eleonora771 0 Napisano Wrzesień 23, 2008 oj widze ze tarczyca lub jej brak się odzywa. Dość nerwowo. Mnie nie przeszkadza, mogę pisać co 5 minut to samo, ważne że czuję, że pomagam. Zadajemy po 1000 razy to samo pytanie po prostu ze strachu i czekamy na potwierdzenie, że wszystko jest ok. Ja np. dziś odebrałam wyniki i się przestraszyłam, że coś jest nie tak i gdyby nie wizyta u endo wyznaczona na dziś pewnie bym was męczyłą, a tak wiem, że za wysokie leukocyty i za duża ilość płytek nie jest niczym aż tak ciężkim, jest oznaką infekcji (stąd mój katar i kaszel), dostałam antybiotyk i dzięki kolejnemu doświadczeniu bedę mogła na przyszłość doradzać w tym innym. a i dzięki wam wiem, że wynik tsh 40.16 też nie jest straszny bo tak na początku jest i dlatego zwiększono mi dawkę euthyroksu, aby po woli zbijać ten wynik. Więc proszę nie kłóćcie się ani nie wyrzygujcie tym co pytają o coś co dla was jest czymś co znacie na pamięć, też kiedyś zadawaliście pytania. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość autobiografia Napisano Wrzesień 23, 2008 eleonora771 Nie jest nerwowo,tylko chciałam wypowiedzieć swoje zdanie,względem "małej panikary" Rozumie że ludzie pytają o wyniki badań wyniki histopatologiczne,samopoczucie,bo przecież każdy organizm jest inny,a i wyniki nie są identyczne.Ale na temat pielęgnaccji blizny pooperacyjnej było kilka stron poświęcone,więc wypadałoby najpierw zapoznać się z forum,a potem mieć pretensje,że nikt oprócz Ciebie nie raczył odpowiedzieć.Jeżeli znam odpowiedź na zadane pytanie,które nie było wałkowane to zawsze chętnie służę radą,bo nie weszłam na to forum żeby szukać pomocy tylko po to żeby ewentualnie pomóc innym. Co do Ciebie leukocyty rzeczywiście są podwyższone przy infekcjach bakteryjnych,a ile masz tych płytek-czy dużo ponad normę. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eleonora771 0 Napisano Wrzesień 23, 2008 autobiografia Na mnie też kiedyś ktoś napadł za to ze zadaję głupie pytania a tu ludzie z rakiem, co też później mnie za to przeproszono, ale pamiętajcie proszę o tym, że jesteśmy tu aby pomagać. Ja pamiętam Marka, który najpierw kazał mi się zalogować a dopiero potem pytać... czy to nie było głupie wg. ciebie? bo dla mnie tak, ale dla świętego spokoju się zalogowałam. Ja też nie czytałam całego forum a dołączyłam gdzieś na 50 stronie. Kto pyta nie błądzi, takie jest moje założenie ale ok zostawmy temat. co do moich leukocytów to nie mam ich aż tak wiele bo norma to 4.0-10.0 a ja mam 10.65 więc trochę powyżej normy. a płytki krwi norma to 130-440 a ja mam 450 ale i tak zbladłam z wrażenia, jak to zobaczyłam, tylko lekarz był zdziwiono po co robiłam tsh bo tylko się zdenerwowałam a jej na to, że tsh spoko luzik wiem ze takie będzie i nie jest źle hehe a to wszystko dzięki wam. Buziaki za to a i nie pamiętam czy pisałam Nie muszę kontrolować wapnia, bo mam dobry wynik 8.8-10.2 a mój to 9.41 , endo powiedziała ze nie uszkodzono mi przytarczyc (czy jakoś tak) podczas operacji i nie powinnam mieć kłopotu z poziomem wapnia. Kupiłam na to wychodzi alfadiol nie potrzebnie, czy ktoś chce hehe, jak ktoś z pomorza chętnie oddam nienaruszone opakowanie 100 tabletek dawka 25 - hmm nie wiem czy powinnam o tym pisać, ale zaryzykuje Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość autobiografia Napisano Wrzesień 23, 2008 eleonora775 To wyniki masz super,leukocyty i płytki tylko trochę ponad normę. Tsh będzie spadac jak organizm nasyci się tyroksyną,oby tylko szybko Ci poszło ustawienie odpowiedniej dawki dla Twojego organizmu. Co do wapna,radziłabym Ci je sprawdzać choć raz w miesiącu przez jakieś jeszcze pół roku,ale ważny też jest poziom wapna zjonizowanego,a nie tylko całkowitego,no i na razie zostaw sobie ten Alfadiol,jak wszystko będzie ok.po pół roku wtedy możesz go spokojnie oddać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
koczelada 0 Napisano Wrzesień 23, 2008 Nie było mnie parę dni na forum a tu zażarta dyskusja. Nerwy biorą górę. ja osobiście uwazam ze Marek i Autobiografia mają rację. Wciąż wałkujemy to samo i pytania się powtarzają. Fakt ciężko jest czasami wrócić do starych wątków, ale temat blizny był już nie raz poruszany na tym forum. Z resztą jak ten nieszczęsny guz pęcherzykowy. powtarzam kolejny raz że ja miałam guza pęcherzykowego, który miał być gruczolakiem z racji tego ze był gorący a okazał się rakiem. Nawet jeden z onkologów skwitował to w ten sposób; \" trzeba mieć naprawdę pecha w zyciu żeby mieć raka w guzku gorącym, jest to niezwykle rzadkie ale niestety możliwe\". Niech mój przypadek bedzie przestrogą dla wszystkich z guzami pęcherzykowymi. ja chetnie dałabym sobie wyciąć niepotrzebnie tarczycę żeby dowiedziec się to nie był rak. Łykanie tabletki codziennie rano nie jest takie straszne jak zamartwianie się czy ten guz to rak czy nie. Nie daj Boże nie usunęłabym go teraz myśląc że jest niegrożny a później okazało by się ze zbyt długo czekałam. Pamietajcie jesteśmy tu po to by się wspierać i wymienić swoje doświadczenia. POZDRAWIAM Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ulla35 0 Napisano Wrzesień 23, 2008 eleonora, koczelada, autobiografia...... ja też najpierw zadawałam pytania....natarczywe:-), ale potem przeczytałam całe forum od deski do deski.....i znowu pytałam. Nic tak nie koi nerwów, jak życzliwosc i wzajemnosc ludzi z podobnymi problemami. Z nikim więcej na ten temat nie rozmawiam, z rodziną. z nikim.....jesteście Wy, i wdzięczna jestem, że jesteście. Czasem świat potrafo zawęzic się do kilku osób, dzięki którym mamy jeszcze szansę w miare normalnie funkcjonowac. Dlatego nie gniewajcie się, ze w tym momencie jesteście dla kogoś tym światem:-) Ściskam, i dziękuję. Za wsio:-) Eleonora......to było chyba na 62 stronie;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eleonora771 0 Napisano Wrzesień 23, 2008 a ja okazałam się genetycznym cudakiem jak mnie określiła moja endo i nawet pokazała mi na badania histo mojego lewego płata ze i w szpitalu gdzie robiono badania postawiono znak zapytania, który owszem zauważyłam ale jakoś nie wydawał mi się istotny. Nawet zaczęła mi wyjaśniać ale się pogubiłam i nie wiem dokładnie dlaczego to taka rzadkość... co do wapnia, to hmmmm zrobiłam całkowity, bo w przychodni nie wiedzą co to zjonizowany, w sumie to ja też i jak podawałam tą nazwę to się rzuciły sprawdzać czy mają to w spisie i nie mieli, dlatego zrobiłam taki jaki był. tak ja też uważam ze będę sobie robić kontrolne badania fosforu, wapnia chociazby tak dla siebie, ale jak przez pół roku wszystko będzie ok to sobie to odpuszczę i będe robila tylko hormony. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eleonora771 0 Napisano Wrzesień 23, 2008 ulla35 myślałam ze podała mi numer strony o tym masażu blizny a ty mi tu przypomnialaś jak to nasz Marek mnie pouczał hehe zresztą nie tylko mnie bo i wtedy to hala46 zrobila sie na czarno ;) no ale byłam całkiem niedaleko hehe. przerażona no to szukaj info o tej metodzie od strony 62... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość autobiografia Napisano Wrzesień 23, 2008 eleonora771 Nie rozumiem czegoś,nie pisałaś wcześniej że w wyniku histopatologicznym wyciętej tarczycy jest znak zapytania. Skoro patolog nie był do końca pewny tego co widzi pod mikroskopem,powinnnien skonsultować się z innym patologiem,przecież miał możliwość przebadania całej tarczycy,co innego przy biopsji,gdzie jest tylko fragment tkanki do badania. Znak zapytania przy Twoim badaniu histopatologiczym,wskazuje na niepewność badającego a nie jak Cię określiła endo-cudaka genetycznego,przecież nie miałaś wykonywanych żadnych badań genetycznych,które by wykazały jakąś mutacje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eleonora771 0 Napisano Wrzesień 23, 2008 nie tu chodzi o znak zapytania w lewym płacie nad oznaczeniem choroby. cytuje rozpoznanie kliniczne: Choroba Gravesa - Basedowa ? mikroskopowo Thyreoiditis lympohocytaria (hashimoto) lobi dextri glandulae thyreoideae koniec cytatu. Do tego podkreślono słowo hashimoto dlatego moja powiedziała spokojnie to nic z rakiem tylko rzadko to występuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
magjol 0 Napisano Wrzesień 23, 2008 do tacim - z tymi cenami to bywa różnie, ja płaciłam /śląskie/ scyntygrafia - 79 zł biopsja -100zł /niezależnie od ilości guzków/ czytam z ciekawością wszystkie Wasze wpisy , ale czy pamiętam wszystkie Wasze wyjasnienia i rady? - nie ...... więc powtarzajcie się... nawet do znudzenia :)) hahaha ....... więcej zapamiętam:)) Pozdrawiam serdecznie Wszystkich:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MarekMarek 0 Napisano Wrzesień 23, 2008 Ale dostałem po uszach :). Przeczytałem tą nieszczęsną stronę 62 i nie doczytałem się abym tam komuś coś nakazywał:( ale może moderator wyciął mi jakiś wątek ;). Na wszelki wypadek obiecuję że się poprawię i nie będę już nikogo pouczał:(. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eleonora771 0 Napisano Wrzesień 23, 2008 Marku za to wynagrodziłeś mi to tymi wszystkimi cennymi informacjami jakie od ciebie otrzymałam. Jedna rzecz nie podobała sie mojemu endo, mam nadal obrzęk nad blizną i kazała mi iść do laryngologa na konsultację pooperacyjną... stąd moje pytanie, pamiętacie kiedy wam minął obrzęk (hmm mam nadzieje ze tego pytania nie wałkowaliście :P ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MarekMarek 0 Napisano Wrzesień 23, 2008 temat mi obcy bo u mnie nic takiego nie wystąpiło. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
homosapiens 0 Napisano Wrzesień 24, 2008 BLIZNĘ mam już 5 miesięcy i dopiero przestała mnie rana ciągnąć. Ostatnio smaruję ją kremem NO-SCAR jak mi doradziły niektóre osoby z forum, ale wcześniej był CEPAM, NIVEA, LINOMAG...itd Czuję, że brak słońca jej służy, bo zbladła i już tak nie dokucza. Obrzęk miałam z 5 tygodni nad szwem, ale cały czas traktowałam te okolice spir. salicylowym i którymś z kremów, jakoś przeszedł. Pozdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aga68 0 Napisano Wrzesień 24, 2008 Ulla -dziekuje za namiary na dr Kubickiego TACIM w Lublinie scyntyugrafia w Instytucie Medycyny Nuklernej - 50 zł, Biopsja 200 (2 guzki) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Monia 003 0 Napisano Wrzesień 24, 2008 Cześć Ulla, Biedronka martwi mnie strasznie to co piszecie - te różne opinie i różne wyniki i aż się boję, że mogę mieć te same dylematy po biopsji. Co do Dr Stachlewskiej to mam te same odczucia co Ulla jest miła ale wizyta 5 minut w międzysłowiach można zrozumieć sugestię, że drobiazgami zajmuje się tylko czas. Ja do Kubickiego jestem zapisana w Warszawie ale chyba nie w Damianie i koszt jak dobrze pamiętam miał być 150 zł (mam gdzieś w domu karteczkę, muszę sprawdzić). Dziewczyny jak jest wiele guzków w tarczycy to przy biopsji nakłuwany jest jeden czy więcej guzków? Jeżeli więcej to każdy kolejny jest dodatkowo płatny? Obawiam się, że tymi powtarzaniami biopsji faktycznie się uaktywnia te guzki i jak nie były rakowe to w końcu będą. pozdrawiam Monika Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość biedronka11 Napisano Wrzesień 24, 2008 a ja wczoraj odebrałam wyniki i w porównianiu z wynikami z sierpnia TSH poszlo mi w górę a ft4 w dół (tsh 3,30 (0,47-5,01);ft4 0,84 (0,71-1,85), tak się zastanawiam czy w powiazaniu z obrazem usg nacieków limfoidalnych i wysokimi przeciwciałami - czy to nie jest Haschimoto?... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jezabel Napisano Wrzesień 24, 2008 hala 46 Byłas pierwszą osobą o której pomyslałam, zaraz po tym jak mną zaczęło kręcić i telepać z przedawkowania. Trzy tygodnie do wizyty u lekarza w takich warunkach to kaaaawał czasu. Bądz dzielna. biedronka11 Byłam wczoraj u lekarza, po USG powiedział, ze mój guzek powstał na skutek zapalenia tarczycy, mam brać euthyrox, dbać o szyje i życ dalej i tak też zamierzam zrobić. Nie nazwał tego hashimoto, ale mam niedoczynność i może coś w tym jest. Zanim dasz sie pociąć, zrób co możesz zeby upewnić sie, ze to dobra decyzja. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość biedronka11 Napisano Wrzesień 24, 2008 Monia003 ..nie wiem niestety czy za każdy guzek jest oddzielnie platne 9ale lepiej przedzwonić i się zapytać i byc przygotowanym w razie czego). Ja ma włókniaki w piersi i tez się zastanawiam jak jest opłata za biopsję... Jezabel - z objawów niedoczynności mam : ciągłe marźnięcie, niskie ciśnienie, ospałość, zaparcia, waga raczej nie, bo po porodzie przytyłam do wagi sprzed i sie już nie ruszam, ale wypytam o to wszystko w GLiwicach i ciekawe co oni o tym sądzą hmmm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa----- 0 Napisano Wrzesień 24, 2008 Witam wszystkich :-) Wiele osób naprawdę ma poważny problem, ponieważ nie ma do kogo zwrócić się o pomoc dla tego korzysta z tego forum...pamiętam jak ja świrowałam...Pewnie dlatego nasz kochany Marek zlitował się :-P i za co oczywiście mu będę dziękować do końca życia Jednak najbardziej uspokoiło mnie to jak przeczytałam całe forum wiele razy i wiele przypadków ( tutaj przede wszystkim trzeba zaznaczyć przypadek AISAB i jej męża) Ludzie znoszą i znosili o wiele bardziej gorsze sytuacje niż my tutaj...nie mam zamiaru nikogo pouczać ale faktycznie Marek i autobiografia mają rację...CZYTAJCIE CAŁE FORUM.. nie dlatego że nikt nie chce odpowiadać na pytania, lecz dlatego że jest to faktycznie praca nas wszystkich, nasze doświadczenia, które z pewnością innym pomogą i postawią na nogi. Sama wracam do wcześniejszych stron jak coś mnie denerwuje a poza tym teraz dobra rada dla nowych forumowiczów lepiej przeczytać całe forum niż czekać na odpowiedz bo sami widzicie że trwa to troszkę długo...a forum śmiało możecie przeczytać w jeden wieczór, ewentualnie w dwa i oczywiście wszystko stanie się jasne...nie dosyć że będziecie się pewniej czuć to będziecie mieć więcej wiedzy :-) Dlatego kochani poświęćcie trochę czasu i poczytajcie właściwie dzieło nas wszystkich :-) WARTO Nie musicie się oczywiście zemną zgadzać...każdy ma jednak prawo do swojego zdania:-) Marek co u Ciebie...jak się czujesz...??? Ja całkiem całkiem...psychicznie wracam do formy, jednak czasami zdarza się że mam ochotę kopać ścianę :-P Poza tym wyniki są ok. Teraz czekam na scyntygrafię, o której pisałam wcześniej, ale nie denerwuje się już w cale...mam zaufanie do lekarzy bo bez tego by było źle... Pozdrawiam wszystkich cieplusio :-) ;-) :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa----- 0 Napisano Wrzesień 24, 2008 chciałam sprostować : Może wszystko nie stanie się jasne po przeczytaniu forum, ale na pewno da wam jakiś obraz i z pewnością znajdziecie odpowiedzi na wiele pytań. heheh teraz ja dostanę po głowie Marek :-P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Monia 