kurczak2 0 Napisano Styczeń 17, 2014 Iren Teraz mialas jakies badania robione w Gliwicach? Chodzisz do endo tez w miedzyczasie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Styczeń 17, 2014 Jowita Nie wiem na ile jestes zorientowana w tym temacie, ale napisze Ci na wszelki wypadek o tym , zebys teraz przed jodem unikala jakichkolwiek suplementow z jodem, wyeliminowala sol jodowana z pozywienia, unikala na razie ryb morskich itp. Ten zwykly jod dziala tak jak plyn Lugola po Czarnobylu!!! Ograniczy wchlanialnosc jodu radioaktywnego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iren53 0 Napisano Styczeń 17, 2014 kurczaczku mam taki grafik dwa wyjazdy do Gliwic w roku ...w środku idę na miejscu do endo ........po leki i skierowanie na badanie krwi....... wyniki miałam teraz dobre węzły czyste......a hormon sama sobie reguluje już się nauczyłam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jowita03 0 Napisano Styczeń 17, 2014 No same widzicie, jaką miałam masakrę, chyba jestem tu najcięższym przypadkiem, ale też daję nadzieję, że rokowania na wyzdrowienie całkowite mam takie same, jak wszyscy tutaj, bo juz wiem, że ci lekarze nie kłamią. Tak jak nie kłamali mnie, że stan jest bardzo ciężki, nie obiecywali gruszek na wierzbie, od początku mówili, co mi wytną i jakie moga być komplikacje. Teraz mój profesor był uśmiechnięty wczoraj na wizycie, obejrzał bliznę (cudowne swoje dzieło jak od linijki zrobione:) i powiedział, że mam teraz jak najbardziej szansę na całkowite wyzdrowienie, bo 6 godzin wycinał wszystko aż za duzo, żeby przypadkiem nic nie zostało, dlatego nie preparował zainfekowanych węzłów od żyły, tylko ją w całości wyciał, bo bez tego normalnie się żyje i rusza głową. Moja nowa endo mówi, że ma miliony pacjentów po tym raku i wszyscy z tego wyszli, więc i ja muszę.Przecież rak już razem ze wszystkimi przerzutami wycięty:), udało się, choć psychicznie jeszcze długo nie dojdę do siebie. Jeśli chodzi o ten jod, to czy takiej soli z Wieliczki też mam nie używać???? Czy wcale nic nie solić? Moja endo twierdzi, że to jodowanie mogę mieć dopiero w kwietniu, ze względu na 2 tomografie jodem w grudniu ( szyi i klatki), bo tam też podawali mi jod, nawet miałam wysypkę za 2 razem, bo za szybko te tomografie po sobie. Zobaczę, czy mi to potwierdzą w Gliwicach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iren53 0 Napisano Styczeń 17, 2014 Jowita03 możesz solić solą kamienną nie jodowaną.... myślę że dobrze powiedzieli kwiecień będzie odpowiedni na duży jod radioaktywny....... musi Ci się wszystko wygoić...ja miałam operacje w czerwcu a we wrześniu duży jod w Gliwicach... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alutka13 0 Napisano Styczeń 17, 2014 Jowita aż się popłakałam. Dobrze, że w końcu znaleźli się kompetenti lekarze :) i super z ta operacją wyszło, za jednym razem. niektórzy mają dużo mniejsze zmiany i 2 raz ich kroją. No właśnie przez ten kontrast do tomografii nie możesz mieć od razu jodowania, ale jedź zaklep sobie terminy. powodzenia!