Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

kurczak dobrze mnie znasz :D już się pomalutku chyba zaczynam nakręcać bo po jodzie moje przeciwciała wzrosły do 60. Analizując moje przeciwciała to miałam skoki. Najpierw były w granicach 30, potem spadły a teraz znowu poszybowały w górę. Z drugiej strony myślę że scyntygrafia by coś pokazała bo opisany kawałek jest dość spory 6x8x20 mm. Choć przyznam że ten lekarz nie wzbudza mojego zaufania bo koleżance znalazł kilka kawałków i nastawił ją na drugą dawkę a okazało się że jest czysta i wyniki są idealne. Jedno wiem na pewno jeszcze tak wysokich przeciwciał nie miałam i sama się zastanawiam co dalej, czekać i zobaczę co będzie za pół roku jak zrobie badania i usg czy zacząć może teraz coś z tym robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eweliza Mialas niedawno diagnostyke. W scyntygrafii nic nie swiecilo. Cholera wie co on tam znalazl? 6x8x20mm to rzeczywiscie duzy kawalek. Wiesz co, a moze zrobilabys sobie jeszcze raz USG. Na Emili Plater w Warszawie jest dr Michal Elwartowski- specjalizuje sie w USG szyi. To jest ktos tak pewny jak dr Kubicki. 100%, ze jego badanie bedzie wiarygodne. Ja u niego nie bylam tylko u jego ucznia, bo chcialam jak najszybciej. Jak wiesz ja mialam juz w swoim zyciu zle doswiadczenia z USG. Opisali mi jajnik ktorego juz nie mialam po operacji. Nawet okreslili wymiar tego jajnika. Potem jeszcze raz poszlam do innego, znanego radiologa, ktory sie z tego smial. Ten lekarz uchronil mnie wtedy od usuniecia calej macicy, bo juz na podstawie tego paskudnego USG wczesniej byla podjeta taka decyzja. Nie wiem czemu czesc lekarzy jest tak niekompetentna ( delikatnie to ujmując). Raczej doszukiwalabym sie bledu w zapisie USG niz ze cos zlego sie dzieje. Scyntygrafia powinna cos wykryc. Mimo wszystko ATG-60 po jodzie to nie jest na tyle wysoki wynik, zeby TG nie drgnęlo chociaz troche, gdyby sie cos dzialo:D . Na forum "dum spiro" jest dziewczyna ktora ma ok 400 ATG i lekarze twierdza ze jest oki. Ale wczesniej miala ponad 2000. Masz pojecia jak My bysmy panikowaly. Ja nawet nie wiedzialam, ze czlowiek moze tak bardzo chciec zyc w takim momencie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczak ja chyba narazie spokojnie poczekam bo jak pamiętam kiedyś dr Stach... mówiła że jak przeciwciała są wysokie a reszta wyników jest git nie ma powodów do zmartwień. Za pół roku i tak tradycyjnie zrobię komplet badań ( marker i usg ) i jak coś to wtedy będę działać. Bo tak sobie myślę ze przy takim kawałku na scyntygrafi na bank by zaświeciło. A dr jak opisywał to napisał ze są to najprawdopodobniej zmiany pooperacyjne i do konsultacji z wynikami scyntygrafii i krwi, a że reszta badań wyszła dobrze to tak zostało. Zresztą jak poźniej zobaczył moje szczegółowe badania markera z poprzedniej wizyty w szpitalu ( tg 0,039 ) to powiedział ze to napewno nic groźnego ale oczywiście mi cokolwiek wystarczy żeby zasiać ziarenko strachu i co jakiś czas się nakręcam. Zresztą po poprzedniej kontroli jak byłam u dr czetw... to powiedziała ze z takimi wynikami możliwość wznowy jest minimalna a wręcz zerowa. Powiedziała że może jedna dziesiąta albo i setna to moje ryzyko wznowy i tego się trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eweliza No i dobrze, ze tak zdecydowalas, bo moim zdaniem tez nie masz sie co martwic :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczak czytam, że już jesteś po usg i obraz prawidłowy :))) super, bardzo się cieszę.! Mam tylko pytanie po co chodzisz do dr K.? po Waszych doświadczeniach myślę o zmianie szpitala, na kontrolę aby pójść do CO. jeszcze zrobię te badania co mam zlecone, ale nawet jak będzie mnie straszyć to muszę zachować spokój :p Eweliza ja zawsze miałam wysokie przeciwciała, wcześniej ponad normę, zaś ostatnio na diagnostyce w górnych granicach coś koło 100.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alutka Powiem, Ci ze nie bardzo wiem jak mam Ci odpisac na Twoje pytanie? Ze szpitala sie przenioslam dzieki temu forum, natomiast z lekarzem endo zostalam jak z reką w nocniku na Wolowskiej. Probowalam ale nie udalo mi sie nigdzie na NFZ wcisnac w tamtym roku. Bede probowac na poczatku przyszlego roku to zrobic. Endo na NFZ potrzebuje jak kazda z nas, zeby za wszystko nie placic. Zeby móc co jakies trzy miesiace zrobic badania, dostac recepte. Teraz chcialam skorzystac z USG na Wolowskiej bo bylam bardzo zadowolona z USG u Budlewskiego. Wielka szkoda, ze juz nie robi. Dowiedzialam sie o tym dopiero teraz. Szczerze mowiac tego co uslyszalam od niej sie nie spodziewalam kompletnie, poszlam poprosic tylko o skierowanie na USG i recepte na leki. Wiesz, mam u siebie w przychodni lekarza interniste, do ktorego chyba nikt nie chodzi po to , zeby sie zbadac, ale jak potrzeba skierowan na badania to ten czlowiek jest niezastapiony. Do dr K jeszcze pojde, bo musze jej uswiadomic, ze robi pacjentom wielka szkode i nie powinna w ten sposob sie zachowac. Ma jakis problem emocjonalny ze soba i ewidentnie nie potrafii rozmawiac z pacjentami. Byla to nietypowa sytuacja i poszlo jak poszlo. Moze nie powinnam na forum opisywac tak dokladnie wszystkiego- to fakt, ze moglam zirytowac!!! ale mysle, ze kazda z Was w takiej sytuacji spanikowalaby tak jak ja. Przepraszam, jesli wystraszylam kogos, nie to bylo moim celem. Szukalam ratunku:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akloj3
kurczak uwazam że nie masz za co przepraszac po to jest forum żeby pisac o problemach i sytuacjach ktore spotykamy borykając się z nasza chorobą.U mnie huśtawka hormonalna ft4 za wysokie tsh za niskie tg mi nie zrobili dopiero na nastepnej wizycie za 2 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczak czekam jak jej wygarniesz :) nieludzka kobieta po prostu :/ szkoda, że tak trudno dostać się do endo na nfz. nawet w tej przychodni jakby był inny lekarz, wcześniej zawsze do dr B się zapisywałam :) powiedz mi jeszcze kochana jak długo po małym jodzie nie można przebywać z małymi dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akloj3 :D Mialas TSH - 0,06 z tego co pamietam. Nie wiem czy jest jeszcze nizsze teraz? Bo takie niskie 0,06 to jest dobra wiadomosc, jesli sie w miare czujesz dobrze. Ja powinnam teraz na takim poziomie byc. W przypadkach, kiedy nie mialas diagnostyki to super ze udalo Ci sie taki poziom osiagnąc, bo to Cie chroni na chwile obecna. Trzymam oczywiscie kciuki za dobre wyniki 27.08. :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alutka Ja tez kiedys bylam leczona przez Budlewskiego, ktory sama wiesz jakim jest super lekarzem i czlowiekiem. Metoda spychową zostalam "przeflancowana" :D do dr K i nie mialam nic do powiedzenia. Ja zawsze ok miesiaca trzymalam sie z daleka od mojej synowej w ciazy i wnuczka, ale wiem, ze lekarze pozwalaja po dwoch , trzech tygodniach juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akloj3
tsh mam 0,031 a ft4 2,25 na razie pozostaję na dawce 125 jest 3 tyg. po zbiegu tak że hormon jest jeszcze rozlegulowany wapń fosfor i PTH w normie .Denerwuje sie wizytą w Gliwicach chciałabym jak najszybciej diagnostyke ,odezwe sie jak wrócę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczak strasznie długo trzymasz kwarantannę po dawce diagnostycznej. Mi dr kowal.. kazal trzymać się z dala od małej 3-4 dni, abym z nią przez ten czas nie spała ani za długo koło siebie nie siedziała itd. oczywiście zawsze przedłużam i mam obawy ale tak z tydzień czy półtrora styka, bynajmniej ja tak robiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alutka super ze mnie pocieszyłaś z tymi przeciwciałami :-0 zawsze to raźniej jak ktoś ma podobne wyniki a jak twoja malutka ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eweliza Pewnie tez jest roznica miedzy troszke starszym dzieckiem a takim malukim. Jak bylam po pierwszym duzym jodzie to Kubus mial półtora roczku. Wtedy dostalam takie wytyczne z Wolowskiej , ze trzy tygodnie kwarantanny w stosunku do dziecka. Teraz znowu synowa byla w ciazy wiec balam sie o ten maly plodzik, ze jej tarczyczke zniszcze jeszcze. Wiesz, pewnie juz z takim starszym dzieckiem nie ma problemu. Jeszcze jak slyszalam, ze cztery tygodnie po jodzie jak ktos chcxe samolotren leciec to moga bramki dzwonic na lotnisku to jak moge sie powstrzymac i nie zrobic krzywdy dziecku to wolalam dluzej wytrzymac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak dziewczyny!!! Nagadalam sie jak zwykle i dopiero sie zorientowalam, ze to przeciez o maly jod chodzi !!!! ha, ha , ha. Sorki stara i glupia i srala, mądrala:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alutka Oczywiscie, ze ze trzy dni wystarczą :D :D :D Ja chyba jeszcze nie doszlam do siebie po tych nerwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Część jestem Kasia wykryli umie raka tarczycy mój mąż rozmawiał z lekarzem i powiedziala mu ze jest szybko wykryty bardzo wolno rośnie wiec niema co panikować. Ale mimo wszystko ciężko ki z taką myślą mam troje dzieci które ciągle pocieszające ja mam 29 lat.pomuzcie mi jak poradzić sobie z e stresem i strachem czytałam fora dziewczyny piszą ze nie jest źle ale mi jakoś ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kasiu!!!! Proponuje, zebys sie zalogowala na forum nie jako gosc, bedzie latwiej rozmawiac. Napisz cos wiecej, czy masz wynik biopsji? Jaki to rodzaj raka tarczycy? Masz juz termin operacji? Przede wszystkim staraj sie opanowac nerwy i po prostu dzialaj. Skad jestes? Tutaj dziewczynki, sa z roznych miejsc, moze pomoga Ci dotrzec do specjalistow. Trzymaj sie cieplutko i zamien stres na dzialanie i pisz do nas :D :D :D Bedziemy mocno Cie tutaj wspierac. Jestesmy mocnym dowodem na to, ze sie dobrze leczy raka tarczycy:D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny... nie myślałam, że to kiedykolwiek napiszę, ale stało się: naprawdę cieszę się teraz, że mam tylko raka tarczycy. Moja koleżanka miesiąc temu poszła do lekarza z bólem brzucha...rak trzustki...został jej tydzień. I odetchnęłam z ulgą, nasz rak jest wyleczalny, nieważne co ze mną dalej