Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taki sobie chop

nie jestem pierwszy, ona juz miala kogos

Polecane posty

Gość yen20
nie, nie przedstawiam tu bynajmniej "swiata relacji lesbijskich". przedstawiam raczej wizje rzeczywistosci, jaka funkcjonuje w moim srodowisku. (a sklada sie ono z przedstawicieli OBU plci ;) ) poswiecilam (i nadal poswiecam) naprawde duzo czasu, zeby zrozumiec podejscie mezczyzn do spraw uczuc, seksu, relacji z ludzmi. dyskutowalam z moimi kumplami, chlopakiem, bratem... i dochodze do wniosku, ze wszystko NAPRAWDE zalezy od dojrzalosci i ineligencji emocjonalnej czlowieka. moj chlopak dowiedzial sie dopiero po trzech miesiacach bycia razem, ze jeszcze nie mialam nikogo i ze chce zeby to on byl 'tym pierwszym'. znalismy sie wczesniej pol roku i on byl przkonany, ze spalam juz wczesniej ze swoim ex. nie posiadal sie z radosci, ze jednak nie. ale zanim sie o tym dowiedzial, akceptowal fakt, ze moglam miec kogos wczesniej. jastem wolnym czlowiekiem, on rowniez. oboje mamy prawo do swojej przeszlosci. przeszlosc seksualna jako fundament zwiazku? nigdy nie przyszloby nam to do glowy :) liczymy sie my, a nie to co bylo. prosze, nie lansujecie takich tez... acha, taka mala dygresja.. a co maja powiedziec rozwodnicy i rowodki? ktorzy maja dzieci z poprzednich malzenstw? czy ich przeszlosc sprawia, ze nie maja juz prawa do szczescia..? ;) groosia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o wartosci miedzy innymi
groosia - ale to sie tyczy obu plci!! i kobiet i mezczyzn!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o wartosci miedzy innymi
rozwodnicy i rozwodki moga, a wrecz powinni szukac podobnych do siebie cxyli tez po rozwodzie i moga byc jak najbardziej szczesliwi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech..widze,z ejednak koboety sa bardziej dojrzale od mezczyzn i maja mocne argumenty.. a facet potrafi napsiac tylko jedno zdanie \"kobieta zuzyta nie ejst wartosciowa\" hahahahah yen....zajebiscie podoba mi sie twoj tok myslenia,poniewaz krocze podobnym..i iwlee razy jak gadalam ze swoimi przyjacipolmi.to nigdy nie zdarzylo mi sie uslyszec tego co tutasj..ze dziewcyzna majaca partnera jest brudna;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o wartosci miedzy innymi-ale dlaczego akurat rozdownikow maja szukac??/ a jak sie zakochaaja w kims kto,nie byl jeszcze zonaty/mezaty?? to co..juz nie ma prawa byc z ta osoba??? ech...troszke dziwnie myslicie... przeciez kazdy czlowiek,ma rpawo miec do walsnej przeszlsoci,jak to napisala yen...i niekt nie ma rpawa wnikac ani oceniac tego... a jezlei komus to przeszkadza to raczej jego problem a nie tej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony żonaty z nie
Groosia , z twoich wypowiedzi wynika,że swoje dziewictwo dałaś facetowi, który sypiał już z innymi/ inną/ , oczywiście bardzo go kochasz i jak mam nadzieję on Ciebie.Polemizujesz ze mną mimo, że każdą wypowiedzią potwierdzasz to co wcześniej pisałem, stąd moja obawa, że dziewictwo Twoje dla niego jest atutem, ale co do inteligencji mam poważne wątpliwości i nie wiem czy jemu ten jeden atut, bo o innych nie piszesz wystarczy.Ubolewam, że muszę tłumaczyć z polskiego na polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o wartosci miedzy innymi
no wlasnie, dlatego, zeby nie bylo problemow, rozwodnicy najlepiej by bylo gdyby zakochiwali sie w rozwodkach:) a 'zuzyciu' w 'zuzytych';) i wtedy nie byloby takich problemow, jak ma autor topiku i kilku innych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość one me
