przekroczylam wszelkie granice niechlujstwa! teraz albo nigdy!

a ja dzisiaj zafundowłam sobie WIELKIE ŻARCIE.... ALE TAKIE,ŻE SIĘ W GŁOWIE NIE MIEŚCI.... smutno jakoś... ale jutro sie nie dam!!!

nawet sie w nicku pomyliłam a buuuu!!! tłuscioszko, a może TY sobie na tę randkę to w sex shopie feromony kup:) i nie mowię tego złośliwie... kosztują koło 100złotych, przynajmniej u mnie, a są świetne...:>

wpadne jutro paa!!

istotka, widzę, że wszystkie przechodzimy kryzys :) ale ja dziś sobie odpuściłam, zjadłam kiełbasę pieczoną na sniadanie, pełny obiad z ziemniakami i opływającym tłuszczem i panierce kotletem, a teraz siedzę i piję piwo, do którego się przymierzałam od kilku dni ale nie chciałam zgrzeszyć pustymi kaloriami, i po wejsciu na wagę wieczorem mam 1kg mniej niż rano. im mniej jadłam, tym więcej ważyłam, dziś się nażarłam jak prosiaczek i spadł mi 1kg :) więc się nie przejmuj! wiem, że jutro rano będzie z powrotem 90kg! mój organizm chyba robi mi na złość ;) kotleta zjadłam z premedytacją, piwo piję aby wysiusiać do rana wszystko co nie chce wypłynąć. Ty też się nie zadręczaj bo jednodniowy wyskok to nic straconego, o ile na drugi dzień już się opamiętasz :) istotka, kupiłam feromony :))) ale nie takie, które pobudzają seksualnie lecz takie, które poprawiają więzi partnerskie. pamiętam, jak mój facet powiedział 2tyg temu, że naturalne feromony człowieka działają na partnera 560dni. przypomniałam sobie wczoraj te słowa i dziś kupilam feromony, bo uznałam, że może dawał mi coś do zrozumienia tym tekstem, że nie czuje mięty??? no to kupiłam miętę ;) przyszła mi też kupiona ostatnio bluzka. jest fajna, ale czy aż tak wystrzałowa... niewiem... ta ostatnia była przerażająco seksowna, przezroczysta z dekoltem po pas i finezyjnymi rękawkami, na moim zrobiła wrażenie piorunujace, był zachwycony, ale przecież nie będę się ubierać tak samo, wykorzystując wiedzę o tym, że wiem, co na nim robi wrażenie i usiłuję użyć tego, choć odbierze mi to oryginalność. kurde, nie mam kabla łączącego aparat z komputerem, pokazałabym Wam co mam do ubrania i doradziiłybyście coś...

istotka, na bluzkach się oczywiście nie skoczyło :) nowa bielizna, wizyta u fryzjera, nowy zapach. co jeszcze mogę zrobić??? poradźcie proszę... mogłabym jutro głodówkę zrobić, zawsze to kilo mniej, ale człowiek głodny to zły człowiek ;)

czas na spacer. jeszcze zaglądnę dziś.

tłuścioszka ... trzymam kciuki za jutro:) jak się nie ubierzesz to na pewno będzie dobrze, bo jak zareagował na poprzedni strój to znaczy, że na niego działasz po prostu:) widzę, że wszystkie mamy jakiś kryzys:) to w takim razie naturalna kolej rzeczy musi być:) ale i tak ja na przykład traktuję to jako chwilkę a nie zarzucenie diety ... chociaż spodziewałam się większych efektów po tej diecie. A może tak lepiej, że powoli, to nie będzie jojo. Ale do przyszłego piątku muszę się sprężyć, bo nie chcę mieć brzucha:)) chłodniej jest to może jednak poćwiczę troszkę, albo chociaż na rower wskoczę. Bo jakoś po chwilowym zadowoleniu teraz przymierzam ciuchy i niby są luźniejsze, ale wyglądam jakoś gorzej w nich:) może mam złe dni:) i teraz kompletnie nie wiem co zabrać na ten weekend, a już miałam ustalone:) ale w tym co ustaliłam wyglądam jakoś strasznie grubo:) może minie a jak nie to ... no nie mam się w co ubrać:P

aaa no i napisz oczywiście natychmiast po spotkaniu jak poszło:) =>zuzuzek ... w naszym towarzystwie na pewno się uda, bo wszystko się udaje w naszym towarzystwie;P => istotka no szkoda, że nie jedziesz, ale dla nas lepiej bo będziesz się pojawiała:) zapomniałam napisać w moim dossier, ze oprócz córy mam męża, psicę i kicię:) mąż daleko niestety, ale wraca niedługo na chwilkę:) więc po koniec lipca zniknę na pewno na 2 tygodnie:)

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3129479 zajrzyjcie tam dziewczyny, bo wy podobno chcecie schudnąć więcej niż 10 kg. Ja co prawda jestem przeciwna lekom, ale to podobno przepisuje lekarz i jedna z forumowiczek podaje, że jest dietetyczką to może pomoże??? buziaczki

Dziś odkryłam nową zabawę. Puszczam bąki na siłę, wymaga to sporo wysiłku, ale mięśnie brzucha pracują. Polecam każdej z was, tylko się za mocno nie napinajcie, bo mi już raz coś wyleciało ...

podszywaczu, znam twój styl, na każdym forum sie powtarzasz, zmień śpiewkę bo nudny jesteś, ciągle to samo, co za brak wyobraźni. ułożyleś sobie tekst i kopiujesz na wszystkich forach. idź na forum dla bulimiczek, twoje teksty ułatwią im wydalanie. i jeszcze zablokował mi nick. to dobrze, nikomu się nie podobał a najwyższa pora go zmienić bo mi dobrze idzie z odchudzaniem

podszywaczu, też jesteś taki tłusty, że uznałeś, iż nick tłuściocha przebrzydła pasuje ci najbardziej? bierz, ja ci nie wróg, tamten nick już do mnie nie pasował, teraz niech grubsi ode mnie go noszą. życzę szczęscia na nowej drodze życia jako tłuściocha przebrzydła

zgadnijmy, kogo moje teksty może to boleć? w życiu też podszywaczu jesteś taki żałosny jak na kafeterii? dzieciak, który pewie święcie wierzy, że podszycie się pod nicka spowoduje, że wszyscy pomyślą, że to nie on. boże, dzieciaku, idź na forum o wychowaniu dzieci, może ci ktoś pomoże wydorośleć

KOBITO !! czemu Ty nie spisz po nocach??????? :)

a teraz właściwy post ;) hello... piekny mam dzis poranek :) wczoraj byłam na trzech półgodzinnych spacerach (w tym jeden prawie truchtem) - nogi dalej bola okrutnie bo przedwczorajszych ćwiczeniach... dziś owoce i kapusta za moment ide gotować zupę wieczorem zrobię pierogi \"ruskie\" dla rodziny... nie przepadam za nimi więc raczej nie obawiam sie ze mogłabym sie najeść. powodzenia BYŁA tłuścioszko trzymam kciuki zajrzę później p.s. od wczoraj mam 1 kg mniej... ale wczoraj miałam troszke stresu... więc same wiecie

Oj po tej kapuscie bedzie sie dzialo, tylko nie baw sie w moja zabawe ;)

no prztrzcie jak się jej mój nick spodobał :) używaj sobie dowoli, ja mam już inny nick. tego używam poraz ostatni, więc nie ma sensu znów się podszywać, no ale coś z sensem chyba nie ma dla ciebie znaczenia, nie?

to niesamowite :) w koncu ten upał znad Polski zawędrował na północ europy normalnie jestem w cięzkim szoku - jaki dzis upał !! szkoci chyba latami będą opowiadali jak to w lipcu 2006r. lał sie żar z nieba przez cały dzień HaHaHa zupa kapuściana niezbyt smaczna mi wyszła ale jest zjadliwa byłam już na tej diecie... hej koleżanko - jak tam spotkanie ??

hej zorza, to mój nowy nick, ponieważ \"tłuściocha przebrzydła\" pasuje już teraz do kogoś innego, kto zagarnął sobie ten nick. u mnie wreszcie zaczeło iść w dół po chwilowym wzroście a potem zastoju. rano, na pusty żołądek było 90kg. jak się cieszę, że wreszcie sończył się zastój! jeśli znowu nie skoczy w górę, w poniedizałek dieta kapuściana :) zorza, mnie ta zupka zawsze niespaczna wychodzi :) poza tym po kilku dniach jedzenia tego samego wszystko straciłoby smak.

Cześć Dziewczyny.Poczytałam sobie troszeczke forumowe zaleglosci i......widze że udaje sie nam wszystkim :) Super !!! Ja gdy zaczynalam miesiac temu to sama wstydziłam się przyznać Ze startuje z waga 84kg:(Dzisiaj stajac na wage co widze?? 79kg Zaczelam sie miescic w spodnice i nie wygladam jak w ciąży :) Dzieki Wam udalo sieeeeeeee.Mam wieksza motywacje i tak jak piszecie po zastoju wagowym wyrazny spadek tak że .......Dziewczyny nie przejmowac sie zastojami i broń Boże nie rezygnować !!!!! Ja zastosowałam diete,,prawdę mówie \'\' Zupek nie jem pieczywo ograniczylam Zajadam sie owocami .Czuje sie lżejsza i ładniejsza :)Powodzenia NAM wWszystkim :) PA

Mila, super! z tego wynika, że zaczynając miesiąc temu schudłyśmy po ok 5kg!!! każda z nas miała jakieś grzeszki po drodze i zaliczyła zastój lub nawet wzrost wagi (jak np. ja). nasz topik dorobił się podszywacza to też świadczy o jego randze, bo każdy szanujący się topic jest bombarowany zazdrośnikami albo heretykami ;) miesiąc mija dziś. jeśli wytrzymamy w postanowieniach, kolejne munus 5kg będzie już za miesiąc. zauważyłyście, że czas odchudzania jakoś szybciej mija, gdy piszemy sobie o tym wszystkim na forum?

zmniejszająca się:) super nick:) więc opowiadaj jak tam spotkanie a nie zagadujesz;)

a ...no i faktycznie masz rację:) ja dopiero teraz sprawdziłam datę pierwszego postu ... to naprawdę miesiąc minął:) rocznicę mamy:) opijemy niskokaloryczną maślanką;)

prawde, nie przyjechał :( choć ostatnimi czasy przyjeżdżał podejrzanie bardzo późno ze względu na \"pracę\" więc jakieś nadzieje jeszcze mam, że się jedynie grubo spóźnia...

wpadnę jutro pa

a moze zadzwoń i zapytaj po prostu??

Skacze sobie z forum na forum i w między czasie wciągam drugą kolację i chyba tyż jeszcze coś sobie zrobię. Otóż kochane zakompleksione dietomaniaczki proszę poszukajcie w wyszukiwarce Dieta zgodna z grupą krwii i przestańcie głodować!!!! Boże dziewuchy co z wami??!!

z nami wszystko ok:) poza drobnymi potknięciami dajemy sobie radę i mamy z reguły niezłe humory:) a czemu pytasz?:)

Grunt to dobra informacja i wolny wybór , a głodowania nienawidzę!!!! Wieczorkiem przy kompie lub tv to tak chce się jeść co nie??? Wtedy najgorzej ssie??? Idę po ostatnią bakaliową zapewni mi tyle przyjemnośći i zero stresa!!!

tja! diety zgodne z grupa krwi sa do dupy i tylko ktos kto nie ma pojecia o dietetyce moze w to wierzyc. Czy kazdy czlowiek ktory ma np . grupe krwi Rh+ ma identyczny organizm ktory na wszystko reaguje tak samo jak pozostale? Bzdura! Kazdy czlowiek ma inne zapotrzebowanie na energie, kazdy organiz jest inny i trzeba go traktowac indywidualnie wiec jedz sobie swoja druga kolacje - ale uwierz mi ze do czasu:)