Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość gosia_09
Ludzie. zapamietajcie, ze mozna miec prawidlowe wyniki co do hormonow tarczycy a guzy sie pojawiaja. One nie zawsze sa wynikiem zlej pracy tarczycy a zaburzen w ukladzie immunologicznym organizmu. Tak jest ze mna. Dlatego tak bardzo sie boje operacji. Bo po niej bede pewnie miec niedoczynnosc i te leki brac. MNie to oslabia, ze majac dobre wyniki, po usunieciu guz beda zle. Modle sie, by tylko skonczylo sie na wycieciu jednego plata, tam gdzie jest guz. uesze go wyciac, bo piernik rosnie jak na drozdzach i juz mi ruszanie szyja utrudnia. Boje sie,ze to ruszanie szyja po operacji bedzie tez kiepskie. ZE glos bedzie kiepski. Ze sama po szpitalu nie dam rady, bo jestem sama w domu. COrka na studiach, nie bede ja prosic, by zarywala zajecia, bo jest na pierwszym roku architektury.Pytalam, czy sama dam rade? Czemu nikt, kto jest po tej operacji na to mi nie od[powiada? B;agam, powiedzcie. CZy sama dam przez te pierwsze dni rade. Nie mozna dzwigac, a kto za mnie to bedzie robil? ja cale zycie jak wol dzwigam toboly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia_09
Kochani. Wyniki moga byc OK. Guzy pojawiaja sie w wyniku nie zawsze zle pracujacej ntarczycy. To wynik zaburzen systemu immulogicznego. Ja mam prawidlowe wyniki a ide na operacje. Dlatego sie tak oje. Bo po niej bedzie pewnie niedoczynnosc i branie lekow. A nie mam zamiaru tyc, ani kilograma a tego sie panicznbie boje. CZy wszyscy tyja? Poza tym, nie mam wyjscia, bo ten guz rosnie jak na drzodzach i juz mi trudno szyja ruszac. A po operacji tez moze byc z poruszaniem szyi kiepsko. Prosze, napiszcie czy bedac sama dam rade po szpitalu? Przez kilka pierwszych dni nie jest to ponoc sprawa prosta. Nie mam nikogo, sama mieszkam. Poaza tym, powiedzcie, ile czasu trzeba czekac, by bol ustapil calkowicie. lekarz mowi, ze po dwoch tygodniach zapomne o operacji a wy piszecie co innego. Ze i miesiac sie to czuje. Jak zatem jest naprawde?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autobiografia
gosia_09 Jeśli masz zaburzenia w układzie immunologicznym tarczycy to wtedy występują przeciwciała,które powodują chorobę Hashimoto lub Graves-Basedowa,a wtedy prędzej czy póżniej następuje albo niedoczynność tarczycy,albo jej nadczynność(co wiąże się z przyjmowaniem leków) Po operacji początkowo będziesz osłabiona,ale to normalne,szyja trochę poboli ale bez przesady jest to ból do wytrzymania(gorszy ból jest przy operacjach brzusznych). Dasz radę sama,a jakie ciężary chcesz dźwigać po operacji skoro jesteś sama,więc zakupy dla samej siebie nie będziesz robić duże. Jeśli w pracy dźwigasz to będziesz miala po operacji L-4. Nie uważasz że córka może mieć do Ciebie żal,ąe jej nie powiedziałaś że idziesz na zabieg,niech Ona sama zdecyduje czy może przyjechać do Ciebie,nie rób tego za nią pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Gosia-09 Po pierwsze w jakim szpitalu bedzie operacja? Ja bylam operowana na Banacha w Warszawie. Tam trzymaja minimum 3 dni po operacji. Ja bylam caly tydzien poniewa z trafilam na weekend. Co do samopoczucia to oczywiscie zalezy od osoby. Musze przyznac ze do trzeciego dnia czulam sie tak sobie. Siodmego dnia sama dotarlam do domu wzywajac taksowke. Wiekszosc zapasow mialam przygotowanych przed operacja. Uwazam jednak ze ktos powinien do Ciebie zagladac przez kolejny tydzien. Co do bolu to mnie niestety gardlo bolalo jakies 10 dni poniewaz anestezjolodzy mieli trudnosci z wlozeniem rurki