o wartosci miedzy innymi ---- zabijasz mnie człowieku swoim myśleniem:o Wartość - wartość to człowiek i to jakim jest, jak Ty go postrzegasz, jak on postepuje, czy przyswieca mu dobro innej osoby, czy Tylko własne szczescie. A kto powiedział, że ktoś zwiazany wczesniej z kims wczesniej nie kochał??????? Mógł i ma prawo kochać i ma prawo odejsc, kiedy czuje, ze nie czuje sie szczesliwy w zwiazku, ale wcale to nie znaczy, ze jego słowa były niczym, ze były TYLKO słowami. Jesli ktos decyduje sie na seks - to znaczy ZAZWYCZAJ, ze czuje cos wiecej do drugiej osoby, a nie tylko pociag fizyczny. Dlatego ta osoba wówczas robi to bo tak czuje, jest to zgodne z jej sercem i sumieniem. Wole takie typy, poniewaz mam swiadomosc, ze choc komus mowiły te słowa, czułe wyznania, to jednak miłość nie zawsze ma szanse przetrwac, ale wiem, ze robili to z miłosci, a nie z wyrachowania. Rozwodnicy tylko z rozwodnikami?? Daj spokoj:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o wartosci miedzy innymi
maja prawo ot tak poddac sie i odejsc, po tym jak obiecywali i wyznawali sobie dozgonna milosc?:O takie wyznania do czegos zobowiazuja:O milosc to nie sa beztroskie zakupy czy zabawa w piaskownicy:O a rozwodnicy niech sie zadaja z kim chca, ale moga natrafic na takie osoby jak autor topiku i zmarnowac niepotrzebnie czas przy nich:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość one me
ale nie zakładaj, ze oni wyznając to mają swiadomosc ze w przyszłosci moga sie rozstac!!! Jest to wasz głowny bład w tym rozumowaniu!! Tacy ludzie mają prawo zyc, zyc popełniając bledy, a nie zyc tak jak Wy pragniecie - chowac sie pod kloszem:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewictwo stracilam z prawiczkeim ,ktorego kochalam....chyba ze mnie oszukal ,zeby tylko wykorzytsac...bo po tym,juz sie do mnie nie doezwal..poza tym bylo chujowo....i nic sie nie dzialo.. dlatego owle doswiadczonych facetow:p a czy potwierdzam to co psizesZ??jak widac chyba musze ,bo jestes tak ograniczony by spojrzec na ta sprawe inaczej,z ekazda moja i kobiet po mojej stornie ,zaslania ci oczy .....zaslaniajac prawde jak dla mnie z toba juz nie musze dyskutowac,bo udowodniles jaki to jestes ogranicziony do jednego toku myslenia a zalozmy....rozstaniesz sie z zona..ona znajdzie innego.... ale po pewny mczasie znow byscie sie zeslzi..to co..nie rpzyjmies jej bo juz nie jest czysta??? hahaha... i nie dpisuj juz do mnie :P bo bredzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o wartosci miedzy innymi
mysle, ze przed wypowiedzeniem takich slow wypada sie baaaardzo dobrze zastanowic i nie mowic tego pod wplywem emocji po krotiej znajomosci...takie slowa, wyznanie do czegos zobowiazuja....tylko gowniarze mowia to na prawo i lewo, bezmyslne... oczywiscie bledy sie zdarzaja...ale jak to zaczyna sie mnozyc (czyt. coraz wiecej parnerow, ktorym sie wyznaje ta milosc i oddaje) to taka osoba juz sie robi malo wiarygodna dla mnie, tym samym mniej wartosciowa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem polega na tym
"Kobiety mają inaczej i im ta przeszłość partnera tak bardzo nie przeszkadza.Na jakimś forum przeczytałem rozsądne zdanie dzieczyny na ten temat....on te wcześniejsze tylko posuwał, ale mnie najbardziej kocha na świecie...Dla kobiety takie wyjaśnienie może być wystarczjące , dla mężczyzny natomiast powiedzieć, że ktoś wcześniej posuwał jego ukochaną to najkrótsza droga do obłędu." jesli to jest potwierdzenie słow groosi, to ja jestem nienormalna... poki co jednak nic na to nie wskazuje. takze jestem za przekazaniem tego zaszczytnego miana Tobie - doswiadczony zonaty :) jak juz ublizamy w taki czy inny sposob innym, nie oczekujmy, ze nikt nie ublizy nam, prawda?? :D kontynuując - myślę, że więcej kobiet, niż tylko jedna na dziesiec moze miec problemy z akceptacja przeszlosci partnera :O i wiecej facetow moze akceptowac z kolei poprzednie zwiazki swej partnerki. nie generalizujmy nie szerzmy stereotypow nie ublizajmy sobie przy braku argumentow prosze 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rzucam slow na wiatr..wiem co sie dzialo....i wiem jak sie skonczylo.... hmm..teraz rpzytaczasz problemy moralne...zdecyduj sie w co brniesz...bo krecisz i krecisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość one me
o wartosci miedzy innymi ---- zgodze sie z Toba - chyba pierwszy raz:p - ze nie nalezy rzucac tych słow na prawo i lewo:O I nie pisałam nic o tym:O Jednak czasami sie zdarza, ze ludzie są z soba dość długo i wyznają takie uczucia i ... nie wychodzi, rozstają sie... No i szukają dalej swojej połówki... Nie swiadczy to jednak ze są mniej wartosciowi, rozumiesz? Zreszta napisałam, ze zazwyczaj takie wyznania miłosne są przemyslane, nie tworzone ad hoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problemik-ja walsnie nie wiem.,ale tez znotany wszedzie podkresla ,ze swoja osoba udopwadniam jego racje..tylko nie wiem w ktorym miejscu..jak iwdzisz..oni maja inna psychike..i jak dla mnie osoby broniace tego przykladu,z edziewczyna nie ma rpwa do przeszlosci...to choroba i absurd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony żonaty z nie
To co napisalem, wcześniej dotyczy w pelnej rozciągłości Yen.Historię mojego przyjaciela przywołalem po to, aby uświadomić wam, że szczęsliwy związek polega na dawaniu sobie przez partnerów zupełnie róznych darów, które nawzajem zajmują zupełne inne priorytery, dla przedstawicieli obu płci. Jest coś takiego jak solidarność męska i również kobieca. Ta solidarnośc powoduje, że wy obydwie solidaryzujecie się z kobietami, określanymi przez niektórych mężczyzn jako przechodzone/ być może kryje się za tym obawa, że kiedys ktoś was tak może nazwać mimo, że póki co wcielacie swoją postawą właśnie uosobienie takich kobiet jakie mężczyzni pragną za żony/.Tamte "przechodzone" i tak nazwą kobiety, które wyjdą za swoich pierwszych i jedynych mężczyzn jako dziewice waginalne, ale już nie analne lub lachociągi.Póki co jednak polemika odbywa się na innej płaszyznie i tu, co rozumię jesteście solidarne. Co do waszych rozmów z przyjaciółmi, żadna kobieta nie chce , aby być postrzegana przez mężczyznę jako wartościowa , bo z nim włąsnie stracilą dziewictwo, a nie zrobiła tego wcześniej i macie wtym rację, tym bardziej, że stale powtarzam, że to nie chodzi tylko o błonkę, ale o całokształt również. Gdy spytacie się kochającego faceta/ tym bardziej , że on nie zawsze jest prawiczkiem/ czy miało to dla Ciebie tak kluczowe znaczenie, on Wam z pewnością odpowie, że nie, liczy się całokształt/ ta jego odpowiedż wynika z faktu, że nie zawsze doceniamy to co mamy , lub ze zwykłej przekory/ . To tak jakby piękna naga kobieta stała przed ukochanym i spytała się go , czy tak samo by ją kochał gdyby ważyła 105 kg. On jej pewnie powie, że tak , liczy się osobowość, ale faktycznie nie bierze po prostu takiej innej alternatywy pod uwagę , bo do niej już na wejściu raczej by się nie zbliżyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
n owlasnie...dlatego tym faceci roznia sie od kobiet... biora babk iza wyglad..... jak brzydka..to nie chca nawet jej poznac... poza tym..nie uzywaj tych slow...sex analny(czy jakos tak) i lachociag... dlaczego o facetach nic nie napsizesz....jak sie puszczaja z pierwsz alepsza na imrpach albo w klubach..prziecez to to samo!!!!! poza tym.... dlaczego sadzisz (bed esie ciagle rpzy tym upierac),z eosoba ktora miala kogos przed nim,nie moge tego kochac najbardziej na swiecie??? przeicez nie o sesk tu chodzi..ale o caloksztalt,tak jak napisales.. wiec co..dziewczyna ktora miala partnera nie moze dac mu wiecej niz taka co nie miala??owszem i to moze o wiele wiecej,bo lepei jzna wtedy psychike mezczyzny....wie co powinna robic a czego nie..... jak sie kocha to za ala osobe...za charakter i czesciowo wyglad i jezlei facet byl ze szczupla kobieta..ktora potem przytyla..to nie moze jej kochac tak samo???ty naprawde bredzisz.. wspolczuje twojej zonie ,bo widze ze krotko ja trzymasz.. opewnie uwazasz ja za psa,ktory nie potarfi nic madrego powiedziec...prawda??? ale najbardziej bolaloby cie to,jakby byla \"przechodzona\" prawda???/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpka Fiki Miki
No niestety. Duża część kobiet jest tak głupio naiwna, i myśli, że jak zatrajkocze swojemu facetowi nad uchem "kocham cię-kocham cię-kocham cie" , to on zaakceptuje bez zastrzeżeń całą jej przeszłość (w tym wszystkie jej doświadczenia seksualne) albo o niej (przeszłości) zapomni. Ale niestety tak nie jest. Ktoś tu pisał o tym że jakaś kobieta mówiła, że jej facet ją kocha a inne tylko posuwał. Gdyby tak wypadło na mnie to mnie jako facetowi byłoby obojętne czy kochała się z innymi z miłości czy dla pieniędzy. Ważne że to robiła. Z kimś innym a nie ze mną. Raczej nie byłoby to mi obojętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem polega na tym
poza tym troche odbieglismy od tematu topiku... chodzi o zazdrosc prawda?? i jak sobie z nia poradzic?? hmmm coz wlasnie prawda jest taka, ze ja jestem pierwsza dla mojego obecnego partnera i w drugą strone tak samo... obecnie planujemy wspolna przyszlosc a prawda jest taka, ze przy naszej milosci nie wyobrazam sobie innego wyjscia z sytuacji.. jednakze ZAWSZE istnieje mozliwosc, ze cos nie wypali prawda, ze sie ten obecny zwiazek skonczy. Co wtedy?? Znajdziesz mi jakiegos kolo 25-letniego faceta z jednym zwiazkiem za soba?? zeby bylo sprawiedliwie?? albo ile tyleż-letnich dziewic chodzi obecnie po ulicach?? mało mnie to obchodzi, szczerze mówiąc nie stwarzajmy sobie sztucznych problemow. obym trafila na kogos, kto racjonalnie, powaznie i dojrzale podejdzie do sprawy, bo myśle, ze o to w tym wszystkim chodzi... z drugiej strony mozna miec nawet i 40 lat i wciaz zachowywac sie jak niedojrzaly szczeniak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problemik-na szczescie poza kafeteria jest zupelnie inaczej,i watpie bys (tfu tfu,jakby nie wypalilo) spotkala takiego faceta ,ktoremu twoj poprzedni zwiazek by przeszkadzal... to tylko tutaj faceci wyolbrzymiaja i maja jakies problemy ze soba;/ na szczescie w relanym zyciu jest zupelnie ianczej :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem polega na tym
groosia ide spac :) dobrej nocy życzę :) do napisania na kolejnym wspanialym topiku rownie boskiej kafe i oby juz niedlugo :P uzalezniam sie powoli :P wejde tu nastepnym razem jak mi sie bedzie nudzic :D dobraaaaanoc 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a______a
W życiu jest inaczej. Podobnie kobiety nie zastanawiają się czy ich chłop ma jakąś inną babę na boku, a nawet jeśli ma, to im zbytnio nie przeszkadza i akceptują to. Tylko te tutaj takie jakieś nerwowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yen20
Zgadzam sie ze w zyciu jest inaczej. Powiedzialam juz, ze, na szczescie, faceci tacy jak autor topiku, czy Zonaty naleza do mniejszosci... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi przeszkadza przeszłosc moje
go faceta!!!! I MÓWIE MU O TYM!!! A NIE TYLKO NA KAFETERIII!!!! LUDZIE ALE DAJCIE JAKIES RAD A NIE KŁÓCCIS SIE BO JA JUZ NIE WIEM JAK ZYC!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem polega na tym
moj chlopak jest moim pierwszym partnerem seksualnym. Mial wczesniej kogos. I ja mysle, ze to nie chodzi o to, ze on z kims spal (Twój). Tylko ogolnie o poprzedniczke. Ja bylam zazdrosna. Bo wydawalo mi sie, ze byla ladniejsza, zgrabniejsza, bardziej towarzyska etc etc. Nieprawda :) Wcale taka nie byla :) On teraz jest z Toba, nie z nia. Kocha Ciebie, nie ja. Zazdrosc, o poprzedniego partnera, seksualnego czy tez nie, wynika z bardziej lub mniej uswiadomionych kompleksow, a z tym da sie walczyc tylko w jeden sposob - rozmowa z partnerem, a potem zajeciem sie czyms innym, poprawianiem swojego myslenia o sobie, a nie mysleniem o glupotach w gruncie rzeczy. Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolijka
ja to napisalam na innym topiku, ale powtorze..problem zblizony sluchajcie..mam do was pytanko... Czy nie przezraza Was fakt, ze poznacie w zyciu kogos kto bedzie mial za soba spore doswiadczenie... moja sytuacja jest taka, mam 24 lata i wpisuje sie w temat topiku poznalam faceta po 6 letnim zwiazku..i jestem cholernie zazdrosna o byla...on ja bardzo kochal, ona go zostawila..to uczucie nigdy do konca nie wygasnie..ja zawsze bede ta druga....i boje sie w to wchodzic, boje sie swojego braku przeslosci i dzielenia jego uczucia pomiedzy nas dwie, mimo ze oficjalnie tamto jest skonczone poza tym mam jakies takie niemile odczucia jak sobie pomysle o tym co oni przez e lata robili razem w lozku, jak jezdzili na wakacje jak ona byla dla niego calym swiatem...ja to czuje nawet teraz, mam wrazenie, ze tak kocha sie tylko raz..ze ja juz nie mam szans byc ta pierwsza, kochana, ta ktora sie tak idealizuje...on teraz podchodzi inaczej do zycia..przezyl wielka milosc ale z drugije strony, on jest madrym kochanym czlowiekiem, na ktorego mozna liczyc w kazdej sytuacji, dobry przyjaciel, wspanialy material na chlopaka...i co ja mam zrobic z ta znajomoscia? przeciez nie bede cale zycie czekala na prawiczka..a latka mi leca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem polega na tym
sama sobie odpowiedz... jak jestes w stanie zniesc jego przeszlosc, bedziesz z nim... z tym trzeba sie jakos pogodzic, bo jej nie zmienisz. I powtorze to, co juz pisalam - ON KOCHA CIEBIE, NIE JĄ. Zazdrosc o przeszlosc, to najgorsza rzecz mogaca spotkac jakikolwiek zwiazek. Tak mysle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak nie rozumiem..co ma rpzeslzosc czlowieka do tego co dzieje sie teraz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×