seks czy duma..? co wybrac..?

ile głupich bab na tym świecie i to się nigdy nie skończy

w moim wieku trudno sie zmienic.. własnie ta moja niepozornosc miala mnie chronic przed tego typu przygodami.. ale on sie mna zachwycił.. to było kurwa jak urodzic sie na nowo..

oboje depczecie to serce

kisss, dziewczyno z mijej perspektywy wygląda to tak: masz cholernie niskie poczucie własnej wartości i mylisz pojęcia. On to nazywa seksem, ale dla ciebie to cos więcej - wnioskuje z twoich wypowiedzi. A koleś to ci się u8dał, nie powiem. Zdradzać żonę - bo zajeta i dzieci w domu - jeszcze w miarę zrozumiałe, jak facet nie dorósł do obowiazków. ALE ZDRADZAC KOCHANKE????!!!!! Popieprzony ten Twój facet jak za ostre leczo, naprawdę. Popracuj nad poczuciem własnej wartości. to jest to, czego ci potrzeba

Twoja wypowiedź "nie deptam niczyjego serca, to on depcze serce tej laski, tez zasługuje na ocene, nie uwazasz ..? " a może to on depcze Twoje serce.?

czy ma jakieś plany względem ciebie?

poczucie niskiej wartosci mam, dlatego chce je zbudowac.. ale jak..? bedac sama przez nastepne 7 lat..? teraz mam sobie znależc faceta zeby sobie cos udowodnic a jemu pokazac fige..? nie rozumiem co wy tu piszecie..

nie mialas z kim o tym pogadac? nikt Ci nie odradzał?

tak ,depcze z pew noscia 40 latku.. dzieki, to ważne co napisałes..

szkoda i ciebie i jej na pacjenta. Taki koles powinien raczej przejść na samoobsługę albo na profesjonalistki za kasę. A może dogadaj sie z jego obecną ;))

dobrze, pośle go do diabła.. zarycze sie na smierc ale niech tak bedzie.. kurwa mac..!

chyba kochanki zawsze mają kompleksy i dlatego trafiają do roli tej trzeciej ja też nie rwę chłopów na ulicy, wisi mi to ale żeby tak się dowartościowywać ja sie dowartościowuję swoją pracą, a nie jakims zasranym gościem

Ponawiam pytanie, czy ma jakieś plany względem ciebie? I czy znasz jego dziewczynę?

nie ma planów, dziewczyne znam.. bardzo ładna.

buraczej frustracja przez ciebie przemawia.. zazdroscisz mi..? zachwycil sie kto s kiedys toba tak ze blagał na kolanach o spotkanie..??

kurwa jak by do mnie jakiś żonaty podskoczył to bym go chyba pierdolła taka jestem zła na te zdrady

on nie jest zonaty!!!!

dla faceta idealna sytuacja -trzyma sobie 2 sroczki za ogony. od obu coś dostaje. a ty biedna sie motasz, płaczesz, dręczysz... niech się facet zdecyduje-skoro jest z tobą szczęśliwy-niech będzie z tobą. ludzie się przeciez rozchodzą, tym bardziej, że on nie ma żony. a jak facet sie nie zdecyduje, to ty zdecyduj. odejdz zupełnie i finito. chyba, że lubisz płakać i dręczyć się. poza tym, nie wszystkie kobiety, dziewczyny są przebojowe i potrafią rwać facetów na pęczki :)) a jednak jakoś odnajdują kogoś, albo są odnajdywane.

nie masz pracy? masz jakis kryzys? dlaczego 7lat nikogo nie spotkalas? jeszcze moze byc tak, ze spotkasz ich razem idacych na ulicy a gosc się nie przynza, ze Cię zna... dla Ciebieto uczucie, a dla niego w pewnym momencie bedzie problem wogóle o ile juz Cię nie zdradza..facet ma wybujaly temperament, ale jest dla Ciebie sznasa - dostaniesz po tyulku, spadniesz na dno

Hej! Kłótnia że aż uszy pękają! :D Kisss, jeśli cię tak błaga o spotkanie, to zaproponuj mu wreszcie, że uwolnisz go od tamtej.

mam prace, dlaczego nie..? jestem normalna kobieta, cicha, troche niesmiała..

kiss ja tobie niczego nie zazdroszczę, naprawdę nawet twojej moralności, której ci po prostu brak :> Ja sobie mogę spojrzeć w lustro, a ty???? Ja mam czyste sumienie.

nigdy mu tego nie zaproponuje nigdy przenigdy!

Hmmmm, oj kobitko. Coś czuję, że ten Twój kochaś ma z Ciebie niezły ubaw. Tobie się miłość jak z taniego romansu trafiła? Kolana, błaganie, łzy w oczach. Fakty, fakty analizuj a nie "oprawę". Ktoś tu dobrze napisał to co On bierze za fajny seks dla Ciebie jest kosmosem. A czułość z Jego strony? Może taki ma styl :P.

ja tez mam sumienie czyste, nie zdradzam nikogo, jego zdrada- jego problem...

no cholera. dowartościowało cię to, że prosił cię na kolanach o spotkanie? fakt-super uczucie, ale to zajęty facet! zapoytaj go wprost, dlaczego nie odejdzie od tej dziewczyny z którą jest! i niech nie robi przy tym smutych/żałosnych/biednych min! ludzie, jeśli są ze sobą szczęśliwi, kochają się rozmawiają przecież o wszytskim...

Dlaczego mu tego nie zaproponujesz? Żal ci jego dziewczyny, czy co?

powiem wam co mi ostatnio powiedzial: skoro nie chcesz sie ze mna spotykac nie moge sie z toba kontaktowac bo po prostu bylo zbyt pieknie i zawsze bede zadawał ci to samo pytanie: czy moge przyjsc..?

dziewczyny mi zal, ale ona nic nie wie..

ja też nie jestem brzydka więc czego mam zazdrościć tobie? u nas po prostu był kryzys zapamiętaj, ja niczego tobie nie zazdroszczę, wogóle nie chciałabym nigdy być w twoim położeniu Już mówiłam, jestem egositka nie ogladam sie na zajetych facetów. Takich traktuje jak kolegów. A mam ich w pracy dużo. I nie kręcę tam tyłkiem, nie muszę się dowartościowywać.