Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sarah26

Samotne 26- latki ... i nie tylko

Polecane posty

Gość iggy pop
Iggy pop jest prawiczek, bo zamierza rozpocząć swoje życie seksualne dopiero po ślubie. I tego samego wymaga od swojej potencjalnej partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SPADAC STAD PRAWICZKI
i zakompleksieni poszukiwacze dziewic na inne topiki o was i waszych szukanych dziewicach!!!!! to jest topik o SAMOTNYCH 26-latkach!!!!!! idzcie sobie ponarzekac gdzie indziej!! i nie zasmiecac topiku, ktory tak fajnie sie zapowiadal!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek26
cześć dziewczyny, też mam 26 lat i też jestem sama, ale jak czytam wypowiedzi nano albo iggy pop to juz mi się faceta odechciewa. skąd oni się wzięli?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarah26
cóż... chyba nie potrzebne są komentarze co do tych dwóch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iggy pop
No cóż. To ja się mimo wszystko jeszcze raz wypowiem. Każda osoba ma jakieś kryteria, według których szuka drugiej połówki. Ja te uznałem za właściwe (i najbardziej mi pasujące). I nie wiem czemu dziwią was akurat takie, a nie np żeby sie druga osoba nie upijała co dzień, lub np żeby potrafiła utrzymać jeśli nie rodzinę to przynajmniej siebie, albo żeby lubiła zwierzęta itp. Ja przemyślałem sobie, co jest dla mnie w życiu ważne i na podstawie tego staram się dokonywać wyborów. A że są takie, a nie inne, trudno. Nie wszystkim muszą sie podobać. Ważne, że są w zgodzie z moim sumieniem i przekonaniami. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spostrzeżenie
Ja ostatnio dostrzegam pewną prawidłowość dotyczącą samotnych kobiet. Mianowicie, współczesne kobiety maja coraz więcej wymagań w stosunku do mężczyzn, a jednocześnie chcą, żeby mężczyźni nie mieli żadnych wymagań w stosunku do nich (kobiet). I być może dlatego zostają same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje, wśród 26 latek to nawet nie ma co szukać(Nano napisał że zostały same resztki) i coś w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego
dlacazego skreslacie 26 latki one juz sa niby przebrane i same resztki a mezczyzni 26 latki to niby towar w sam raz i widac tu nadal dyskryminacje.. kobieta zawsze ma pod gorke ania lat 23 tez sama od 6 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za to ja
w sierpniu jade na wesele i tez nie mam nikogo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarah26
to ja wam powiem jedno każdy wybiera to co mu pasuje, jesli zgodne z sumieniem jak kolega pisal powyzej to cudownie i szanuje takie podejscie. samotne 26cio latki (i powyzej) to przebrany gatunek? no coz ... urazilo mnie to bo nie uwazam siebie za wyrzutka spoleczenstwa, jak mozna wywnioskowac z takiego stwierdzenia, zana kilka samotnych kobiet w moim wieku i ciut starsze i nie sadze aby powod dla ktorego jestesmy same byl to ze nikt nas nie chce ... bo cos tam. ja pisze ze jest ciezko znalesc wlasciwego faceta, wolnego, bez "bagażu" w wieku powyżej 28 lat... jesli samotne 26-cio latki to jakies odrzutki ... analogicznie jest z facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z sarah26
jesli 26-letnie dziewczyny to odrzutki, to identycznie trzeba potraktowac facetów w tym wieku :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też.....
