale gdzies tam jeszcze dosłyszałam hasełka typu >ciekawe czy doniesie wszystkie czekolady do kasy< a ta druga mówi - coś ty ona zawsze jedną zje zanim dotrze :-O O kurcze se myśle one mówią o mnie eeeeeeeeeeeeeeeeeyyyyyyyyyyyyyy Głupio mi się zrobiło i tym razem nie zjadłam zadnej ale mnie język swędział :-P No i dotarłam do kasy a pani kasjerka takie gały na mnie i pyta a gdzie papierek?????? Pytam jaki papierek?????? No po czekoladzie!!!! Ja na to ze nie ma :-P A ona ale zawsze pani zjada jedną zanim dojdzie do kasy. he,he,he i bądz tu ciężarną i miej smaki wszyscy mają oko na Ciebie :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taluszka
Heh mogłas schować z 15 czekolad bez papierka i oddac kasjerce hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuleczka mrófeczka
No jak bym zrobiła jak mi poradziłas to by babka zgona zaliczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre te opowiesci i co koniec juz mamusie nie mialy ciekawych porodow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszęę
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to nie ma więcej smiesznych
wpadek???????????????????????????????????????????? Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu a było taaaaaaaaaaaaaaaaaaaak wesoło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopsasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to i ja moze opowiem Miałam rodzic z przyjaciółka bo mój mąż nie chciał. I rzeczywiście dzielnie towarzyszyła mi od 3 w nocy do 16. Niestety zajeta mna zapomniała o jedzeniu i piciu i zemdlała na sali. Więc wszedł do mnie mąż a ja dostałam akurat wtedy wyjatkowo mocnych skurczy i zaczełam na niego krzyczeć... coś tam że jak w końcu zejde z tego łóżka to go zamorduje i już nigdy więcej seksu...itp. I zaczełam z tych nerwów rodzić. On biedny spanikował poleciał po lekarza ale na sale już nie wrócił bo zemdlał na korytarzu. Lekarz i położne śmiali sie jak cholerka. Później jak przychodzili do mnie goście to wpadali z pytaniem czy aby nie potrzebna tu ekipa reanimacyjna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Axaa
No tak, Ty za to nie mogłaś sobie pozwolić na omdlenie :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Axaa
Ech, współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta2006
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nono...dalej prosze sie wpis..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość COS UPADA
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×