Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość delikatna psychika

Nerwica, depresja, stany niepokoju i lęku- jak leczyć?

Polecane posty

Gość jamesmk2003
sprobuj 5-HTP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaq88
co tu duzo mowic o depresji i nerwicy, o stanach lękowych? nie da rade pomoc samemu sobie jesli jest sie w ciezkiej depresji. najlepiej znalezc dobrego lekarza, nie profitowego, ale takiego ktory intuicyjnie zapisze naprawde dobre dla danej osoby leki. sama lecze sie na depresje, silne lęki i nerwice od 3 miesiecy, ale stan depresyjny utrzymywal sie u mnie przez ponad 3 lata. Kiedy powoli dotrze do nas o tym czym jest depresja trzeba od razu powiedziec sobie, ze to jest do wyleczenia. nie zmuszac sie z rana do wiekszego wysilku, ale kiedy przyjdzie nam do glowy jakis pomysl - realizowac go. nie dac sie ciemnym myslom. lapac za rece bliskich ktorzy decydują sie nam pomoc (choc to wcale nie jest latwe). ja postawilam sie troche na nogi. jest przy mnie facet, ktory kiedys sam przeszedl przez depresje. jednak u niego nie byla egzo- ale endogenna. u mnie i jedno i drugie. jeszcze dobija mnie fakt ze mam endometrioze, tylozgiecie i do tego od niedawna ostre zapalenie macicy i przydatków. ale co nas nie zabije co wzmocni. jest wiosna. jest cudownie, trzeba sie cieszyc tym co widzi sie na codzien. ostatnio trzymalam w dłoniach wróbelka, ktory stracil sily nie wiem po czym:) czulam sie jakby jego zycie lezalo w moich rekach. wtedy dostrzeglam, ile tego zycia jest wokol mnie:) az kipi:) ze wszystkiego:) trzeba miec marzenia. teraz, podczas leczenia psychotropami, musialam zrezygnowac z pisania matury. mam co prawda dopiero 19 lat, ale przeciez doswiadczenie nie zawsze wiąże sie z wiekiem. a problem to z kolei rzecz wzgledna. nie rozpisuje sie tu nt powodow mojej depresji. nie wazne:) bylo minelo. ale zachecam wszystkich, ktorzy borykaja sie z podobnym co ja problemem do znalezienia sobie dobrego psychoterapeuty albo psychologa. naprawde pomaga. podchodzilam z zalozeniem, ze kogo mogą interesowac moje problemy, co, powie mi jakies książkowe rady, rzuci regułkami i na tym sie skonczy. nie prawda. nie jest tak. czuje sie w gabinecie mojej pani psycholog jak w domu:) a nawet lepiej. nie wolno sie łamac. nie napisze "wezcie sie w garsc" bo to tylko przybija. ale najwazniejsze jest znalezc w zyciu cel i cieszyc sie z najmniejszych rzeczy, czyli mozliwie ze wszystkiego:) Bóg niczego nie robi bezmyślnie. I nikomu z nas nie daje wiecej, niz bylibysmy w stanie udźwignąć. takie mysli pomagają przetrwac. i nie wolno izolowac sie od ludzi! leczylam sie poczatkowo na fobię społeczną ale jest lepiej:) ludzie pomagaja. bliscy. nie wiem, czy kiedykolwiek jeszcze tutaj wejde, czy nie. jestem tu przypadkiem. ale takie forum dziala jak pewna forma terapii grupowej:) i wiem ze pomaga. jesli ktos chce pisac zeby porozmawiac, stworzyc jakas internetową grupę wsparcia to prosze o maile: kasiaq88@poczta.fm. Razem zawsze razniej. i wiemy ze jestesmy komus potrzebni. pozostaje mi wiec teraz tylko napisac DO WIDZENIA;) czy tam do przeczytania:) nie wolno sie poddawac. nie wolno rezygnowac. gdzies na dnie duszy zawsze tlić się bedzie iskierka nadludzkiej siły. czasem tylko trzeba ją odnaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze,to ten topik zostal wyciagniety z \'\'lamusa\'\'.nie istnial od prawie roku. Zapraszam na forum Moja nerwica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crunch
Ja mam napady paniki dość często ale najbardziej obawiam się tego że praktycznie cały czas dretwieją mi palce oby rąk nie wiem jak to opanowac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krudki 110
moja żona ma problem z nerwicą niewiem co robić o pujśćiu do lekarza niema mowy zamyka sie w sobie niekce z nikim rozmawiać wszystko ją denerwuje pomuszcie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malenstwo858585
witam. U mnie też stwierdzono nerwice/ Szczerze nie radze sobie. Ciągle płacze i to z byle powodu, denerwuje się, serce mi wtedy szybciej bije, robi mi się gorąco i mam uczucie jakbym miała zaraz zemdleć. Często też mam bóle w klatce piersiowej i to też mnie denerwuje. Tak bym chciała czuć się jak dawniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia1978
Witam. Ostatnio czuję się bardzo źle jestem jakaś rozdrażniona momentami robi mi się słabo mam wrażenie ze zaraz zemdleję, oblewają mnie poty i cała się trzęsę. Mam dziwne kucia w brzuchu. ręce mi się trzęsą a jak mam cokolwiek napisać albo podpisać i czuję że ktoś się na mnie patrzy to nie jestem nic w stanie napisać. Nie wiem co mam robić ponieważ staram się do pracy ale nie wiem czy uda mi się pójść na rozmowę kwalifikacyjną. Nie wiem czy dam rady tam wejść i powiedzieć coś o sobie bo będę cały czas myślała aby tylko nie zemdleć. Proszę was pomóżcie mi!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznajomaa
czy nerwice mozna leczyc tylko u psychologa slyszalam ze neurolog tez sie tym zajmuje? mam bez sennosci i drgania rak nie moge sie skupic i napady zlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O.L.I.
Hej, witam wszystkich:) ja też słyszałam, że nerwice można leczyć a raczej stwierdzić jej podłoże i w zasadzie to chyb tyle co neurolog może w tej kwestii pomóc. Ja też mam nerwicę, przynajmniej wszystko na to wskazuje...męczę się odkąd pamiętam a przecież mam dopiero 24 lata...ale narastające problemy gniotą bardziej i bardziej aż w końcu trzeba z kimś wykwalifikowanym pogadać chociaż to podobno rozmowa z najbliższymi jest najważniejsza.Ale jak tu pogadać jeżeli każdy tylko udaje,że Cie rozumie a Ty masz wrażenie,że nachodzisz wszystkich swoimi "błahymi" problemami. Może forum sprawi, że trochę lepiej się poczuje...pozdrawiam wszystkich nerwusów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość machalina
Mam 62 lata,od 27-ego roku na psychotrpach. Moj problem to lęki nieokreślone,dziwne napięcie i odwieczna obawa.przed ewentualnym,jestem okrutnie zmęczona tym stanem,chetnie bym się nnie obudzila ktorejś nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninania
witajcie; jestem po próbie samobójczej... am depresje, wszystkiego dosc; są chwile, kiedy wydaje mi sie ,ze wszystko sie uda, ze bedzie ok ale tak nie jest;( chodze do terapeuty od stycznia i nie widze zadnych efektów (mam wrazenie ze jest gorzej); brałam paro merck, seronil, ale było mi po nich tylko gorzej... nie potrafie sie pozbierac, a najgorsze jest to, ze miewam kolejne myśli samobójcze:( mam 2 dzieci, rozstałam się z mężem- stąd moja próba; poradzcie mi prosze w jaki sposób wy byliscie leczeni? moze ja powinnam zroci cos wiecej? staram sie jak moge zeby wyjsc z depresji ale jest strasznie ciezko.... pomóżcie błagam... :( piszcie na mój nr gg 4135394 jesli mielibyście dla mnie jakieś rady... pozrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie antydepresanty brałas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ---------
dopiero dziisaj dowiedziłam sie ze mam nerwice nie wiem czy to mozna nazwac nerwica to bardziej depresja płacze, chodze zdołowana, poprostu nie chce mi sie zyc ...to zycie mnie przerasta, tak berdzo sie staram a nikt niczego nie docenia wiele razy zamykalam sie wpokoju płakałam bez powodu.. maz nawet niczego nie zauwazal potem udawałam ze spie, nie mam apetytu chydne w oczach nie mam nawet motywacji aby sie leczyc ................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k24
wydaje mi sie ze w naszych beznadziejnych przypadkach leki nie pomoga ani lekarz poprostu potrzebne jest wsparcie najblizszych,przebywanie z ludzmi, iskra docenienia przez kogos , pare słow otuchy, teraz tak sobie mysle jakby moj maz zareagował jakbym mu powiedziła.. ... on nie widzi wogole co sie ze mna dzieje a ja juz nie mam siły na nic...;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriss1985
witajcie, ja mam okropna nerwice ktore nie daje mi zyc! Zaczelo sie od rozstaniaz chlopakiem z ktorym wiazalam wielkie nadzieje i plany. Nabawilam sie prze niego wielkiej nerwicy, ciagle uczucie wielkiego leku i niepokoju, skurczony zoladek, bez tabletek na uspokojenie nie dam rady funkcjonowac. Prosze pomozcie, czy ktos z was wyleczyl sie z nerwicy a jezeli tak to w jaki sposob pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy1111111
moj chłopak ma nerwice.ojciec do tego doprowadził.nie wiem jak mu pomoc...naprawde.on jak sie zdenerwuje to wali rekami o kierownice kaze mi wysiadac z samochodu i wyzywa sie na nim palac gume i tak dalej.czasem zaczyna kaszlec ze mało co nie zwymiotuje...czasen nawet wymiotuj rece mu sie tzresa nogi tez....nie wiem jak mam mu pomóc.... poradzcie cos prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie moze pamietacie mnie z tamtego topiku Moja nerwica pisałam tam dwa lata i teraz zostałam tak zbluzgana przez niektóre pomaranczowe osóbki ze nie mam odwagi juz pisac , zbluzgano mnie za moja wiarę .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys ten topik byl fajny
bianka tez jestem starym bywalcem tamtego forum.nowe podczytuje-he:) jezeli wyczuwasz ,ze tam sa nieprzychylne tobie osoby to albo je lekcewaz albo wez nr gg najfajniejszej i tyle. tez kiedys pialam na topiku moja nerwica-tym pierwszym.potem doszlam do wniosku ,ze za duzo fałszu i jadu.poprzestalam na gg i juz. fakt faktem ,ze musisz miec cholernie duzo sily zeby wyjsc z tego gowna .naprawde masz niesprzyjajace warunki do zdrowia i regeneracji.znam twoja historie z lekami ale dalej jestem zdania ,ze powinnas je brac. jak chcesz podaj gg napisze do ciebie:) stara bywalczyni tamtego topiku papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do stara bywalczyni widze ze mnie poznałes ciesze sie z tego chetnie bym poznała bratnia dusze ale nie mam gg nie potrafie sie tak dobrze posługiwac telefonem ja bym chetnie poznała kogos z kim mogłabym porozmawiac przez telefon ja mam abonament na 33 darmowe godziny .....ale wiesz jak to jest teraz nie mozna nikomu ufac ......po za tym powiem ci ze ode 5 dni biore Sedam i cały czas propranolol i widze poprawe ale najgorzej jest z tym moim sercem z tymi kołataniami ..........nie wiem jak to opanowac ten strach przed nimi .....pozdrawiam serdecznie ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rowniez nerwuska z tamtego
forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedne z rad.....
podejść do życia wg poniższych wskazówek, oraz zająć się sportem rekreacyjnym lub pracą fizyczną. Odpowiednie tematy znajdziesz w internecie w vademecum zdrowia-jak żyć żeby żyć. Szczegółowo przestudiuj : Stres, SAD, Hipokinezja, 4 warunki determinujące zdrowie, Zasady dietetyczne i wiele innych zależnie od potrzeb. Na wszelki wypadek wklejam STRES, wzięty z Vademecum zdrowia: Jak przeciwdziałać stresom? DEFINICJA STRESU (med.): stan ustroju wywołany każdym szkodliwym bodźcem o odpowiednim natężeniu (stresorem), np. wtargnięciem bakterii chorobotwórczych, urazem, wstrząsem psychicznym. Stresory wpływają pobudzająco na wydzielanie hormonu przedniego płata przysadki mózgowej kortykotropiny (ACTH), aktywizującego korę nadnerczy, zapoczątkowując w ten sposób reakcje alarmową (uruchamianie sił obronnych organizmu). Wszystkie nieswoiste odczyny składają się na ogólny zespół adaptacji ustroju, ze wzmożonym wydzielaniem kory nadnerczy, przebiegający w trzech fazach: reakcji pogotowia, okresu obrony (oporu), okresu wyczerpania (ciężkiej choroby prowadzącej nawet do śmierci). DEFINICJA STRESU (psychologiczna): czynniki zewnętrzne, które utrudniają lub uniemożliwiają zaspokojenie potrzeb i wykonanie zamierzonych zadań, zagrażają czymś jednostce lub wpływają na obniżenie poczucia własnej wartości. Cokolwiek przydarzy ci się nieprzyjemnego, zbagatelizuj to, zamiast wyolbrzymiać. Wiele zdarzeń ma tylko takie znaczenie, jakie im przypisujemy. Podchodź do wszystkiego z dystansem. Zdarzy ci się kłótnia, upomnienie w pracy, powiedz sobie, że minie tydzień, a nie będzie się o tym mówić. Nic nie jest tak stare jak wczorajsza gazeta. Porażka nic bardziej stresującego. Ale podejdź do tego z filozoficznym spokojem. Powiedz sobie, że to nie porażka, tylko przypadkowe nieporozumienie. Staraj się kompensować stresy czymś przyjemnym. Idź do kina, kosmetyczki lub fryzjera, albo po prostu zafunduj sobie trochę wieczornego spokoju w miłym towarzystwie. W pracy zaczynaj dzień od tego, co najtrudniejsze. W ten sposób nie będzie się to za tobą wlokło. Nigdy nie odkładaj na jutro tego, co możesz zrobić dzisiaj, bo będziesz miał(a) wyrzuty sumienia. Ten stres uczyni cię mniej wydajnym. Nie daj się unieść pośpiechowi innych. Rób tyko to, co konieczne i zrezygnuj z niepotrzebnych działań. Lepiej dobrze wykonać jedno lub dwa zadania, aniżeli wiele i nie skończyć żadnego. Do swego codziennego rozkładu wpisz kilka przerw do wykorzystania w dowolny sposób, nie wymagający od ciebie przystosowania się do środowiska, np. zadzwoń do swojego najlepszego przyjaciela, przyjaciółki. Naucz się wyrażać swoje uczucia. Większość ludzi cierpiących na typowe schorzenia stresopodobne nie ma zwyczaju płakać i uważa łzy za oznakę słabości. Profilaktycznie wspomagaj swój organizm magnezem wiedząc, że 1 minuta stresu niszczy 1/2 dziennego zapotrzebowania na magnez, a który jest niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania systemu nerwowego w tym mózgu, siedliska pamięci i inteligencji. Najlepiej tolerowanym preparatem zawierającym magnez są tabletki musujące pod nazwą "Magnez Plusz", zresztą optymalną dawkę magnezu zawiera proponowana w "Zasadach dietetycznych" tabletka falvitu lub multivitaminy. Z produktów spożywczych duże ilości magnezu zawiera kakao i czekolada. Pamiętaj! Magnez jest niszczony nie tylko przez stres ale również przez kawę i alkohol. Często stosuj relaksację wg zasady: oddychaj równomiernie i spokojnie, następnie stopniowo wydłużaj oddech. Wciągnij powietrze, licząc do czterech, i także licząc do czterech, wstrzymaj oddech - zauważ, jak ogarnia cię spokój. Wypuść powietrze, licząc do czterech i, licząc do czterech wstrzymaj oddech. Wykonaj w ten sposób 10 oddechów, po czym zacznij oddychać normalnie- stwierdzisz, że twój oddech jest spokojny i odprężony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cd...
równolegle, zamiast trującej chemii/tabletek, oczyszczaj organizn z toksyn Terapią Gersona. W internecie pod hasłem "Terapia Gersona-folm", znajdziesz link do filmu edukacyjnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cd......
kto nie zrozumie problemu i nie dostosuje się do powyższych rad, skazany będzie na wegetację lub samounicestwienie. Oto ciekawy cytat: Przyszłość medycyny Współczesna medycyna i medycyna przyszłości nie będzie polegała na tabletkach, zastrzykach, operacjach chirurgicznych, lecz na stymulacji(środkami zarówno fizycznymi jak i psychologicznymi), wręcz zmuszaniu Układu immunologicznego do obrony i walki z infekcją chorobotwórczą” poprzez spełnianie 4.warunków determinujących zdrowie: 1)odżywianie, 2)wysiłek fizyczny,3) higiena,4) pozytywne nastawienie psychiczne; krótko mówiąc, dzięki higienie w pełnym tego słowa znaczeniu). Będzie to najsensowniejszy, zarazem najtańszy sposób na zdrowie i życie. W przeciwnym wypadku ludzkość ulegnie zagładzie biologicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lękliwa
Też mnie dopada to paskudztwo. Mieszkam sama od niedawna. Miewam napady lękowe, zaczyna mi bić mocniej serce, mam zimne i spocone dłonie, ale to szybko przechodzi, za to po wszystkim czuję się, jakbym sto kilometrów przebiegła...wymęczona. Podczas wakacji to zdarza się częściej, podczas roku akademickiego, gdy mam dużo spraw na głowie, nie mam czasu myśleć o złych rzeczach, więc nie dopada mnie to tak często. Wydaje mi się, że najlepszą terapią jest masa obowiązków, dużo zajęć. Ja na przykład jak maluję obrazy, to odprężam się, nie myślę o tym. Jak tylko najdą mnie złe myśli; że coś mi się za chwilę stanie, zaczyna mi mocno serce bić, jest mi niedobrze i ręce lekko się trzęsą. Wtedy próbuję zapanować nad sobą i wmawiam sobie, że przecież nic złego mi się nie stanie, bo jestem zdrowa, a to, to tylko wynik głupich myśli. Zauważyłam, że jak jestem w domu rodzinnym, lub w otoczeniu koleżanek, jakiejś grupy ludzi, jest mi lepiej, ale nie zawsze. Bywa, że drażni mnie czyjaś obecność, zbiera mi się na wymioty i mam ochotę być sama...Chyba najlepszym lekarstwem na to jest dużo zajęć. Zastanawiam się nad wizytą u psychologa. Te napady lękowe mogą być spowodowane ciężkim dzieciństwem w moim przypadku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejhejhej123456
a czy tez macie tak ze jak rano sie budzicie to zamiast wypoczeci to jestescie obolali np miesnie sciegna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już po, silna psychika
Potraktujcie strach jako wyzwanie, smiejscie sie z niego, i módlcie sie do Maryji. Stany lekowe to częściej wpływ szatana niż choroba psychiczna. Szatan jest w pełnej mocy Boga, proście Boga aby Was opuścił ten szatan. To jest metoda wyleczenia. Strch jest ułudny, zaufajcie Panu Jezusowi, on rozwiąże wasze problemy i da Wam ochrone. A jak nie pasuje !! to do psychiatry i tona leków na rok, a nie dupę zawracacie ludziom na forum !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Organizacja Zdrowia - WHO
"WHO" czyli Światowa Organizacja Zdrowia uznała Zioła Tybetańskie (Tibetan Herbs) jako nieliczną skuteczną i bardzo zdrową metodę zwalczania depresji oraz pełnoprawny lek naturalny antydepresyjny. ZIOŁA TYBETAŃSKIE posiadają Atesty i certyfikaty medyczne. Można je kupić w atestowanym sklepie bezpośredniego importera pod adresem:www.ziolatybetanskie.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×