Witam, dziewczyny, przeczytałam cały topik, też mam 26 lat, właściwie za pół roku skończę 27 i jestem sama od 3 lat. No ale trochę z własnego wyboru, bo rozpadł mi się długi związek i przez jakiś czas ja nie chciałam się z nikim wiązać. A teraz, no cóż, prawie wszyscy zajęci (przyznają się albo nie) i chcą tylko niezobowiązujących romansów na boku, niektórzy wtórnie wolni, ale często pogrążeni w czarnej rozpaczy z powodu byłej i szukają tylko chwilowego znieczulenia... Więc w nosie to mam :D no i na pewno nie rozpaczam z tego powodu, co ma być to będzie... :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaggna
"iggy pop Ładna, mądra, samodzielna, wykształcona i "samowystarczalna finansowo". I w odpowiednim wieku 25-19 lat. Wydawałoby się, że wymarzona partnerka. Zupełnie jak z moją ostatnią dziewczyną. Niestety W TRAKCIE DOPASOWYWANIA SIę ZNóW OKAZAłO SIę żE TO NIE DZIEWICA, dlatego zerwałem znajomość. Niech szuka dalej. + iggy pop Iggy pop jest prawiczek, bo zamierza rozpocząć swoje żYCIE SEKSUALNE DOPIERO PO śLUBIE. I tego samego wymaga od swojej potencjalnej partnerki." widzę tu jakąś rozbieżność hehe... ale to tak tylko na marginesie, bo rozbawiła mnie żałosność jego wypowiedzi ;) przeczytalam wszystkie wypowiedzi i powiem jedno: zaczynam obawiac sie o siebie... nie to zeby mnie ten watek zasmucil, ale przerazil owszem, mam dopiero 21 lat, zakonczony zwiazek za soba i perspektywe najblizszych lat spedzonych na "dbaniu o siebie" jak ja to ladnie nazywam, a kryje sie za tym calkowite poswiecenie calego czasu, czyli 22 godzin dziennie na ksztalcenie, rozwijanie sie, nauke jezykow, stypendia, itp... pewnie same wiecie o co chodzi... chce osiagnac maksimum swoich mozliwosci i jest to swiadomy wybor... problem jest w tym ze jak czytalam ten topic to sie zastanowilam dosyc powaznie... na razie jeszcze nie boje sie samotnosci, tym bardziej ze nie uwazam zebym byla samotna, sama tak ale nie samotna, bo mam fantastycznych przyjaciol.. z tym ze studia sie skoncza... przyjaciele pojda swoja droga.. ale tak jak mowie na razie mnie to nie martwi, mam jakas gleboka nadzieje ze nie wszyscy gdzies znikna.. jedyne co mnie zmartwilo to nasuwajace sie pytanie: po co to wszystko w takim razie?? tak jak ktoras z Was napisala, bede miec wyksztalcenie, 2 kierunki studiow, jezyki, dobra prace, mieszkanie, samochod... tylko po co?? kiedy nie mozna sie tym z nikim podzielic?? na co bede wydawala te zarobione krocie?? na samotne wakacje i zakupy w paryzu?? co mnie czeka?? mam sobie "zrobic" dziecko z kims przypadkowym i jemu to poswiecic?? rozne pytania sie nasuwaja... na razie jestem mloda i pelna nadziei ze czeka mnie w zyciu cos wspanialego, ze znajde tego jedynego... kiedys tam... tylko czy rzeczywiscie nie bedzie za pozno jak juz osiagne to co chce na plaszczyznie tzw zawodowej?? ale z drugiej strony co zrobic?? teraz szukac?? tylko jak to pogodzic?? faceci ktorych spotykam niepotrafia zaakceptowac tego ze mam wieksze ambicje od nich i ze nie mam dla nich tyle czasu ile by chcieli.. moze zle trafiam.. ale obracam sie w srodowisku studenckim i ci ktorych tam poznaje chca korzystac ze "studenckiego zycia", bawic sie, szalec, "wyszumiec", uwazaja ze na wszystko przyjdzie czas.. kiedy ruszam sie gdzies "do ludzi", w miejsca w ktorych mozna spotkac osobniki myslace juz powazniej o swojej przyszlosci, to spotykam sie z przykrymi sytuacjami na zasadzie "fajna mloda dupa przyszla", albo "mlodziutka jestes szukaj wsrod swoich rowiesnikow"... ehh... to tyle... duzo mysli, duzo watpliwosci czy dobra droge obieram... ale rezygnowac z marzen tylko dlatego ze kiedys moze byc zle?? zyc nadzieja?? pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja niedługo skoncze 26-lat, prawie zawsze byłam sama, nigdy nie zaliczyłam zadnego poważnego zwiazku i na razie nie ma zadnych znaków na to, by mialo sie coś zmienic :o niestety, im kobieta jest starsza tym trudniej znalezc faceta, z ktorym bedzie sie szczeslwą. Biorac pos uwage, ze nigdy nie mialam szczescia w milosci, moje miłosne rokowania na przyszosc nie są dobre ... 😭 ...martwia sie o to juz 22-latki, to co dopiero ja.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sarah, dobijam powoli do 30-tki. miałam wielu facetów, najdłuższy mój związek trwał 2 lata. każdy facet to nie bylo to. moja rodzina prawie spisała mnie straty, zewsząd słyszałam tylko pytania o faceta, o dziecko, że sama, że wybredna pffff zaczęłam juz planowac swoje samotne życie, bo myslałam, że ta samotność jest mi po prostu pisana. i wtedy z cienia wyłonił się ON :) dosłownie, bo znaliśmy sie wczesniej, kumplowaliśmy. nie wiem skąd to się wzieło, ale kochamy sie do szaleństwa. to się zdarza, musi tylko przyjśc odpowiedni moment, głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzego
pani sarah26 jesteśmy prawie równolatkami , i uważam moim skromnym zdaniem że będzie pani świetną żona i matka , przedewszystkim nie będzie pani zamknięta w czterech ścianach domu jako kura domowa która potakuje mężowi jako "panu domu". Ja bym cenił kobietę z którą mógłbym rozmawiać do poźnej nocy i zasnąć przytulony do niej , ceniłbym kobietę z własnym zdaniem , pazurem , uporem i taka która powie "kochanie , wrócimy do tej rozmowy bo mamy chyba wiele sobie jeszcze do powiedzenia" niż taką co "tak masz rację mój mężu" . Taką której będę mógł obdarować ulubionymi kwiatami bez okazji , do której będę mógł się przytulić po ciężkim dniu pracy , mimo że i ona będzie zmęczona , taką której będę mógł przynieść śniadanie do łóżka i taką która mnie nauczy gotować ulubione potrawy . Kobietę z która będę mógł się kochać na ławce w parku w ciepłe czerwcowe noce i taką która popatrzy na łóżeczko z naszym dzieckiem wieczorem zanim pójdziemy spać , taką która zawsze mi powie o swoich problemach , smutkach , taką która nie będzie się wstydzić za moje łzy kiedy odejdą moi bliscy , taką która oprze się na moim ramieniu kiedy będziemy oglądać film w kinie... ...taką którą będę mógł trzymać za rękę podczas spacerów kiedy będziemy już starzy ... i taka że kiedy odejdzie pierwsza łaskawy Bóg pozwoli mi odejść razem z nią bo życie bez nie będzie życiem nie będzie miało sensu.. widziałem taką miłość silniejszą niż wszystko , i dlatego w nią wierzę niech pani też nie porzuca tej wiary pani Sarah26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takamała
podobnie jak wy mam 26 lat...do 24 roku zycia nie mialam chlopaka...nawet nie wiem dlaczego...bo choc może nieskromnie to zabrzmi - ponoc niezła ze mnie kobitka :) moze mialam pecha do idiotów, moze kochalam tych co nie powinnam? aż 2 lata temu poznalam JEGO...to nie byla milosc od pierwszego wejrzenia, ona dojrzewala wraz z naszą przyjaznia...aż któregos dnia stwierdzilismy że nie potrafimy juz bez siebie żyć... on jest wyjatkowy- czuly, kochany, wierny, czasem naiwny ja dziecko- ma dobre serce- to mnie w nim rozbroiło :) jestesmy razem, jest nam razem dobrze, i choc to nie zadna szalona namietność...wiem że moge mu ufać i jestm z nim szczesliwa... wyrosłam z uganiania sie na niegrzeczymi chlopcami, teraz potrzebuję wsparcia,odpowiedzialnego mężą, ojca moich dzieci... dziewczyny...życzę wam abyscie odnalazly kogos takiego...rozejrzyjcie sie dookola...na pewno tam ktos jest :) zajrzyjcie mu w duszę a wszystko bedzie jasne :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cougnight
Tak sobie wpadłem tu przejściowo po noncym buszowaniu w sieci. Może nie mam jeszcze tyle lat na karku bo tylko niecałe 24, jednakże przyznam iż też powoli zaczyna mi doskwierać samotność (czasem nieco bardziej gdy nie można wyciągnąć kumpli zajętych wlasnymi wybrankami, ale życzę każdemu jaknajlepiej). Problem się zawsze objawia w kwestii gdzie zapoznać kogoś? No i tu jest pewien problem bo mi samemu podobają się głównie dziewczyny które w pewnym sensie już jakiś czas znam, jetem obyty z ich zachowaniem itd. Może to pochodna sporej dozy nieśmiałości w młodości. Ale nie przejmuję się tym na tyle by szukać na siłę, bo nie znam ani jednego udanego związku (może nie mam akurat na tyle obszernych przykładów w porównaniu z innymi osobami) po jakiś stricte zaplanowanych "polowaniach" (tylko poza ewentualnym wyjątkiem ponad rocznego polowania na upatrzonego wybranka, i ciągłej wytrwałej adoracji, ale w końcu to co innego niż jakaś randka z internetu). I nie ma się co przejmować, a jak znam życie to najbardziej sprzyja posiadanie jakiejś pasji (od serca) która zbliża osoby, albo, a nawet i także pogodne i otwarte nastawienie do innych. Po prostu nigdy sobie nie pozwolić każdego dnia na kolejne bezsensowne budowanie skorupy wokół siebie. A sam chętnie bym odnalazł ciekawą świata, miłą dziewczynę z którą by można porozmawiać, która czasem i też by miała swoje zdanie, może i by mnie czegoś nauczyła i nie była zniechęcona uczeniem się czegoś sama, nie oczekiwała ciągle ofert zabawy z mojej strony (jako roszczeniowego podejścia do faceta jako ciągłego źródła rozrywki bo te co niektóre "niższym" poziomem /jeśli mogę tak określić, choć wcale bym nie chciał bo różni ludzie potrafią mieć różne zalety których ja np. nie mam/ często je posiadają) i w końcu nie będzie zwykłą żoną a ja jej ciągłym sponsorem. I wcalę nie pragnę by mnie utrzymywała, jak co niektórzy by mi chciali zarzucić, bo potrafię sam doskonale. To tylko tęsknota do prawdziwej partnerki pełnym sercem i umysłem z którą można spędzić i czas i życie nie tylko w łóżku ale i poza nim. No ale co po takim nocnym idealiżmie (pisanie w nocy temu sprzyja ;) )kiedy i tak się na niczym nie skończy? Zycze być otwartym do świata i ludzi :) Choćby wystarczy sobie od czasu do czasu pogadać z kolegami/koleżankami w innej atmosferze aniżeli pracy, a z czasem może się zmienić powoli punkt widzenia i nastawienie w różnych dziedzinach. Zyczę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili the valley
ta, szkoda, ze jak mi się spodobal jeden to się okazal głupi i mnie nie docenil :( myslaam, ze mozna bez ględzenia miec faceta, ale faceci przyzwyczajeni sa chyba do adorowania ich przez laski.ech:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panowie! :) toż Wy jesteście uosobieniem mojego ideału! :) ..szkoda tylko, ze poza moim zasiegiem.. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojojoj, co się stało z ludzmi z tego topiku?? :o nagle taka cisza i pustka, wszystkich stąd wywiało.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe ciekawe hehehh
skoro tak duzo jest tych samotnych 26 letnich to az dziw bierze ze sie nie moga spotkac :) przeciez prawdopodobienstwo spotkania powinno rosnac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak każdy mieszka w innej czesci kraju to trudno sie jest wtedy spotkac :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby tyle samotnych
a jak przyjdzie co do czego to nie ma nic ciekawego. Poprostu wszystko dawno już przebrane w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty powyzej, wielkie dzieki za takie stwierdzenie.. ;) ja siebie nie uwazam za towar drugiej kategorii mimo ze nie mam faceta.. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jullienne
hej... tak sobie skaczę po forum szukając tematu dla siebie...aż w końcu znalazłam! mogę się przyłączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×