Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasia C.

H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!

Polecane posty

Tak, tak to mamucik :) Siwku, ja mam do Warszawki troche wiecej, ale moja babcia tam mieszka i właśnie miałam sie wczoraj u niej zatrzymać ale... i tu zaczyna sie moja przygoda ;) wyjechaliśmy z domu om11.dojechaliśmy ok 16-17 do tej kobitki u której zamówiłam wózek. oczywiście nie mogłam znaleźć jej bloku ,bo był tak zmyślnie zlokalizowany, ze jej klatka znajdowała sie na dwóch ulicach jednocześnie i to podobnie brzmiących (Nowolipki i Nowolipie...) różniły sie tylko numerem. krążyliśmy z 50min! kobitka pokazała stelaz i gondolę. coś mi nie pasowało w tym stelazu, ale skoro już go kupiłam to trzeba było brać...ciezko chodził, kółka sie blokowały, ale myślałam, że dlatego, że kobitka ma śliski parkiet. zabraliśmy wózek do babci (przebijaliśmy sie przez hiperzatłoczone miasto). tam rozpakowałam wózek i zobaczyłam, ze napisane jest trophy avenue, a nie air trophy 6 (chociaż koła miał właściwe). pokłóciłam sie z mężem, który miał pretensje że kupiłam takie gówno! zadzwoniłam do kobitki, a ona kazała znów przyjechac, bo ona ma jeszcze jeden stelaż, tylko musi go przywieźć i moze jej sie coś pomyliło, bo ona sie nie zna na tych wózkach. Wkur...i znów przedzieraliśmy sie przez miasto, z myślą, że oddajemy wózek i już! pokłóciliśmy sie i pogodziliśmy po drodze ze 100 razy, bo już byliśmy zmęczeni.Po drodze zdecydowaliśmy, że jeszcze dzis wracamy do damu, bo już mamy dosć i że zrobiliśmy \"pusty\" przejazd do Warszawy, bo nic nie kupiliśmy i w ogóle same straty. wysłałam Radzi samego do kobitki, bo już miałam wszystkiego dosć! po 15min wróci ł z wózkiem. ja panika, bo pomyślałam, ze baba odmówiła zwrotu kasy i teraz dopiero będzie. ale na szczescie nie! ten drugi stelaż był idealny i zamienił. Ruszyliśmy na targówek i tam za 10 21:00 wpadliśmy do Świata Dziecka i kupiłam dwa kocyki (jakie tam były piękne kompleciki do pokoiku dziecka! ale ceny powalające-łóżeczko ok 1800zł a np. szafa 3400...) na ostatnią chwilę do ikei, tam kilka dupereli no i łóżeczko :) wszystko sie dobrze skończyło:) ;) zakupy skonczone o 22:00 wróciliśmy ok.1 w nocy (nie wiedziałam jak sie nazywam, bo normalnie 0 21 już dawno śpię). Teraz brakuje mi dla małej tylko kilku rzeczy, ale najważniejsze i najkosztowniejsze mam już za sobą. uff ja też nie będę kupował, żadnych wkładek do wanienki :) Kasiu--za stelaz obniżyła cenę o 40 zł a za gondolę nie, ale dała gratis oryginalny pokrowiec przeciwdeszczowy (w sklepie 130 zł) wiec jestem zadowoliona z ceny. wiesz, zastanawiam sie ile w hurcie kosztowałaby samam budka, bo jak niewiele to może bym sobie jakoś załatwiła (moze przez jakiś komis dziecęcy, dogadałabym sie może). jakie kupujecie kosmetykie dla dzieci?Ja chyba kupię bambino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to widać Szyciu że miałaś ciezki dzień... ale najwazniejsze że zakupy się udały ;) ja dzis kupiłam koszulke do karmienia....ale w sklepie rozmiar wydawał mi sie dobry-a jak mierzylam w domu to nie wiem czy za dwa miesiace moje brzusio się w nią zmieści... :O ale to nic i tak miałam kupować dwie więc pozniej kupie większą a tą bede miała po porodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny jestescie chyba
topikiem z ajmniejsza frekwencja! :) porod w lutym a tu 79 stron! :D no ,brawo,gratulacje!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość np kwietniowki maja 150 stron
hihihi medal dla was tak jeszcze nigdy nie bylo tu w historii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my lubimy bić rekordy ;) no nic na to nie poradzę i również nad tym ubolewam. Siwku-mi mama kupiła koszule xl i zanim je załóżyłam to myślałam, że w nich utonę ale okazało sie, że są dobre :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jest-bo my jesteśmy wyjątkowe :P co mnie obchodzi ile stron namachalyśmy??? i ile stron mają np. kwietniówki??? chyba nie to się liczy....:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam zamiar kupic bambino dla dzidzi nie wazne ile mamy ,mwazne ze piszemy i wtedy kiedy chcemy ,a nie na ilosc, chociaz faktycznie jestem tez u marcowek , jest wiecej, ale to nzie znaczy ze tez mamy tyle miec, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Mnie równiez nie obchodzi, ile stron ma jaki topik - ważne, żeby była miła atmosfera ;) Z całą moją sympatią dla Kwietniówek, tudzież innych Oczekujących - może nie mają co robić i siedzą na cafe ;) U nas dużo proacujących, kilka podwójnych mam... Nie wiem, jak jest na innych topikach - nie zaglądam, ledwo wystarcza mi czasu na poczytanie i odpisanie na \"moich\" i czasem jakimś \"doraźnym\" Szyt - to miałaś faktycznie przygody warszawskie... Nie zazdroszczę tych korków - ja jestem szczęśliwa, że rzadko muszę się wypuszczać do centrum (choć oczywiście Wrocław to nie Warszawa, ale za to calutki rozkopany). Moje zycie upływa w zaklętym kręgu o promieniu około kilometra ;) Do pracy mam 10 minut spacerkiem, plac zabaw pod nosem, sklepy - wszędzie. Ubolewam tylko nad tym, że w okolicy nie ma żadnych sensownych sklepów z art. dziecięcymi ;) Nie, żebym miała kupować, ale poslinić się zawsze miło ;) :D Wózek też jest fajny - nie zdązyłam napisać, bo MArtynka wstała, a jak ona nie śpi wszelkie działania są utrudnione. I tu dochodzę do sedna moich ostatnich przemyśleń: Boję się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zdałam sobie własnie sprawę, jak będzie trudno z dwojgiem maluchów...:( Jeżeli uda mi się karmienie piersią - na pewno przez pierwszych kilka tygodni będę uwiązana w domu. Jak wtedy wyjsć z MArtynka na dwór, jak się z nią bawić? Ona jest jeszcze taka mała, nie zrozumie, że ja teraz nie mogę się nią zajmowac, bo muszę siedzieć i karmić... Albo wspólne wyjścia... Kogo najpierw ubierać? Siebie, Małego, czy Martynę??? A nie daj Bóg, jak ona zacznie swoje popisy - nie słuchanie, wrzaski... Teraz, czasem żeby ją ubrac, muszę za nią biegać po całym domu, wyławiać ją z różnych kątów, przytrzymywać siłą i podstępem... I 10000 innych sytuacji. :( Dziś miałam ciężką noc, mało spałam, więc włączyło mi się \"myślenie\".... Przydałby się ktoś do pomocy... Niestety - mąż może liczyć NAJWYŻEJ na tydzień - od Nowego Roku ma więcej obowiązków w pracy, praktycznie prowadzenie firmy spada na niego, więc po prostu nie może go tam nie być 😭 Moja Mama pracuje, ma jeszcze kilka lat do emerytury i na pewno też żadnego wolnego nie dostanie. Pozostaje teściowa, która ma wprawdzie dużo wolnego czasu, ale ja jej nie lubię, więc nie będę chciała jej widzieć :O Jest jeszcze mój tato, ale wiecie jak to jest z tatusiami... Raz są, raz nie ma... MArtynka na razie jeszcze śpi, dlatego mogłam popisać, ale już słysze, że się odzywa... Acha - kosmetyków Bambino używam od początku i jestem zadowolona :) Nivea i Baby Dreams z Rossmanna uczulają MArtynkę. Miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonka - fakt mzoesz miec urwanie głowy, ale na pocieszenie pwoeim ci ze moja tesciwoa miala liczne poteomstow, bardzo liczne, liczba bylka napewno wieksza niz 5 dzieci , rok po roku prawie i dala rady, bo tesc jka to tatus raz byl raz nie ;) dasz rade, tylko nie mzoesz najgorszych mysli do siebie przyciagac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko,nie dziwię Ci sie, że masz rózne wątpliwości, bo sama bym je miała, ale moja mama miała dwoje dzieci rok po roku, tata robił drugi stopień specjalizacji w Poznaniu, a mama z nami mieszkała w Zelonej Górze, wiec taty nie było w ciagle, nawet na weekendy. na niczyją pomoc też nie mogła liczyc, bo tak jak ja teraz mieszkam w Lublinie(zero rodziny), bo mój Radziu pracuje w wojsku, wiec musieliśmy sie tu przeprowadzić, tak mój tata do tego wszystkiego też był wojskowym i mama musiała sie stale przeprowadzać z miejsca w miejsce i nie miała pomocy bliskiej rodziny. a jednak jakoś sobie poradziła, tylko, że moja mama to jest twardy chłop ;) ja tez chce mieć niedługo drugie dziecko i też będzie mi ciężko bo jak już wspomnialam w Lublinie nie mam kompletnie zadnej rodziny (o rany! w sumie teraz dopiero do mnie to dotarło!jak ja sobie poradze?aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa) mialam Cię pocieszyc a sama zaczelam sie bać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiajcie:) Wczoraj byłam u ginki i na USG. Jeśli chodzi o USG to jestem pocieszona bo mała ułożona jest już główkowo:), (poprzednio była miednicowo) i raczej tak już pozostanie no i waży 2200g!, ja wiem że to nie jest jakiś rewelacyjny wynik jak na początek 35 tygodnia ale moja obecna córcia jak się urodziła ważyła 2300g., więc jestem cała happy bo ta napewno jeszcze trochę podrośnie i prześcignie starszą siostrę.:) Zbyt dobrze pamiętam jak się wtedy strasznie martwiłam tą wagą, po porodzie u małej stwierdzono hipotrofię (tzn. urodzona w terminie ale z niską wagą urodzeniową) co miesiąc u pediatry, musiała mieć większy nadzór żeby niczego nie przeoczyć, ale rozwój przebiegał i przebiega prawidłowo, tylko że straszny z niej niejadek, teraz jakby trochę lepiej , ale jest strasznie wybredna i wielu rzeczy nie lubi, chciaż niektórych nigdy nie próbowałam, ja jednak nie należę do przewrażliwionych na tym punkcie mam, słucham mojego pediatry, który zawsze podkreśla ważne że nie choruje i rozwija się prawidłowo reszta przyjdzie z czasem.:) Szytko, przygody naprawdę męczące, ale przynajmniej już wszystko masz i spokojna głowa:) Jonko doskonale Cię rozumiem, pewnie będę miała podobnie, choć moja Amelia ma już 4 lata, chodzi do przedszkola i napewno więcej rozumie, ale zazdrości pewnie nie uniknę, do tej pory była w centrum zainteresowania, a teraz trochę zejdzie na boczny plan przynajmniej na początku, też często myślę jak to będzie i też będę musiała sobie radzić sama od początku. Jakoś sobie poradzimy:)) Acha, a co do ginki to powiedziała mi, że wszystko jest pozamykane i na swoim miejscu i wcześniejszego rozwiązania nie przewiduje, a może nawet trochę późniejsze niż 1 luty, na co ja westchnęłam o boże:D, bo w sumie chciałabym jak najszybciej. Pozdrowienia👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bylam wczoraj na usg, eszytko jest idealnie, a tak sie balam , łzoysko na tylnej sciabie, ulozenie głowkowe, mala wzrostem i waga odpwoiada 30 tc , ale sie ciesze, dopiero po tym usg mi humor powrocil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patti ziomalko! moja znajoma jakieś 3 dni temu urodziła synka we Włocławku. przenosiła go ponad tydzień, az w końcu wywołali jej poród bo mały przestał sie tak mocno ruszać. wody już miala zielone (ale nie wiadomo dlaczego, czy dlatego, ze za długo, czy dlatego że paliła fajki-swoją drogą zdzira, bo dla mnie taka matka to zdzira). w 38 tyg. miała usg i powiedziano jej, ze mały ma 3300g a urodził sie w 42 tc i ważył 3100g...mam nadzidzieje, że te wartości które mi podają sa mniej wiecej trafne. moja w 29 tyg miała 1900 i sie bardzo ucieszyła, że taka duza. ciekaw jaka jest naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze ja mam wizyte dopiero po świetach a juz nie moge sie doczekać...:) zeby zobaczyc moje malenstwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie faktycznie w trakcie USG nikt nie waży dziecka, tylko mierzy więc waga jest jakąś matematyczną średnią tych pomiarów, lekarz mówił że bierze się pod uwagę błąd +/- 10 %, mam nadzieję że u tej Twojej znajomej Szyt to jednak papierosy były przyczyną, a nie błąd lekarzy. Właśnie wróciłam z ostatnich przedświątecznych zakupów strasznie się zmachałam, wszędzie pełno ludzi i nawet kolejki są i o czywiście we wszystkich kolejkach musiałam się odstać, nikt nie zwraca uwagi na ciężarną;), nie mamy żadnych przywilejów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HeJ! Zaraz jedziemy na zakupy więc tylko chwilkę - na temat wagi moja na poczatku 33 tyg. 1930(juz chyba o tym pisałam ale skoro jesteście w tym temacie) myślałam że bedzie troszkę większa ale sądzę że i tak jest dobrze.Byłam wczoraj w szkole rodzenia - pogadanka na temat róznych lękó zw. z porodem , całkiem interesująco...Na ćwiczenia zacznę chodzic od stycznia, muszę nauczyć się oddychac porządnie ta przeponą! A Wy chodzicie do szkół - nikt nie pisze na ten temat? Oki , spadam, buziaki 👄 PS Oczywiście - buszowanie po cudzych forach w celu \"skrytykowania\" jest żałosne! Babo - znajdź sobie jakieś hobby, poczytaj książkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelka ja się nie wypowiadam bo nie chodzę do szkoły rodzenia, bo poprostu u mnie w miescie jest jeden szpital-wiem ze była kiedys szkołą rodzenia ale teraz nie ma-pewnie mało chętnych było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelko ja chodziłam do szkoły rodzenia przed pierwszym porodem i podobało mi się bardzo, teraz też zamierzam rodzić z mężem, ale do szkoły już nie muszę chodzić, z tego względu że chodziłam kiedyś, poza tym szkoła rodzenia u nas kosztuje 100 zł., więc nie jeśli mam słuchać tego samego co przedtem..., nie warto wydawać pieniądze i tak za poród rodzinny będę musiała zapłacić 200zł, chociaż powinien być darmowy, no ale cóż taka jest polityka szpitala. My też uczyliśmy się oddychać przeponą:) itd., ale wiesz w momencie skurczy to ja wogóle o tym, nie myślałam żeby dorze oddychać, tylko żeby już nie bolało:), niemniej jednak wiele się dowiedziałam o pielęgnacji noworodka, możliwych powikłaniach no i wogóle zwyczajah panujących w szpitalu, przynajmniej nie byłam taka zielona no i znałam już trochę personel:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! Szyt- ale męczący dzień miałaś, ale ważne, że załatwiłaś to co chciałaś i zakupy się udały! Ale podziwiam Cię, że w ybrałaś się po ten wózek....mnie wypad 20 min. samochodem wkurza...:o szczególnie ze względu na stan naszych dróg. Bradzo źle znoszę tą szarpaninę na polskich, wyboistych drogach! Jonka- napewno dasz radę...choć dwójka dzieci to wyzwanie, ale napewno sobie poradzisz! Ja sama planuję mieć dwójkę...ale nie rozmyślam na razie o tym ....Niech się Mateuszke urodzi, to jest teraz najważniejsze! Patii- ładniutką wagę ma córeczka!Napewno jeszcze sporo urośnie także tym się nie mrtw! Amelka- Ja z Mężem chodzilismy do szkoły rodzenia .Zajęcia zakończyły się na początku grudnia. Było super! Jesteśmy bardzo zadowoleni! Chodziliśmy do szpitala w którym mam zamiar rodzić, także to było super, bo wiele informacji uzyskałam odnośnie właśnie tego miejsca! Ogólnie rzecz biorąc -polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siwku - ja też mam usg dopiero po Świętach, 28-go :) Moja pani gin. w poprzedniej ciązy nie podawała mi masy ciała dziecka, więc pewnie i tym razem nie poda, ale już się cieszę, że zobaczę mojego Brzydalka wierzgającego dzień i noc ;) Jednak Martyna była w brzuchu grzeczniejsza - nie wpychała mi nóg w żebra... A to TSH co Wam pisałam - okazało się, że jest dobrze!!! wynik w środku normy :D Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ Lötowki!!!! Ja tylko na chwilke bo staram sie by nic nie przypalic ,hiihihihih juz u mnie zaczely sie przygotowania do kolacji wigilijnej!!ale mame jutro odbieram z lotniska to mi pomoze wiec sie nie przejmuje ihihihihih zdaze ze wszystkiem!!! A CZYM CHCIALAM SIE WAM POCHWALIC!!!! BEDZIEMY MIEC 2 DZIEWCZYNKE!!!!!!!!!!!!!!!!!!JUUUUPPPIII!!!!!!! tak sie ciesze ze to mala LEA jak by byla Maurice to tez by bylo dobrze grunt by zdrowe bylo!!! Ale mi mala radosc dzis zrobila prezent na swieta!!! ale lekarz walczyl z nia bo nie chciala pokazac\" CO SIE TAM CHOWA\" hiihiih ok 10 minut potrzebowal by mala \"wkurzyc\" by nozki rozchylila by moc zobaczyc!!!! a agentka jak mi chcieli CTG robic to tez ok 10 minut potrzebowaly zaniczym zaczelo zapisywac ihihih jak znalazla bicie serduszka to pochwili ona zwrot i juz ucieklo hiihihih skubana!!!!!!i tak w kolko az przyszla druga i ja \"wyczaila\" ihihihihihihihihihi jak sie dzis usmialam u lekarza!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez niestety nie podaja wagi dzidzini, buuu do szkoły rodzenie nie chodze i nie bede, odelgłosc, a pozatym jest popoludniu, moj maz pracuje a sama nie chce, do porodu roidzinnego to u nas nieobowiazek, zrestza sama iue wiem czy chce rodzinnego porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia - gratulejszen z powodu dziewuszki! W ogóle wydaje mi sie że dziewczynki jak na razie przeważają na forum! Ciekawe czy któraś dzidzia zrobi nam psikusa i okaże się \"inną płcią\"? Ja juz jestem bardzo nastawiona na Hanię (powiedział mi podczas 3 badań, ale nie ostatnio) ale nigdy nic nie wiadomo... Najwazniejsze oczywiście zdrówko.Ale byłabym zaskoczona nieźle, gdyby pojawił się chłopczyk! Przyszłam tu odsapnąć trochę , bo byłam juz wymęczona pakowaniem prezentów i innych rzeczy. Jutro wyjeżdżamy do moich rodziców (tylko ok.35 km). Ale szybko zleciało , pamiętam jak myslałam w listopadzie, że tak bardzo juz chcę świat... Co do szkoły rodzenia - mam nadzieję, że choć troszkę dzięki niej będę potrafiła sie wyluzować podczas porodu. Ale taka ze mnie panikara, że może być ciężko... Nie wiem czy jutro tu zajrze więc już dzisiaj: 🌼WESOŁYCH , ZDROWYCH ŚWIAT DLA WAS WSZYSTKICH I DLA WASZYCH RODZINEK[kwiatek} Te nasze maleństwa nawet się nie spodziewają jaka uczta je czeka - ale bedą brykać po wszystkich słodkościach:)a za rok juz będą z nami ubierac choinki - cudownie!!!!! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z okazji Świąt życzę Wam kochane wszytkiego najlpepszego,spokoju ducha, radaośći wewnętrznej, zdrówka, siły , wytrwałościciepła rodzinnego, spełnienia najskrytrzych marzeń, szczęślwiych rozwiązań, zadowolenia z drugich połowek, obfitości w portfelu, ale przezde wszytkim dużo, dużo miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Drogie LUTÓWKI!!!🌼 Z okazji Bożego Narodzenia; czarodziejskich chwil, ciepłej, rodzinnej atmosfery. Uśmiechów, zdrówka. Pyszności na stole, cudownych prezencików, spełnienia marzeń. I przede wszystkim tych naszych kochanych pociech, których przyjścia na świat nie możemy się już doczekać!!!!!! Moc buziaków dla WAs i WASZYVH MALUCHÓW! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️ Kochane ciężaróweczki!!!! ❤️ Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życze wam wszystkiego czego sobie tylko zapragniecie, aby te święta były cudowne, spędzone w gronie rodzinnym z zapachem choinki i mnóstwem prezentów- chociaż Święty Mikołaj w nowym roku przyniesie każdej z nas najcudowniejszy prezent -nasze pociechy które przyjdą niebawem na świat :) ❤️🌻❤️🌻❤️ moc uścisków oraz cmoków a nadchodzącym Nowym Roku!!! 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 życzy: SIWEK :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×