Boże drogi,jak ja zazdroszcze wszystkim,ktorzy maja normalną prace!!!

Mam odruch wymiotny,jak widze te wszystkie zalosne oloszenia.Nie chce byc rzeznikiem,przedstawicielem handlowym,stolarzem ani pomoca w kuchni.Nie chodzi o to,ze sie do jakiegos tam poziomy nie znize,chodzi o zarobki.A jak nie takie zawody to specjalisci w tysiacach dziedzin albo nazwy takie ze jezyk mozna połamac.Albo praca od 10 do 18.Kiedy czas na zrobienie czegokolwiek jest? Pracuje tak ktos? Bo mi ryczec mi sie chce.

ja cię rozumię,moja współczucia dziś o fajną robote k....ciężko

Moge sie wziac,ale nie jestem ani krawcowa,ani fryzjerka a na telemarketerke nie pojde!!!Wybrzydzam?Moze i tak,ale te ofert sa nędzne,po prostu nędzne...czuje sie jak nikt przez to. Skoncze wykladajac towar na polki,bo tych to zawsze potrzebuja. Na porzadne stanowiska cale rodziny czekaja, ogloszenie nawet nie ma szansy sie w gazecie czy gdziekolwiek pojawic.

Hakuna, a Ty co robisz,jesli wolno spytac?

zapytac jakiej pracy szukasz? jakie masz wyksztalcenie? Czego oczekujesz?

TO TY NAM POWIEDZ CO TY ROBISZ ? sOMAIRE SKORO MASZ TAKIE ODRUCHY ???

Ja wolę nienormalną pracę.Pól godziny roboty i miliard dziennie dochodu.

praca od 10 do 18 ci nie odpowiada? to jecz dalej i siedz na dupie. Albo wyrzeczenia i normalne zarobki albo jecz dalej:)

Ja pracuje w PBS\'ie. Praca w mlodym zespole, pozwalajaca sie rozwijac, w godzinach, ktore mi odpowiadaja (studiuje), zawsze czesc pracy moge zabrac do domu. Wprawdzie nie zarabiam kokosów (miesięcznie wychodzi jakies 1100 zl, ale grunt to gdzies sie zaczepic i wspinac sie powoli do gory :). Powodzenia.

Co robie? O to chodzi,ze nic nie robie, poza chodzeniem na załosne rozmowy kwalifikacjne, gdzie na stanowisko ekspedientki sa pytania jak do NASA. A wlasciwie to robie. Mam szanse na prace w czyms innym,ciekawym, a trafilam na szefa,ktory jest masakrycznie rozchwiany na 4 strony swiata i potwornie trudno sie z nim wspolpracuje.Zwlaszcza ze kontakt jest glownie przez maile. Wiec jak sobie pomysle,ze pewnie ta praca mi nie wyjdzie,to ogrania mnie frustracja. Ja naprawde staram sie dojrzec same pozytywy w zyciu,ale czasem pozwalm sobie na złe chwile. Własnie takie nadeszły:(

Przepraszam Cie,Cholero,ale "normalne zarobki" na ogol w tych godzinach to zarobki ze sklepow i kawiarni,tudziez innej gastronomii. I co ja mam zrobic z 800 zł? Hakuna,podoba Ci sie w tej pracy?

chyba zartujesz sobie teraz, albo w przeciwnym z taka orientacja to wcale ci sie nie dziwie ze nie potrafisz znalezc sobie dobrej pracy, bez urazy. W tych godzinach musze cie uswiadomic pracuje wiekszosc ludzi w biurach i pensja nie przedstawia sie w postaci marnych 800 zlotych , tylko w postaci paru tysiecy. Wiec albo zmien swoje wymagania albo co ci pozostaje? Nic :)

wiesz jesli ktos ma noz na gardle to zadna praca nie pogardzi, poza tym jakos trzeba zdobywac doswiadczenie, lepsze 800 zl niz nic

Co racja to racja. Ja wole miec te 800 zl w kieszeni niz siedzieć na dupie i uzalac sie nad soba. \"a moge\" ma racje, ludzie bez doswiadczenia, jezeli nie maja \"pleców\" nie moga przebierać w ofertach, bo z czym do ludzi?

Wiem. Ale kiedy sie zalatwia sprawy w urzedach np. skoro pracuje sie od 10 do 18,a one funkcjonuja tak samo? Wymyslam juz, ale mnie cholera bierze. Doswiadczeni! W roznoszeniu kawy.

Bez przesady, az taki nierob ze mnie nie jest. Ale lubie pomyslec,ze nadaje sie do czegos wiecej, niz parzenia kawy tylko. Na razie chyba tylko ja podzielam te opinie....Jaj,mi za przeproszeniem,chyba brakuje:D

jejku, z czego Ty robisz problem, sprawy zalatwiasz przed praca, albo dogadujesz sie z pracodawca, raz wyjdziesz wczensiej, nastepnego odpracujesz. Gdyby wszyscy ludzie mysleli tak jak Ty i nikt nie chcialby pracowac bo kiedy cos zalatwci..... to mielibysmy 90% bezrobocia. A ludzie jakos sobie radza, pracujac nawet dluzej, i znajduje sie czas na wszystko, na zrobienie obiadu, ogladanie tv, czy wyskoczenie do kina.

jaka skonczylas szkole?

Przepraszam, ale chyba z tego siedzenia w domu troszeczke Ci sie w dupce poprzewracalo. To jest Polska- nie zapominajmy o tym. Ja do pracy trafilam na I roku studiow, zaczynalam od takich \"malo znaczacych\" dyspozycji, po pol roku to juz mi parzyli kawe. Szukajcie a znajdziecie.

Gratuluje Silent:) Moze mi sie poprzewracalo...studiuje polonistyke, szkołe tez sobie "postępową" wybrałam...uczyc nie bede, dzieciom mogloby to zaszkodzic...szukam,szukam i cos tej igły znalezc nie moge

Nie wiem co Ci mozna doradzic, skoro studiujesz polonistyke, to moze odnalazlabys sie jako dziennikarka, osoba korektorujaca teksty, edytorka, recenzentka?grunt to gdzies sie zaczepic, pozniej moze byc juz tylko lepiej...

Własnie teraz cos podobnego miala robic,korekte tekstow, ale co z tego,jak pan szef z minuty na minute wymysla dla mnie inne zadania. A ja w wordzie tabelki w zyciu nie towrzylam! Wiec nie dziwota,ze ciut jak ofiara sie czuje. Czekam,az moj optymizm wroci,bo mam go duzo. Tylko gdzies sie,cholera,zapodzial

to moze zamiast smecic na forum moze zajebys sie teraz nauka Worda i Excela? jak ty takich podstaw nie umiesz to wcale sie nie dziwie ze wpadasz w depresje ze pracy nie znajdziesz. Ja tez bym ci chybapracy nie dala

Kurcze,jak mi dacie popalic,to moze to cos da,hehe.Tez bym sobie pracy nie dala,bo wiem,ze malo umiem. Ale wiem tez,ze wszystko jest do nauczenia sie. Ale "5-letniego doswiadczenia w tyma tamtym:,juz nie przeskocze:D zawsze sie cos znajdzie,zeby sie doczepic!

KFC marzy,zebym dołączyła do ich zespołu.Wow.moje pragnienie moze sie spelnic. Potrzebuje pieniedzy,wiec czemu tam nie pojde?Hmm...moze dlatego,ze troszeczke zle sie tam pracuje...ale wiem,wybrzydzam. Błędne koło.

Sommaire --> może Cię pocieszę: dziś trafiłam na ogłoszenie "Specjalista ds. hodowli pieczarek" :D A tak poważnie, to pocieszę Cię, że po polonistyce masz wbrew pozorom mnóstwo możliwości: np. wciąż brakuje ludzi piszących do webu.

Chyba bredze, siedze przed kompem 10-ta godzine, z czego 9 to praca.

a co to za praca i co to web?

Czy tylko ja widze,jakie te ogloszenia sa beznadziejne? -PRZEDSTAWICIEL HANDLOWY DS. DETALU -PRODUCT MANAGER -ELEKTRONIk -HOSTESSA -MONTER ELEKTRYCZNYCH NAGRZEWNIC POWIETRZA etc.etc. Chyba najlepszym wyjsciem byloby wyuczenie sie jakiegos scislego zawodu,a nie takiego fiu,humanistycznego,bzdziu.