003 0 Napisano Wrzesień 24, 2008 Przeczytałam całe forum, no może nie bardzo dokładnie i nie spotkałam się z dyskusją na temat markerów nowotworowych tarczycy. Czytam sobie dzisiaj w necie na temat markerów tarczycy i tak się zastanawiam nad ich stosowaniem i ich przydatnością. Na forum jest wiele wypowiedzi o niejednoznaczności biopsji i o problemach z jej trafnością . Czy może ktoś z Was miał robione markery w tym kierunku? Może jakiś lekarz polecał taki sposób dodatkowej diagnostyki? Monika Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa----- 0 Napisano Wrzesień 24, 2008 JAK JUŻ NAPISAŁAM \"MOŻE NIE WSZYSTKO STANIE SIĘ JASNE ALE DA Z PEWNOŚCIĄ JAKIŚ OBRAZ I ODPOWIE NA WIELE PYTAŃ\"!!! MOŻE NIE BYŁ TEŻ PORUSZANY KAŻDY TEMAT ALE NA WIĘKSZOŚĆ ZADAWANYCH PYTAŃ SĄ ODPOWIEDZI... FAJNIE ŻE PRZECZYTAŁAŚ MONIA FORUM...I PRZYKRO MI BARDZO ŻE NIE ZNALAZŁAŚ ODPOWIEDZI NA SWOJE PYTANIE..JEDNAK ZGODZISZ SIĘ ZAPEWNE ZEMNĄ ŻE JEST TAM WIELE CENNYCH INFORMACJI I ŻE WARTO PRZECZYTA C FORUM, ALE JA NIE MAM ZAMIARU NIKOGO ZMUSZAĆ BO W KOŃCU JESTEŚMY DOROŚLI... :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mariolasarza Napisano Wrzesień 24, 2008 Witam od trzech miesięcy leczę sie na niedoczynność tarczycy lekarz przepisał mi letrox 25 po miesiącu kazał mi brać przez tydzień raz 25 raz 50 i pózniej cały czas letrox50 ale po letroxie 50 zle sie czuję mam jakby takie kołatanie serca i uvczucie cięższkości w okolicy serca .Niewiem czy to normalne przy tarczycy .bo zaczynam sie bać że coś innego mi jeszcze dolega Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eleonora771 0 Napisano Wrzesień 24, 2008 mariolasarza a nie zapisał ci propranalolu? to lek na serce, spowalnia jego akcję no i uspokaja, ja go biorę od 2,5 roku najpierw przy nadczynności a po przejściu operacji wycięcia także przy niedoczynności. nie wyobrażam sobie leczenia bez niego. ps. mozemy już zakończyć temat kto co przeczytał i ile jest zawartych informacji w forum? Wiele, wiele to wiemy, tak jak wiemy, że wiele tematów było już poruszanych i będzie jeszcze wiele razy na temat się rozmawiało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia210000 Napisano Wrzesień 24, 2008 Poi opewazji tarczycy zostaje jednynie pod gardlem tzw. lancuszek jako blizna.A tak nic nie boli jestes pod narkoza bodzisz sie i czujesz tylko lekki bol pod szyja i juz po strachu!Zycze pewnosci siebie i przede wszystkim odwagi!Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MarekMarek 0 Napisano Wrzesień 24, 2008 cześć Ewa jak pisałem wcześniej ja mam się całkiem ok i nękające mnie po jodowaniu dolegliwości odeszły w zapomnienie. W październiku kontrola i chwila prawdy. Początek jest trudny ale trzeba to przeżyć a potem to już tylko z dnia na dzień coraz lepiej :) Monia W przypadku raka tarczycy ten marker to tyreoglobulina. Pierwsze jego badanie powinien zlecić endo kilka miesięcy po operacji i jodowaniu gdy organizm \"stanie na nogi\" i nasyci się hormonem. U zdrowego człowieka poziom tyreoglobuliny powinien być poniżej 55 jednostek. Dla nas po usunieciu tarczycy i utrzymywanych sztucznie w nadczynności poziom powinien wynosić poniżej 1,0. pozdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ulla35 0 Napisano Wrzesień 25, 2008 hura, hura, hura i hura! Dzwoniłam dziś do Gliwic, i wiecie na kiedy dostałam termin konsultacji u onkologa? Juz na 8 października:-) Jadę! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ulla35 0 Napisano Wrzesień 25, 2008 hura, hura, hura i hura! Dzwoniłam dziś do Gliwic, i wiecie na kiedy dostałam termin konsultacji u onkologa? Juz na 8 października:-) Jadę! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach