Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tup-tup-tup

ON MNIE NIE KOCHA

Polecane posty

Gość baranki na mojej głowie
a kim ja niby dla niej jestem żeby troszczyła sie o mnie bardziej niż mój własny mąż ? bezsensu. jesli ktoś nas nie kocha - to niekocha i już ... Myślę ze jesteś człowiekiem tak jak my wszyscy i obowiązują Cię jakieś zasady jak nas wszystkich więc zgadzam się z .. są kobiety i bluszcze czy jak Ci się podoba ładna bluzeczka w sklepie to możesz sobie ją wziąć??? mąż/facet innej kobiety też powinien być nietykalny jak chce być z facetem to on ma być wolni i ma mnie kochać!!! czy to jest takie trudne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baranki na mojej głowie
* do ike

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i powinien ale nie jest- ten mąz nie jest ładną bluzeczką- ma uczucia, i na dodatek powinien mieć rozum- jesli jest na tyle bezwolny , że daje się pocieszac w jakiś tam ramionach to to jest trok od kaleson nie chłop to on mężczyzny masz- mamy- wymagać , żeby nas kochal i szanowal- a nie od innych kobiet , żeby mu to ułatwiały usuwając się z drogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiao
a ja mam 19 lat, od 6 lat (!) jestem z jednym chłopakiem, on ma 22 lata, od tygodnia mnie nie kocha... Bo nie umiałam trzymac nerwów na wodzy- po prostu wkurzałam sie ciagle o to samo na niego (przeciez nie powinnam) a on nie potrafil zmienic swojego zachowania- wierzcie mi, nie chodziło o opuszczanie deski w kiblu. i co? mieszkamy dalej razem (na razie do rodzicow wrocic nie moge ze wzgledu na beznadziejna sytuacje w domu), bo on chce mi w ten sposob pomoc-jutro mam mature i potrzebuje spokoju.... i jak ja mam przestac kochac? myslałam o skoku z okna.... ale obawiam sie ze przezyję.... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazia030
Dziewczyny! Gdybym wiedział ze jestem z facetem który mnie nie kocha,albo myśli o innej-nie była bym z nim!!!nie ma opcjii! przecież to jak przymuszony pacierz do Pana Boga!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnanazawsze
pisał mi że mnie kocha a teraz chodzi z inną i przechodząc koło mnie to tak jak by mnie nie było a ja go nadal kocham co zrobić nie potrafie o nim zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soniablack
no mam tak samo.jestem ze swoim facetem juz z 5 lat (jego rzucila laska potem bylam ja ) a on mi wczoraj w nocy zadzwonil po imprezie alko i mowi - musze od ciebie tydzien odpocząc i cie nie kocham. No kurwa extra. szybko sie obudzil nie ma co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompidu
do tup tup tup: moim zdaniem szkoda czasu i uczuć dla kogoś, kto Cięnie kocha i jest z Tobą tylko po to by z kimś być. Odejdź póki nie za późno, im bardziej w to wejdziesz tym później będzie gorzej, a Twoje rozczarowanie będzie większe. Nie marnuj się w takim związku, z własnego doświadczenia wiem, jakie to przykre i jak to boli usłyszeć od kochanej osoby że Cię nie kocha... Życzę powodzenia, i odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie czuje nie kochana i co z tego??? nikogo to nie obchodzi... Moj zywot jest do dupy!!!!:(:(:( Az sie ryczyc tylko chce...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktuuuś
Dziewczyny! Pewien kolo bardzo mi sie podobal. Jest z mojej szkoly i dwa lata starszy. Ciagle myslalam, ze podobam mu sie itd. Szalalam za nim, nie wiedzialam jak podejsc, on wciaz tylko na mnie zerkal... Na poczatku myslalam ze ma inne imie(okazalo sie ze pisalam do jego kumpla z klasy M.-ale sprawa sie wyjasnila choc kolo byl troche zly za ta pomylke bo akurat sie mu podobalam). Przy tym dowiedzialam sie od tego M. ze tamten ma na imie Piotrek... Nie ma dziewczyny, nie pije, nie pali, z nikim przed slubem nie bedzie spal, ale jest innego wyznania niz ja(jest świadkiem jehowy). Lekko bylam zalamana, bo ta wiara nas dzielila. Ale i tak mialam pragnienie go zapoznac! Za niecaly tydzien(na poczatku czerwca) los chcial ze on pierwszy zainicjowal znajomosc(w trakcie zabawy z kumnplami). potem pieknie sie do mnie usmiechal, jak ze mna rozmawial to na nikogo nie zwracal uwagi, na zadne inne jego kolezanki, nawet jego kolega mowil"Ooo, znalazl sobie dziewczyne!",ale on nic nawet... Tylko ze mna rozmawial. Pytalam czy ma gadu gadu, a on do mnie z radoscia"a chcesz?". Bylam s siodmym niebie. No bo jak nie byc? Powiedzialam ze odezwe sie do niego na gg. Przez nastepny tydzien go nie widzilalam, bo mielismy wolne(w tym samym czasie musialam oddac kompa do naprawy,ale na gadu powiadomilam go o tym). Dwa dni przed koncem wakacji zrobilam pewien manewr-nie podeszlam do niego zagadac, odwrocilam sie plecami do niego i poszlam do innych znajomych, a przechodzac kolo niego nawet nie spojrzalam sie, zerkalam na innych kolesi. A pozniej juz go nie iwdzialam bo byl koniec roku... Na gadu czesto go nie bylo, a na informacje o naprawie komputera nie odpisal. Zaczelam znow mu pisac, ale ten nic... Myslalam ze moze gdzies wyjechal lub co? Wczoraj przezylam szok. Byl wreszcie dostepny na gadu... Ponownie mu napisalam co slychac, czemu nie odpisujesz i foch. Wcale sie nie przejal. Byl nadal dostepny. Mial roznorakie opisy w stylu(princess, A:), jak podobal sie tobie nasz taniec itp.). Perfidnie, pisal do innej, widac bylo ze ma juz kogos... Moja naj przyjaciolka(nie ze szkoly) postanowial sie podszyc pod jakiegos kolesia piszac mu rozne rzeczy(on tylko zdolal odpowiedziec ze mnie kojarzy i ze nie ma teraz czasu i co on ma do tego ze mi nie odpisuje). Z tego wywnioskowalam, ze jest jakis powod... Kumpela mnie jeszcze pocieszala ze moze on robi na zlosc... Podsumuje: SZOK! Łudzilam sie dlugo, bo przez pol roku. Krotko go znalam, ale przeciez tak pieknie rozwijala sie nasza znajomosc, on napewno nikogo nie mial, nagle taki zawod... Chcialam Was tylko przestrzec przed tym jakie moga byc konsekwencje takich znajomosci(bol w sercu i rozczarowanie), a zarazem prosic o jakas rade bardziej doswiadczonej osoby(jak co mam 17,on 19l.) Na dodatek nie znam przyczyny, moge tylko podejrzewac, ze jakis kolo zazdrosny mogl mu cos naopowiadac(a to najbardziej prawdopodobne!) albo sobie kogos znalazl i mnie klamal... Wiem, ze nie powinnam do niego juz pisac,bo to nie ma najmniejszego sensu,ale jak w szkole? Jesli znow mi powie czesc to odpowiedziec? Podejsc i pogadac? Jesli tak to jak(na luzie czy powazniej). Czy raczej nie wypada porozmawiac? Jeszcze raz prosze o rade! Jestem zalamana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ncpfnpweg
dziewczyno... troche szacunku do saamej siebie. masz 17 lat a jestes zdesperowana conajmniej jakbys miala 30 i nadal mieszkala z kotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktuuuś
Jestem zdesperowana, to fakt;/ :( Proszę tylko o radę;p a kota kiedyś miałam, ale i po nim już ślad zaginąl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekochana...
ah... ja mam ten sam problem. Chłopak zainteresował sie mna prawie rok temu. Byłam w siódmym niebie, bo on był moim marzeniem;) Przystojny, inteligentny, czuły, popularnu, wysportowny niebiańskoo, romantyczny( nie był podrywaczem) . spotykaliśmy sie z parenscie razy tak bardziej przyjaznie lodowisko kino itp. Cały zcas opowiadał mi o swojej byłej. był w niej totalnie zakochany. Ona była piękna mądra... Och pocieszałam go;) czułam że jestem taka pocieszyciela która ma mu pomóc zapomnieć o niej. Nie było mi z tym dobrze. W szkol jestem dośc popularna dziewvzyną, jedna z najinteligentniejszych. mam ponad 170 wzrostuu i wszyscy mówią ze jestem laska, najpiękniejsza w szkole( wymiary 90 60 90) ;)) czułąm ze ejstem dla niego tylko dziewczyną do macania... bo nie odnosił sie tak samo do mnie jka do tej byłej. wkótce dziewczyna była do niego wróciła a ten bez słowa wyjasnienia zostawił mnie.( po 3 msc) . stracilismy kontakt. potem po 4 masc rozłoąki napisał do mnie. Mówił ze jestem najfajniejsza dziewczyną i smsowalismy cała noc, Był taki czuły i miły. nie mogłam mu sie oprzec. spotkaliśmy sie moze 2-4 razy i znowu mnie zostawił bez słowa.nie wiedziałam o co mu chodzi. ani razu nie powiedział mi ze mnie kocha... po misiacu czyli teraz znowu ejst dla mnie miły i prosi o spotkanie... on jets moim marzeniem nie potrafie mu odmówić! Czuje sie jak zabawka. chodz mogłabym miec każdego bo mnóstwo chłopaków prosiło mnie o chodzenie i stale ktos mi pisze ze mnie kocha... ale ja chce tylko jego nie potrafie zapomnieć! wiec nie tylko wy maci etakie problemy... ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gniewa
jestem ze swoim facetem od ponad 10 miesięcy, kocham go i bardzo mi na nim zależy, od powiedział mi po 7 miesiacach że mnie kocha, natomiast po miesiącu (czyli w 8 miesiącu naszego bycia ze sobą) powiedział mi że nie wie tak na prawdę czy mnie kocha, powiedział to bo wiedziałam że coś się dzieje. jesteśmy ze sobą nadal od tej pory, nadal nie mówi mi że mnie kocha, ale bardzo mu na mnie zależy, stara się w związku ale nie potrafi pokochać, wiem że jego była zrobiła mu dużo krzywdy ale to było 4 lata temu. ostatnio gadał z moją przyjaciółką i jej powiedział (a dokładniej to przyznał prawdę) że może on się boi tego uczucia. myślicie że jest sens ciągnąć ten związek, myślicie że on mnie pokocha kiedyś? ogólnie chciałby ze mną zamieszkać (dodam że ja mam 21, on 24 lata), chce założyć rodzinę niekoniecznie teraz ale za kilka lat. nie wiem co robić może coś mi doradzicie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hafnia
Cóż... to ciężka sprawa. Jeśli facet ma wątpliwości, to obawiam się, że one nie odejdą. Może rozłąka pomoże, tzn. w takim sensie, że rozjaśni sytuację, bo są dwa zakończenia. Albo on zrozumie, że brakuje mu Ciebie, tęskni i w ogóle bez Ciebie jest mu źle. Albo nie... Wszystko będzie jasne. Chyba to lepsze niż tkwienie w takim zawieszeniu. Niestety nadzieja umiera ostatnia. Trzeba się szanować i nie wolno tkwić w uczuciu, gdy nie jest odwzajemnione. Sama niedawno zakończyłam taki związek. Jest mi strasznie ciężko - nie będę Cię oszukiwać, ale jestem przekonana, że postąpiłam właściwie. Jest tam gdzieś ktoś, kto będzie Cię obłędnie kochał, tak jak na to zasługujesz, tylko jeszcze go nie spotkałaś. A może to właśnie Twój obecny facet, tylko potrzebuje terapii szokowej, żeby sobie to uświadomić? Wte albo wewte! Moja rada? Daj mu za sobą zatęsknić. Bo to co mamy, doceniamy dopiero jak to stracimy, więc daj mu tego namiastkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikusiaaaaa
Trzymajcie się dziewczyny kilku zasad a w życiu i związku będzie dobrze: 1.Traktuj drugą osobę tak, jak sama chciala byś by Cię traktował. 2. Szanuj tych, którzy szanują Ciebie. 2. Jeżeli ktos wyrzadza ci jakąs krzywdę, zostaw go. 3. Jezeli ktos cię nie kocha, NIE bądź z nim w związku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekochana jestes strasznie
glupiutka i zarozumiala. typowa gimnazjalistka. faceci z gimnazjum chca zaliczyc kazda, najpiekniejsza na pewno nie jestes. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika Emmm
Cześć Wam. Dawno ktoś tu pisał wiec postanowiłam się odezwać. Mam nadzieje ze Wasze problemy sercowe w końcu zniknęły i macie wspaniałych facetów. Te 3 czy 4 punkty które mówią o tym jak powinna się kobieta zachowywać by było dobrze w związku są genialne, idealne do sytuacji w jakiej się znajduje. Sporo już przeżyłam z moim partnerem i ciesze się ze nadal tak jest. A Wam życzę szczęścia paa;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka8899
WRÓŻKI I CZARY!! Dwie różne wróżki zapowiedziały mi jednakową datę mojej śmierci. Przestraszyłam się, spróbowałam przejść test na przepowiedzenie życia na http://smierc.org i otrzymałam znów tę datę! (( Co mam robić? Wierzyć albo nie? Dlaczego wszędzie jest ten sam wynik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna 25444yy
miałam identycznie jak autorka wielkie zafascynowanie potem, wielkie rozczarowanie..bo nie zapomniał o byłej bylismy razem 11 miesiacy i co ostatni mieiisac sie kłócilismy ostro... i sie rozstaliśmy..a on szybko znalazł inna i był z nia krótko i potem znów sobie o mnie przypomniał...z zagwostka jakoby: czemu cie nie doceniłem, jaki ja byłem głupiii:O ale zwiazek zły nie był..spotykalismy sie co dzień, jezdzilismy na wakacje, ferie itp ale wiedziałam ze mnie nie kocha:O no cóż zycie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona kobieta
Witam otóż zapewne wszystkie wiemy że jednostronny układ nie ma sensu! najmniejszego . ale nasze serce jest cholernie niekompatybilne z rozumem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozstania bolą najbardziej na świecie. Ja nie dałem rady. Kochana mnie porzuciła, zostałem sam, nie wiedziałem co z sobą zrobić. W końcu zdecydowałem się zamówić urok miłosny na jej powrót (na http://urokmilosny24.pl ) i całe szczęście podziałało. W końcu odetchnąłem z ulgą i znowu jestem szczęsliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze mówiłam że jak mnie rzuci facet to nie będę płakać. Teraz sama zostałam porzucona po poltora rocznym związku i nie wiem co z sobą zrobić, ciągle rycze i nie mam sił do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podbijasz tematy tam gdzie jest ten spa/merski link. Wypierpalaj łajzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×