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Styczeń 17, 2014 Jowita Ja dostalam od swojej dr. chirurg,onkolog, endokrynolog zalecenie przed podaniem drugiego duzego jodu, zeby na trzy miesiace przed jodem odstawic co jestem w stanie, zeby nie zawieralo jodu. Ja kupowalam specjalna sól dietetyczna, ktora napewno nie zawierala jodu. Jestem oczywiscie w 20% pacjentow ktorzy nie chlona tak jodu radio jak powinni, ale uwazam, ze to Ci nie zaszkodzi a jak ma pomoc to lepiej. Ja chyba naduzywalam jodu w pozywieniu przez cale zycie. Jednak co za duzo to niezdrowo. Uwielbiam sledzie, krewetki, morskie ryby, uzywalam soli morskiej bo zdrowa, wiec teraz troche zmienilam nawyki. Okaze sie w maju czy poskutkowalo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Styczeń 17, 2014 jowita bardzo Ci wspolczuje :/ wszystkie przerzuty mialas wykryte przy diagnozie a to bardzo dobrze bo one nie zmieniaja rokowan - tak sie zastanawiam teraz ile czasu tak naprawde chodzilas z tym cholerstwem :/ ja ze swoim 8-9 lat i nie mialam o tym pojecia :/ wszystko bedzie dobrze jestem tego pewna - moja lekarz wyleczyla kiedys chlopaka z licznymi przerzutami na pluca i wezly - teraz juz wszystko jest ok - jest zdrowy i ma sie swietnie - jego historia jest nawet opisana w internecine co do blizn - ja swoja wogole sie nie przejmowalam - ludzie gapili sie na mnie jakby ktos mi podcial gardlo - ale mialam to w..... :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jowita03 0 Napisano Styczeń 17, 2014 Dziewczyny, coś czuję, że i moja mrożąca krew w żyłach historia będzie krążyć po necie:) i zacznie żyć swoim życiem, bo nie spotkałam tu jeszcze takiego przypadku:) będę sławna....i liczę, że może komuś pomoże w diagnozie. Sylwia nie mam pojęcia, ile to cholerstwo miałam, pewno jak ty, kilka lat, bo to powoli rośnie, a skąd wiedzieć, ze jest, skoro wg wyników badań tarczycy byłam zdrowa jak koń?????Wszystko w normie, tsh i inne, nawet anty TPO dobre, guzki z biopsji też niepodejrzane...jak to niby miałam odkryć???Nigdy nie leczyłam się na tarczycę, uprawiałam milion sportów i byłam zawsze zdrowa. Teraz natomiast juz w nic nie wierzę, mam małego gruczolaka w piersi, malutki i niepodejrzany, ale ja juz nie mam zamiaru nic obserwować i nic kiedykolwiek nakłuwać, jak tylko będę w stanie natychmiast wycinam, i siostrze też każe, bo też ma takiego. Pewno każdy ma, ale ja już nie wierzę w nic, blizny mi niestraszne:), dołożę do kolekcji. Wiem, że to lekka paranoja, ale już teraz wiem, jak to wszystko wygląda i tylko cudem zostałam uratowana. Cudem też jest najlepszy rak, jaki się mógł trafić. Kupuję teraz trochę literatury o potędze podświadomości, bo muszę zmienić nastawienie, liczę, że czas lecz rany. To całe jodowanie przy moich perypetiach dotychczasowych to dziecinne igraszki:) Czekam , kiedy nastapi moment, kiedy przestanie mnie boleć, bo tarczyca to nic, ale bolą wycięte węzły przy obojczyku najbardziej. Blizny juz zbladły, mam doskonały krem, z brody po wypadku cała blizna znikła po 2 miesiącach i śladu nie ma, a miałam ranę szarpaną i długie szycie. Nic nie widać i nikt nie wierzy, że jeszcze we wrześniu miałam tam szew. Z szyi też zniknie, a jak nawet nie to również mam to już daleko gdzieś... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Styczeń 17, 2014 jowita tak trzymać !!!!!!!!!!! Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu a widzę że u ciebie już lepiej :D Jak możesz to napisz jakiej maści używasz. co do gruczolaka to ja tez mam i to kilka i tez ostatnio się zastanawiałam czy może by to w końcu usunąć !!! lekarze mówią by tylko obserwować, ale jakoś ostatnio dochodzę do wniosku że może lepiej by było usunąć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jowita03 0 Napisano Styczeń 17, 2014 Eweliza krem nazywa się scagel firmy cybele, przy tamtej bliźnie poleciła mi koleżanka, która była poparzona i na tych maściach świetnie się zna. Mówiła, że ta jest najlepsza i faktycznie, blizna po 2 miesiącach zniknęła. Jest z silikonem. Kupiłam na necie, połowę taniej, kupiłam dwa od razu, bo teraz to mam trochę do smarowania:) Podaję ci nick do apteki z allegro, na 2 dzień mi przyszło. http://allegro.pl/show_item.php?item=3872729203 A te guzki usuwaj, przecież kto jak nie ty ma wiedzieć, jaką wykrywalność maja biopsje????Ja miałam robione 5 w sumie, i tylko ostatnia dała tylko podejrzenie...jakby 1 wyszła miałbym tylko usuniętą tarczycę i nie przeżyłabym koszmaru. Lekarka mi proponuje nawet gruboigłową teraz biopsję, bo twierdzi, że to malutkie i nic (to ta sama, co zobaczyła mojego raka), ale ja już coś takiego słyszałam, jak tylko otrząsnę się po tej operacji usuwam na chirurgii 1 dnia, najwyżej zapłacę. Nic nie mam zamiaru już obserwować w swoim życiu:) Bliznę smaruj i masuj tym żelem kilka minut, ona tworzy taki film na bliźnie i on utrzymuje się się długo, bo wysycha i wnika głęboko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Styczeń 18, 2014 jowita dzięki za linka, na pewno zamówię bo moja blizna pozostawia jeszcze sporo do życzenia, mimo iż się do niej przyzwyczaiłam to jednak wiem że mogłaby wyglądać lepiej. nie zaszkodzi mi poużywać tej maści bo do tej pory używałam dermatixu - drogi ale efekt jest. Co do guzów w piersi to mi zawsze lekarze powtarzali by obserwować a wycinać dopiero ok 3 cm. Wkurzam się na te wszystkie usg i inne badania- po prostu nie czuję się komfortowo jak mam się rozbierać i ktoś maca mi cycki czy na usg czy na biopsji hihi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jadzia2002 Napisano Styczeń 19, 2014 Jowita mam tylko jedno pytanie - ktory profesor cię leczy , czy ty czasami nie leczysz się w Lodz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jowita03 0 Napisano Styczeń 20, 2014 Jadzia przesłałam ci namiary na profesora na privat, który podałaś. Jak masz jakieś pytania pisz, zawsze odpowiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jowita03 0 Napisano Styczeń 20, 2014 Dziewczyny wczoraj 1 raz shopping, czułam się jak w innej bajce:) kupiłam 3 gustowne apaszki i 2 golfiki, nie nosiłam ich od czasów studiów (wtedy taka moda była). I super torebkę w Zarce...na sekundę zapomniałam o bólu i raku....cudowne uczucie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Styczeń 20, 2014 Jowita Tak wlasnie trzymaj!!! Bedzie coraz lepiej :D W miare mozliwosci korzystaj z zycia. Napewno Ci lekarze mowili, zebys "Zyla normalnie, bez ograniczen" . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jowita03 0 Napisano Styczeń 20, 2014 Kurczak tak, mówili, ale to powoli do mnie dociera...bo rak zawsze równał sie z wyrokiem, a teraz okazuje się, że mogę być całkiem zdrowa jak miliony osób...jakoś wciąż nie mogę w to uwierzyć, choć wszyscy to mówią i przychodzi na mnie opamiętanie:) no i wy tu jesteście, przecież tez miałyście tego samego raka i wyszłyście z tego!!!!!Nie pojechałam na ferie, wiec moi znajomi planują juz wakacje ze mną, więc niby wszystko wraca do normy, tylko czy kiedykolwiek odzyskam "nieznośną lekość bytu"???