seks czy duma..? co wybrac..?

ok, racja.

moze lzej Ci bedzie jak sama zerwiesz, chociaz i tak wpadniesz w doła, jak sądzę..ale przejdzie Ci

więc jeśli raz zadzwoni i powie to wszystko - to ty powiedz mu to co TY chcesz!!!!! jeśli chcesz się tylko i wyłącznie spotykać z nim na sex i trochę żartów/rozmowy -m to mu to powiedz! a jeśli chcesz być z nim, bo się w nim zako0chałaś - też mu to powiedz-chcę być z tobą nie na chiwlę, ale nacodzień!

Odpowiedz mu "spakuj manatki i przeprowadź się od NIEJ do mnie, przygotowałam ju wolne półki w szafie"........

Wiesz co kisss? A bądź ty sobie z nim jeszcze drugie 6 miesięcy, aż się tak udręczysz, że nie będziesz potrzebowała tego topiku na znalezienie w sobie sił do zerwania tego głupawego faceta.

ok, zrozumialam.. to byloby ryzykowne.. nie jestem pewna jego odpowiedzi..

Mając do wyboru seks i dumę zawsze wybieram seks. I dumny jestem z tego :)

Kiss - Twoj problem jest prosty - zeby pozbyć się konkurencji zorganizuj mu wpadkę :)

czyli co../ moge sie jednak czuc lepsza od niego..? moge mu z czystym sumieniem powiedziec: mnimo ze tyle mi dałes jesteś zwykłym palantem..? mimo wszystkich pieknych chwil kóre mi ofiarowałes jestes zwykłym bubkiem..? tak mam powiedziec..?

ruchacz teodor jak bym miała myśleć jak ty, to bym się chyba zabiła :)

Albo poproś, żeby sobie poczytał ten topik i nic nie mów. Dziewczyny, powiedzcie więc co o nim myślicie, nie powstrzymujcie się od prawdy.

... i dopiero się zrobi gorąco - napisz po wszystkim jak bylo :)

kiedys go oszukalam powiedzialam ze jestem w ciązy.. to bylo najgorsze świnstwo ktore kiedykolwiek zrobilam.

A tak na marginesie CHABER, moim zdaniem to nie tylko ON ponosi winę za układ, o którym czytamy na ty topicu.

i mnie nastąpiła tak jakby wpadka zorganizowana przez nią i wcale nie są razem, widac nie chce jej, wykorzystywał ją

tak, kisss, on jest zwykłym palantem, dupkiem, tchórzem, skunksem

brawo CZterdziestolatek ponoszą winę oboje, będą się smażyć :)

nie spytalas nawet buraczej jak zareagowal.. niemile bys sie zdziwila..tyle ci tylko powiem...

ten facet jest zwykłym wygodnickim palancikiem, a kisss się na to godzi, przez co cierpi i krzywdzi obcą dziewczynę (tą jego)

chaber, mowisz tak ze naprawde mi to pomaga.. chce odejsc, jesli to zrobie- bardzo mi w tym pomozesz... dzieki. masz racje.

Oczywiście CZTERDZIESTOLATKU, że oboje ponoszą winę, ale to kisss przejawia wolę wyrwania się z tego związku. Chce i nie może. Miota się. Potrzebuje potężnego kopniaka w tyłek. Już dostała od nas, ale jeszcze nie poczuła.

myśle, że robisz to czyimś kosztem , nigdy nie zbudujesz szczęścia na nieszczęściu iinej osoby NIGDY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

caly czas go tlumacze czyms... wybaczam.. wzruszam sie.. a moze to faktycznie palant, tylko ze nie chce tego widziec.. moze wy to widzicie lepiej..

kurwa, chaber, dzieki.. niech ktos doceni ze to ja chce to skonczyc bo mi źle.. jemu jest ok.. jak mam to zrobic..????

kiss "nie spytalas nawet buraczej jak zareagowal.. niemile bys sie zdziwila..tyle ci tylko powiem...:" co masz na myśli? reakcję na ciążę?

tak ,buraczej, na ciaze..

no to jak?

nikt nie musi się smażyć, ale nie powinno się jednostronnie typować winnego. Moim zdaniem każdy jest kowalem swojego losu. Jeśli KISSS idąc z nim pierwszy raz na randkę wiedziała, że jes "zajęty", to mimo iż on jest sukinsynem to ona nie powinna się na to zgodzić. Jeśli jemu dotychczasowy związek nie odpowiada, to niech ma na tyle odwagi ( a ma ją aby "chodzić" z dwiema kobietami do łóżka) to niech go zakończy i zaczyna nowy. Nie jest to moim zdanie tylko i wyłącznie jego wina. Zresztą po co szukać tu winnych. Z wypowiedzi autorki topoicu wynika, że układ ten tak naprawdę jej nie przeszkadza.

+najpierw sie wystarszyl ale potem powiedzial ze mnie nie zostawi.. powiedzialam mu ze usune.. nie zgodzil sie.. powiedzial ze nie bedzie umial z tym zyc.. dopiero jak mu powiedzialm ze go oklamalam- poryczal sie.. nie widzialam go potem chyba z 3 tygodnie.. mysle ze troche mnie znienawidzil..

a nie mozna zerwac bez slowa? myslisz, ze siębedzie martwil czy zyjesz czy cso sie nie stalo? pewnie bedzie mial to gdzieś :(