Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sommaire

Boże drogi,jak ja zazdroszcze wszystkim,ktorzy maja normalną prace!!!

Polecane posty

Gość Sommaire
Nie oczekuje litosci,ino zrozumienia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
do pytającej/ego: piszących teksty na witryny internetowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sommaire
Hakuna,moja droga,po prostu sie nie rozumiemy,ot i tyle. Podziwiam Cie,dzieelna jestes,ale uzyj wyobrazni,ze ktos moze nie miec tyle pary w sobie? Nie zaglądaj, szkoda Twoich nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszacych do webu
czyli zwykle redagowanie stron internetowych? czy co? przepraszam z gory za moja ciemnote i dziekuje za wytlumaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
soby piszace do webu to w wieszosci dziennikarze zwerbowani z roz ych gazet z ulicy raczej nikogo nie sciagaja. A zeby zostac dzienniarzem...potrzeba umiejetnosci, sporego doswiadczenia , kontaktow i odpowiednich legitymacji. Takze to nie jest latwa sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Owszem, pisanie do webu czasem polega na pisaniu "poważnych" artykułów. Ale najczęściej chodzi albo o wypełniacze serwisów (czyli artykuły na lekkie tematy), albo wręcz o teksty marketingowe (opisywanie produktów dostepnych w sklepach internetowych, mailingi itp.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IIIIIII
tak sobie czytam ten temat... też ---> skoro to takie proste według Ciebie, to ja chcę taką pracę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszacych do webu
juz rozumiem dziekuje slicznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sommaire
I tak juz pojechalas,az mi glupio. Nie potrafie ujac dobrze w slowa,to co chce wyrazic, latwo mnie zagadac, brakuje mi argumentow.I potem wychode na taka idiotke,co to potrafi zirytowac samym wpisem. Nie jestm rozkapryszona, wiecznie sie borykam z zasranymi klopotami finansowymi, wiec co zlego w tym,ze chcialabym miec dobrze platna praca,gdzie nie bede musiala parzyc sobie rąk olejem, albo dawac sie ponizac tak zwanym "klientom",a wiem co potrafia. Czy dlatego ze nie potrafie tworzyc w wordzie zakichanych ramek, czeka mnie wlasnie taki los?O to michodzi,ze kiedys liczyl sie fakt bycia takim a takim czlowiekim,teraz jest wazne,co umiesz,jaka szkole skonczyles,kurs i jezyki. Moze znow zle to ujelam i kogos wkur...rany,ale mi glupio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sidleniwiec
pracuje w godzinach 9.00-15.00 najdłużej najkrócej 9.00012.30. zarabiam 1.300 zł miesięcznie, zainteresowani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka.....
Sommaire - a ja Cie rozumiem, bo mam podobnie, nic mi nie odpowiada, byłam na roznych rozmowach i zawsze mnie przyjmują, nie wiem chyba mam cos w sobie, umiem rozmawiac itd. ale jak sie tak glebiej zastanowiłam to jednak na drugi dzien do tej pracy nie poszłam. I tak juz szukam od 1.5 roku. a to bo godziny beznadziejne, to ze za daleko od domu, to bo nie bede sobie rak brudzic itd. itd powodów mnostwo.Sama na siebie jestem wkurzona, ale nie mam najmniejszej motywacji do pracy oprócz wrzeszczących rodziców, ktorzy i tak za chwilę dają mi na to o co poproszę. no moze bez przesady, ale przewaznie jak się uprę to dostanę ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sommaire
Na mnie nikt nie wrzeszczy,sama wiem,ze musze...a teraz to juz w ogole, zle mi sie zrobilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Sommaire --> nie szukaj po ogłoszeniach! I rozważ korektę /redakcję / pisanie. Swoją drogą pamiętam, jak szukałam kiedyś stażu po redakcjach - w jednej to mi powiedzieli, ze stażystów to biorą tylko z uczelni, prosto z polonistyki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sommaire
Pisanie? Wlasnie widze,jak mi wychodzi. Nawet na głupim forum nie potrafie sie wypowiedziec. Mysle co innego,pisze co innego.Nie mam tej swobody mysli,tworczosci. Dobra jestem w poprawianiu innych,sama nie mam nic do zaproponowania. I chyba tego sie bede trzymała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bisurmanica
"normalna praca" polega na tym, że zarabiam tyle by stać mnie było nie tylko na podstawowe potrzeby czyli "chleb i smalec".Można zamiatać ulice ale za godne pieniądze, by móc odłożyć na coroczne wakacje podczas urlopu a urlop powinien przysługiwać naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sommaire
Własnie o tym staralam sie pisac,ale cosik mi nie wyszlo. moge isc do sklepu,prac,sprzatac,bawic dzieci...ale to nie sa pieniadze,co oni oferuja. Tyrac i nie mic na nic,jedyny plus,to to,ze cos robie. Czas sie z tym pogodzic chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sidleniwiec
a propo brudzenia rąk, widzę że moja pensja nie robi na ludziach wrażenia he, he ciekawe dlaczego, pewnie dlatego że jak sie wszystko opłaci to guzik zostaje, co trzeba robić by tak zarobić? Najpierw trzeba skończyć studia pedagogiczne, potem trzeba zrobić studia podyplomowe z pedagogiki specjalnej potem trzeba znaleźć szkołę specjalną i zostać przyjętym na staż, następnie po roku trzeba przebrnąć przez rozmowę kwalifikacyjną i jak sie dyrektorowi spodoba to może przyjmie na następne dwa lata, które trzeba czekać żeby zrobić drugi stopień stażu-trwający następne trzy lata. Między czasie podciera sie obesrane pupy, wyciera gluty z nosa, myje obrzygołków, karmi, znosi się plucie, szarpanie za włosy, ataki niekontrolowanego szału, schizofreniczne zachowania itp. przyjemności. Bez obrazy panowie ale już zaden penis nie zrobi na mnie wrażenia bo dzieci potrafią wyjść z ubikacji jak stoją, więc podciąganie gaci i ubieranie d... też wchodzi w gre. Trzeba jescze za własną kasę robić kursy uzupełniające wiedzę konkursy w szkole i inne przyjemności.... czy to jest normalna praca? tak pracują tylko zapaleńcy nawiedzeni jak ja. jak sobie kobieto nie znajdziesz czegoś w czym jesteś dobra i będziesz to lubić to będziesz chociaż zadowolona, bo na zarobki w tym kraju to mogą liczyć tylko prezesi biedronek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sommaire
Sid leniwiec-święte słowa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezrobotna30
A ja mam już studia skończone, 4-letni staż pracy w zawodzie, znam programy komputerowe i angielski, mieszkam w rozwijającym się mieście i też od pół roku nie mogę znależć pracy. Nawet takiej zwykłej-biurowej. Rozumiem więc autorkę topiku bo też nie chciałabym teraz przekwalifikowywać się na ekspedientkę czy szwaczkę skoro przez 5 lat płaciłam za studia i mam spore doświadczenie w zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie studia skonczylyscie
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sidleniwiec
hej ludzie a czemu wy jeszcze nie śpicie? ja teoretycznie usiłuje wymyśleć z czego tu oblać ucznia żeby dłużej mógł zostać w szkole, i wychodzi mi że dlatego bo nie umie wiązać butów, a przy upośledzeniu umysłowym umiarkowanym to wszyscy umieją, nie?.....oblać mam zresztą na polecenie dyrekcji, ale jak to wytłumaczyć rodzicom, że to dla jego dobra, bo inaczej bedzie siedział w domu oglądał telewizje i tył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezrobotna30
Prawda jest jednak taka, że aby dostać dobrą pracę trzeba mieć zaje...ste znajomości i tylko nielicznym udaje się dostać bez odpowiednich pleców. I naprawdę wiem co mówię. sidleniwiec- jesteś w moich klimatach- ja też skończyłam pedagogikę i uwielbiam pracę z dziećmi, osobami upośledzonymi, psychicznie chorymi i osobami starszymi. Faktycznie jest czasem ciężko ale dla "zapaleńca" to czysta przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez pracuje ale od 9-18
nieraz do 19 nawet ,co prawda weekendy wolne ale mam dział pod sobą,pracowników i w cholere obowiązkow dosc powaznych a nie płacze tylko sie ciesze mimo wszystko ze praca jest i kasa tez niezła i mogę mieszkac wreszcie z moją ukochaną wkrótce zoną :):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idx na nauczycielke
wiecej wolnego niz pracy ;) i niedługo wakacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ksenia sorry ale poprawiłaś mi
humor na 3 lata ! :D śmieję sie zwłaszcza z tego Sumo , bo oczyma wyobraźni widziałam jak Cię grzmoci lachą po plecach :D przepraszam, współczuję Ci oczywiście / hihihihi/, patologia normalnie. Boże, jak to dobrze,że ja mam normalną pracę, i normalnego , choć czasem szurniętego ;), szefa! Życzę Wam wszystkim znalezienia normalnej pracy, choć zawsze będziecie narzekać,że słabo płacą, bo życie jest ciężkie niestety. Ale najważniejsze, żeby lubić to, co się robi, nawet za marne pieniądze. Spójrzcie, nawet wydawałoby sie ,że normalna praca to praca lekarza - odpowiedzialna, dobrze płatna, poważanie innych... a tu zonk! marne zarobki, przymieranie głodem, pacjenci psioczą itp. Nie ma po prostu pracy satysfakcjonującej i nie stresującej ;)wszystko zależy od podejścia do pracy i do życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz ja o pracy
Sommaire- doskonale Cie rozumiem, tez kończyłam polonistyke i powiem jedno - pracy w naszym zawodzie jest mnóstwo, ale ZA DARMO. Szczerze mówiąc mam juz serdecznie dośc tego wszystkiego. Od skończenia studiów bez przerwy coś robię, ciągle próbuję i nic. Nie, nie dlatego,że nikt mnie nie zauważa - wprost przeciwnie słysze, jaka jestem świetna, utalentowana, jak szybko wszystko łapię, że mam dobry styl, "ucho" na język itp.,itd. A gdy przychodzi do wypłacenia wynagrodzenia, to: a) pracodawca znika, nie ma z nim kontaktu, b) kradnie moje teksty i za nie nie płaci i tez nie ma z nim kontaktu c) zleca konkretną pracę a potem milknie, za jakiś czas okazuje się,że moja praca została wykorzystana, pomysły przywłaszczone itp. Nie rozumiem dlaczego ludzie uważają, że skoro ktos zarabia piórem, to to nie jest żadna praca tylko rodzaj hobby i nalepiej gdyby robił to za darmo! Przy czym najgorsi są ludzie znani, z pierwszych stron gazet + producenci filmowi, najwięksi zlodzieje jakich udało mi sie spotkać! Nie wiem czy tylko mnie to spotyka i coraz bardziej zaczynam wątpić w to, że jak sie chce to można spełnic swoje marzenia. Powoli nie mam za co zyc, a pracy w dalszym ciągu mnóstwo. Niestety nikt nie przestrzega prawa i w przypadku takiego typu działalności jak moja, umowę przysyłają po wykonaniu pracy z datą wsteczną, a nie przed i oczywiście nic im nie można zrobić, nic nie można udowodnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sommaire
No własnie,no własnie...zawsze mozesz znalezc cos nie w swoim zawodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz ja o pracy
ale ja nie chcę pracy w innym zawodzie, chce robic to w czym jestem dobra, ale za kasę, nie za darmo. Mam dziesięć lat doświadczenia dziennikarskiego. I co? Mam teraz wszystko rzucic i pracowac na kasie w supermarkecie czy gdzie? Nawet nie mogę zostać sekretarka czy asystentka bo nie mam takiego doświadczenia. Probowałam, co prawda, w geście desperacji pracowac w szkole, wytrzymałam kilka miesięcy i okupiłam to problemami zdrowotnymi więc odeszłam. Na przekwalifikowanie się nie mam kasy, przedstawicielem handlowym tez nie chcę być, bo się do tego nie nadaję, na zachód nie mogę wyjechac, bo mam mieszkanie, za które trzeba zapłacic rachunki, a nie moge tego nikomu zlecic, wynająć też nie mogę i nie chce, bo dopiero co robiłam w nim remont. itp To co? Może wreszcie ktoś zabrałby się za prawo i za tych, którzy zlecają pracę i za nią nie płacą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katastrofa
I wlasnie osoby ktore godza sie na prace za 600,700 zl,etc,bo lepsze to niz nic,napedzaja to bledne kolo,gdzie pracodawca ma cie w dupie bo i tak na twoje miejsce przyjdzie ktos kolejny,ktory bedzie sie cieszyl z tych marnych pieniedzy.Ot co.Wszyscy zadowoleni,pracodawca i pracujacy.zenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×