do oddychania. Szef czuje do dzisiaj czyli dwa tygodnie po operacji. Dziewiatego dnia po operacji musialam pojechac po wypis do szpitala wzielam tasowke., 12-dnia po operacji pojechalam metrem Pielegniarka w szpitala wyraznie powiedziala nam zeby nie dzwigac. No ale jakies drobne zakupy do 3kilo na dwie rece jakis drobne porzadki typu zamiatanie, poslanie lozka stram sie robic, poniewaz mieszkam z niepelnosprawna Mama. Na czas mojego pobytu w szpitalu bylam z Nia opiekunaka. Glowa krece juz we wszystkie strony. Hormonow jeszcze mie dostalam. Co hormonow masz racje. Ja swojego guzka hodowalm 10 lat i przez te wszystkie lata wszytkie wyniki byly dobre. Nawet ostanie analizy byly w normie:TSH , F3,F3 , Miedz, Fosfor, Przeciwcial, Parathhormon, Wapn, Kalcytonina, OB, Morfologia itd...wszystko w normie. W zasadzie to mialam dwa guzki jeden wiekszy hypoechogeniczny, ktory okazal sie lagodny i drugi mniejszy o mieszanej echogenucznosci ktory byl rakiem brodawkowatym. 10 lat sobie rosl bez objawow. Mam nawet takie opis od endo z poradni z mojej pracy. Guz ktory nie wymaga dalszego leczenia Dwa miesiace termu poszlam do prywatnej endo ktora kazala mi zrobic biopsje. No i tu szok rak brodawkowaty. Jak tez jestem wsciekla bo czuje sie tak jak TY dla mnie dopiero teraz zaczynaja sie klopoty. Dwa miesiacde temu wiedzialam tylko ze mam tarczyce w ktorej siedzi cos malo waznego. Teraz nie mam tarczycy a przede mna cale to zawracanie glowy z jodowaniem dobieraniem hormonow itd.. i nadzieja ze sie to dobrze skonczy Nie martw sie na zapas, tak sie sklada ze znam kilka osob ktore to wszystko dobrze zniosly. Jedna z nich po operacji juz jakies 10 lat nie bierze zadnych hormonow. Druga nie brala hormonow przez piec lat bo wyobraz sobie nikt jej nie powiedzial ze ma brac. Piec innych osob bierze hormony widuje je w pracy... Co do tuszy to jedna ma duza nadwage, dwie sa przy kosci, trzy chude, ja mam nadwage. Ja bym jednak zawiadomila Corke. Trzymaj sie pozdrowienia Tokra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojcio
Witajcie - widzę, że to serwis dla kobiet ale co mam robic... Poczytałem nieco i więcej nie daję rady Mój przypadek jest naparwdę niepokojący. Po pierwsze chodziłem po lekarzach z objawem dziwnego bólu w szyi - żaden (podkreślam) żaden z nich nie zasugerował Tarczycy. Nawet, gdy pytałem o tarczycę, wykluczali. Czucie obcego ciała w przełyku, Ból za mostkiem - wszyscy wskazywali na kwestię albo laryngologiczną (ból szyi promieniuj ący do ucha) albo gastrologiczną. Chyba nikt z was nie przeszedł tylu badań, co ja - dwa razy gastroskopia - kurczę, byc może mam refluks... przepukline na pewno i te wstętne bakterie które leczę antybiotykiem ale niestety, problem dotyczy też tarczycy/// Jestem bo bipsji i scyntygrafii Czekam na wyniki ale nie mogę odpędzać złych mysli i podejrzeń Czy w tej sprawie kluczowej roli nie odgrywa przynajmniej CZAS? a to tak się dłuży... Niech ktos z was napisze: jak spice, czy nic was nie boli, czy w ciągu dnia cos was nie uciska i nie pali (nie wspomnę o kilku EKG-ok) czy choroba tarczycy u młodego mężczyzny to jakaś rzadkośc/? proszę o ustosunkowanie się do tego, co napisałem/// pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965
U młodego mężczyzny choroba tarczycy to nie jest rzadkość dzieci na to chorują nie tylko dziewczynki i równiez chłopcy to jest choroba która każdego może przyłapać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojcio
Dlaczego wszyscy polecacie Gliwice... czy to taka tendecja czy rzeczywiście warto tylko tam się leczyc, wszak w całej Polsce pełno jest dobrych klinik prosze o wyjasnienie - może tez owinienem tam sie udać... ale jak? Zamieszkać w hotelu na miesiąc, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosia_09 1 września w Gdyni wycięto mi całą tarczycę, 3 września byłam już w domu do którego dojechałam taryfą (na upartego dojechałabym autobusem, ale ciężka waliza mi w tym przeszkodziła - dziś spakowałabym się w zwykłą torebkę...) dokładnie tydzień później byłam w lesie na grzybach...taki spokojny trzy godzinny spacerek ( teraz już nie polecam za zimno się zrobiło) kilka dni po wyjściu z szpitala pojechałam autobusem (a dokładnie 3 autobusami) do szpitala po wypis... Gardło mnie bolało przez ok 2 tygodnie, ale pomagały mi tabletki do ssania Cholinex (gardło boli przy przełykaniu śliny ale gdy robiłam to z pochyloną ku klatce piersiowej głową to nawet nie było tak źle). przez pierwsze kilka dni po wyjściu ze szpitala nic nie nosiłam - za wyjątkiem kubka z kawą i talerza z jedzeniem, więc jeżeli mieszkasz sama radzę zawczasu sobie wszystko przygotować a wychodzić do sklepu tylko po chleb (ja normalnie codziennie tak sobie jeździłam) Nie wiem co chcesz jeszcze wiedzieć, dziś mija mi miesiąc a ja czuje się bardzo dobrze. Acha coś tam wspomniałaś o głosie, ja od razu mówiłam, oj nie oczekuj ze będziesz śpiewać arie operowe, ale dogadasz się, a z każdym dniem głos staje się co raz bardziej podobny do tego z przed operacji. Tycie, tak ja też się obawiałam ale odstawiłam wszystkie słodycze, jem normalne trzy posiłki (pizza też się znalazła w karcie dań) i jak na razie nie przytyłam ani grama, ba nawet schudłam kilogram to pewnie z braku tego cukru... Szyja - przez te pierwsze kilka dni byłam wyczulona na to ale jak mi zdjęli opatrunek na kontroli to już normalnie nią ruszałam, zresztą zmuszałam ją do tego...na początku śpi się kiepsko ale po kilku dniach już na boczku sobie spałam i to jak dziecko No to chyba wszystko Wojcio mamy też tu i chłopców ;) Ale jako ze mnie nic nie bolało ani nie kluło więc niestety nie mogę ci pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojcio
1)Nie rozumiem zdania: "kilka dni po wyjściu z szpitala pojechałam autobusem (do szpitala po wypis..." czyli nie będąc w szpitalu można w nim nadal być? 2)Gdzie wykonuje się operacje tarczycy - na oddziale Endokrynologii, czy Chirurgii czy Onkologii? Czy to nie ma znaczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965
Gliwice to szpital onkologiczny tam najczęściej trafiają ludzie już z najgorszymi przypadkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA NIE CZUJĘ SIĘ KALEKĄ. Fakt lepiej być zdrowym , ale nie mozna mieć wszystkiego. Wolę życie z tableteczką niż żadne. Wiem doskonale co rak może zrobić z człowiekiem. Prawie cała moja rodzina zmarła na raka w tym moja mama i babcia. Obydwoma się opiekowałam i powiem wam jedno to co my przechodzimy po usunięciu tarczycy to pryszcz. Cieszmy się że akurat ten rak nas dopadł a nie inny. My nie musimy walczyć o każdy łyk wody tak jak moja babcia przy raku żołądka. Połknięcie rano maleńkiej tableteczki nie uwazam za kłopotliwe. Nawet jak sie jednego dnia zapomni to nas nie zabije. Płykacze tableteczki życia, energii bo tym ona dla nas jest, nie jesteśmy kalekami. Ciszmy się że taka tableteczka istnieje bo bez niej byśmy wszyscy chodzili jak śnięte ryby. Ps. Za komuny robiło się zapasy cukru , my możemy magazynować euthyroks hihihih Wojcio od guza tarczycy można mieć wiele objawów zwiazanych pracą tarczycy tj. nadczynność i niedoczynność oraz objawy które wynikają z anatomii. Guz w szyi może uciskać na nerwy, tchawicę , krtań a także na tętnicę co moze powodować wiele niemiłych doznań. Nie denerwuj się , poczekaj na wyniki i do dzieła. Z tym da się zrobić porządek, ale trzeba być cierpliwym . Pozdrawiam i życzę ekstra wyników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wojcio pewnie mogłam dostać wypis w dniu wyjścia, ale musiałabym na niego czekać ileś tam godzin (wiadomo rano operacje a to trwa do popołudnia) a potem czekanie na lekarza, a to też człowek, więc przyjazd innego dnia po odbiór papierka nie robił mi różnicy mnie wycinano tarczycę na oddziale chirurgi onkologicznej w zwykłym rejonowym szpitalu z którego byłam i jestem cholernie zadowolona tu ludzie polecają Gliwice, gdyż znajduje się tam specjalistyczna klinika, która jest bardzo dobra dla tych ze tak powiem pechowców, którym wyszedł ten wstrętny, ohydny raczek (na szczęście wyleczalny) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojcio
Koczelada.. dzięki za życzliwy optymizm! Niemniej to czekanie jest bardzo trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wojcio pewnie mogłam dostać wypis w dniu wyjścia, ale musiałabym na niego czekać ileś tam godzin (wiadomo rano operacje a to trwa do popołudnia) a potem czekanie na lekarza, a to też człowek, więc przyjazd innego dnia po odbiór papierka nie robił mi różnicy mnie wycinano tarczycę na oddziale chirurgi onkologicznej w zwykłym rejonowym szpitalu z którego byłam i jestem cholernie zadowolona tu ludzie polecają Gliwice, gdyż znajduje się tam specjalistyczna klinika, która jest bardzo dobra dla tych ze tak powiem pechowców, którym wyszedł ten wstrętny, ohydny raczek (na szczęście wyleczalny) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Gliwicach w instytucie onkologii znajduje się Zakład Medycyny Nuklearnej w którym jest zespół lekarzy endokrynologów, chirurgów i onkologów. Zajmują się tam z tego co wiem nie tylko rakami. Jeżeli nie ma się zdiagnozowanego raka poprostu trudniej sie tam dostać. To nie prawda ze tam zajmują się tylko najgorszymi przypadkami. Sama poznałam tam panią która miała mikroraka wielkości 0,7 mm, Wcale nie pomyliłam jednostki. Od 5 lat jest wszystko ok, jeżdzi tylko na kontrolę. Sam chyba widzisz że nie jest to najgorszy przypadek. Poczytaj moje posty ja też od razu tam nie pojechałam jak mi doradzano. Gdybym posłuchała rad innych byłabym parę miesięcy do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojcio
czyli nie ma co leczyc się w jakichs wojewódzkich czy akademickich klinikach ale walić od razu do Gliwic? wystarczy telefon? Przecież ja w kwestii swojej tarczycy przwędrowałem kilkanaście dni i gabinetów - czy do Gliwic tez trzeba się szykowac na czekanie gdzieś w hotelu lub na stancji (przepraszam za żartobliwe skojarzenia) - dla mnie to enigma! ups za kilka minut niedziela..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koczekolada miałam na myśli ze ja na przykład nie musiałam się tam pchać i zapychać miejsca tym bardziej potrzebującym skoro moje wyniki histo nie wykazały raka, dzięki temu inni mają szansę na miejsce. Wg, mnie takie miejsca powinny być dla tych najbardziej potrzebujących a takie przypadki jak ja mogą spokojnie się leczyć u zwykłego endo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965
W GLIWICACH JEST HOTEL PRZYSZPITALNY JAK BĘDZIESZ MUSIAŁ JECHAĆ, ja jestem z zabrza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wojcio Może nie doczytałam a ty miałeś robione jakieś badania usg tarczycy, hormony typu tsh, ft3 i ft4, albo byłeś u laryngologa? Jeżeli tak to co ci wykazały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eleonoro mój post nie był skierowany do ciebie tylko do Jolci1965. Ja też przecież na pierwszą operację udałam się do szpitala powiatowego, miejszego niz rten w którym byłaś ty operowana. Gdyby nie okazało się że mam raka byłabym teraz osobą która nie pamietałaby juz o tej nieszczesnej tarczycy i guzie. Operacja byóła wykonana prawidłowo, nie mam broń Boże pretensji do lekarzy, którzy mnie operowali ani do nikogo. Bliznę mam piekną prawie niewidoczną. Wszystko wskazywało że to nie rak. biopsja, badanie sródoperacyjne wskazywały na gruczolaka. Do tego guz był jeszcze goracy a te rzadko są złośliwe. Do Gliwic pojechałam już po operacji z diagnozą :rak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do Gliwic mam 700km i z hotelu jeszcze nie korzystałam. porostu całą noc podróż do Gliwic. wizyta,badania i w drogę spowrotem. Wszystkie badania zrobia ci tam na miejscu. Badania krwi, usg, rtg jak trzeba nawet biopsje zrobia i wszystko w jeden dzień. W hotelu przy instytucie pacjenci maja 50% znizki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965
do Koczekolady Ja wiem co to jest gruczolak , bo sama mam go na przysadce mózgowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojcio
usg tarczycy - az boję się pisać konglomerat guzków wielkośc około 28x32mm, guzki są lite mieszane z przestrzeniami płynowymi z obecnością zwapnień z brzeznym unaczynieniem 9niewielkim) - to cyctat z ostatniego usg - zaraz po biopsji hormony typu tsh - bliżej granicy dolnej ale w normie ft3 i ft4 - wyniki niebawem (albo bawiem) albo byłeś u laryngologa? - w jakim celu mam znowu iść do laryngologa (odwiedziłem ich we wrzesniu - podam dokładna liczbę: 5!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965
do wojcio leśli nie chodzisz jeszcze do endokrynologa to radzę ci iść do niego jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojcio
i jeszcze jedno: daleko mi do parania się medycyną, ale sam drążyłem problem, aż znalazłem! I w dodatku jest to sukces, z którego nie mogę się cieszyć. Z końcem sierpnia Lekarz rodzinny przepisał mi antybiotyki - najpierw tabletki, a potem zastrzyki (bo objawy były laryngologiczne - ślinianki albo uszy) zmiany nie było wcale potem pojawiło się pieczenie za mostkiem - było EKG i gastroskopia (mam chyba refluks - wciąż biorę antybiotyki, bo nie chcę kuracji przerywać, gdyż naprawdę żarcie cofa mi sie do przełyku) potem miałem duszenie... więc biegałem po laryngologach i druga gastroskopia (w razie co, nie?) - cos tam zapalnego było, ale bez sensacji i wreszcie sam pomyslałem o tarczycy (bo do diaska coś musi tę kratn uciskać) znajomy lekarz wysłał mnie jeszcze na usg do szpitala (2 dni temu ) a tem na usg orzekli, że wole są zamostkowe - jak to mozliwe, że wcześniejsze usg (o 1 lub 2 dni starsze tego nie potwierdziło?) mam wrażenie, że opowiadając te historię osmieszam się... poza tym mam wrażenie, że czas leci szybko, a robota sie odwleka... i nie mogę na to nic a nic poradzić... zrobiłem też badanie scyntygraficzne - nie wiem czemu na wyniki mam tyle czekać. przeciwciała tarczyczne wykazują nadmiernośc (wynik H - wyższy od normy) ale TSH w normie dolnej... nic nie kapuję... im więcej myslę i czytam, tym bardziej głupieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965
wszystkiego się dowiesz od endokrynologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia_09
O rany, WOjcio, jak to sie stalo,ze majac po badaniu USG jakies guzki nie poszedles do endokrynologa? Aha, czy te guzki sa na pewno na tarczycy? jesli tak potrzebny endokrynolog. Zapisy u mnie w Slupsku na nastepny rok, ja mialam szczesie,ze guzek juz taki byl wielki,ze mnie za wa tygodnie wziela. I tak od kwietnia. Wstrzymywalam sie przed operacja, robilam co miesiac uSG, biiopsje, wszystko prywatnie, platnie. Ale, tak sie balam operacji. Ide na nia za dwa tygodnie, bo guz bardzo rosnie, juz nawet sa dwa, albo zmienil ksztalt i wyg;ada jak balwan, tak powiedziala lekarka po ostanim usg. Ludzie, choroby sa straszne i najczesciej wszytko prywatnie, bo terminy odlegle. Ja nawet prywatnie poszlam do znanego chirurga, by tylko ten mnie cial. nikt wiecej. Coz, taka jest cena zdrowia. Aha, napiszcie mi jeszcze o tym, jak jest tak do tygodnia po operacji. Ja zamierzam brac wolne do oporu, do pracy wroce, kiedy juz kompletnie nic nie bede czuc. BO praca nie zajac, pracuje w budzetowce, wiec tam akurat chorowac moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wojcio, Jak mieszkasz bliżej Warszawy to Ursynów też jest dobry - Dr Stachlewskai i DR Luboiński /przyjmuja prywatnie w Centrum Damiana na Ursynowie/. A co ma być to i tak będzie - trochę więcej wiary w ludzi. Wiem, że Gliwice to pierwszy i najlepszy ośrodek, ale nie przeginajmy. Wszędzie ktoś może się pomylić, albo nie a i tak może być różnie. Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia_09
Dziekuje eleonorze za garsc informacji. Czlowiek chce byc na wszystko zawczasu przygotowany. CZyli Tobie sie udalo. Fajnie. A co do WOjcia, chlop widze nie bardzo wie, jak to ze sluzba zdrowia. Wypis sie dostaje, ale jak wypisuja w niedziele, bo teraz soie tak zdarza czesto, to trzeba po wypis przyjsc. Ja rok temu mialam usuwanego guza piersi i nie bylo lekarza w zaie wyjscia ze szpitala, bo operowali. Wiec po wypis przyszlam nastepnego dnia. TO nikogo nie dziwi. Aha, kazda operacje robi tylko chirurg. W tym wypadku chirurg onkologiczny. CHoc robia w Slupsku i inni, ale ja sie tylko dam najlepszemu onkologicznemu. Aha, kto z was mial te jakas tezyczke? Ile dni po operacji, bo boje sie tego w domu, bo przeciz sama bede. Moze wiec nie przytyje, bo jak wytna mi jeden plat tarczycy, to druga czesc bedzie pracowac i produkowac hormony. CO prawda endokrynolog mi mowola, ze wytna cala. Ale, ten, ktory bedzie to robil mowi,ze nie usuwa sie czegos zdrowego. CHyba,ze po otwarciu sie okaze, ze i tam sie cos zaczyna dziac. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia_09
Brawo Wojcio. Wreszcie cos sensownego. Lekarz zawsze moze sie pomylic, albo trafic na skomplikowany i nietypowy przypadek. ja rozmawialam z ym, co peruje. Wierzcie, dr tojcev ze slupska ma duze zaslugi w onkologii krajowej i zagranicnej. Mowi,zeby sie ie bac. On igdy gwarancji nie daje, ale u nas sie niemal komplikacje nie zdarazja, nawet u tych mlodych lekarzy, ktorzy sa na oddziale. ja zreszta tez nie znam ikogo po operacji w Slupsku, zeby mial cos spaprane. A kliniczne szpitale czest zeruja na slawie starych zdzuadzialych profesorow i tyle. Nie znaczy , ze sa lepsze. znajomy lekarz internsta i poradzil,ze zawsze idzie sie operowac do tego, ktory w swym zyciu najwiecej, bardzo duzo zrobil operacji. BO taki lekarz spotkal sie z przeroznymi przypadkami i malo ktory przypadek go jest w stanie zaskoczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×