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gutek_ 0 Napisano Styczeń 20, 2014 nadmieniajac do objawow raka tarczycy ,ja mialam przez kilka lat nawracajace chrypy ,lekarz ogolny przepisywal antybiotyk, prywatne wizyty u laryngologow c**przepisywali mikstury do plukania gardla bylam stala pacjetka poradni endo po naglym wzroscie guza bylo go widac golym okiem dwie kolejne wizyty u prywatnych endo usg i wszystko wporzadku biopsji tez nie kazali zrobic zrobilam ja sama wynik niejednoznaczny szybka operacja lekarz po operacji odrazu powiedzial mi ze to rak golym okiem widzial przerzuty na wezlach ,histo potwierdzenie dalo ale niespodzialam sie ze mozna miec az tak duzo przerzutow jowita z czasem dojdziesz do rownowagi psychicznej ja jestem rok i osiem miesiecy po operacji, dwa razy jod zaczynam o tym zapominac przezylam straszne zalamanie jak wszyscy tutaj brak wsparcia nabawilam sie przez to nerwicy choc mam jeszcze gorsze dni ,wrocilam do pracy i zyje normalnie tez kupilam sobie ksiazke potega podswiadomosci mi osobiscie do glowy wchodzila ksiazka sekret lzej i szybko wchodzi do glowy trzymaj sie sylwia od trzech dni dusznosci jakby nie bylo a wraz z nimi serce sie wyciszylo moze i od nerwow to bylo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bulka601 0 Napisano Styczeń 20, 2014 Jowita Odzyskasz " nieznośna lekkość bytu" moze ci sie trochę zejdzie ale powrocisz do normalności. Oprócz brania hormonow i badania krwi to żyje sie normalnie a nawet lepiej bo juz nie ma tych uciążliwych objawów. Bynajmniej dla mnie. Co do objawów raka to dodam inny. Ja np ciagle kaszlalam zwłaszcza rano, i tez chrypke od czasu do czasu miałam, i żadnemu lekarzowi nawet do głowy nie przyszło ze to z tarczyca związane było. Jak usunęli to jak reka odjął. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jowita03 0 Napisano Styczeń 21, 2014 Dziewczyny, potrzebuję nazwisko jakiegoś lekarza z Gliwic, który przyjmuje prywatnie gdzieś, obojętne, czy w Krakowie, czy w Gliwicach. Tam podobno wszyscy sa dobrzy, więc bez znaczenia, który. Nie bardzo mi się chce koczować tam w Gliwicach, pójdę drogą przez lekarza prywatnie, tylko nie znam tam nikogo. Podaje e-mail annadtp@op.pl (mam na imię Ania tak naprawdę:) Będę wdzięczna za namiary i nr telefonu, zaoszczędzi mi to szukania po necie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anulacz 0 Napisano Styczeń 21, 2014 Witam wszystkich Dziewczyny mam pytanie, dzisiaj byłam w Gliwicach zostawiłam ksero dokumentacji medycznej, szkiełka, miałam zrobione usg i pobraną krew do badań. Byłam pewna że następna wizyta to przyjęcie na oddział do leczenia jodem tymczasem mam być 18.02 na następnej konsultacji i wtedy (po zbadaniu szkiełek przez instytut ) zapadnie decyzja odnośnie dalszego leczenia. Pani doktor mówiła że na leczenie trzeba będzie od 18.02 poczekać jeszcze od miesiąca do dwóch. Czy u Was też tak było? bo z wpisów wywnioskowałam że po 1 konsultacji już dawali termin na leczenie , a może coś źle zrozumiałam. Do monka monka Napisz jak się czujesz po jodzie i czy bierzesz taką samą dawkę leku jak przed czy zmieniają. Pozdrawiam wszystkich walczących. A Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Settantatre Napisano Styczeń 21, 2014 Ja czekałam nieco ponad 6 tygodni, ale operowana byłam w Gliwicach. Po jodzie nie zmieniali mi dawki, zmniejszyłam ją dopiero po 2 miesiącach od jodu, była za duża i wpadłam w gigantyczną nadczynność. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iren53 0 Napisano Styczeń 21, 2014 anulacz badanie szkiełek trwa około miesiąca.. jeżeli jak np: mój szpital sam wysyłał do Gliwic szkiełka - to miałam odrazu ustalony termin na jod radioaktywny... pozdrawiam....... chodzenie po lekarzach uczy cierpliwości......???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Perla12 0 Napisano Styczeń 22, 2014 dzabba szkiełka, to materiał pobrany w czasie operacji, wysłany do badania histopatologicznego. Jak rejestrujesz się na jodowanie, to każą przywieźć je ze sobą. Ono sami je jeszcze raz badają, chyba ,że badanie pooperacyjne było u nich na miejscu. Ja muszę przed wizytą w Gliwicach pobrać je w miejscu, w którym były badane i ze sobą przywieźć . Może miałaś operację w miejscu , w którym są także jodowania, czyli mają Twoje "szkiełka" u siebie. Czytając to forum widziałam także , że czasami szpital wysyła lub wysyłali je sami pacjenci. Mnie kazali ze sobą przywieść. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dzabba Napisano Styczeń 22, 2014 Dzieki Ja mialam operacje w grudniu w Szczecinie. Teraz mam przedluzone zwolnienie ns kolejny mc. Jestem senna, zdekoncentrowana, nie moge dojsc do siebie. Od tygodnia biore calperos i alfadiol. Zaczelam odczuwac dolegliwosci zoladkowe. Czy to od wapna? A na jodowanie lekarz kieruje mnie do Warszawy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Perla12 0 Napisano Styczeń 22, 2014 dzabba nie wiem czy będziesz sama się rejestrowała na dalsze leczenie i jod, czy lekarz Cię tam umówi, bo z tego co tu czytam praktyki są różne. jeżeli sama będziesz dzwonić to C***owiedzą, co masz przywieźć, a jak lekarz to on C***owie. Nie wiem,czy Warszawa także wymaga przywiezienia "szkiełek", na pewno wymagają tego Gliwice. Tu także chyba są różne praktyki. Mnie lekarz polecił i dał namiary do Gliwic i tam sama umówiłam się na termin. Ja biorą tylko euthyrox , oczywiście w dawce supresyjnej, ale czuję się bardzo dobrze. Żadnych innych leków nie przyjmuję. A jakie masz wyniki TSH , ft3 i ft4. Miałaś teraz oznaczane? Czy oprócz tych wspomnianych leków przyjmujesz coś innego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gutek_ 0 Napisano Styczeń 22, 2014 jowita zalatwilas sobie jakas wizyte w gliwicach Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dzabba Napisano Styczeń 22, 2014 Perla12 Prze operacja mialam eutyrox 25, po operacji szpital mi wypisal 100, a od tygodnia biore 125, do tego calperos 1000 jedna tabletke i jedna alfadiolu. Robilam tsh, wapno i ft4. W pon endo powiedzial, ze nie jest zle. Polecialo wapno, a tsh chyba za duze. Nie pokazal wynikow. Endo ma sam dzwonic do Wa-wy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dzabba Napisano Styczeń 22, 2014 U mnie chyba leczenie skonczy sie tylko na tym jednym jodzie. Moj mikrorak mial tylko 4 mm, bez naciekow. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jowita03 0 Napisano Styczeń 22, 2014 gutek nie za bardzo wiem, co robić, może ty poradzisz. Mam tu super lekarkę Endo w Kraku, jest też specjalistką od medycyny nuklearnej, zajmuje się akurat tym jodowaniem w szpitalu. Ponieważ miałam te tomografie 2 w grudniu, jodować mnie mogą dopiero w kwietniu. I ta moja lekarka mi załatwiła termin na 23 kwietnia, ona jest super naprawdę, i teraz nie wiem, czy jest jakaś różnica między jodowaniem w Krakowie a w Gliwicach????? Nie za bardzo wiem, czy to się czymś różni i czy zawracać sobie głowę z jeżdżeniem tam i załatwianiem 2 terminu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach