Gość magpie101 Napisano Styczeń 26, 2008 U mnie poza cieciem dziurki po drenie nie ma. Pewnie dren byl wystawiony w miejscy ciecia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 22 Napisano Styczeń 27, 2008 Mam pytanie skierowane do pań, które sa juz po operacji ok miesiac lub wiecej i przyjmują hormony np. eltroxin lub inne. Czy macie normalne cykle miesiaczkowe jak wczesniej, czy spóźnia sie wam czasem okres??????????????????? Bo mi sie spóźnia i szału dostaje bo nie wiem co jest :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta Napisano Styczeń 27, 2008 Natalia , a może zostaniesz mamą ? ........Tak całkiem serio to boję się takich rzeczy po operacji , mianowicie okresu , wypróżniania i tycia nie daj Boże ......... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
papudron 0 Napisano Styczeń 27, 2008 Kurcze a ja własnie liczę na to tycie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 22 Napisano Styczeń 27, 2008 ale czego tu sie bac? po operacji zyje sie normalnie, tak samo jak wczesniej nic sie nie zmienia. a co do bycia mamą to z tego co wiem to przynajmniej rok nie powinnam po przyjeciu jodu radioaktywnego, a przyjełam go miesiac temu wiec obym mamusia narazie nie zostawała, poza tym zabezpieczamy sie zawsze , ale mimo to chciałabym wiedziec czy komus po przyjmowaniu hormonow rozregulował sie cykl?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolandax Napisano Styczeń 28, 2008 Olavia dawno się nie odzywała. Mam nadzieję, że z nią i dzidziusiem wszystko w porządku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aga08 Napisano Styczeń 28, 2008 natalia 22 - wyglada na to ze mi sie wlasnie rozlegulowal. dostalam okres slaby bo slaby ale zawsze pare dni po operacji. a to byl 14 dzien cyklu, a normalnie mam okolo 56 dni... slyszalam ze sie to zdarza. Pozniej zapewne bedzie ok. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta Napisano Styczeń 29, 2008 Ewa 100 jak się czujesz ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Styczeń 29, 2008 Hej Czuje się coraz lepiej,od wczoraj gardło już wogóle nie boli.Jeszcze przydusza i drętwa jest szyja.W nocy drętwiały mi ręce, troche się boje ze moge mieć mało wapna.Ale ogólnie z dnia na dzień jestem silniejsza i moge więcej zrobić.Princessitto do szpitala nie można mieć pomalowanych paznokci u rąk i chyba u nóg.Natalio co u Ciebie jak się czujesz? Pozdrawiam wszystkich.Pa :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama-smyka 0 Napisano Styczeń 29, 2008 Cześć, dziewczyny :) Ja miałam usuniętą całą tarczycę 16. stycznia. Czekałam na tą operację już od października 2006, już wtedy czułam, że tak się to skończy. Operował mnie mistrz ;), we wtorek byłam przyjęta, w środę operacja od 7 do 11 a wieczorem już ciamkałam bułę i rozmawiałam przez telefon. :) Jasne, że bolało, nawet dekolt i boki szyi, ale co tam, ważne, że już po. :) W czwartek dali mi dwudaniowy obiad, w piątek byłam w domu. Plaster nosiłam do następnego piątku, od zeszłej soboty już nie trzeba, bo ranka się zagoiła, jest różowa i smaruję ją maścią. Jestem bardzo zadowolona z okresu dochodzenia do siebie, moja mama i szwagierka miały to samo, tzn. usuwali im troszkę mniej, bo zostawili im rożki, ale było to 11 lat temu. Obydwie leżały w szpitalu 2 tygodnie po operacji, jadły papki przez rurkę do napojów a mówić na dobre zaczęły po blisko 2 miesiącach (mama prawie rok bardziej szeptała niż mówiła). U mnie mięśnie nie były cięte, tylko "rozsuwane", dlatego nie mam w środku piętrowych szwów, tylko 3 małe szewki. Niemniej oczywiście nadal boli, zwłaszcza kark i ten cały środek, jeszcze nie do końca zeszła mi opuchlizna, ale z dnia na dzień widzę poprawę. Fajnie, że mamy to za sobą, prawda? :) Dziewczyny, a powiedzcie mi, czy przy wypisie dostawałyście antybiotyk do łykania w domu? Pozdrawiam wszystkie "lżejsze o pół szyi"! ;)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama-smyka 0 Napisano Styczeń 29, 2008 do natalia22 Ja cały czas biorę Letrox i Jasmine, nawet w te dni, kiedy byłam w szpitalu i w dniu operacji. Okres miałam tuż po wyjściu ze szpitala, wszystko bez zmian. Mam problemy z dzidzią, bo mam jeszcze PCO, ale raz się udało, to i i drugim myślę optymistycznie. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolandax Napisano Styczeń 29, 2008 Ja nie brałam w domu antybiotyków. A z tego co pamiętam, to w szpitalu siostra wstrzykiwała mi do wenflonu, ale to tylko przez 2 dni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 22 Napisano Styczeń 29, 2008 Witam :) Czuje si e dobrze , ale wczoraj mialam troche problemow bo chyba przyjmuje za duza dawke hormonow i mam problemy z sercem, poza tym ciagle jestem w stresie przez okres, uspokoiłyscie mnie troche ze nie tylko mi sie rozregulował bo serio nie mysle narazie o maciezynstwie, co prawda nie przyjmuje tabletek antykoncepcyjnych ale zabezpieczam sie na inne sposoby dzieki ktorym nie mozliwoscia by bylo zajscie w ciązę, ale jak wiadomo roznie to bywa, ale sadze ze opoznienie okresu spowodowane jest wlasnie hormonami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama-smyka 0 Napisano Styczeń 29, 2008 Natalio, jeśli nie bierzesz pigułek anty, to z pewnością organizm miał prawo trochę się zawahać. ;) Mnie też chwilami po Letroxie serce próbuje wyrwać się z piersi, ale ja generalnie mam baaaardzo niskie ciśnienie, więc nie przeszkadza mi to. W przyszłym tygodniu idę do mojego ginekologa i do endokrynolożki na kontrolę. Badania krwi już sobie sama zrobiłam (hormonki tarczycowe ok, morfologia też, \'tylko\' androstendion wyższy niż zwykle) a wynik badania guzów z tarczycy jest ok, odebrałam w zeszły piątek i miałam udany weekend. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama-smyka 0 Napisano Styczeń 29, 2008 P.S. U mnie badano poziom Ca w dniu wypisu i to decydowało o tym, czy na pewno idę do domu. Był ok. Czytam sobie starsze wypowiedzi i aż z wrażenie poszłam się zważyć - od momentu operacji schudłam 3,5kg (jutro minie 2 tyg.), więc nie jest źle. :) Stosuję od zeszłego piątku maść Contractubex - jest świetna, po cyście na jajniku też ją stosowałam, dziś mam cieniutką, różową niteczkę a przed jej użyciem zaczynały mi się już robić zrosty i bliznowce, takie brzydkie "buły" blizn. Przemywam tylko wodą termalną, do piątku (czyli do 9 dni po operacji) używałam zwykłej wódki (tak mi zalecił chirurg) do przemywania a na to zakładałam opatrunek Hartmanna - jest leciutki, cienki i nie uczula mnie klej, po plastrach ze szpitala miałam mocne podrażnienie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Styczeń 29, 2008 Kiedy można bezpiecznie umyć blizne? Dzisiaj tydzień po operacji mam ściagnąć opatrunek a jutro moge niby umyć blizne !? Nie powinnam zaczekać aż strupek odpadnie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama-smyka 0 Napisano Styczeń 29, 2008 Chyba najlepiej rób tak, jak Ci kazał lekarz. Ja codziennie w domu odklejałam plaster, przemywałam alkoholem i zakładałam nowy opatrunek. Przestałam w 9-tej dobie po operacji, bo strupek odpadł całkowicie - od tego momentu nie zaklejam blizny, tylko smaruję maścią. Przemywam wodą termalną, w wannie nie moczę celowo, ale przy okazji mycia zawsze się troszkę pomoczy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
papudron 0 Napisano Styczeń 29, 2008 Słuchajcie co do tego nieregularnego cyklu.Ja jestem przed operacją-jeszcze nie wiem kiedy to nastąpi.W tej chwili nie biorę leków bo lekarz kazał mi odstawić i własnie zauważyłam że mój cykl się rozregulował.Raz dostaję okres tydzień później a raz dwa tygodnie wcześniej.Miałyście też coś takiego?I ostatnio mam straszne problemy ze spaniem.Strasznie serducho mi kołacze i źle mi się oddycha. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do dziewczyn Napisano Styczeń 29, 2008 operowanych w Poznaniu. Ile czekałysci na wyniki badania hispad i czy musiałyscie odbierac osobicie? Bo ponoc w Poznaniu nie wysyłają listem i nie informują przez telefon. Dzięki za odpowiedź. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolandax Napisano Styczeń 29, 2008 Do Ewa 100 Ja w 4 i 5 dobie po operacji chodziłam bez opatrunku (zgodnie z zaleceniem wietrzyłam ranę). W 6 dobie miałam zdjęty szew i od tego czasu czasu mogłam delikatnie umyć szyjkę i nie musiałam zakładać opatrunku. Pytałam lekarza o maść na blizny ale kazał mi dać sobie spokój. Myślę, że jednak go nie posłucham ;-) Dziewczyny a co Wy stosujecie aby blizna była delikatniejsza? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Styczeń 29, 2008 Hej . :D Jolandax ja dzisiaj ściągłam opatrunek.Podchodziłam do tego kilka razy ,bo mi sie słabo robiło (chyba ze strach).Blizna jest cieniutka.Jaka maść stosujecie? Ja dostałam namiery na Contractubex i Noscar (Krem inkówz masy perłowej).Stosuje się to dopiero po wygojeniu rany,tak jak pisała Natalia.Pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama-smyka 0 Napisano Styczeń 29, 2008 Aha, chyba rozumiem. Miałyście nie ściągać od razu opatrunku, bo miałyście szew. U mnie cięcie było klejone. Używam Contractubex, już od paru ładnych dni blizna jest jasna i cieniutka, chodzę między ludźmi w dekolcie i bez żadnego opatrunku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 22 Napisano Styczeń 29, 2008 ja miałas zszywaną rane i od razu po powrocie do domu sciagnelam opatrunek i chodziłam bez, od razu tez myłam i smarowałam mascia lub po prostu kremem i wszytsko ładnie i szybko sie zagoiło :) takze nie trzeba sie z ta rana obchodizc jak z jajkiem :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama-smyka 0 Napisano Styczeń 29, 2008 Ja po powrocie do domu, wieczorem, gdy pierwszy raz sama ściągałam plaster, to też miałam wielki stres i niemal słabłam przed lustrem. ;) Ale jak już sobie bliznę obejrzałam w powiększającym lusterku :D, jak ją przemyłam i zakleiłam, to codziennie wręcz z przyjemnością zmieniałam opatrunek. :) W domu nosiłam plaster 7 dni, bo tak mi kazał lekarz - nosić, dopóki wszystkie strupki nie odpadną, żeby nie zahaczyć i by nie krwawiło. W 7 dniu blizna była już różowa, tylko dookoła miałam podrażnienie po plastrze od lekarza (byłam na kontroli i uparł się, że ma te same co ja i on da swój... wrrr... w domu prawie oszalałam, tak mnie swędziało!). To było w zeszły piątek. Od soboty wieczora już jest całkiem różowa, byłam na zakupach i w urzędzie i nikt się specjalnie nie gapił na moją szyję. ;) Aha, smaruję 1-2 razy dziennie żelem. Swędzi, ale podobno tak ma być. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama-smyka 0 Napisano Styczeń 29, 2008 Ja po powrocie do domu, wieczorem, gdy pierwszy raz sama ściągałam plaster, to też miałam wielki stres i niemal słabłam przed lustrem. ;) Ale jak już sobie bliznę obejrzałam w powiększającym lusterku :D, jak ją przemyłam i zakleiłam, to codziennie wręcz z przyjemnością zmieniałam opatrunek. :) W domu nosiłam plaster 7 dni, bo tak mi kazał lekarz - nosić, dopóki wszystkie strupki nie odpadną, żeby nie zahaczyć i by nie krwawiło. W 7 dniu blizna była już różowa, tylko dookoła miałam podrażnienie po plastrze od lekarza (byłam na kontroli i uparł się, że ma te same co ja i on da swój... wrrr... w domu prawie oszalałam, tak mnie swędziało!). To było w zeszły piątek. Od soboty wieczora już jest całkiem różowa, byłam na zakupach i w urzędzie i nikt się specjalnie nie gapił na moją szyję. ;) Aha, smaruję 1-2 razy dziennie żelem. Swędzi, ale podobno tak ma być. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama-smyka 0 Napisano Styczeń 29, 2008 Ja po powrocie do domu, wieczorem, gdy pierwszy raz sama ściągałam plaster, to też miałam wielki stres i niemal słabłam przed lustrem. ;) Ale jak już sobie bliznę obejrzałam w powiększającym lusterku :D, jak ją przemyłam i zakleiłam, to codziennie wręcz z przyjemnością zmieniałam opatrunek. :) W domu nosiłam plaster 7 dni, bo tak mi kazał lekarz - nosić, dopóki wszystkie strupki nie odpadną, żeby nie zahaczyć i by nie krwawiło. W 7 dniu blizna była już różowa, tylko dookoła miałam podrażnienie po plastrze od lekarza (byłam na kontroli i uparł się, że ma te same co ja i on da swój... wrrr... w domu prawie oszalałam, tak mnie swędziało!). To było w zeszły piątek. Od soboty wieczora już jest całkiem różowa, byłam na zakupach i w urzędzie i nikt się specjalnie nie gapił na moją szyję. ;) Aha, smaruję 1-2 razy dziennie żelem. Swędzi, ale podobno tak ma być. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magpie101 Napisano Styczeń 29, 2008 Ja w Poznaniu czekalam za wynikoem 15 dni, telefonicznie dowiedzialam sie tylko, ze wynik jest do odbiioru i musialam jechac osobiscie, wynik byl po lacinie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dziękuję Magpie Napisano Styczeń 29, 2008 a Twój wynik był w porządku? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta Napisano Styczeń 30, 2008 DZIEWCZYNY , POWIEDZCIE MI O CO TO CHODZI Z TYM WYNIKIEM HISTOPATOLOGICZNYM ? co on ma potwierdzic bądz wykluczyc ? Napiszcie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolandax Napisano Styczeń 30, 2008 Wynik histopatologiczny określa z jakim guzkiem mamy do czynienia. U mnie biopsja nie była jednoznaczna a badanie histopatologiczne wyciętej tarczycy wykazało, że miałam łagodnego gruczolaka pęcherzykowego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach