Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sarah26

Samotne 26- latki ... i nie tylko

Polecane posty

Gość czekoladowa kreajca
nie uwazam sie jeszcze za starą panne, ale chyba mi oczy otwieracie :o Ale to tak chyba jest, jak sie za młodu (o boze :o ) przebieralo, to teraz sie tak ma! Ale i tak niczego nie zaluje (narazie), zadnego bylego, juz wole byc sama (ciekawe jak długo), natomiast boli mnie, z e ludzie jakos powyjezdzali za granice, albo się sparowali i tak naprawde oprócz powiedzmy dwóch kolegów, zapracowanych albo tez sparowanych, ale jakos jeszcze normalnie zyjacych, nie mam nikogo z kim bym sie przysłowiowej wódki , kawy, piwa (do wyboru) napila czy polansowala się w clubie. Nie wiem czemu, ale ludzie jak sie zaobraczkują to im się cos dziwnego dzieje. Ja , nawet bywajac w związku mialam swoje zycie i nie spedzalam 24 h/ d z facetem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stare panny
jestescie 100 lat do tylu za Europa jesli nazywacie kogos kto ma 26 lat stara panna, tylko w Polsce cos takiego jest mozliwa, ciemnogod.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinkaaa25
właśnie znalazłam ten topic. mam 25 lat, mieszkam w małym mieście, gdzie jest jeden klub kilka pubów do których chodzą cięgle ci sami ludzie i kilka koncertów w ciagu wakacji. nie możzna powiedziec ze jestem samotna, ale sama na pewno... spotykam sie z mnóstwem róznych facetów... gdybyście widzieli ten przekrój (lekarz, prawnik, nauczyciel, artysta fotografik, kark, urzędnik itp. itd - tak samo jest z wyglądem zewnetrznym - przerózne typy;) ale nigdy nie wychodzi z tego nic ciekawego kilka krotszych związków 1 rok, pół roku, kilka miesięcy, tygodni różnie... a chciałbym kogoś konkretnego na dłużej, kto nie ucieka po kilku tygodniach gdy mija pierwsze zauroczenie. nie proponuje nikomu wychodzenia do ludzi bo wiem, ze czasem jest to trudne, nie ma gdzie isć, nie ma z kim, samej łyso a czasem niebezpiecznie;) wiele żonatych czy będacych w związkach koleżanek nie zaprasza i nie zabiera z soba nigdzie samotnych koleżanek bo odbierają nas jako potencjalne zagrożenie. taka jest niestety prawda. a wychodząc gdzies same przybieramy mimowolnie taka obronną postawę (mimika, wyraz twarzy, zachowanie) ze same odstraszamy innych a teraz pora wakacji i wiekszosc z nas ma problem, samej jechac nie odwazyłabym sie, kolezanki wolne nie moga lub nie chca, mezatki nawet nie pomysla zeby zanrac wolna koleżanke na przyczepke i błedne koło sie zamyka. poza tym mam wrazenie ze w kazdym napotkanym facecie widzimy szanse na zwiazek, zachowujemy sie jak bluszcze, osaczamy i koniec zwiazku. oni z kolei mysla, ze szukamy meza i wieja gdzie pieprz rośnie;) albo patrzą jak nas przeleciec i zwiać haha wiem ze sie wymadrzam a robie tak samo, tylko ze strasznie trudno jest to opanowac i tak jakos samo wychodzi. a moze faceci boja sie twardych samodzielnych kobiet takich jak my (mamy prace, samochody, które prowadzimy lepiej od nich, umiemy duzo, mamy studia czasami po dwa kierunki, jestesmy ładne i inntelignetne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie jest się czego bać! Nie rozśmieszaj mnie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllllllIIIIIIIII
Ty = co się smiejesz :(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinkaaa25
albo nie jestes dziewczyna... albo nie masz wyobraźni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo nie rozumiem dlaczego mam się bać \"twardych\" i niezależnych kobiet. To tylko dobrze o nich świadczy, przecież taka kobieta to skarb! A goscie którzy uciekają może mają jakieś powody ku temu? Może są niedojrzali emocjonalnie, może faktycznie boją się matriarchatu w rodzinie (dla mnie to śmieszne)! Nie wiem jak to jest, mówię o swoim punkcie widzenia... Swoją drogą ciekawe gdzie się ukrywacie? Bo myślałem że te piękne i wspaniałe już powychodziły za drani! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllllllIIIIIIIII
= --->znajdziesz nas w supermarkecie, gdy lecimy na szpilkach z siatami a por wystaje nam z reklamówki :o ..nie mylić z porami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinkaaa25
to tych facetów którzy uciekaja trzeba by sie spytac czego sie boja...ja mogę tylko podejrzewać... moze tego ze jestesmy lepiej wykształcone, więcej zarabiamy i właściwie nie potrzebujemy facetów z materialnego punktu widzenia. wielu pewnie nie umie sie znaleźć w takiej sytuacji, ze nie mogą nas od si\ebie uzależnic w sposób finansowy i tak sie dowartościować. chemy byc z mężczna dlatego ze go kochamy a nie dlatego ze zarabia kase i daje nam jeść. i odejść możemy w każdej chwili. kiedyś tak nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jędrek ze szczecina
piszcie dziewczyny, tez jestem samotny i chetnie bym to zmienil :-) moj numer GG 1543131. pozdrawiam goraco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już wiem o co chodzi, u mnie nie ma supermarketów! :) Skoro kobieta jest lepiej wykształcona to chyba lepiej dla faceta? Przynajmniej mi się tak wydaje! Czasami jest dość trudno myśleć za dwoje, lepiej się za to myśli we dwoje! :) Masz rację, może się nie umieją znaleźć, rola żywiciela rodziny blaknie, ale to chyba lepiej że jest to na zasadzie partnerstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllllllIIIIIIIII
bywa tez tak, ze ktos nie umie się prezentowac - ma swoją wartość, ale faceci widzą kobietę tylko gdy sie gdzieś śpieszy kobieta musi miec poczucie, ze ma czas dla siebie i wtedy bedzie go miec dla faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może powinna zwolnić, mam latać za nią i proponować noszenie reklamówek? Pewnie zostałbym wzięty za jakiegoś nagabywacza ew. zboczeńca! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinkaaa25
ja tam chętnie zrezygnowałabym z częsci tej samodzielności i twardości;) pozwoliła nosić reklamówki, odebrac się z pracy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...żaden problem, to kiedy odebrać? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahh
Z jednej stony człowieka podnosi na duchu fakt, że inni mają takie same problemy a z drugiej... to przerażające czytac czyjes wypowiedzi i mieć wrazenie,ze sie jest ich autorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tuza
Przyłączam się do Waszych wypowiedzi , Gdzie Ci mężczyźni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
tutaj jest jeden, jak chcesz to mozesz wpasc po pracy i odpalic automat bo bielizniarka juz peka w szwach (nie wspominajac o zlewozmywaku i koszu na smieci) - ja sobie nie radze z nowoczesna technika. Potem mozemy poogladac mistrzostwa w TV i obalic kilka browcow. Bedzie cool :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani-jołek
ehh, niestety ja też się zaliczam do samotnych :( mam 25 lat, dyplom jednej z najlepszych uczelni w Polsce, satysfakcjonującą pracę, mieszkanie, samochód i kota ;) fajnie jest mieć kasę, móc sobie ją wydawać na co sie chce...tyko jak długo to może trwać? mi już sie nudzi :( urlop? prosze bardzo ...może Egipt? nie mam nic przeciwko, tylko z kim? z mamą? z rodzicami? nie mam celu w życiu :( wybbieram się od października na studia podyplomowe, nwet nie tyle po to żeby zabić czas co dla rozszerzenia zainetersowań i dostania jeszcze lepszej pracy i zarabiania jeszcze więcej, tylko po co mi tyle tej kasy? jak i tak nie mam na co jej wydawać :( i te pytania rodziny-kiedy ślub? jak tam narzeczony? buuuuu na sluby nie chodzę, z przujaciółmi tez sie nie spotykam, bo są już w więksszości sparowani, a ja nie mogę z zazdrości na nich patrzeć... jak do 30 nic się nie zmieni to się zabiję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosz
Dlazego masz jechac np.do Egiptu. Jedz np na kurs zeglarski ,wspinaczkowy itd.Tam jest naprawde duzo wolnych chloakow. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie jest duzo wolnych dziewczyn? W Egipcie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justycja_
A już mysłałam ze jestem jedyną samotną dziewczyną, a tu prosze jest nas więcej. Mam 25 lat i od 5 lat jestem sama i zadaje sobie pytanie dlaczego?? Co ze mna nie tak?? Wczesniej rozstalam sie z chlopakiem z ktorym bylam 2 lata,a raczej to on zerwal związek :( Od 5 lat słysze non stop: "kazda zmora znajdzie swojego adoratora" ile można tego słuchac. Nie uważam sie za brzydka dziewczyne, ani ja nie jestem wybredna. Nie licze na faceta ktory by machał przed moimi oczami swoim portfelem i chwalił sie zawartoscia kart typu visa gold:(. Skończyłam studia,pracuje (w kancelarii)...i w zupełności moje wynagrodzenie mi wystarcza na zycie. Szukam odpowiedzi na pytanie..dlaczego tak wiele kobiet jest samotnych?? Czyżby faceci byli zbyt wybredni?? Czy boją się kobiet niezaleznych?? Czy ktoś zna odpowiedź??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że to brak komunikacji międzyludzkiej, często żyjemy obok siebie nic nie wiedząc o sobie, taka przypadłość naszych czasów! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarah26
założyłam topik i uciekłam. praca, urlop u rodziców... i dalej samotność. ktos sie pytal czy jestem dziewica - nie, nie jestem, czy to że jestem samotna wskazuje na to że jestem dziewicą?! rewelka :| ja też jestem z południa polski - ze śląska. a ... napisze pozniej. nie mam weny :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarah26
justcja_ niestety tak to jest ..."w naszym wieku" ... zielonego pojęcia nie mam o co chodzi i czemu faceci tacy są, nie myślę żebyśmy to my były jakieś dziwne ... że nie możemy sobie kogoś znaleść, ale usłyszałam też kiedyś że faceci, poiznając dziewczyny w naszym wieku, boją się bo uważają że "takie" to chcą szybko ślubu żeby nie zostać same ... ale ... nie sadze żeby to byla prawda, natomiast, wiem, że wielu facetów " w tym wieku " już są zajęci, albo po porzejściach - a nie chciałabym rozwodnika. ale naprawde ... nie wiem, a im dalej jestem sama, tym wieksze obawy ze tak juz zostanie, albo ... boje sie juz zwiazkow i coraz bardziej sie ich bede bala - im dluzej bede sama :| po prostu kapa :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan
ze slaska do krakowa to ile kilosow wie ktos moze??? pilne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarah26
a gdzie na śląsk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan
mniejwiecej ile to bedzie kilosow z krakowa na slask ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikiliki
hej dziewczynki, cieszę sie, ze znalazłam ten topik.. :-) dzieki temu wiem, ze nie tylko ja mam taki problem... mam 25 lat (wkrótce bedzie juz 26 :-( ) i praktycznie ciagle jestem sama... nigdy nie "zaliczyłam" zadnego powaznego zwiazku, jedynie jakies krótkie, przelotne romansy... Dookoła znajomi po kolei się pobieraja, zakładają rodziny a ja ciagle tkwie w tym samym miejscu i najgorsze, że nie ma zadnych szans na zmiane aktualnego stanu rzeczy... Dobrze, ze mam jeszcze jedna przyjaciólkę, wolną, bo - podobnie jak ja - teznie ma szczescia w milosci wiec mam jeszcze z kim wyskoczyc w sobote na piwko :-) gdyby nie ona, to byłaby kompletne klapa... Znajomi koledzy (zajeci, niestety ;-( ) powtarzaja mi, ze nie rozumieja, jak to moze byc, ze "taka fajna, ładna dziewczyna" nikogo nie ma... a jednak.. :( Mam fajna pracę, niezle zarabiam ale co z tego skoro - podobnie jak jedna z ww. Autorek - nawet nie mam z kim pojechac na urlop... przyjaciólka wiecznie jest bez kasy a nikogo innego nie mam więc pozostaje mi ciotka albo rodzice... az wstyd sie przyznac, ze 25-letnia dziewczyna jezdzi na wakacje z rodzinką... ;-( ....Nawet nie wiece, jak niektóre Wasze wypowiedzi są mi bliskie :-) Cieszę sie, ze Was znalazłam - mamy szanse wzajemnie się wspierac w trudnych chwilach i wspołnie cieszyc sukcesami, jesli którejs z nas zdarzy sie cos miłego.. ;-) Jedna z Was napisała: " poza tym mam wrazenie ze w kazdym napotkanym facecie widzimy szanse na zwiazek, zachowujemy sie jak bluszcze, osaczamy i koniec zwiazku. oni z kolei mysla, ze szukamy meza i wieja gdzie pieprz rośnie albo patrzą jak nas przeleciec i zwiać" - niestety, obwaiwm sie, ze ma wielka racje... samotność z niektórych z nas robi modliszki albo cholerne zazdrosnice przez co czesto same sobie robimy krzywdę.. :( ...a wszytsko dlatego, ze mamy juz dość życia w pojedynkę.. tylko ze wcale nie jest tak łatwo to zmienic... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarah26
kikiliki ciesze sie w takim razie że założyłam ten topik :) skoro Tobie zrobiło się chociaż troszke lepiej!!! juz sama nie wiem co na ten temat pisac, zalózyłąm go mając doła, który minał... ale to jest mój "standardowy dół" jak to ja go pieszczotliwie nazywam i wróci, jak tylko przypomne sobie ze nikogo nie mam ... ale cholera powiedzcie mi JAK ZNALEŚĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja już nie chce byc sama, z drugiej strony... nie chce cierpieć z powodu miłości ... bo cierpi sie .. niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×