będzie, ważne, że gdzieś tam na końcu mnie wyleczą...a ta świadomość naprawdę pomaga. Już tak nie panikuję, tylko spokojnie czekam na badanie we wrześniu (bo TG nie spadło jeszcze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Mam guza tarczycy 6 cm (!!) czekam na wynik biopsji i jestem przerażona . mieszkam w wielkiej Brytanii i od ok 6 miesięcy czułam się podle , 4 razy wylądowałam w tutejszym szpitalu z powodu dość spektakularnych utrat przytomności, jednak tutejsi lekarze o ile można ich nazwać lekarzami , stwierdzili, że jestem absolutnie zdrowa, za bodajże 2 razem chcieli mi zastawkę w serce wstawiać , później stwierdzili iż to odwodnienie... stres itd. na początku czerwca przy kolejnej wizycie w przychodni gdy test ciążowy wyszedł pozytywnie ( nie byłam w ciąży) Pani Doktor stwierdziła, że to może tarczyca ? Zrobili mi badanie krwi wynik THS 0.05 ponowna wizyta i powtórne badanie wynik THS 0.03 . Przy kolejnej wizycie lekarz stwierdził, że w sumie wynik jest niski co świadczy o nadczynności tarczycy jednak nie ma powodów do obaw ( mam 33 lata waga zawsze taka sama 56 kg nieregularne miesiączki , ciągłe zawroty głowy , depresja , zaburzenia wzroku i koncentracji itd )ale w/g Pani doktor wszystko ok nawet nie spojrzała w okolice mojej szyji !!!! wciąż czując się podle poleciałam do Polski z moimi córeczkami na wakacje i tam sie zaczęło . Endokrynolog stwierdził na " dzień dobry " bez badania iż mam guza . Po badaniu USG wyszło 6 cm czyli cały lewy płat i za późno na jod wiec tylko operacja wchodzi w grę . Czekam na wynik biopsji powinien być na dniach próbka pobrana 13 sierpnia. Musiałam wrócić do UK (praca ) i co się stało ? nie jestem w stanie skoncentrować się na niczym , w pracy koledzy stwierdzili, iż zgubiłam mózg bo nie jestem w stanie prawidłowo policzyć do 30 , zapominam podstawowych zwrotów w obcym jakby nie patrzeć języku jednak używam go tutaj na co dzień i nigdy nie miałam tego typu problemów, energia na 30 % .. 15 sierpnia Po paru godzinach ciężkiego oddychania mój sąsiad pojechał ze mną do przychodni a iż nie byłam w stanie iść o własnych siłach wlazł do gabinetu razem ze mną . Brytyjski lekarz nawet nie chciał spojrzeć na usg i RTG tchawicy , gdzie wyraźnie widać tak jak na opisie iż mam przemieszczenie o 2 cm w prawo i uszkodzenie tchawicy !!! wysłał mnie do domu zalecając Paracetamol i duże ilości płynów !!! przeleżałam plackiem cały weekend , wróciłam w Poniedziałek do pracy i tak ciągnę dalej i sama nie wiem co mam robić .... mam wizytę w Polsce ok 8 września ( ok bo jeszcze nie wiem kiedy dostane urlop ) Ratujcie i powiedzcie co mam robić , bo operacja w Pl to gigantyczny koszt , a tutaj twierdzą , iż panikuje bez powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość Aleś trafila. Wspolczuje ci. Co za konowaly. Ja mieszkam w IRL, wiec niedaleko. Co by ci tu doradzic, pchaj sie na chama do lekarza czy co. Jak w PL nie masz ubezpieczenia to słono za wszystko zapłacisz, wiec raczej nie wchodzi w gre. Ja tu tez mialam maly problem ale tylko z GP( l. rodzinny). Bo o tarczycy tez dowiedzialam sie w Polsce, zrobilam badania i wrocilam do IRL. Poszlam do GP i tez powiedzial ze nie mam problemu. Wkurzylam sie, wyłożyłam wszystkie badania, i powiedziam ze jest problem i to poważny i ma mnie nie splawiac tylko dac skierowanie do szpitala. Jak zobaczyl wszystkie wyniki to zbladl i od razu zaczl ze mna i naczej rozmawiac. Wtedy wyslal skierowanie do szpitala i to w trybie pilnym. Po miesiacu mialam wizyte w szpitalu. Wytedy to juz poszlo. W szpitalu to juz bylo wzorowo i jest nadal. Nie narzekam opieke bo mam super. Tylko ci tutejsi lekarze rodzinni sa do bani. Maja tylko ogolna wiedze, a ciezko jest poprosic o sierowanie do specjalisty, no chyba ze juz padasz na twarz. Wiec nie dziwi mnie troche to co u ciebie. Gdybym nie miala wynikow z PL to nie wiem jak dlugo bym czekala. Ale ty przeciez padals na twarz i jeszcze dalej cie splawiaja. Nie do wiary. Walcz o zdrowie, wez ze soba jakiegos anglika ktory ma gadanego, moze to cos pomoze, niech sie wezma do roboty. Taki guz to powazna sprawa i nie ma co zwlekac. pozdrawiam wszystkich,Sylwia gratuluje synka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprzednio jako gość Dzięki za szybką odp. problem polega na tym , iż anglik z gadanym był ze mną w gabinecie a ten konował nawet nie chciał na wyniki popatrzeć !!! Będę walczyć bo sama wychowuje dwie dziewczynki i nie ma opcji żeby coś mi się mogło stać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. Mam pytanie dotyczące miesiączkowania. Jetem 10 miesięcy po operacji i 4 miesiące po dużym jodzie. Mam problem z ustawieniem dawki hormonu - wciąż za duża nadczynność tarczycy i w ostatnim czasie zauważyłam że mój okres się rozregulował. Wcześniej występował co 27, 28 dni a teraz poprzednio było 23 dni a teraz jet już 31 dni i nadal nic - w ciąży nie jestem wczoraj robiłam test ciążowy dla pewności. Nie wiem czy to normalne w naszej sytuacji - w Gliwicach pytali mnie czy wszystko w porządku z tymi rzeczami i wtedy było ok, a teraz nie bardzo. Czy powinnam iść z tym do ginekologa - pewnie da mi tabletki anty żeby okres wyregulować a ja niem chce ich brać. Pozdrawiam i proszę o odpowiedz. A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joankk
Anulacz,nie masz co chodzić do ginekologa,bo to norma.Ja po operacji to nie miałam okresu 2 miesiące,potem wróciło do normy.Trochę do innej normy,bo przedtem miałam okres co 28,29 dni a teraz między 24-26.Jest to oczywiście wkurzające i przy okazji wspomniałam o tym endo,ale stwierdziła,że taki cykl jest normalny(dla mnie na pewno upierdliwy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akloj3
mam pytanie czy ktoś korzystał z jakiegoś świadczenia z NFZ z tytułu naszej choroby osoba która mi o tym wspomniała nie była zorientowana dokładnie , wie tylko że dla pacjentów onkologicznych fundusz ma jakąś pulę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eweliza odpowiadając na pytanie to niunia zdrowo się chowa, ma już 5 miesięcy :) a jak u Ciebie, planujecie drugie ? :) Kurczak chodziło mi o mały jod, więc 3 dni, w takim razie :) Akloj może chodzi o zasiłek, jedna dziewczyna z kafe postarała się o taki, przez rok dostawała. ale to chyba do zusu trzeba składać papiery. mi niestety żaden lekarz nic takiego nie mówił, a sama nie wiedziałam o czymś takim :( Anulacz nie masz co się martwić, mi też sie pozmieniały cykle, ale na krótsze z kolei :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka244
Ja również czekam na okres który powinnam mieć 16 lipca i do dziś go nie ma. Mały jod był 9 lipca. Jutro idę do endokrynologia to mu o tym wspomnę, ciekawe co powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×