Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość monka ;)
Słuchajcie nie wiem czy wiecie, ale w Pl jest coś takiego jak zasiłek pielęgnacyjny, który wypłaca opieka społeczna. Piszę o tym, bo dostałam właśnie decyzję ze Starostwa i przyznali mi znaczny stopień niepełnosprawności i z tego co wiem to ze znacznym stopniem można ubiegać się o w/w zasiłek. To ok150 zł - niby nic, ale w sumie każdy z nas wykupuje leki i większość chodzi prywatnie do lekarzy - zawsze to 150 zł do przodu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula2566
Monka a na jakiej podstawie dostaje się taki zasiłek ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez stanelam na komisje i dostalam umiarkowany stopien niepelnosprawnosci niewiem od czego to zalezy jedni dostaja pierwsza grupe a drudzy druga grupe przy znacznym stopniu przysluguje zasilek pielegnacyjny dokumenty moze wypisac lekarz rodzinny jak i onkolog papiery sklada sie do panstwowy zespol ds orzekania o niepelnosprawnosci w danym miescie taka instytucja nie miesci sie w kazdym punkcie opieki spolecznej musicie podpytac lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie co jest ciekawe grupe przyznali mi na nerwice a nie zpowodu raczyska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monka mozesz napisac jaki masz symbol przyczyny punkt 2 o ile jestes po skorupiaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwia 25, Bulka601 Byłam dzisiaj u endo i załamałam ręce, bo rozmowa ciężka i negowanie wszystkich moich uwag. Rozglądam się za nowym lekarzem. Trzymajcie się zdrowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli lekarz wymija sie od odpowiedzi na Twoje pytania - to dobrze robisz ze go zmieniasz :) po co chodzic do lekarza jak i tak niczego sie nie dowiesz - przeciez nie chodzisz tam temu bo sie nudzisz w domu :/ na nerwach mi graja tacy lekarze :/ albo jak gadaja od rzeczy nie majac o tym zielonego pojecia :/ kiedys lekarz powiedziala do mnie ze mam raka kregoslupa - a wyobraz sobie ze mnie palcem nie dotknela !!! opisala mi nawet caly przebieg leczenia - od biopsji po chemie !!!! przeplakalam wtedy caly weekend a co sie potem okazalo ze to nic takiego !!!! odrazu zlozylam skarge na madra pania lekarz :/ (dodam ze miala ponad 20 lat a zachowywala sie jakby pracowala tam ponad 40) ciezko teraz traffic na dobrego zaufanego lekarza - dobrze ze juz szukasz sobie innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monka ;)
Gutek a próbowałaś sie odwołać? Dziwne, dlaczego patrzyli na nerwicę? Ja skserowałam tylko dokumentację dot. raka tarczycy i tylko ten temat ich interesował. Dostałam na rok czasu orzeczenie. Tylko, że ja cały czas biorę tabletki, bo nadal mi przytarczyce nie pracują. Jestes może już po jodzie? Bo przede mną całe leczenie - powiedziałam, że jestem w ciąży no i całe leczenie przeciągnie mi się w czasie, że na jod pójdę dopiero na początku przyszłego roku - może tez na to popatrzyli, nie mam pojecia. W sumie spodziewałąm się bardzieh umiarkowanego stopnia, bo na chorą to ja na pewno nie wyglądam ;p A kod to -11-l. Tobie jaki wpisali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwia 25 Wiem, wiem, też znam takich lekarzy, ale najgorsi są tacy, którzy mają czarno na białym złe wyniki pacjenta i twierdzą, że nic mu nie dolega. Piszę to z doświadczenia, bo pare lat temu gdybym posłuchała lekarza i nie poszła na konsultację do innego i ten nie skierowałby mnie od razu na operacje to nie wiem jak by się to skończyło. Takich przypadków jest niestety wiele. Dlatego teraz jestem bardzo czujna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monka jestem po jodzie dwa razy opinii przygladnelam sie wczoraj i dopiero zaskoczylam ze orzeczenie wydane jest pod katem nerwicy symbol 02- p wtedy mialam to w nosie i dlatego sie nie odwolalam teraz juz raczej za pozno spotkalam dwie panie w gliwicacach ktore z powodu skorupiaka tarczycy tez mialy zasilek pielegnacyjny faktycznie przypominam sobie jak pisalas ze jestes wciazy i jod podadza pozniej wyniki mialas dobre wiec jest dobrze i bedzie dobrze tg mialas niskie a to duzy plus zazwyczaj przed podaniem jodu tg jest duzo duzo wyzsze pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. W lutym wynik biopsji wykazał u mnie raka brodawkowego - ok 7mm. Na szczęście trafiłam na to forum i po pierwszym szoku i panice na hasło "rak" uspokoiłam się trochę. Druga biopsja 7 maja w Gliwicach potwierdziła niestety wynik pierwszej. O perację będę mieć 11 lipca. Chirurg z CO w Gliwicach ( sr. Aleksander Sacher) stwierdził, że to mała zmiana i "liczymy na całkowite wyleczenie, nawet węzłynie powinny być zajęte". Ostatnio jednak coraz gorzej z moją psychiką. I tu zwracam się o pomoc do osób bardziej zorientowanych w temacie. Chodzi o to, ostatnio ( ok miesiąc) coraz cześciej bolą mnie kości w różnych częściach ciała, najcześciej sa to kostki w palcach rąk, a le ostatnio także piszczele i kości przedramion, albo nagle zakłuje mnie w okolicy obojczyka, czy nawet kości w posladku. Nie jest to jakiś straszny ból, czasem takie dziwne trwające kilka sekund kłucia. Wbiłam sobie do głowy, ze to już przerzuty do kości. Czy jest takie zagrożenie w moim przypadku? Podobno nawet mikrorak, daje przerzuty do węzłów (czytałam na jakimś forum wypowiedź dziewczyny, która miała guzka poniżej cm i już zajęte węzły) a z węzłów już dalej mogło mi to pójść. Mam nadzieję, że te bóle kości są od kręgosłupa, gdyż mam siedząca prace, 8h przy komputerze, ale wcześniej nigdy tego nie miałam. Owszem, bolały mnie czasem plecy, ale nigdy kości dłoni... Błagam napiszcie, czy moje bóle bóle są chrakterystyczne dla przerzutów raka tarczycy do kości?. Ps.Postaram się pisać na bierząco odnośnie leczenia w Gliwicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna Profesjonalnej wypowiedzi to ci nie dam, natomiast uważam ze za dużo o tym wszystkim myślisz i pewnie masz jakies nerwobole na tle nerwowym, za bardzo sie stresujesz a jak dziewczyny pisały to stres robi swoje. Musiałabys byc naprawdę pechowa zeby ten mikroraczek juz ci sie przerzucil na kości. Rak tarczycy bardzo wolno sie przerzuca moze to nawet trwać kilka lat. Lekarze mowia ze jak juz są przerzuty to najpierw do węzłów a potem do płuc, do kości to juz chyba naprawdę musiała by byc zaawansowana choroba. Ja miałam guza 4.5 cm rak brodawkowaty i żadnych przerzutow nie milam nawet węzłów chlonnych mi nie usunęli. Mnie tez tez czasem w kościach boli takie uczucie jakby prąd mnie kopnął trwa to moze sekundę, a to pod kolanem a to w udo, ale żadnych przerzutow nie mam tak więc uspokuj sie nie wbijaj sobie do głowy głupot bo sama sie nakrecasz. Sama piszesz ze siedzisz 8 godzin w pracy mi wystarczy godzina a juz mnie wszystko lupie w kościach. Także myśli pozytywnie a wszystko bedzie dobrze. Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanna to prawda ze mikro raki daja przerzuty do wezlow chlonnych ja jestem tego przykladem mialam ich duzo a guz mial po operacji11 mm ale spokojnie to sie bardzo rzadko zdarza przerzuty do wezlow nie maja zadnego znaczenia co do rokowan natomiast o przerzutach do kosci wogole o tym nie mysl musialabys miec 80 lat i z rakiem chodzic 30 lat i miec wielkiego pecha mysle ze jestes bardzo zestresowana i ciagle o tym myslisz stawiam u ciebie na stres i z tad te dolegliwosci kazdy tu z nas to przerabial ja bylam w takim szoku ze balam sie wlasnego cienia teraz jestem rok czasu po i wlasciwie zapomnialam o tym musisz sie uspokoic choc nie jest to latwe na poczatku ja od stresu bardziej cierpialam niz po samej operacji oczekiwanie jest najgorsze bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za tak szybkie odpowiedzi, jesteście cudowni! To forum to najlepsza psychoterapia jaką można sobie wymarzyć w takiej sytuacji. Postaram się trzymać tego co piszecie, że moje bóle kości to siedząca praca lub stres...ale ciągle co jakiś czas mam shizy, że kiedyś też miałam siedzącą prace i różne stresowe sytuacje ( nagła śmierć taty dwa lata temu) i nigdy nie miałam takiego kłucia w kościach...Najbardziej bolą mnie kostki w dłoniach ( palce), ale tak jak pisałam czasem także kości w udach , przedramionach i piszczelach. Chyba muszę do reumatologa iść... Wogóle strasznie przewrażliwiona się stałąm odkąd się dowiedziałam o tym gdzie brodawkowaty daje przerzuty. Ostatnio coś mnie drapie w gardle i czasem kaszlę, i tak jak kiedyś wzięłabym to za objaw zwykłego przeziębienia, tak teraz od razu zapala mi się lampka, a może mam przerzuty do płuc....W zeszły czwartek po umówieniu się z hirurgiem na termin operacji skierował mnie na RTG płuc. Mam nadzieję, że wszystko jest tam ok. Wyniki mają trafić do lekarza i jakby coś w płucach wyszło to chyba by do mnie dzwonili....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za tak szybkie odpowiedzi, jesteście cudowni! To forum to najlepsza psychoterapia jaką można sobie wymarzyć w takiej sytuacji. Postaram się trzymać tego co piszecie, że moje bóle kości to siedząca praca lub stres...ale ciągle co jakiś czas mam shizy, że kiedyś też miałam siedzącą prace i różne stresowe sytuacje ( nagła śmierć taty dwa lata temu) i nigdy nie miałam takiego kłucia w kościach...Najbardziej bolą mnie kostki w dłoniach ( palce), ale tak jak pisałam czasem także kości w udach , przedramionach i piszczelach. Chyba muszę do reumatologa iść... Wogóle strasznie przewrażliwiona się stałąm odkąd się dowiedziałam o tym gdzie brodawkowaty daje przerzuty. Ostatnio coś mnie drapie w gardle i czasem kaszlę, i tak jak kiedyś wzięłabym to za objaw zwykłego przeziębienia, tak teraz od razu zapala mi się lampka, a może mam przerzuty do płuc....W zeszły czwartek po umówieniu się z hirurgiem na termin operacji skierował mnie na RTG płuc. Mam nadzieję, że wszystko jest tam ok. Wyniki mają trafić do lekarza i jakby coś w płucach wyszło to chyba by do mnie dzwonili....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za tak szybkie odpowiedzi, jesteście cudowni! To forum to najlepsza psychoterapia jaką można sobie wymarzyć w takiej sytuacji. Postaram się trzymać tego co piszecie, że moje bóle kości to siedząca praca lub stres...ale ciągle co jakiś czas mam shizy, że kiedyś też miałam siedzącą prace i różne stresowe sytuacje ( nagła śmierć taty dwa lata temu) i nigdy nie miałam takiego kłucia w kościach...Najbardziej bolą mnie kostki w dłoniach ( palce), ale tak jak pisałam czasem także kości w udach , przedramionach i piszczelach. Chyba muszę do reumatologa iść... Wogóle strasznie przewrażliwiona się stałąm odkąd się dowiedziałam o tym gdzie brodawkowaty daje przerzuty. Ostatnio coś mnie drapie w gardle i czasem kaszlę, i tak jak kiedyś wzięłabym to za objaw zwykłego przeziębienia, tak teraz od razu zapala mi się lampka, a może mam przerzuty do płuc....W zeszły czwartek po umówieniu się z hirurgiem na termin operacji skierował mnie na RTG płuc. Mam nadzieję, że wszystko jest tam ok. Wyniki mają trafić do lekarza i jakby coś w płucach wyszło to chyba by do mnie dzwonili....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna oj kochana ile ja sie nameczylam z bolem kosci :/ mialam wszysto co opisujesz :/ najwiekszy bol byl w palcach u rak :/ bylam nawet z tym u mojej lekarz bo tez tak jak Ty myslalam ze to przezuty ! lekarz odrazu mi wytlumaczyla ze ten rak najpierw przezuca sie do wezlow chlonnych w szyji a nie na kosci - pozatym musialabys bardzooooo dlugo byc nieleczona zeby miec takie przerzuty - po trzecie przerzuty na kosci nie bola wszedzie tylko w jednym okreslonym miejscu no i na pocieszenie napisze Ci ze jestem na 100% pewna ze te bole to przez stres - tak wlasnie bylo w moim przypadku - tab przeciwbolowe nie pomagaja na takie cos :/ i powiem Ci ze u mnie to trwalo dobych pare miesiecy - endo odrazu postawila na stres :/ i miala racje - spruboj sie tak nie stresowac bo bedziesz odczuwala rozne nieprzyjemne dolegliwosci :/ ja to juz chyba wszystko przerabialam (od bolu kosci po kolotania serca :/ ) no i nie wiem czy czytalas moje wczesniejsze wypowiedzi ale ja mialam raka 2,5 cm z ktorym chodzilam ponad 8 lat i nie mialam przerzutow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joker mam do Ciebie znowu pytanie na temat cisnienia - po jakim czasie zaczely u Ciebie dzialac tabletki (te bezpieczne dla ciazy) moje cholera nie dzialaja nie wiem co sie dzieje - i co zrobia z tym lekarze ;/ przez pare dni cisnienie bylo nawet dobre teraz znowu szaleje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monka ;)
Joanna jeśli mieszkasz w PL to lekarze raczej by nie dzwonili. W każdym razie wątpie, żebyś miała jakiekolwiek przerzuty bo w tym przypadku są bardzo rzadkie. Ja się nie denerwuje i nie stresowałam się wcześniej i kości mnie nie bolą, więc bardzo możliwe, że to o nerwów. A zdjecie rentgenowskie płuc miałam robione przed operacją, więc to też standard ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 - Czytałam WSZYSTKIE Twoje posty na tym forum i na forum "policzymy się". Jestes prawdziwym skarbem na tym forum! Dzisiaj przeczytałam, że przy nadczynnosci charakterystyczne są bóle kosci. Jak pół roku temu robilam badania na hormony tarczycy to miałam TSH 0,68 a FT4 odrobinke powyzej normy co mogło wskazywać na lekką nadczynnosć... Może to z tego powodu? może mam teraz większą nadczynnosc niz w styczniu....Pocieszyłas mnie, że przy przerzutach boli w jednym miejscu... mi najbardziej dokuczają palce u rak i nawet paznokcie bolą. Poproszę mojego lekarza o skierowanie do reumatologa. Mam nadzieje, że się jakiegos zapalenia ( np. stawów) nie nabawię, bo wtedy chyba do operacji nie dopuszczą... Powiedzcie mi jeszcze proszę, czy koniecznie muszę się zaszczepić na żółtaczkę? Pytałam o to chirurga i powiedział mi, że to ode mnie zależy. Oni tylko sprawdzą czy nie mam wirusa. Ni i nie wiem czy jest sens się szczepić ? Do operacji zostało półtora miesiąca więc i tak nie zdążę wziąć wszystkich szczepionek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janna Ja juz kiedys pisałam.....ale jeszcze raz napiszę..... mam usunietą tarczyce i moje TSH wynosi...0,011 ..... wapń w normie i tak mam utrzymywać bo dzieki temu nie dochodzi do rozrostu.... ale bolą mnie wszystkie kości ..... i to mocno byłam u rematologa niby jest wszystko ok.. od czasu do czasu pojawia się nerwoból......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iren53 Ale ja tarczycę jeszcze mam.... Proszę jeszcze o info odnosnie szczepienia przeciw żółtaczce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja musiałam zrobić szczepienie przed operacją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdana
Do jana84 Co do bólu kości przy nadczynności to ja akurat nie miałam. TSH o,68 to jest super wynik to nie jest żadna nadczynnośći. Ja przy nadczynności TSH miałam 0,001, a FT3 i FT4 były trzykrotnie podwyższone. Przerabiałam problem nadczynności przez 17 lat więc wiem duzo na ten temat. Wiem jedno, ze nie mozna sie doszukiwac u siebie choroby. Ja tez tak mam i niestety przes stres mam problemy z sercem( mała arytmia). Mysl pozytywnie i nie czytaj netu:) Co do mojej osoby to hormony mam super. powoli nieprzyjemne dolegliwości ustępują. Ale niestety lekki problem z ciśnieniem i sercem. miałam robione holtery ekg i ciśnieniowy. W ciśnieniowym wyszło wszystko ok. Natomiast w ekg wyszło 41 skurczy komorowych i 2 skurcze dodatkowe nadkomorowe. W czerwcu ide do kardiologa i zobaczymy co powie. Napewno jest lepiej jak było przed operacja. Wtedy te skurcze miałam bardzo czesto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna przy lekkiej nadczynnosci raczej kosci nie bola - my tutaj po raku mamy lekka nadczynnosc po to zeby nam tarczyca nie odrosla i to raczej nie wplywa na bol kosci - moja mama tez ma nadczynnosc od 19 lat i nic jej sie nie dzieje takiego mowie Ci to wszystko to stress nic innego - mozesz tez miec niedobol witaminki D ja tak mialam kiedys i tez mnie kosci bolaly (wszedzie) magdana sporo masz tych dodatkowych skurczy - ale mysle ze to tez moze byc od stresu u mnie naszczescie wszystko minelo z cisnieniem dalej walcze - i powiem Ci ze juz mam dosyc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdana
Wiesz co ja mam schizy z cisnieniem. teraz moze troche mniejsze juz, ale był moment, ze mierzyłam sobie ze 20 razy dziennie. Panikuje strasznie. raz miałam epizod z ciśnienim 170./110 a tak nie. mam nawet niskie, ale biore leki na nerwy, narazie ziołowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i również dziękuję za wsparcie. Musze powiedzieć, że tez często bolą mnie stawy i też myslałam, że to przerzuty. Rak pęcherzykowy ponoć lubi kości, ale nie wiem czy nie byłoby reakcji też w węzłach. Szczerze mówiąc to trudno znaleźć jakies informacje na temat tego mojego stwora: rak pęcherzykowy minimalnie inwazyjny. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja to jak bym mogla to wogole bym nie mierzyla :/ (zeby sie nie martwic) jak juz wiem ze mam mierzyc to mam stresa :/ cholera u mnie problem polega na tym ze raz jest ok raz nie - i nie wiem czy wogole takie cos da sie wyrownac - bo jak mi dadza dawke i w te dni co mialam cisnienie ok to przy tab bedzie zaniskie :/ do tego nie moga mi zmnienic tab na inne bo chce miec bobasa a tylko one sa bezpieczne - i tym sie wlasnie martwie :/ zobacze co tam lekarz wykombinuje w piatek 170 to juz dosyc wysokie - ja takiego nie mialam - ale wiesz co lekarze ciagle mi powtarzaja mloda jestes nic Ci nie bedzie ! tylko ja chce miec juz wszystko unormowane i starac sie o bobasa - lekarz powiedziala mi nawet ze moge sie starac z takim cisnieniem :/ podobno sporo kobiet ma nadcisnienie w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
avalon76 ja mialam raka pecherzykowatego - ktory wystepuje w postaci brodawkowatego - no i to tez jest bardzo rzadkie - bo przewaznie jest na odwrot bo ludzie maja raka brodawkowatego w postaci pecherzykowatego - no ale na moje szczescie ja mialam na odwrot :) moj nazywa sie pecherzykowaty a jest jak brodawkowaty - lekarz mi powiedziala ze rak brod i pech najpierw ida na wezly w szyji wiesz co lepiej nic nie szukaj na necie bo to moze naprawde zdolowac czlowieka :/ ja kiedys tak sie naczytalam ze bylam pewna ze juz po mnie ! ludzie wypisuja takie glupoty ze glowa mala bole stawow - jest pierwszym objawem silnego stresu ja jak mialam te bole kosci bo jak bylam u lekarza to powiedziala mi ze mam tak posciagane miesnie od stresu ze musialam chodzic na rechabilitacje zeby mi sie wszystko rozluznilo (nawet nie wiedzialam ze takie cos jest mozliwe) stres moze zrobic z czlowiekiem wszystko !!!!!! moja sasiadka jezdzi na wozku od stresu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×